Miałam ochotę na ciasto
drożdżowe. Nie ważne jakie, nie ważne z czym, byle byłoby drożdżowe. Mój wybór padł na bułeczki z pieczonymi jabłkami
faszerowane słodkim orzechowym nadzieniem. O tych bułeczkach przeczytałam kiedyś w książce
„Pyszne ciasta i ciasteczka”. Teraz
postanowiłam przepis zrealizować i tak właśnie powstały drożdżowe bułeczki z pieczonymi jabłkami. Zachęcam,
bo są..... pyszne J
Składniki na ciasto:
50 dag mąki pszennej (ja
daję Lubellę do ciast drożdżowych)
2 dag świeżych drożdży
10 dag masła o temperaturze pokojowej
3 łyżki cukru
2 jajka
100 ml ciepłego mleka
¼ łyżeczki soli
Ponadto:
8 małych jabłek (golden)
10 dag masła
10 dag mielonych migdałów
10 dag orzechów (dowolne)
5 dag kandyzowanej skórki
pomarańczowej i cytrynowej
3 łyżki miodu (dowolny)
2 laska wanilii
odrobina cynamonu w proszku
Do posmarowania:
1 jajko
Wykonanie:
Mąkę przesiałam. Do miseczki rozkruszyłam drożdże, wlałam
połowę mleka i wsypałam 6 łyżek mąki i
cukier. Wymieszałam na i odstawiłam pod przykryciem w ciepłe miejsce do wyrośnięcia
rozczynu na 15 minut.
Do rozczynu (wyrośniętego) dodałam pozostałą mąkę, mleko i jajka. Wszystko
starannie wymieszałam. Dodałam miękkie masło bardzo dokładnie wyrabiałam około
20 minut. Kiedy ciasto było już elastyczne i nie kleiło się do ręki ani do miski,
przykryłam miskę ściereczką i odstawiłam w ciepłe miejsce na 30 minut.
W tym czasie umyłam jabłka,
odcięłam wierzchołki i wydrążyłam gniazda nasienne.
Masło przełożyłam do miski,
dodałam miód, mielone migdały, cynamon i ziarenka z laski wanilii, które
wydobyłam po jej przekrojeniu. Do masy dodałam pokrojone skórki cytrusów oraz
posiekane orzechy i całość wymieszałam. Łyżeczką napełniłam jabłuszka i przykryłam odciętymi
kapelusikami.
Wyrośnięte ciasto wyłożyłam na
deskę i rozwałkowałam na grubość około ½ cm . Wykroiłam od szklanki 8 kółeczek
(jak na pierogi) i 8 pasków szerokości około 5 cm. Każdy pasek obłożyłam na
obwodzie jabłka, skleiłam brzegi i ustawiałam na przygotowanych krążkach na
dnie formy do tarty około 2 cm od siebie, tak aby 7 jabłek utworzyło krąg i w środku
położyłam a ostatnie. W ten sposób utworzyła się ładna rozeta. Formę znów odłożyłam
w ciepłe miejsce do ponownego wyrośnięcia ciasta na około 1 godzinę.
Podczas rośnięcia ciasta
bułeczki powinny się połączyć. Jeśli tak się nie stanie, z pewnością połączą
się podczas pieczenia.
Piekarnik nastawiłam na 180° C
(termoobieg). Przed włożeniem do piekarnika bułeczki posmarowałam rozmąconym jajkiem
i wstawiłam na 25 minut.
Bułeczki upiekły się na
złocisto-brązowy kolor.
Jeszcze ciepłe obsypałam
cukrem pudrem
Pachniały cynamonem i nie
mogliśmy się doczekać kiedy zjemy te bułeczki z jabłkami z orzechowo-migdałowym nadzieniem...
Można je jeść na ciepło i na zimno. Zaczęliśmy oczywiście na ...ciepło :)
Można polać ulubionym sosem do deserów. Pełna dowolność :)
Można polać ulubionym sosem do deserów. Pełna dowolność :)
Spróbujcie się oprzeć takim bułeczkom. Nie da rady. Ja nie potrafiłam. Moi znajomi też się zajadali. Jeśli zdecydujecie się na upieczenie, to z pewnością nie po raz ostatni... Życzę SMACZNEGO! Krys
Cudne te bułeczki. Ciekawa jestem tego nadzienia migdałowo-orzechowego tak bardzo, że je upiekę. Piekłam bułeczki z serem ale te Twoje wymiatają moje :)) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńbardzo apetyczne, w sam raz na wieczór do herbatki:)
OdpowiedzUsuńRewelacyjne te jabłuszka w cieście drożdżowym. Chętnie bym zjadła takie:)
OdpowiedzUsuńKrysiu, bułeczki wyglądają rewelacyjnie:)
OdpowiedzUsuńWyglądają i... smakują :)
UsuńTe bułeczki to rewelka! Jabłka to owoc, co ma wszystkie pod sobą. A tu jeszcze pieczone. Rozkosz dla podniebienia. Jak tylko moja Kinia upiecze, to będziemy wcinać. Jaśko
OdpowiedzUsuńUtulone jabłuszka- pysznie!
OdpowiedzUsuńJestem pod wrażeniem. Pomysłu, wykonania, ujęcia. Piękny deser!
OdpowiedzUsuńPięknie dziękuję za miłe słowa :)
UsuńNie dość, że śliczne to i apetyczne :) Wprost cudowne :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuję za miły komentarz. Pozdrawiam :)
UsuńPyszności wyczarowałaś, cudowny pomysł!
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję :) Pozdrawiam, Krys
Usuńmniammm :>
OdpowiedzUsuńCudne! :) Mam nadzieję, że kiedyś znajdę czas i wypróbuję wszystkie Pani przepisy! Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńcudne :) koniecznie muszę takie upiec :) zapisuję przepis i pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńdzięx za komentarz :)
OdpowiedzUsuńpieczone jabłka to ja bym mogła jesć kilogramami:)
UsuńWyglądają wspaniale, na pewno są pyszne!
OdpowiedzUsuńbardzo, ale to bardzo efektowne! przepis zapisuję, bo naprawdę ciężko przejść obok nich obojętnie
OdpowiedzUsuńWygladaja przepieknie, pysznie tu u Ciebie Krysiu jak zawsze:-) Musze uwazac, zeby nie poplynac jak do Ciebie zagladam:-)))
OdpowiedzUsuńmam filiżankę zmielonych nerkowców i czekają na zmiłowanie. Będzie w sam raz :)
OdpowiedzUsuńKrystyno twoja rodzina ma z tobą jak w niebie! Ten wypiek jest z pewnością przepyszny a do tego jak wygląda , rewelacja róża na talerzu pachnąca cynamonem i orzechem! Jemy ci z ręki, jesteś Wielka ! Buziaki
OdpowiedzUsuńJoasiu, bardzo dziękuję za miły komentarz. Pozdrawiam :)
Usuń