(około 80 szt.)
Składniki na ciasto:
300 g mąki pszennej
1 szklanka
gorącej wody
sól
łyżka oleju
Składniki na farsz:
10 dag suszonych grzybów
(borowiki lub podgrzybki)
1 cebula
1 łyżka masła
Wykonanie farszu:
Grzyby zalałam wodą i
zostawiłam na noc. Rano ugotowałam do miękkości (około 20 minut)w tej samej wodzie. Grzyby odsączyłam
(wywar zostawiłam dla wzmocnienia smaku zupy grzybowej), ostudziłam. Grzyby i cebulkę bardzo drobniutko posiekałam.
Cebulę zeszkliłam na maśle i dodałam grzyby. Przyprawiłam solą i pieprzem.
Chwilę podsmażyłam.
Wykonanie ciasta:
Mąkę przesiałam do miski,
posoliłam i mieszałam widelcem wlewając
strumieniem gorącą wodę. Dodałam olej. Następnie odstawiłam na chwilę pod przykryciem do
ostygnięcia. Wyrobiłam ręką wolne ciasto. Kiedy już było jedwabiste, odstawiłam znów pod przykryciem na 15 minut.
Wykonanie uszek:
Odkrawałam kawałki ciasta,
rozwałkowałam na placki, wykrawałam
malutkie kółeczka (średnica 4 cm)od szklaneczki.
Na każdy krążek ciasta nakładałam odrobinę farszu. Zlepiałam brzegi tak jak na
pierogi, a następnie zlepiłam końcówki pierożka i utworzyły się uszka.
Gotowe uszka wrzucałam na lekko osolony wrzątek i po wypłynięciu na wierzch wyjęłam łyżką cedzakową.
Od razu należy układać
porcjami na talerz i zalać gorącym barszczem (klik).
Moje uszka z barszczem smakują wyśmienicie. Przekonajcie się. Życzę SMACZNEGO! Krys
Moje uszka z barszczem smakują wyśmienicie. Przekonajcie się. Życzę SMACZNEGO! Krys
Uszka można przygotować wcześniej i zamrozić.
jakie kształtne i ładne! zazdroszczę umiejętności, bo ja nie mam ręki do takich maleństw:)
OdpowiedzUsuńAle urocze te maleństwa. Ile trzeba tego nalepić. Dobrze, że to moja mama robi, bo nie wiem czy ja dałabym radę :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńFajne są takie okrąglutkie Twoje uszka. Wczoraj też lepiłam. Ja kroję w kwadraciki troszkę większe. Też zamrażam. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńśliczne Ci wyszły:)
OdpowiedzUsuńA jak zamrażać? Czy najpierw ugotować? Czy mrozić surowe? M.M.
OdpowiedzUsuńLekko podgotowane, wystudzone i suche uszka przekładam (tak aby się nie dotykały) na natłuszczoną tacę i wkładam do zamrażarki. Kiedy już się zamrożą, przekładam do woreczka. Pozdrawiam, Krys
UsuńRobię dzisiaj uszka i chce potem zmrozić, ile minut podgotować? 2? A jeżeli bylyby do jedzeni odrazu to tak samo gotować? Bo pisze że odrazu po wypłynięciu wyjmować, czyli nie gotować? Juz sie gubię. Prosze o odpowiedź
UsuńDziękuję
Gosia
Witam. Jeśli do zamrożenia to wystarczy moment od wrzucenia na wrzątek. Zamieszać i po chwili wyjąć na talerz. Ja tak robię. Niektórzy gotują dłużej, ale przecież po wyjęciu z zamrażarki będą gotowane. Nie ma potrzeby gotować dwa razy.
UsuńJeśli są przeznaczone od razu do jedzenia, to po wypłynięciu na wierzch po około 2 minutach można już odcedzić.
ja nie mrożę, ale przed włożeniem do woreczków obsypuję lekko mąką by się nie skleiły
UsuńKrysiu jak ja Ci zazdroszczę-masz je już zrobione.
OdpowiedzUsuńJa muszę narobić na 14 osób i jak tylko pomyślę to już mnie ręce bolą:(
pozdrawiam cieplutko:)
Ja zrobiłam tylko dla 10 osób. Tak, ręce bolą, ale potem się zapomni, bo wszyscy chwalą, że smaczne :) Pozdrawiam, Krys
Usuńśliczne,już świątecznie się robi
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Coraz bliżej Świąt....
UsuńUszka wyglądają ślicznie. Ja jeszcze nigdy nie robiłam, ale chyba przyszedł czas, aby je w końcu zrobić :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam domowe uszka. I robię je nie tylko na Święta - są absolutnie najlepsze!
OdpowiedzUsuńA czy zamrożone ,obgotowane uszka ,trzeba jeszcze zagotować po rozmrożeniu?czy tylko zalać gorącym barszczykiem?
OdpowiedzUsuńNależy wrzucić na wrzątek i gotować do czasu wypłynięcia uszek na wierzch :)
UsuńDodam, że nie trzeba ich rozmrażać. Wystarczy wyjąć z zamrażarki i od razu wrzucić na wrzątek. Pozdrawiam :)
UsuńJa kiedyś tak zrobiłam i miałam zupę grzybową, teraz najpierw rozmrażam.
UsuńWiele zależy od ciasta i od tego czy uszka są dobrze sklejone. Pozdrawiam :)
UsuńPiękne te Twoje uszka , tak misternie zrobione. Gratuluję sprawnych rączek i cierpliwości. Jeśli chodzi o przepis - nic dodać - nic ująć , robię tak samo i stwierdzam ,że z czystym barszczykiem czerwonym też smakują wyśmienicie :)
OdpowiedzUsuńA ja Ci zazdroszczę, że masz już gotowe uszka. Ja zabieram się w najbliższy weekend za lepienie... Ale nie ma to jak uszka własnej roboty - trudno im dorównać...
OdpowiedzUsuńpozdrawiam Nina
A czy można zamrozić surowe uszka, czy należy je obgotować?
OdpowiedzUsuńMożna zamrażać surowe. Należy je obsypać mąką i ułożyć każde z osobna na tacy do zamrażarki. Najlepiej sprawdzają się jednak te podgotowane. Pozdrawiam :)
UsuńUszka już ulepiłam i się mrożą. Bardzo dobry pomysł z tym mrożeniem. Dzisiaj zabieram się za pierogi z kapustą też wg Pani przepisu. Pozdrawiam, Ilona
OdpowiedzUsuńCiasto jest super!!!! Sklejało się jak na kleju i żadne uszko nie puściło podczas gotowania. Farsz miałam swój ale przepis na ciasto naprawdę fantastyczny :) własnie się studzą i będę zamrażać wg Twoich wskazówek.
OdpowiedzUsuńCieszę się, że się udało. To jest sprawdzony, dobry przepis na pierogi. Niezawodny. Pozdrawiam :)
UsuńIle uszek wychodzi z takiej porcji?
OdpowiedzUsuńJest informacja pod zdjęciem. Ale to też zależy jakiej wielkości krążki z ciasta się wkroi. Pozdrawiam :)
Usuńa mnie Krysiu z Twojego przepisu wyszło 140
UsuńGratuluję. Im mniejsze tym ładniejsze uszka. Pozdrawiam :)
UsuńA czy zrobie je z samego rana to nic im nie bedzie do 15 ej. Gdzie je dac na te pare godzin?
OdpowiedzUsuńMożna je przechować na dwa sposoby.
Usuń1. Tackę oprószyć obficie mąką, uszka obtoczyć w mące i włożyć do lodówki
2. Można wrzucić do wrzątku (z 1 łyżką oleju) na dosłownie 2 minuty, odcedzić i przełożyć wystudzone na posmarowaną olejem tackę i włożyć do lodówki.
Można zrobić dzień, dwa wcześniej i zamrozić (przygotować jak w pkt.2) potem włożyć na tacy do zamrażarki a następnie przełożyć do woreczka. Pozdrawiam :)
czy można użyć grzybów mrozonych??
OdpowiedzUsuńOczywiście, że można. Tylko trzeba je najpierw rozmrozić, odsączyć z nadmiaru wody i ugotować do miękkości. Potem już postępować jak w opisie. Pozdrawiam :)
UsuńTwoje uszka wyglądają perfekcynie! idealnie! :):)
OdpowiedzUsuńPierwszy raz będę robić :-) Jaka mąka będzie najlepszą?
OdpowiedzUsuńWitam. Dopisałam, że chodzi o mąkę pszenną. Ja do pierogów używam najczęściej mąkę pszenną: Lubella puszysta do pierogów, Typ 500. Może być też mąka pszenna Typ 450. Pozdrawiam :)
UsuńA ile tej soli do ciasta
OdpowiedzUsuńWitam. Soli do ciasta dodaję niewiele. Na taką ilość mąki około 1/4 łyżeczki. Potem i tak trzeba posolić wodę do gotowania. Pozdrawiam :)
UsuńPani Krysiu przepis ewelacyjny wlasnie wyjelam uszka z wody ani jedno sie nie rozgotowalo, rozplywaja sie w ustach !!! Dziekuje serdecznie za ten przepis!!! Sara
OdpowiedzUsuńWitam Saro. Najbardziej mnie cieszy, kiedy wszystko się uda i... smakuje :) Pozdrawiam :)
UsuńWszystko ok.Ale czy goraca woda nie zaparzy maki.Ja uzywam cieplej wody.
OdpowiedzUsuńZawsze daję gorącą (nie wrzącą) wodę. Wodę wlewam pomału polewając całą mąkę i mieszam widelcem. Pozdrawiam :)
UsuńHm to czemu w przepisie jest wrząca? przepis wygląda fajnie ale zawsze boję się takich "ukrytych sztuczek"
OdpowiedzUsuńFaktycznie. W spisie podałam gorącą, a w wykonaniu wrzącą. Już poprawiłam. Zawsze wlewam wodę z czajnika do garnuszka, zanim tą wodą poleję mąkę to woda na tyle przestygnie, że nie jest już wrząca, ale gorąca. Stąd ten chochlik. Pozdrawiam:)
Usuńwitam, ja dodaję wrząca, jest ok, wlewając powoli i cały czas mieszając
UsuńSuper przepis, bardzo czytelny. Piękne te uszka - prawdziwy majstersztyk...
OdpowiedzUsuńA mi takie kulfony wyszły :P ale robiłam drugi raz w życiu więc może następnym razem wyjdą choć trochę podobne do tych na zdjęciu. Pozdrawiam i życzę smacznych i radosnych Świąt.
Każdym następnym razem będzie lepiej. Pozdrawiam :) Życzę wesołych Świąt :)
Usuńteż lepię uszka takim sposobem
OdpowiedzUsuńWłaśnie robię farsz , tylko co zrobić z pozostawioną wodą z grzybów? Bo pisze żeby zostawić
OdpowiedzUsuńGosia
Wywar po grzybach wykorzystuję do zupy grzybowej, albo dodaję do barszczu czerwonego. Jeśli robisz uszka wcześniej i zamrażasz, to wywar również może osobno zamrozić w plastikowym pojemniku i do zupy wigilijnej jak znalazł. Albo kiedyś tam dodasz do grzybowej :) Pozdrawiam :)
UsuńCiasto na uszka to absolutny hit! Ani jedno nie rozklejone a zrobilam 165 tych malenstw;) i do tego pierwszy raz w zyciu! Dziekuje za to fantastyczne miejsce w sieci.Pozdrawiam i zycze wesolych Swiat! Marta z deszczowej i wietrznej UK
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę, że wszystko się udało. Ja również życzę wesołych świąt. Pozdrawiam :)
UsuńDzień dobry. A ile to będzie 30gr mąki? Moja szklank ama dokładnie 250 ml. Dziękuję.
OdpowiedzUsuńWitam. Szklanka 250 ml mieści 160 g mąki tortowej. Pozdrawiam :)
UsuńDziękuję Pani bardzo!!!Ten przepis jest po prostu cudny!!!co za fantastyczny smak i jak sie trzymają w trakcie gotowania!Rewelacja!Pozdrawiamy i Wesołych Świąt!
OdpowiedzUsuńJa będe musiała zmniejszyć o połowe ilość składników w przepisie, bo mam tylko 37 gram suszonych grzybów, bo 10dag to 100 gram?
OdpowiedzUsuńUratowała mi Pani Wigilię. Dzięki.
OdpowiedzUsuńZdecydowanie już niedługo będę lepić.Ale nie mogę się doczekać ich smaku. mmm
OdpowiedzUsuńTe uszka zrobiłam w zeszłym roku i zamroziłam. Na święta akurat. Nie znam lepszego sposobu na zrobienie wszystkiego, żeby przed samymi świętami się nie napracować a mieć wszystko zrobione. Więc zamrażam i uszka i pierogi z kapustą i grzybami. Przepisy są świetne więc nic nie zmieniam:)
OdpowiedzUsuńJa też zamrażam uszka i pierogi. Dzisiaj wróciłam do tego sprawdzonego przepisu. Zamrożę i jutro zabiorę się za pierogi z kapustą i grzybami :)
OdpowiedzUsuńNo to już mam świetny przepis na uszka do barszczu. Zrobiłam wczoraj, zamroziłam a wywar przelałam do pojemnika i też zamroziłam. Będzie do barszczu.
OdpowiedzUsuńRobiłam uszka, ale nieraz mi nie wyszły. Raz nawet kupiłam gotowe, ale już więcej nie kupię.
Teraz zapisuję sobie Pani przepis. Pozdrawiam, Lena
Przepis jest taki jak mojej mamy(a ja mam już 60 lat);zawsze wychodzą. Z tą tylko różnicą, że my kroiłyśmy kwadraciki (małe). Kształt uszka wychodzący spod ręki mamy był nie do odtworzenaia. Moje podobno są też bardzo ładne, ale to już nie to... W tamtym roku zrobiłam 693 szt. i wszystko poszło (oczywiście na 2x).
OdpowiedzUsuńWitam. Gratuluję takiego wyniku. Nigdy tyle nie zrobiłam, chociaż chętnych u mnie na uszka nie brakuję. To chyba najchętniej zjadane danie w Wigilię Świąt Bożego Narodzenia. Pozdrawiam :)
UsuńMoje uszka do barszczu już się mrożą. Zrobiłam 118 uszek. Zrobiłam z tego ciasta dobrego. Świetne, elastyczne i szybko się robi. Polecam.
OdpowiedzUsuńA ja spróbowałam ten przepis na uszka z mąką bezglutenową. bo po próbie z przepisem z mąką gryczaną byłam już zdesperowana. Jestem pod wrażeniem. Ciasto bezglutenowe ale robione tą techniką jest naprawdę gładziutkie, ręce nie bolą jak przy "klasycznych " uszkach. Nie mogę się doczekać kiedy ugotuję pierożki w Wigilię - całą porcję od razu zamroziłam bez uprzedniego podgotowania.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Bardzo się cieszę, że uszka się udały. W końcu o to chodzi, żeby się nie napracować. Pozdrawiam :)
UsuńWitam. Czy to ciasto ma sie kleić do rąk? Zrobiłam według przepisu i strasznie sie klei i sie zastanawiam czy tak ma byc czy dac wiecej maki czy co?
OdpowiedzUsuńWitam. Ciasto nie powinno się kleć do rąk. Musi być elastyczne. Nie wiem dlaczego coś wyszło nie tak. Pozdrawiam :)
Usuńi ja dziś uszka Twoje ulepić....muszę...oj....z Twojego przepisu się robić chce ;)
OdpowiedzUsuńUszka pysznościowe :D Już nie mogę się doczekać aż będę mogła poczuć ich smak
OdpowiedzUsuńZrobiłam uszka z Pani przepisu ale z ciasta (idealnego) też z Pani przepisu. Moje uszka już zamroziłam. Sa naprawdę idealne. Jutro zabiorę się za pierogi z kapustą i grzybami. Pozdrawiam, Kasia:)
OdpowiedzUsuńJa robię identycznie ciasto jak p. Krystyna i zawsze jest doskonałe. Jesli nie odchodzi od ręki, tzn. że nie jest do końca wyrobione
OdpowiedzUsuńDzisiaj zrobiłam naprawdę pyszne😊
UsuńPatrząc na Pani zdjęcie,nie mam żadnych wątpliwości,że wszystko wg.Pani przepisów jest genialne ! Cieplutko pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńDziękuję za przepis. Z farszem poradzilam sobie wcześniej, u mnie grzybowo-kapusciany ;) ale ciasta bałam sie jak ognia! Pierwszy raz robiłam sama uszka, pierogi też zawsze kupuję. Ale teraz... byłam w szoku ze ciasto jest tak łatwe do wykonania, w dodatku jest plastyczne i nie klei sie do rąk ani do stołu. Bardzo dziękuję!
OdpowiedzUsuńRobię uszka i zamrażam. W tym roku zrobiłam o średnicy 6 cm. Te maleńkie 4 cm są bardzo eleganckie. Takie powinny być, ale mam dużo do zrobienia, więc zrobiłam trochę większe jak do pielmieni ale i tak są bardzo małe i kształtne. Ciasto zrobiłam jak w przepisie na idealne ciasto na pierogi.
OdpowiedzUsuńWszystko jest doskonałe i wszystko się udaje. Dzięki za te przepisy. Pozdrawiam, Marta :)
Pyszne, wycinam kwadraty i zlepiam na skos, same się jedzą:) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńOd godziny walcze z ciastem , stale sie klei, co schrzanilam?
OdpowiedzUsuńNie wiem które ciasto Pani robi. Ale, jakie by nie było zasada jest taka, że wodę trzeba wlewać do mąki strumieniem pomału. Mieszać, popatrzeć, żeby nie było za rzadkie. Za każdym razem może wyjść inaczej. Wystarczy że sypnie się trochę więcej, albo mniej mąki, albo w przypadku użycia jajek, mogą być mniejsze, lub większe. Naprawdę z dolewaniem wody to trzeba uważać i wlewać małym strumieniem. Musi się udać. Pozdrawiam :)
Usuńdziś i ja skusiłam się na przepis na uszka ciasto wyszło mi o dziwo cudowne miałam mąkę basie405 i dokładnie 300gr maki i szklankę wody 😊zobaczę jak będzie po rozłożeniu bo kiedyś mi się rozlecialy😏
OdpowiedzUsuńile z tej porcji ich wyjdzie mniej wiecej?
OdpowiedzUsuńWitam. Pod głównym zdjęciem jest napisane: około 80 szt.
UsuńPozdrawiam :)
Dziękuję za przepis na ciasto, super się wałkowało bez podsypania mąką, zrobione ok 200 szt, żadne nie roxklejone ☺
OdpowiedzUsuńCieszę, że wszystko się udało. Pozdrawiam :)
UsuńZ grzybami są rewelacyjne. Polecam każdemu, kto nigdy nie próbował.
OdpowiedzUsuń