MENU...

wtorek, 23 października 2018

Jesienne dyniowe ciasteczka, żurawinowo-owsiane

Jesień rządzi się swoimi prawami. Jesień to również piękna, kolorowa pora roku, która po cudownym, gorącym lecie stara się ofiarować nam swoje złociste zbiory w postaci pysznych jabłek, słodkich gruszek, wspaniałych śliwek a przede wszystkim okazałych zbiorów dyni. Z dyni można zrobić wiele pysznych dań obiadowych i deserów. Ja zawsze zaczynam od przygotowania puree z dyni, zamrażam małe i większe porcje a potem, kiedy tylko zajdzie potrzeba korzystam z zapasów.
Dlatego gorąco Was zachęcam do zrobienia takiego puree
A dziś... zapraszam na pyszne ciasteczka, które kuszą smakiem, zapachem i wyglądem. Przepis znalazłam tutaj, zainspirowałam się nim, dodałam swoje "trzy grosze" i teraz często je piekę.  Przyznam się, że upiekłam  je już trzeci raz z rzędu. Raz z podwójnej porcji składników, bo są tego warte, bo za każdym razem znikają w oka mgnieniu.  Wam też polecam te pyszne ciasteczka. Będzie co chrupać w długie, chłodne wieczory


Składniki na ok. 60 szt:
350 g puree z dyni                              
180 g suszonej żurawiny
460 g płatków owsianych górskich
garść orzechów włoskich (brak na zdjęciu)
220 g mąki pszennej
1 płaska łyżeczka proszku do pieczenia
300 g cukru
¼ łyżeczki soli
2 płaskie łyżeczki  cynamonu
¼ łyżeczki imbiru
2 łyżeczki ekstraktu z wanilii
250 g roztopionego, wystudzonego masła
2 – 3 żółtka

Składniki na lukier:
ok. ½ szklanki cukru pudru
½  łyżeczki soku z cytryny
1 – 2 łyżek gorącej wody

Wykonanie:
Orzechy i żurawinę posiekałam na drobniejsze cząstki. 
Do misy miksera wsypałam wszystkie suche składniki za wyjątkiem żurawiny i orzechów, czyli: płatki owsiane, mąkę, proszek do pieczenia, cukier, sól, cynamon i imbir. Wymieszałam mikserem do momentu połączenia się składników. Następnie dodałam pozostałe składniki, czyli: roztopione masło, ekstrakt waniliowy, żółtka, puree z dyni a na końcu wsypałam żurawinę i orzechy. Ponownie wszystko wymieszałam. Uzyskałam lekko kleistą masę. Odstawiłam na 15 minut.


Blaszki wyścieliłam papierem do pieczenia.
Piekarnik włączyłam na180 °C (termoobieg), bo piekę po dwie blaszki jednocześnie.

Dłonie zwilżyłam w zimnej wodzie. Nabierałam niewielką porcję masy, robiłam z nich kulki wielkości bardzo dużego orzecha włoskiego (ok. 25-30 g) i układałam na blaszce.


Po zapełnieniu blaszki kulkami z masy, każdą z nich spłaszczyłam za pomocą zwilżonej w wodzie, odwróconej łyżeczki (wypukłą stroną), tak żeby zrobić niewielkie wgłębienie. Potem, kiedy będziemy je pokrywać lukrem, w tych wgłębieniach "zatrzyma się" lukier. 
Ciasteczka nie mogą być za cienkie, dzięki temu po upieczeniu będą chrupiące na wierzchu i miękkie w środku.
Przygotowałam dwie blaszki i wstawiłam je do nagrzanego piekarnika na około 15-18 minut.
Kiedy ciasteczka na brzegach lekko się zarumieniły, wyjęłam je z piekarnika.
Rozłożyłam na kratce, żeby przestygły.

W tym czasie przygotowałam lukier.
W garnuszku wymieszałam cukier, sok z cytryny i gorącą wodę.
Mieszałam łyżką rozcierając cukier po ściankach garnuszka. Jeśli okaże się, że lukier jest zbyt rzadki trzeba dosypać cukru, natomiast, jeśli jest zbyt gęsty trzeba dodać kilka kropli cytryny lub wody.

Wystudzone ciasteczka polukrowałam. Najwięcej lukru weszło we wgłębienia w ciasteczkach.


Po wystudzeniu lukru ciasteczka przełożyłam na talerz.





Zachęciłam Was? Skuście się i upieczcie te pyszne, jesienne ciasteczka, bo warto. Powodzenia i życzę SMACZNEGO! Krys



Dziękuję za odwiedziny na moim blogu. Będzie mi miło, jeśli zostawisz komentarz...




21 komentarzy:

  1. Uwielbiam takie jesienne smaki :-) Pyszne ciasteczka :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. idealne na jesienne popołudnie:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetny przepis Krysiu. Zapisuję :) Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Krysiu, lecę po dynie, takie ciasteczka muszę zrobić!!! :) Buziaki :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Krysiu, na pewno wypróbuję, ciasteczka u nas teraz w domu to weekendowy obowiązek:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Krysiu, jakie Ty pyszności pieczesz...mniammm...takie to chyba i ja bym mogła...buziaki...

    OdpowiedzUsuń
  7. Ależ bajeczne ciasteczka Krysiu. Koniecznie muszę upiec. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Niestety, nie mogę ich upiec z prostego powodu!!! pochłaniam takie do spodu, bez ustanku!

    OdpowiedzUsuń
  9. Na takie ciasteczka to ja się do Ciebie Krysiu wpraszam :) Bardzo apetycznie wyglądają i na pewno smakują obłędnie :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Krysiu wspaniałe ciasteczka, uwielbiam takie słodkości. Pozdrawiam cieplutko :-)

    OdpowiedzUsuń
  11. Jakie urocze ciasteczka. Muszą smakować wspaniale :)

    OdpowiedzUsuń
  12. świetnie wyglądają te ciasteczka; my ostatnio mamy "fazę" własnie na pieczenie ciastek

    OdpowiedzUsuń
  13. To nasze ulubione ciasteczka i zawsze na zimę mam w zamrażalniku kilka woreczków zamrożonego puree z dyni :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Wyglądają pysznie! Tylko nie toleruję imbiru.
    Mam nadzieję, że już wszystko w porządku.
    Ściskam mocno.

    OdpowiedzUsuń
  15. bardzo ciekawy przepis Krysiu, bardzo chętnie wypróbuje:)

    OdpowiedzUsuń
  16. Nie powiem, zjadłabym ... oj tak...:-)))
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  17. Krysiu poczęstuje się do kawy muszą pysznie smakować

    OdpowiedzUsuń
  18. Ciasteczka rewelacyjne,jestem nimi zachwycona; wspaniale smakują , mięciutkie, kruchutkie...Pyszne..Gratuluję zdolności kulinarnych.Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Zachęciłaś mnie Krysiu. Właśnie się pieką, ale można powiedzieć że samo ciasto dobrze smakuje. Czekam na efekt po upieczeniu. Czuję ze będą pyszne.

    OdpowiedzUsuń