MENU...

niedziela, 30 czerwca 2013

Jarskie zrazy po myśliwsku

Uwzględniając prośbę wielu z Was,  proponuję   danie jarskie. Dzisiaj... zrazy z kaszy jęczmiennej. Wybrałam tę kaszę,  ponieważ jest najlepszym źródłem błonnika. Dopóki  nie spróbowałam takich zrazów, podchodziłam do nich obojętnie, ale teraz sama chętnie je przyrządzam  z sosem po myśliwsku.
 


 
Składniki:
30 dag kaszy jęczmiennej (średniej)
2 jajka
4 łyżki mąki
2/5 kostki masła
½ pęczka posiekanego koperku
mąka do panierowania
olej do smażenia
 
Składniki na sos:
kilka suszonych grzybów
cebula
2 łyżki masła
łyżka mąki
mały ogórek kiszony
2 łyżeczki musztardy
papryka w proszku
sól i pieprz

Wykonanie sosu (zobacz przepis) :
Poniżej podaję skróconą wersję wykonania sosu na potrzeby tego dania.
Grzyby wypłukałam, przełożyłam do garnka, zalałam 1 ½ szklanki wody i odstawiłam na 3 godziny. Po tym czasie ugotowałam je w tej samej wodzie. Odcedziłam, a wywar zachowałam do sosu.
Kaszę również wypłukałam, osączyłam i przełożyłam do rondla, dodałam masło i zalałam 3 szklankami wody...

  
...przykryłam i wstawiłam na małym gazie do gotowania.  Zamieszałam, żeby nie przywierała do dna. Kiedy kasza wchłonie wodę i będzie miękka przełożyłam do miski i odstawiłam do wystudzenia.
Wbiłam jajka, dodałam koperek i dokładnie wymieszałam, przyprawiając solą i pieprzem.
 


Zwilżonymi w wodzie rękami formowałam zgrabne zraziki, obtoczyłam w mące i smażyłam na rozgrzanym oleju na złoty kolor z obu stron.

 
Wykonanie sosu c.d.
Cebulę drobno posiekałam, zeszkliłam na maśle, oprószyłam mąką i jeszcze chwilkę podsmażyłam. Wlałam wywar z grzybów i mieszając zagotowałam. Kiedy sos osiągnął konsystencję gęstej śmietany, dodałam pokrojony w drobną kosteczkę ogórek i posiekane grzyby.
 
Zagotowałam, przyprawiłam do smaku musztardą, solą i pieprzem.

 
Sosem polałam gorące zraziki. Do tego podałam fantastyczną surówkę z mix sałat z mandarynkami polane sosem jogurtowo-miodowym....
 
 
Zrazy w takiej wersji są bardzo smaczne, a sos który tutaj podałam można wykorzystać do dań mięsnych. Spróbujcie dzisiejszej wersji – z kaszy :)   Życzę SMACZNEGO! Krys
 

Sos myśliwski

Sos myśliwski jest popularny ze względu na walory smakowe, w którym dominują grzyby i smażony boczek z cebulką. Można go podawać do smażonych mięs, makaronów i kasz.

 
 
Składniki na sos:
kilka suszonych grzybów
10 dag wędzonego boczku
2 cebule
2 łyżki masła
2-3 łyżki koncentratu pomidorowego
łyżka mąki
mały ogórek kiszony
2 łyżeczki musztardy
papryka w proszku
sól i pieprz
100 g czerwonego wina (zobacz)
 
Wykonanie:
Grzyby wypłukałam, przełożyłam do garnka, zalałam 1 ½ szklanki wody i odstawiłam na 3 godziny. Po tym czasie ugotowałam je w tej samej wodzie. Odcedziłam, a wywar zachowałam do sosu.
Boczek pokroiłam w kosteczkę i, przesmażyłam na patelni, dodałam pokrojoną w piórka cebulę i koncentrat pomidorowy. Zasmażyłam.


Drugą cebulę drobno posiekałam, zeszkliłam na maśle, oprószyłam mąką i jeszcze chwilkę podsmażyłam. Wlałam wywar z grzybów i mieszając zagotowałam. Kiedy sos osiągnął konsystencję gęstej śmietany, dodałam pokrojony w drobną kosteczkę ogórek i posiekane grzyby.
 
Dodałam boczek z cebulką i wszystko zagotowałam. Przyprawiłam do smaku musztardą, solą i pieprzem. Na zakończenie wlałam wino.
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
Dodanie czerwonego wina do sosu myśliwskiego sprawia, że ciemne mięsa nabierają niepowtarzalnego smaku (klik).
 
 
 


 
 
 
Sosem można polać mięso czy makaron, ale można podać w sosjerce. Sos jest pyszny. Życzę SMACZNEGO! Krys



Zobacz również:


Sos beszamelowy



Sos pieczarkowy
 

 

czwartek, 27 czerwca 2013

Ciasto marchewkowe z orzechami

Przepis ten dedykuję mojej bratanicy Kasi, która właśnie swój gdzieś  zapodziała.  W moich zapiskach odnalazłam  stary, sprawdzony przepis na ciasto marchewkowe ale zmodyfikowałam go poprzez dodanie pysznej, delikatnej masy  kremowej do przełożenia. Mam nadzieję, że ten placek marchewkowy będzie Wam tak smakował, jak moim gościom.
  
 
 (na blaszkę  28 x 24 cm)

Składniki  na ciasto:
2  duże marchewki
¾ szklanki mąki pszennej
1 łyżeczka sody
¾ łyżeczki proszku do pieczenia
1 ½ łyżeczki cynamonu
po ¼ łyżeczki zmielonych: goździków  i ziela angielskiego
sól do smaku
3 jajka
¾ szklanki cukru
1 łyżka cukru
½ szklanki oleju roślinnego
100 g płatków migdałowych
4 plasterki ananasa z puszki
3łyżki zmielonych orzechów włoskich


dodatkowo:
orzechy włoskie do dekoracji
na masę kremową:
25 dag serka śmietankowego w kostce
25 dag serka mascarpone
1 łyżeczka ekstraktu waniliowego
1 szklanka cukru pudru
 
Wykonanie:
Marchewkę  starłam na tarce  o średnich oczkach. Wymieszałam mąkę, cukier (3/4 szklanki), sól, proszek  do pieczenia, sodę i przyprawy.
 
 
 
Jajka ubiłam z 1 łyżką cukru i kiedy podwoiły swoją objętość wlewałam olej. Wsypałam wszystkie suche składniki.
 
 
 
 
Dodałam marchewkę, płatki migdałowe i pokrojone na cząstki ananasy. Wymieszałam delikatnie ale tak, aby składniki  dobrze się połączyły.
 
  

Przełożyłam do blaszki wyłożonej papierem do pieczenia. Wstawiłam do piekarnika na 45 minut w temperaturze 180 °C. Po upieczeniu  odstawiłam do wystudzenia.
 
Przygotowałam masę kremową:
Zmiksowałam oba serki, dodałam cukier i ekstrakt waniliowy.
 
 
 
Placek przekroiłam w poprzek na pół.  Spód posmarowałam połową kremu. Przykryłam drugą połową ciasta, na które wyłożyłam resztę kremu i rozsmarowałam na całej powierzchni.
 
 
 
  Wierzch obsypałam zmielonymi orzechami i przybrałam połówkami orzechów.
  
 
 

 
  
Ciasto jest obłędnie pyszne, delikatne i wilgotne (dzięki marchewce). Zapraszam do zrobienia i delektujcie się nim tak jak ja. Życzę SMACZNEGO! Krys
 
 

wtorek, 25 czerwca 2013

Zupa wiosenna z młodej kapusty

Niekiedy miseczka zupy może zastąpić cały obiad. Wystarczy dodać odpowiednio pożywnych składników: fasoli, mięsa czy soczewicy. Ja dzisiaj zrobiłam zupę bardziej wiosenną z młodą kapustą w roli głównej. Zupa jest aromatyczna, pachnąca warzywami, szczypiorkiem.....
 
 

 
Zupę przygotowuje się z przyjemnością bo szybko. Efekt też przyjemny bo jest smaczna...
  


 
 
Składniki:
2 marchewki
pietruszka
seler
½ główki młodej kapusty
1 ziemniak
1 cebula
½ pęczka szczypiorku
10 dag surowego boczku
sól, pieprz
 
 
 
 


 
 Wykonanie:
Marchewkę, pietruszkę i seler obrałam, opłukałam i zalałam około 1 l wody i wstawiłam do gotowania na około 10 minut.
Ziemniak obrałam i po opłukaniu pokroiłam w kostkę. Kapustę  posiekałam i razem z ziemniakiem przełożyłam do wywaru z warzyw i  gotowałam około 20 minut.  
 
 
Boczek pokroiłam w kosteczkę i usmażyłam na rumiano. Skwarki przełożyłam do gotującej się kapusty, a na wytopionym tłuszczu zeszkliłam posiekaną cebulę. Kiedy cebula się zarumieniła, przełożyłam ją do zupy. Gotowałam jeszcze około  5 minut. Doprawiłam solą i pieprzem.
Szczypiorek umyłam, kilka łodyżek zostawiłam do dekoracji a resztę posiekałam.
 
 
 
Zupę przelałam do miseczek, posypałam szczypiorkiem.
 
 
Możecie stworzyć inną wersję dodając np. pomidory a  szczypiorek zastąpić koperkiem.  Jakie by nie były dodatki zupa jest bardzo smaczna. Dlatego zapraszam do skosztowania tej  wiosennej, pysznej zupy. W sam raz na letnie dni. Smacznego! Krys

niedziela, 23 czerwca 2013

Karkówka duszona z cebulą

Jeśli zastanawiacie się co podać na obiad, albo macie już dosyć mięsa z drobiu, proponuję Wam karkówkę duszoną z cebulką. Jest smaczna, delikatna, wprost rozpływa się w ustach. Zapewniam Was, że jeśli raz spróbujecie ją przygotować wg mojego przepisu na dłużej zostanie w Waszym menu. Dzisiaj przedstawiam Wam przepis na karkówkę  duszoną z cebulą
 
 
Składniki:
1 kg karczku bez kości
4 duże cebule
sól, pieprz
sproszkowana słodka papryka
olej do smażenia
 
Wykonanie:
Mięso opłukałam, osuszyłam na ręczniku papierowym, pokroiłam w plastry (ok. 1,5 cm). Kawałki mięsa układałam na desce, przykryłam folią i lekko rozbiłam tłuczkiem.


Oprószyłam z obu stron solą i pieprzem. Dodatkowo z jednej strony oprószyłam papryką. Na patelni rozgrzałam olej i wkładałam kolejno kawałki mięsa na gorący tłuszcz. Obsmażałam krótko z każdej strony. Naczynie żaroodporne wysmarowałam lekko tłuszczem i  włożyłam do niego wszystkie kawałki karkówki, podlałam 2 łyżkami wody, przykryłam przykrywką  i wstawiłam do piekarnika nagrzanego do 180 °C na 1 godzinę.

 

Po pół godzinie odwróciłam kawałki mięsa  na drugą stronę i jeżeli zachodzi taka potrzeba można ponownie podlać 1 łyżką wody. Przykryłam i ponownie wstawiłam do piekarnika.
Cebulę pokroiłam na krążki i wsypałam  na pozostały tłuszcz na patelni. Kiedy cebula się zeszkliła wyłożyłam ją na mięso 15 minut przed końcem pieczenia. Rozłożyłam równomiernie na całej powierzchni.
 


Cebula puści sok, pod wpływem którego mięso zmięknie. Trzeba uważać, żeby cebula się nie przypiekła.  Karkówka „palce lizać” jest już gotowa do podania dla głodnych (i nie tylko) gości.
 

 
Życzę SMACZNEGO! Krys

czwartek, 20 czerwca 2013

Ciasto truskawkowe z galaretką

Dzisiaj mam dla Was  coś nadzwyczaj smacznego. Tym razem coś,  bez czego nikt z nas nie wyobraża sobie czerwca - truskawki!!! Uwielbiane przez nas, smaczne, zdrowe. Można z nich przygotować naprawdę wiele smacznych deserów. Dzisiaj proponuję pyszne ciasto z masą serową, z truskawkami i galaretką
 
 
Składniki:
biszkopty
250 g serka śmietankowego
400 g serka mascarpone
250 ml śmietanki kremowej (30%)
3 łyżki cukru pudru
3 łyżki (płaskie) żelatyny
1 kg truskawek
2 galaretki o smaku truskawkowym
 
Wykonanie:
Zmiksowałam serki.  Ubiłam śmietanę kremówkę. Pod koniec ubijania wsypałam cukier i dodawałam stopniowo wymieszane serki .  W niewielkiej ilości gorącej wody rozpuściłam żelatynę i po wymieszaniu i wystudzeniu wlałam do masy serowej. Szybko zmiksowałam do połączenia składników.
 


Galaretki rozpuściłam gorącej wodzie wg przepisu na opakowaniu i odstawiłam.
Truskawki opłukałam, osaczyłam z wody i pozbyłam ich szypułek. Przekroiłam wzdłuż na połówki.
Tortownicę owinęłam szczelnie srebrną folią spożywczą, żeby ją uszczelnić. Na dno tortownicy wyłożyłam biszkopty. Na ich powierzchni rozsmarowałam cienką warstwę masy serowej, następnie  poukładałam mniej więcej połowę truskawek. Wyłożyłam resztę masy, wygładziłam powierzchnię i wstawiłam do lodówki.
 
 
Ułożyłam pozostałe  truskawki  na powierzchni masy serowej i delikatnie przelałam tężejącą galaretkę. Wstawiłam do lodówki. W moim przypadku – na całą noc.
Delikatnie zdjęłam obręcz z tortownicy, uważając, żeby galaretka nie „popękała".
 
 
Ciasto  takie akurat na gorące dni. Polecam. Jest wiele przepisów na podobne ciasta z galaretką i owocami. Ja sugerowałam się przepisem pani Doroty z blogu moje wypieki.  Cieszmy się truskawkami. Życzę SMACZNEGO! Krys

wtorek, 18 czerwca 2013

Chłodnik wiosenny

Szczypiorek, botwinka, czy rzodkiewka tylko teraz smakują tak wybornie.  Kiedy jest naprawdę gorąco, do jedzenia nie ma nic lepszego niż chłodnik.  Przepis mam sprawdzony od lat. Nigdy się nie znudził, może dlatego, że jest to zupa sezonowa, zdrowa, pełna chrupiących warzyw. Zapraszam dzisiaj na  mój pyszny   chłodnik wiosenny
 



Składniki:
2 pęczki botwinki
1 pęczek rzodkiewek
3 ogórki gruntowe
pomidor
pęczek dymki
2 ząbki czosnku
pęczek koperku
sok z cytryny
sól, pieprz  i  cukier do smaku
kubek  (ok. 400 ml) mleka zsiadłego
kubek  (ok. 400 ml) kefiru
kubek 400 ml gęstego jogurtu
kubeczek (180 g) gęstej śmietany
 

Wykonanie:
Botwinkę umyłam, osuszyłam, liście i łodyżki posiekałam a buraczki obrałam i pokroiłam w kostkę. Przełożyłam do garnka, zalałam niewielką ilością wody, posoliłam  i gotowałam około 15 minut, aż buraczki zmiękły.  Odstawiłam do wystudzenia.
Rzodkiewki i ogórki umyłam. Ogórki obrałam i  pokroiłam w kosteczkę, rzodkiewki w talarki.
 

 
Pomidora sparzyłam, wycięłam trzpień i pokroiłam w kostkę. Dymkę i koperek umyłam,  osuszyłam i posiekałam. Wszystkie warzywa przełożyłam do garnka z botwinką.
Mleko, kefir, jogurt i śmietanę wymieszałam i przelałam do warzyw. Przyprawiłam solą, cukrem, pieprzem i sokiem z cytryny.
 
 
 
Wymieszałam i wstawiłam na  2  godziny do lodówki.
Botwinka smakuje wybornie z młodymi ziemniaczkami posypanymi koperkiem. Niesamowity zapach tego chłodnika nie pozwala przejść obojętnie.

 
Zachęcam Was do zrobienia tego pysznego chłodnika. Doskonale sprawdza się w upalne dni, a ja życzę SMACZNEGO! Krys
 

niedziela, 16 czerwca 2013

Łosoś zapiekany na szpinaku

Łosoś należy do ulubionych ryb. Jest wiele przepisów na tę wspaniałą rybę. Występuje jako smażony, pieczony, w zapiekankach. Ja dzisiaj proponuję pysznego łososia zapiekanego z serem  na szpinaku pod sosem beszamelowym
 
  
 Składniki:
(na 2 porcje)
2 dzwonka surowego łososia (po około 20 dag każdy)
1 litr bulionu drobiowego
2 dag startego (dowolnego) żółtego sera
2 dag sera pleśniowego  (użyłam „błękitny lazur”)
10 dag masła
1 kg świeżego szpinaku
1 żółtko
1,5 szklanki mleka
2 łyżki śmietany
2 łyżki mąki
sól  i pieprz
gałka muszkatołowa

 
Wykonanie:
Najpierw zrobiłam sos beszamelowy.  Wykonanie sosu znajdziecie  w zakładce „SOSY” oraz tutaj > (zobacz przepis). Jednak na potrzeby tego przepisu, jest trochę zmodyfikowany.
W rondlu rozgrzałam 2 łyżki masła, dodałam mąkę i cały czas mieszając zrobiłam lekką zasmażkę. Dolewałam pomału mleko. Wówczas  sos zaczął gęstnieć.
 
 
Żółtko zmiksowałam ze śmietaną i dodałam do sosu. Mieszałam i podgrzewałam  na małym gazie. Dodałam pokruszony ser pleśniowy. Kiedy ser się roztopił, wówczas sos nabrał aksamitnego wyglądu. Doprawiłam solą, pieprzem i gałką muszkatołową.
 
 
Szpinak umyłam, odsączyłam z wody, odcięłam ogonki, lekko posiekałam, i włożyłam do garnka i dusiłam około 12  minut na łyżce masła. Zmniejszył swoją objętość o połowę. Doprawiłam solą i pieprzem i przełożyłam do naczynia żaroodpornego.
 
 
Bulion zagotowałam w dużym rondlu  z wkładką metalową (do gotowania na parze), na której ułożyłam opłukane dzwonka łososia tak aby bulion przykrył rybę. Gotowałam na małym gazie 8 minut. Następnie wyjęłam rybę. Odstawiłam do osaczenia i przełożyłam do naczynia żaroodpornego na warstwie szpinaku. Polałam rybę sosem i posypałam startym żółtym serem. Wstawiłam do piekarnika nagrzanego do 190 °C na 10 minut.
 
 
Na powierzchni wytworzyła się rumiana powłoczka z zapieczonego sera.
 
 

Rybę ułożyłam na półmiski. Bardzo pięknie wyglądała, ale zapach pomieszany pieczoną rybą, szpinakiem i zapieczonym serem nie pozwalał długo czekać na skonsumowanie tego pysznego dania.
 
 
Polecam serdecznie łososia upieczonego w ten właśnie sposób.

 
 
Przepis zapamiętałam, kiedy pierwszy raz przyrządzałam tą wspaniałą rybę u mojej koleżanki.  Ewa wyszukała go  w jednej z  broszur  polskiej kuchni. Łosoś zasmakował nam w tej wersji i stał się naszym ulubionym daniem.  Jednym słowem: pycha.  Ale, żeby się o tym przekonać najlepiej zrobić samemu.  Zachęcam Was, bo warto. SMACZEGO! Krys