Pewnie zauważyliście, że
przepisy na blogach często kierują się tym, co akurat zbierzemy w ogródkach, zerwiemy
z krzaków i drzew i tym, co króluje na straganach. Teraz czas na śliwki. Ciast
ze śliwkami upiekłam już sporo. Ale wymyślam co rusz coś innego, żeby zmienić
smak, a czasami nawet wygląd, czy też konsystencję ciasta. Dzisiaj mam dla Was
przepis na szybkie i łatwe do zrobienia ciasto, które po upieczeniu, w smaku
przypomina biszkoptowe, ale jest bardziej wilgotne. No cóż, mogę dodać? Jest po
prostu pyszne. Koniecznie spróbujcie. Ja
już w tej chwili piekę drugą blaszkę. Poprzednie ciasto upiekłam w tortownicy,
ale już zostało zjedzone. Teraz robię wpis, a w piekarniku piecze się kolejne
ciasto, tym razem w dużej, prostokątnej blaszce
Składniki:
400 g mąki pszennej
2 łyżki mąki ziemniaczanej
5 jajek
300 g cukru
200 g miękkiego masła
1 pełna łyżka cukru waniliowego
1 łyżeczka proszku do
pieczenia
500 g śliwek węgierek
Ponadto:
Cukier puder do posypania
ciasta
Wykonanie:
Śliwki umyłam i wypestkowałam.
Przekroiłam na połówki.
Jajka i masło muszą mieć
jednakową, pokojową temperaturę.
Do miski przesiałam obie mąki
i proszek do pieczenia.
Masło utarłam na puch. Nie
przerywając ucierania wbijałam po jednym jajku. Kolejne wbijałam dopiero wtedy,
kiedy poprzednie dobrze wmieszało się do masy.
Kiedy masa nabrała puszystej
konsystencji, pomału wsypałam cukier z cukrem waniliowym i mieszając dalej, na
końcu wsypałam mąkę. Szybko ale
dokładnie wymieszałam i... gotowe.
Piekarnik włączyłam na 180 °C.
Spód tortownicy (średn. 26 cm)
wyłożyłam papierem do pieczenia. Ciasto przelałam do tortownicy a na wierzchu
rozłożyłam śliwki skórką do spodu, lekko je wciskając do środka.
Zrobiłam też drugie, w prostokątnej
blaszce
Ciasto wstawiłam do nagrzanego
piekarnika na około godzinę.
Kiedy nabrało ładnego, lekko
brązowego koloru, sprawdziłam patyczkiem. Gotowe, upieczone. Wyjęłam z
piekarnika i pozwoliłam mu wystygnąć. Dopiero wystudzone wyjęłam z formy.
Na koniec oprószyłam cukrem
pudrem i ... pokroiłam ....
Przekonałam Was do upieczenia
tego pysznego śliwkowego ciasta? Koniecznie upieczcie na weekend a potem na
kolejne dni... Życzę SMACZNEGO! Krys
Dziękuję za odwiedziny na moim blogu. Będzie mi miło, jeśli
zostawisz komentarz...
Cudowne Krysiu!
OdpowiedzUsuńNa pewno je upiekę.
Śliwkowe ciasta są u nas w domu na porządku dziennym. nie tylko na niedzielę. Każdy bierze kawałek do pracy, do szkoły i blachy ciasta nie ma. Jutro upiekę z tego nowego pani przepisu. Piekłam już inne śliwkowe z pani przepisów i zawsze smakowały. Słodkiego weekendu, Zosia:)
OdpowiedzUsuńTakie ciasta bardzo lubię :) Są idealne do kawki, no i nie są skomplikowane w przygotowaniu :) Pyszna propozycja na coś pysznego :)
OdpowiedzUsuńMiłego weekendu Krysiu :)
też tak robię , lubię takie jesienne ciasto;)
OdpowiedzUsuńKrysiu, kusisz od rana...uwielbiam śliwki...buziaki...
OdpowiedzUsuńUwielbiam proste ciasta.
OdpowiedzUsuńWydaje się wspaniałe!
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie ciasta, które można zrobić szybko i w nieskomplikowany sposób.
To naprawdę pysznie się prezentuje.
Lubię takie śliwkowe smaczki.
Pozdrawiam :)
Wygląda niesamowicie apetycznie. Bardzo ciekawy i zarazem prosty przepis :)
OdpowiedzUsuńUpiekłam wczoraj w dużej blaszcze z półtorej porcji. I całe szczęście, bo się wszyscy załapali na to ciasto, a mamy liczna rodzinę. Jest warte grzechu, bo i miękkie i słodkie i w ogóle wspaniałe. Fajne ma Pani te przepisy. Pozdrawiam, Katarzyna:)
OdpowiedzUsuńgdy najdzie ochota na słodkie, raz dwa i zrobione :)
OdpowiedzUsuńAle mi narobiłaś smaku :) Przepysznie wygląda. Pozdrawiam Krysiu :)
OdpowiedzUsuńMniam, idealne jesienne ciacho ☺
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie ciasta, są pyszne. Pozdrawiam serdecznie Krysiu :-)
OdpowiedzUsuńJa ostatnio też osładzam sobie jesień śliwkami. Odkryłam, że się świetnie komponują z cynamonem.
OdpowiedzUsuńRewelacyjne, kocham ciasta ze śliwkami :-)
OdpowiedzUsuń