Wychodzi około 40 sztuk
Składniki:
150 g miękkiego masła
1/4 szklanki brązowego cukru
3 jajka
½ szklanki płynnego miodu
1/4 szklanki syropu klonowego (zastąpiłam nim melasę)
1,5 szklanki mąki tortowej
1/4 szklanki mleka
1 łyżeczka cynamonu
1 łyżeczka sody oczyszczonej
1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
150 g suszonej żurawiny
Składniki na polewę:
2 łyżki wody
5 łyżek miodu
tabliczka (100 g) posiekanej, gorzkiej czekolady
Wykonanie:
Do miski przesiałam suche
składniki: mąkę, sodę cynamon i proszek do pieczenia.
Masło utarłam z cukrem na
puszystą masę i nie przerywając ucierania
wbijałam pojedynczo jajka.
Kolejno dodałam syrop klonowy
i miód. Masa ubiła się dobrze, ale wyglądała na zważoną. Ale tak właśnie ma być.
Teraz do tej masy dodałam przesiane suche składniki i mieszając dokładnie łopatką
wlewałam porcjami mleko. Kiedy już ciasto osiągnęło konsystencję gęstej
śmietany wsypałam suszoną żurawinę i
wymieszałam.
Piekarnik nastawiłam na 160 °C.
Przygotowałam małe foremki do babeczek o różnych wymiarach. W sumie wyszło oko
40 sztuk.
Ciasto przelałam do foremek do
¾ ich wysokości.
Wstawiłam do piekarnika na 25
minut (sprawdziłam patyczkiem). Upieczone wystudziłam na kratce.
Po wystudzeniu wierzch polałam
polewą miodowo-czekoladową:
Wodę zagotowałam z miodem,
zestawiłam z gazu i dodałam pokruszoną czekoladę. Chwilę odczekałam i kiedy
czekolada się rozpuściła i składniki połączyły powstała błyszcząca polewa, którą
polałam babeczki.
Po ostudzeniu i zastygnięciu
polewy, można było się rozkoszować wspaniałymi korzennymi babeczkami. Nie można
się od nich oderwać.
Spróbujcie. To niewiele czasu
zajmuje a ile radości ... SMACZNEGO! Krys
Cudowne babeczki, a jak muszą pięknie pachnieć... Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńnic dziwnego, że zniknęły:) na pewno są pyszne!
OdpowiedzUsuńŚwietne babeczki. Też takie chcę :) Może uda mi się takie wyczarować. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńczekolada i cynamon- pycha a zapach pewnie roznosi się po całym domku:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam cieplutko:)
Oj, tak roznosił się piękny zapach, ale już ...po zapachu i po babeczkach :) Były zbyt smaczne :)
UsuńŚwietny przepis! Babeczki wyglądają baaardzo apetycznie :)
OdpowiedzUsuńabsolutnie doskonale!! kuszą oj kuszą.... :)
OdpowiedzUsuńidealna pora na korzenne wypieki, mniam! :D
OdpowiedzUsuńPięknie się prezentują ;)
Babeczki wyglądają na pyszniutkie. Moja córka może spróbuje przepis, ja raczej nie... Już chyba pisałam, jestem antytalent ciatkowy... Pozdrawiam ciepło!
OdpowiedzUsuńJa z kawą taką babeczkę i to kawa z toffi , tak sobie myślę;)
OdpowiedzUsuńwspaniałe babeczki Krysiu, zabieram sobie jedną do herbatki na wieczór, pozdrówcia :)
OdpowiedzUsuńBabeczki u Ciebie,babeczki u mnie.Może sie wymienimy.
OdpowiedzUsuńBabeczki pachną w całym domu tymi przyprawami. Czuje się Święta. Moja dziewczyna spieszy za Pani przepisami, a ja za jej wypiekami. No i podział ról jest sprawiedliwy, Jaśko
OdpowiedzUsuńTakimi babeczkami bym nie pogardziła ,wspaniałe!.
OdpowiedzUsuńAle kuszące te babeczki :) Robisz bardzo apetyczne zdjęcia :) Czuję ich smak .Rewelacja !
OdpowiedzUsuń