Małe ciasteczka rozchodzą się
w oka mgnieniu. Bo są smaczne, takie na jeden, dwa kęsy i już ich nie ma. Tak
było i w tym przypadku. Moje mini
rogaliki miały tylu amatorów i trudno się dziwić. Ale zdążyłam zrobić fotki zanim
zniknęły z półmiska
Składniki na ciasto krucho-drożdżowe:
900 g mąki pszennej (luksusowej typ 550) + trochę do podsypania
sól
380 g tłuszczu (pół na pół
masła i margaryny)
60 g cukru (brak na zdjęciu)
2 - 3 jajka
3 żółtka
60 g świeżych drożdży
300 g śmietany 18%
Składniki do masy orzechowej:
300 g obranych orzechów włoskich
60 g cukru pudru
2 łyżki miodu
½ łyżeczki mielonego cynamonu
2 łyżki gęstej kremowej śmietany
otarta skórka z jednej cytryny
Ponadto (do lukru):
cukier puder
gorąca woda
Wykonanie:
Do miski przesiałam mąkę,
wsypałam szczyptę soli, dodałam
pokrojone w kostkę masło i margarynę, cukier, oraz jajka i żółtka.
Drożdże wymieszałam ze
śmietaną na gładki mus. Dodałam do miski do pozostałych składników.
Wszystko wymieszałam, żeby
składniki się połączyły i szybko zagniotłam. Uformowałam z ciasta kulę,
przykryłam folią i wstawiłam na 3 godziny do lodówki.
W tym czasie zrobiłam masę
z orzechów włoskich wg tego przepisu. Jest doskonała do rogalików. Ma idealną konsystencję.
Ciasto po wyjęciu z lodówki
kroiłam na grube plastry. Podsypałam mąką i rozwałkowałam na placki o średnicy ok.
28 cm.
Każdy placek kroiłam na 8
trójkątów
Na każdym trójkąciku ułożyłam łyżeczkę
masy orzechowej. Rozsmarowałam na prawie całej powierzchni zachowując margines
bez smarowania. Zawinęłam ciasto na rogach od szerszej strony do środka a
następnie zwijałam w rulonik i na końcu ukształtowałam rogalik.
Piekarnik włączyłam na 180 °C.
Gotowe rogaliki układałam na
blaszce wyścielonej papierem do pieczenia zachowując odstępy, ponieważ podczas
pieczenia rogaliki trochę podrosną..
Wstawiłam do piekarnika na
około 12 – 15 minut.
Zrobiłam trzy rodzaje
rogalików.
Jedne rogaliki po upieczeniu polukrowałam.
Druga blaszka to rogaliki,
które przed pieczeniem posmarowałam roztrzepanym jajkiem, obsypałam drobno posiekanymi
orzechami i wstawiłam do piekarnika na około 12 – 15 minut. Po upieczeniu przełożyłam
na kratkę do wystudzenia.
Następne rogaliki przed
upieczeniem posmarowałam jajkiem, a po wyjęciu z piekarnika wyłożyłam na kratkę
a kiedy już wystygły posypałam cukrem pudrem.
Wszystkie rogaliki wyłożyłam na
półmiski.
Jakże apetycznie wyglądały.
Kusiły przez chwilę. Bo długo nie uleżały... znikały, znikały aż zostały
zjedzone. Bardzo smaczne, kruche i delikatnie miękkie. Po prostu pyszne...
Nabraliście ochoty na takie
rogaliki? Koniecznie upieczcie w wolnej chwili. Można je przechować w
zamkniętym p[pudełeczku, jeśli nie zostaną wcześniej zjedzone. Życzę SMACZNEGO!
Krys
Dziękuję za odwiedziny na moim blogu. Będzie mi miło, jeśli zostawisz komentarz...