Najstarszym ciastem Bożego Narodzenia
jest piernik. Zawsze gościł na staropolskich stołach. Wypiekano go z zaczynu,
mąki żytniej i pszennej. A cała tajemnica smaku zawierała się w przyprawach
korzennych (anyż, kardamon, goździki, imbir, pieprz, cynamon, ziele
angielskie...) Dzisiaj pieczemy pierniki również pachnące przyprawami
korzennymi, dodajemy bakalie, powidła. Najważniejsze, żeby w całym domu
pachniało piernikiem J.
W wielu domach są różne tajemnice sprawdzonych przepisów przekazywane z
pokolenia na pokolenie.
Dzisiaj proponuję Wam jeden z przepisów, jaki posiadam i z którego piekę na święta piernik
z makiem. Jest smaczny, aromatyczny dzięki przyprawom, wilgotny , ponieważ
dodałam do niego powidła, z całą masą bakalii i.... po prostu pyszny.
Składniki:
40 dag mąki pszennej
1 szklanka maku suchego
1 szklanka cukru
½ kostki (z 250 g)margaryny
2 jajka
4 łyżki płynnego miodu
4 łyżki płynnego miodu
4 łyżki powideł śliwkowych
2 łyżki kakao
1 łyżeczka sody oczyszczonej
2 opakowania (po 20g) przyprawy do
piernika
1 szklanka mleka
30 dag bakalii (suszone śliwki,
orzechy,
migdały, rodzynki, suszone śliwki i morele)
10 dag białej czekolady
tłuszcz do wysmarowania
foremki
bułka tarta do wysypania
foremki
Wykonanie:
Przygotowałam bakalie:
namoczyłam
i odcisnęłam rodzynki, śliwki przekroiłam,
orzechy i migdały rozdrobniłam na większe kawałki.
Piekarnik ustawiłam na 180 °C
(góra/dół).
Margarynę roztopiłam i
pozostawiłam do ostygnięcia. Jajka ubiłam z cukrem na puszystą masę, wsypałam
przesiane suche składniki: kakao, mąkę wymieszaną z sodą oraz przyprawę do piernika.
Teraz dodałam płynne składniki: miód i powidła, roztopioną i wystudzoną margarynę i mleko. Wymieszałam mikserem i wsypałam suchy mak (2 łyżki odłożyłam do dekoracji). Na końcu dodałam bakalie.
W rondelku zagotowałam 2 łyżki wody i rozpuściłam czekoladę. Gorący piernik polałam czekoladą i posypałam suchym makiem.
Dekorację piernika zrobiłam właściwie
z tego na co przyszła mi ochota: owoc
granatu, pomarańcza, orzechy.
Piernik wyszedł wspaniały, ale musi jeszcze poleżeć bo... im starszy, tym smaczniejszy J.
SMACZNEGO! Krys
Woooow juz wiem co upieke w sobote ;)
OdpowiedzUsuńŻyczę SMACZNEO! Pozdrawiam :)
UsuńBardzo świątecznie się robi na blogach- przynajmniej mnie się tak skojarzyło:)
OdpowiedzUsuńCiacho proste, ale pięknie i pysznie wygląda!! a połączenie z granatem mmmniam:)
Reniu, przepis prosty, ale... wybuchowy :)
Usuńto jest coś idealnego dla mojego męża, który bardzo lubi ciasta z makiem!:)
OdpowiedzUsuńtakiego piernika jeszcze nie jadłam, ciekawy pomysł:)
OdpowiedzUsuńTak pomysł ciekawy, a smak? jeszcze lepszy :)
Usuńtoż to genialne! jak ja mogłam na to nie wpaść wcześniej? ;)
OdpowiedzUsuńWygląda bajecznie :)
OdpowiedzUsuńPiernika z makiem jeszcze nie próbowałam :)
I wyszło takie... "dwa w jednym" ale za to podwójnie smaczne :)
UsuńNie jadlam jeszcze piernika z makiem, ciekawy pomysl. Uwielbiam wszystkie pierniki, tez sie szykuje do pieczenia:-) Na pewno by mi ten Twoj bardzo smakowal:-)
OdpowiedzUsuńMyślę, że tak, bo wszystkim smakował :)
UsuńKrysiu ale trafiłaś tym przepisem w smaki mojego męża. Przepada za piernikami i makowcami, a tu 2 w 1:) Przepis zapisuję!
OdpowiedzUsuńWyglada bardzo smakowicie :) chociaz osobiscie nie przepadam za piernikami to Twoj przepis bardzo mnie zaintrygowal I z checia wprosilabym sie na kawalek :) polaczenie z makiem ..… Mniam :)
OdpowiedzUsuńZapraszam. Został kawałeczek do degustacji :)
UsuńSuper pomysł z dodaniem maku do piernika, robi się jeszcze bardziej świąteczny :)
OdpowiedzUsuńNie będzie sernika z makiem to może piernik z makiem ;)
smakowity!
Uwielbiam smak, aromat i teksturę tradycyjnego piernika. Ciekawa jestem połączenia go z makowcem. :)
OdpowiedzUsuńJak patrzę na Twój piernik, to wydaje mi się ze to jest właśnie przepis poszukiwany przeze mnie od dawna. Serdecznie pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńWitam Pani Krystyno.Upiekłam ten piernik z tą różnicą że dałam biały mak,bo akurat miałam go w nadmiarze.Piernik przepyszny.Na święta też go upiekę.W zeszłym roku miałam staropolski,ale z nim jest dość dużo roboty.Z ciasta dojrzewającego upiekę pierniczki.W zeszłym roku upiekłam z całego kilograma,więc tych pierniczków było bardzo dużo.Wyszły mięciutkie,pulchniutkie.Trzymałam je w kilku puszkach.Ostatnie pierniczki zostały zjedzone chyba dopiero w lutym.Choć tak długo przetrwały,nadal były mięciutkie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Halina
Witam. Sama zjadłbym teraz kawałek tego piernika. Pozdrawiam :)
UsuńDzisiaj zabieram się za upieczenie tego piernika. Jak wyjdzie taki, jak się spodziewam, to pewnie upiekę raz jeszcze na same święta :)
OdpowiedzUsuń