MENU...

poniedziałek, 20 lipca 2015

Wiśnie we własnym soku

Pamiętam, że moja Mama świeże owoce  zasypywała cukrem w słoiczkach i kiedy puściły sok, pasteryzowała je, ale również utrwalała owoce w zalewie przygotowanej z soku z owoców tego samego lub innego rodzaju. Ja zrobiłam owoce w zalewie z soku. I ten właśnie sposób dzisiaj prezentuję.
Po otwarciu słoiczka z np. z wiśniami możemy takie owoce zalać galaretką, kisielem, można dekorować nimi desery. A można po prostu zrobić z nich kompot dolewając wody. Nic łatwiejszego...
 
 

 

 
 
Składniki:
2 kg wiśni
40 dag cukru
 
Ponadto:
słoiczki typu „twist”
 
 
 Wykonanie:
Umyte wiśnie wydrylowałam.
Część wiśni  około 500 g wsypałam do garnka i zasypałam cukrem. Resztę wsypałam do wyparzonych słoiczków tak aby  wypełnić je do  około ¾  pojemności.
Wiśnie w garnku wstawiłam do parowania pod przykryciem na małym gazie na kilka minut. Kiedy cukier się rozpuścił wymieszałam. Trzeba uważać, żeby nie dopuścić do zagotowania.
 

Kiedy wiśnie puściły sok, gorące wraz z wytworzonym sokiem przełożyłam do słoiczków i uzupełniłam ich pojemność, zostawiając  około 2 cm od brzegów.
Wszystkie słoiczki zamknęłam i wstawiłam do garnka do pasteryzowania na około 25 minut.
Wyjęłam z wody. Dokręciłam słoiczki i gotowe.
 

 
 
 
Jest to moja kolejna propozycja na przechowywanie owoców w słoiczkach. Polecam i życzę SMACZNEGO! Krys

Dzisiejszy wpis dodaję do akcji:
 
W wiśniowym sadzie 2015

Dziękuję za odwiedziny na moim blogu. Będzie mi miło, jeśli zostawisz komentarz...  
 

19 komentarzy:

  1. Tak moja babcia robiła, uwielbiam takie wiśnie:)

    OdpowiedzUsuń
  2. To chyba najlepszy sposób na owoce- no może zaraz po mrożeniu, ale w moim zamrażalniku sie niewiele zmieści:)
    pozdrawiam cieplutko i miłego dnia życzę:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Pyszne wiśnie, super pomysł na zimę :) Szkoda, że nie mam gdzie takich wytworów trzymać :(

    OdpowiedzUsuń
  4. Krysiu właśnie wczoraj pakowałyśmy z mamą wiśnie do słoików. Są pyszne zimą :-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Odkąd mąż wygospodarował mi w piwnicy półki zaczęłam robić przetwory w słoikach. Przedtem zamrażałam. Ale nie wszystko mi smakuje mrożone. Lubie owoce w syropie. Moja babcia takie robiła. I ja też zrobię:) Pozdrawiam, Sylwia

    OdpowiedzUsuń
  6. Moja babcia tak robiła, moja mama, ja też. Stare dobre przepisy.
    Buziaki!

    OdpowiedzUsuń
  7. zapachniało mi kuchnią mamy i babci, kiedy to przetwory robiło się w olbrzymich ilościach :)
    Krysiu, Ty zawsze wiesz co jest dobre :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja wiśni niestety nie zrobiłam, ale takie przetwory są pyszne :))

    OdpowiedzUsuń
  9. Poszłam za ciosem i od razu zrobiłam z podwójnej porcji.

    OdpowiedzUsuń
  10. pyszny:))))przepis,dziekuje

    OdpowiedzUsuń
  11. Przetwory domowe, to zamknięty w słoiku smak lata, odgłos brzęczących pszczół, zapach kwitnących drzew i...tęsknoty . Robię przetwory bardzo chętnie, bo masówka konfitur sklepowych mi absolutnie nie odpowiada.

    OdpowiedzUsuń
  12. Uwielbiam takie wiśnie zimą :)

    OdpowiedzUsuń
  13. tak, kiedyś tak to się robiło, teraz to zamrażarka ;) Krysiu, a czemu Cie nie była na spotkaniu blogerów? miałam nadzieję, że się spotkamy :(

    http://lamodalena.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szkoda. Żałuję. To, że ma się odbyć dowiedziałam się przypadkiem. Ale umknęło mi kiedy i gdzie. Potem zapomniałam. To wszystko było spowodowane brakiem czasu. Może następnym razem... Bardzo chętnie :)

      Usuń
  14. Uwielbiam domowe przetwory i też przygotowuję jeśli tylko mam okazję:) wiśnie też chętnie przygarnę:)

    OdpowiedzUsuń
  15. uwielbiam takie wiśnie, woda i napój gotowy :)

    OdpowiedzUsuń