Tak się złożyło, że ostatnio nazbierałam
trochę białek. Teraz, kiedy jest ciepło robię lody. Jeśli robię z żółtkami, to białka zamrażam. A potem, kiedy potrzeba zrobić jakiś deser z użyciem
białek, mam jak znalazł. Dzisiaj mam dla Was przepis na wykorzystanie 11
białek...
Tak
więc z moich zamrożonych/rozmrożonych białek upiekłam małe babeczki z poziomkami i truskawkami. Doskonałe będą też borówki i maliny. Moich poziomek trochę zabrakło, bo były tak smaczne, że zanim włożyłam do ciasta, to po prostu „wyszły”...
Przepis na te babeczki sprawdził
się wielokrotnie, bo robią się błyskawicznie i są niezawodne, pyszne, w środku wilgotne,
puszyste i po prostu bardzo smaczne z chrupiącą skórką na wierzchu.
Składniki (na ok. 20 szt.):
11 białek
380 g cukru pudru
320 g masła (roztopione,
wystudzone)
180 g mąki migdałowej
110 g mąki pszennej tortowej
300 g dowolnych małych owoców
(jagody, borówki, maliny...)
cukier puder do posypania
babeczek
Wykonanie:
Białka ubiłam tak, żeby się
dobrze spieniły.
Nie przerywając ubijania wsypałam
partiami cukier puder.
Następnie dodałam przesiane obie mąki, oraz wystudzone masło.
Ubiłam mikserem żeby składniki
się dobrze połączyły.
Piekarnik ustawiłam na 180 °C.
Przygotowałam trzy rodzaje foremek do pieczenia babeczek. Idealnie sprawdzą się foremki silikonowe.
Masę nałożyłam do foremek do ¾ wysokości.
Na wierzchu ułożyłam owoce.
Piekłam około 30 minut (do
suchego patyczka). Babeczki w foremkach wysokich piekły się dłużej, nawet 40
minut. Zawsze trzeba sprawdzić patyczkiem.
Po wyjęciu na kratkę oprószyłam
cukrem pudrem i obsypałam migdałami w słupkach.
Przełożyłam na talerz.
Zobaczcie jak kuszą swoim wyglądem
Koniecznie spróbujcie tych
pysznych babeczek. Skórka z wierzchu jest lekko chrupiąca, jakby była
karmelizowana. A w środku... pyszne, mięciutkie migdałowe, z owocami...
Teraz już można się nimi
zajadać. Są doskonałe na każdą okazję. Uwielbiają je zarówno dorośli, jaki i
dzieci. Zróbcie podwójną porcję, bo znikają niesamowicie szybko. Życzę
SMACZNEGO! Krys
Dziękuję za odwiedziny na moim blogu. Będzie mi miło, jeśli
zostawisz komentarz...