Idealny sernik na święta Bożego Narodzenia.
Dwa lata temu upiekłam ten
sernik. Zrobiłam jeszcze końcowe zdjęcie
na paterze z piękną błyszczącą glazurą i chciałam wstawić do lodówki. Kiedy go
wkładałam, sernik ześlizgnął się z patery i cała jego zawartość znalazła się
dokładnie między otwartymi drzwiami lodówki a podłogą....
Nawet się nie zdenerwowałam.
Byłam raczej zdziwiona. Może zszokowana? W końcu miałam pełne ręce roboty ze
sprzątaniem. Długo to trwało, bo sernik ogromny i wysoki. No cóż. Każdemu może
się przytrafić. A Wy, mieliście jakieś
przygody albo nieplanowane niespodzianki w kuchni?
Dzisiaj postanowiłam zmierzyć się z nim ponownie. Ale tym razem zrobiłam w dwóch tortownicach, bo tak chciałam. Zdjęcia też zrobiłam nowe. Skoro piszę ten post, to znaczy, że tym razem nie było niespodzianek. Sernik się udał. Jak wygląda, to widać, a jak smakuje? Zróbcie i oceńcie sami. Ja mogę Was zapewnić, że jest niesamowity. Wszystkie smaki przeplatają się ze sobą nie zagłuszając się wzajemnie. Wyraźnie czuć smak śliwek, pomarańczy i oczywiście smak piernika. Jest wart tego, żeby go zrobić nawet dwa razy....
(tortownica o średn. 30-32 cm)
Składniki na kruche ciasto:
300 g mąki krupczatki
200 g masła (zimne, z lodówki)
100 g cukru pudru
2 żółtka
Składniki na masę serową:
1400 g tłustego sera trzykrotnie zmielonego (lub sera w wiaderku)
400 g cukru pudru
8 dużych jajek
90 g masła
2 płaskiej łyżeczki mąki
ziemniaczanej
1 pomarańcza
160 g powideł śliwkowych
(najlepsze domowe)
Składniki na glazurę
czekoladowo-piernikową:
200 g cukru
130 mg śmietanki (30%)
125 g wody
1 pełna łyżeczka żelatyny
Wykonanie ciasta kruchego:
Mąkę przesiałam do miski,
wsypałam cukier puder i przyprawę do piernika. Na koniec włożyłam pokrojone
zimne masło. Wymieszałam i na koniec dodałam żółtka.
Ciasto wymieszałam i szybko
zagniotłam. Włożyłam na 30 minut do lodówki.
Piekarnik włączyłam na 180 °C
(g/d)
Tortownicę wysmarowałam masłem
i wyłożyłam papierem do pieczenia.
Ciastem wyłożyłam spód
tortownicy i wstawiłam do piekarnika na 10 minut.
Wyjęłam i wystudziłam.
Pomarańczę dokładnie wymyłam.
Można wyszorować szczoteczką. Włożyłam do garnka, zalałam zimną wodą i
wstawiłam do gotowania na około 5 minut.
Odlałam wodę i ponownie wlałam
zimną, zagotowałam (ok. 5 minut).
Tak samo zrobić po raz trzeci.
Na koniec odlałam gorącą wodę
i zostawiłam pomarańczę do wystudzenia.
Pokroiłam na cząstki i
zmieliłam w maszynce.
Masa serowa:
Żółtka oddzieliłam od białek.
Do misy miksera wsypałam cukier, dodałam żółtka i masło. Utarłam na puch.
Podczas ucierania partiami dodawałam ser. Do dobrze utartej, puszystej masy
serowej dodałam pomarańczę i mąkę ziemniaczaną.
Białka ubiłam na sztywną pianę,
przełożyłam do masy serowej i delikatnie wymieszałam łyżką, żeby nie zburzyć
struktury piany.
Piekarnik włączyłam na 180 °C
(g/d)
Boki tortownicy wysmarowałam
od wewnątrz masłem. Na wystudzone ciasto wyłożyłam powidła śliwkowe i równomiernie
rozsmarowałam na jego powierzchni. Następnie wyłożyłam masę serową. Wygładziłam
i wstawiłam do piekarnika na 30 minut.
Po tym czasie zmniejszyłam
temperaturę do 150 °C i ciasto piekło się kolejne pół godziny.
Jeśli wierzch sernika zacznie
się za bardzo przypiekać, należy
przykryć go srebrną folią.
Po upieczeniu nie wyjmowałam z
piekarnika, studziłam przy uchylonych
drzwiczkach.
Całkowicie wystudzony
wstawiłam do lodówki na 3 godziny.
Wykonanie glazury:
Do rondelka wyspałam cukier,
kakao i przyprawę do piernika, wlałam wodę i
śmietankę. Mieszałam i podgrzewałam na małym gazie. Kiedy masa nabrała
jednolitej konsystencji, nie przerywając mieszania dodałam żelatynę. Po
rozpuszczeniu jej i wmieszaniu w masę, zdjęłam z gazu i wystudziłam. Następnie
przełożyłam do lodówki, do lekkiego
zastygnięcia. Trzeba uważać, żeby nie zastygła całkiem. Musi mieć płynną
konsystencję.
Sernik wyjęłam z lodówki,
zdjęłam obręcz z tortownicy i ostrożnie wylałam glazurę zaczynając od góry. Za pomocą szerokiego noża równomiernie
rozsmarowałam ją na wierzchu sernika.
Gotowy sernik wstawiłam do
lodówki.
Wspaniały sernik, godny żeby
znaleźć się na świątecznym stole. Zapisuję go jako kolejny sernik w MENU:
SERNIKI. Możecie tam zajrzeć i wybrać taki, jaki najbardziej Wam odpowiada.
Życzę trafnego wyboru i życzę SMACZNEGO! Krys
Dziękuję za odwiedziny na moim blogu. Będzie mi miło, jeśli zostawisz komentarz...