Na kopytka nie trzeba specjalnie
nikogo namawiać. Z pewnością jest wielu amatorów tych klusek, które wyśmienicie sprawdzają się w roli zamiennika jeśli
znudzą się nam ziemniaki. Ale czasami
zdarza się, że jest kłopot przy ich wykonaniu. Mam sprawdzony, niezawodny
przepis na kopytka, do którego i Was zachęcam. Kopytka się nie rozgotują
i będą jędrne. A przede wszystkim smaczne. Do gotowania wlewam łyżkę oleju i zapewniam Was że nie skleją, jeśli odłożymy je do następnego dnia np. do odsmażenia.
1/2 kg ugotowanych ziemniaków (wystudzonych)
1 szklanka (o pojemności 250 ml) mąki pszennej
1 łyżka mąki ziemniaczanej
1 jajko
sól
Wykonanie:
Ziemniaki zmieliłam w maszynce.
Można przecisnąć przez praskę. Wyłożyłam na deskę. Dosypałam obie mąki i wbiłam
jajko, wsypałam szczyptę soli. Zagniotłam ciasto. Uformowałam wałeczki grubości
około 3 cm, lekko spłaszczyłam i pokroiłam w ukośne kawałki.
W dużym garnku zagotowałam osoloną wodę z 1 łyżką oleju i wrzucałam kopytka partiami na wrzątek. Wyjmowałam łyżką cedzakową po około 1-2 minut po wypłynięciu i od razu wyłożyłam na półmisek.
Kopytka można podać okraszone skwarkami z boczku, z kapustą zasmażaną. Można też odsmażyć na drugi dzień i podać z surówką. Warianty dowolne. Kopytka smakują zawsze. Życzę SMACZNEGO! Krys
Robię identycznie :) Są pyszne:) Pozdrawiam Krysiu :)
OdpowiedzUsuńAleż apetycznie wyglądają! Uwielbiam kopytka, mogłabym jeść je codziennie. Pięknie podane, w dodatku przepis, który zawsze się udaje. Wspaniała propozycja na dzisiejszy obiad. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam i moja rodzina
Usuńpycha:) bardzo lubię:D
OdpowiedzUsuńPiękne kopytka, zjadłabym :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do mnie
super smaczne kopytka :-)
OdpowiedzUsuńAle fajnie, że podałaś sposób na to, żeby się te kopytka nie sklejały. Zawsze miałam z tym problem. Dziękuję:) i pozdrawiam, Ewa
OdpowiedzUsuńWystarczy opłukać zimną wodą ten sam efekt
Usuńpani Krysiu jest pani złotą kobieta dziękuję BARTOSZ
UsuńPrzyznam, że miałam problem ze sklejaniem się wszelkiego rodzaju klusek i na drugi dzień, kiedy je chciałam odgrzać, to było wszystko połączone w całość. Dzisiaj spróbuję ugotować wg Pani przepisu, bo nabrałam ochoty na takie kopytka. Pozdrawiam. Olga
OdpowiedzUsuńJa dodaję trochę sera bialeg
UsuńBardzo fajny przepis. Zastosuję się do niego. Chętnie zjem takie kopytka, jak ze zdjęcia:) Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńCzęsto je teraz robię. Wystarczy raz zacząć. Są wyśmienite i zawsze się udają :)
Usuńczęsto goszczą w moim domu:)
OdpowiedzUsuńrobię bardzo podobnie:) uwielbiam! twoje prezentują się cudownie!
bardzo lubię kopytka, w szczególności odsmażane na drugi dzień - pycha...
OdpowiedzUsuńUwielbiam kopytka! Co chwila są na obiad :)
OdpowiedzUsuńkopytka mogłabym jeść codziennie:) pycha!
OdpowiedzUsuńBardzo lubię ;) W poniedziałek miałam na obiad kopytka z sosem pieczarkowym ;)
OdpowiedzUsuńAle wzorcowe w kształcie :) kiedyś robiłam na samym białku, wychodzą bardzo delikatne, polecm też.
OdpowiedzUsuńBardzo lubię kopytka i właśnie dziś mam je na obiad z pulpetami w sosie koperkowym :)) Mniammmm
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Kopytka często pojawiają się na moim stole. Lubimy je z mężem. Pozdrawiam Cię Krysiu.
OdpowiedzUsuńNo jak można ich nie lubić? Szczególnie z sosikiem..... mniam :)!
OdpowiedzUsuńUwielbiam kopytka, a strasznie dawno ich nie jadłam. Chyba czas najwyższy.
OdpowiedzUsuńBardzo lubię kopytka.
OdpowiedzUsuńKopytka mam bardzo często ale z reguły wykorzystuję gdy ziemniaki zostają mi z obiadu:)
OdpowiedzUsuńPycha!!
Zapiszę sobie! :) Zawsze robiła mama :( Ja sama nie umiałam. Dziękuję, buziolki!
OdpowiedzUsuńRobię bardzo często, ale zapisałam twoje proporcje bo Ty jesteś dla mnie kuchennym GURU!
OdpowiedzUsuńbłąd w obrazku : Kpytka :)
OdpowiedzUsuńdzisiaj będę gotował ,czytając komentarze na pewno są pyszne
OdpowiedzUsuńDziś zrobiłam kopytka według Pani przepisu wyszły bardzo dobre, puszyste, nie sklejały się ani nie rozpadały :) pycha :)
OdpowiedzUsuńale ziemniaki chyba musza byc zimne ? bo tu nic nie pisze
OdpowiedzUsuńTak., Oczywiście, ziemniaki muszą być zimne. Dobrze jest mieć nawet ugotowane z poprzedniego dnia :)
UsuńPrzecież na początku pisze,że ziemniaki mają być wystudzone.
Usuńmam pytanie jaka wielkość szklanki,bo są różne wielkości.Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWitam. To jest szklanka o pojemności 250 ml. Pozdrawiam :)
Usuńwyszło jak zwykle - nie wyszło :) ciasto było lepkie, dodawałem mąki co raz ale wciąż się lepiło, dodałem jeszcze jedno jajko, znów mąki, i jeszcze trochę mąki...i tak prawie cały kilogram... wyszły twarde i ciężkie kluchy bez smaku, ziemniaków nie mogę odkleić z blatu, mąka jest wszędzie...
OdpowiedzUsuńsmacznego ! :)
Nie wiem dlaczego się nie udało. Jeśli trzymałeś się ściśle przepisu i proporcji to nie sposób, żeby kopytka miały się nie udać. Może ziemniaki były zbyt wodniste, z pewnością nie można dodawać kolejnego jajka, bo będą za rzadkie i mąki tak dużo, bo będzie twarda klucha. Pozdrawiam :)
UsuńM ni e tez sie kleją i nic nie mogę z tum zrobic
UsuńRobiłam wg.przepisu
Masę ziemniaczaną na kopytka trzeba wyrobić szybko. Nie można długo wyrabiać, ponieważ ciasto robi się rzadkie i klejące. Pozdrawiam :)
UsuńNie wiem co zachwalać czy kopytka czy żeberka (które też zrobiłam). Połączyłam w całość. Jest tak dobry obiad, że palce lizać. Ależ ja dziękuję Pani za te wszystkie przepisy:) Pozdrawiam, Ewa
OdpowiedzUsuńA ja chciałabym "narobić" i pomrozić, tylko jak? I jak później ile te zamrożone gotować? Pomocy, ktoś robi więcej i mrozi? pozdrawiam
OdpowiedzUsuńOczywiście, że można zamrozić. Wystarczy po ugotowaniu kopytka rozłożyć na tacy natłuszczonej olejem tak, aby się nie dotykały do siebie. Wstawić tacę do zamrażarki. Kiedy kopytka się zamrożą można przełożyć do woreczka i włożyć ponownie do zamrażarki. Tak samo zrobić z kolejna partią.
UsuńJak gotować zamrożone? Wrzucać partiami wyjęte prosto z zamrażarki na posolony wrzątek. Zamieszać i kiedy wypłyną, wystarczy 2-3 min. i wyjąć. Pozdrawiam :)
A czy może Pani powiedzieć jak mrozić kopytka nieugotowane? Czy też dobrze zachowują sie po wyciagnięciu z zamrazarki i ugotowaniu?
UsuńDokładnie tak samo,jak podgotowane. Ułożyć na tacy każdą sztukę osobno obok siebie, wstawić do zamrażarki a jak się zamrożą włożyć do woreczka. Pozdrawiam :)
UsuńKopytka, pierogi zamrażam surowe zaraz po ich przygotowaniu na tacy nakryte folią, aby nie wyschły i nie popękały w trakcie ich późniejszego gotowania, ugotowane zamrożone są dla mnie nie do przyjęcia
Usuńpozdrawiam
Wczoraj zrobiłam kopytka dokładnie wg Pani przepisu i wyszły bardzo smaczne, nie rozgotowały się i wyglądały jak na zdjęciu. Dziękuję za ten przepis i wiele innych. Pozdrawiam:) Ala
OdpowiedzUsuńZiemniaki powinny być z gatunku sypkich,dobrze odlane i odparowane. Ziemniaki mielone NIE w thermomiksie(robi się breja)Ja dodaję jedno jajo na kilogram i wtedy tyle mąki,żeby wyszłoodpowiedniej konsystencji wyszło
UsuńPyszne! Zrobiłam ostatnio na obiad i moja mama bardzo je zachwalała (a ją ciężko zadowolić).
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję i pozdrawiam :)
Pani Krysiu, ile wychodzi kopytek z tych proporcji??
OdpowiedzUsuńPotrzebuję na obiad dla trzech osób :)
Z powodzeniem wystarczy dla trzech osób. A ile wychodzi? Wszystko zależy jakiej grubości będzie wałek i jakie długie będą kopytka. Można zrobić trochę grubsze, albo cieńsze. Najlepsze są długości około 4-5 cm. Pozdrawiam :)
UsuńZrobiłam pierwszy raz w życiu kopytka z tego przepisu i wyszły pyszne
OdpowiedzUsuńPani Krysiu, moje pytanie może wydać się głupie, ale wolę się upewnić: chciałabym zrobić większą ilość, z kilograma ziemniaków, rozumiem, że wtedy pozostałe dodatki również muszą być podwójne? 2 szklanki mąki pszennej, 2 jajka i 2 łyżki mąki ziemniaczanej?
OdpowiedzUsuńJeśli chcemy zrobić podwójną porcję, to pozostałe składniki też trzeba zwiększyć. Czasami trzeba też tak na wyczucie coś dodać. Np. okaże się że ziemniaki są mniej sypkie i wtedy trzeba dosypać więcej mąki, albo jajka są większe i wtedy również trzeba podsypać mąką, żeby ciasto nie było za rzadkie. Pozdrawiam :)
UsuńWitam ja do kopytek przepisu, który pani zaproponowała dodaje jeszcze ser biały (nie robię ich na słodko) są smaczniejsze.
OdpowiedzUsuńZ dodatkiem sera to już nie kopytka lecz kluski leniwe.
UsuńZrobiłam kopytka po raz pierwszy. Krótko się wypowiem: rewelacyjne. Świetny czytelny przepis. Dziękuję i pozdrawiam, Iza:)
OdpowiedzUsuńJutro ruskie, ale kopytka z tego przepisu też będę musiała na dniach ugotować :) Pozdrawiam Eskenia
OdpowiedzUsuńZrobiłam i wyszły pyszne, z sosikiem i miesem , przepis dodałam do ulubionych i już zawsze je będę robiła
OdpowiedzUsuńPOZDRAWIAM Pani Krysiu:))Jola
Właśnie robiłam kopytka wg przepisu :) są mega pyszne :)
OdpowiedzUsuńżeby robić kopytka czy kluski trzeba najpierw znalezć dobre ziemniaki a z tym krucho jesli mają mało skrobi to nawet pól kilo mąki ziemniaczanej nie zmieni konsystencjiza chwile znow robi sie wodniste
OdpowiedzUsuńDokładnie tak jest. Zawsze kupuję u sprawdzonego sprzedawcy. Najlepsze na kopytka, pyzy... są ziemniaki mączyste np. Aster, Bryza. Pozdrawiam :)
UsuńTe kopytka to coś fajnego. Bo my wszyscy je uwielbiamy. A przepis jest doskonały. Jeszcze nigdy nie miałam złego doświadczenia z nimi, że coś nie wyjdzie. Nie dalej jak wczoraj wcinaliśmy je z pysznym sosem i kaczuszką z jabłkami wg twojego przepisu. Wszystko pyszne :)
OdpowiedzUsuńTrafiłam na wspaniałe ziemniaki od "gospodarza" ze wsi. Ziemniaki są suche, sypkie po prostu idealne na kopytka, kluski śląskie, pyzy czy kartacze. Teraz u mnie w domu jest kluskowo. Ten przepis na kopytka jest "superancki". Kopytka wychodzą jak na zdjęciu. Dzięki za przepis. Pozdrawiam, Aniela:):):)
OdpowiedzUsuńZrobiłam, wyszły idealne. U mnie w wersji z masełkiem i bułką tartą. Polecam!
OdpowiedzUsuńWczoraj robiłam kopytka z Pani przepisu i wyszły pyszne, nie gumowate. Przepis ląduje u mnie na stałe :D
OdpowiedzUsuńSkorzystałam z Pani przepisu i po raz pierwszy kopytka mi się udały :). Niby takie proste danie a mi nie wychodziło.do tej pory. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńGOSIA- Jeszcze się nie wypowiadałam na łamach bloga, ale czas to nadrobić. Pani Krysiu, korzystam z Pani przepisów od dawna i uczę się, uczę i jestem coraz lepsza w tym gotowaniu. Dzisiaj podsumuję co zrobiłam i mi się udało doskonale: ogórki w słoiczkach, idealne ciasto na pierogi, żeberka w miodzie i duszone w sosie własnym. Trudno nie wspomnieć o przepysznej karkówce duszonej z cebulą. A ciasta udają mi się jak nigdy. Na koniec zostawiłam kopytka, które są świetne, takie jak robiła moja mama.
OdpowiedzUsuńProwadzi Pani bardzo przejrzysty instruktarz ze zdjęciami.
Dziękuję za te przepisy i serdecznie Panią ściskam za to wszystko. Skąd moja radość? Bo wreszcie nauczyłam się gotować.
Pozdrawiam, Gosia K. z Poznania:) :) :)
Moje dzieci uwielbiaja kopytka.Ja ziemniaki gotuje na parze w mundurkach.Zawsze kopytek robie wiecej a reszte zamrazam.
OdpowiedzUsuńPycha ...w końcu się nie klejąca ani do maty ani do zębów ... :-) ... proporcje idealne.
OdpowiedzUsuńSUPER!!!!
OdpowiedzUsuńPani Krysiu, mam pytanie jedna szklanka mąki to.jest 250 gram? Ostatnio dodalam.jedna szklanke maki.okolo.170 g I.mi.sie kleilo.ciasto. prosze o.info.czy ma byc wiecej mąki ? Ania
OdpowiedzUsuńWitam. Tak Pani Aniu, używam szklanki o pojemności 250 ml. Już uzupełniłam w przepisie. Tak więc musi Pani dodać tej mąki więcej. Pozdrawiam :)
UsuńDziékuję:)
UsuńZiemniaki po obraniu mają miec 1/2 kg ?
UsuńPo ugotowaniu ma być 1/2 kg ziemniaków :)
UsuńWitam, jedna szklanka mąki.to.250 gram? Ja swoją mialam.170'gram.I ciasto.sie kleilo., prosze o.info czy nalezy dodac wiecej.mąki. ania
OdpowiedzUsuńKrysiu zapisuje przepis ciesze się że u ciebie znalazłam /jutro wypróbuje przepis
OdpowiedzUsuńWszystkim wychodzą a mi nie..., ciasto jest bardzo lepkie przy takich proporcjach,nie ma mowy żeby zrobić z niego wałeczki. Co mogę robić nie tak?
OdpowiedzUsuńJedyna przyczyna odmiana ziemniaków. Ziemniaki przede wszystkim muszą być mączyste (Aster, Bryza...). Pozdrawiam :)
Usuńciasta nie wyrabiamy długo
OdpowiedzUsuńPierwszy raz robilam kopytka, wyszly calkiem dobre. Mam pytanie jednak: nie wiem jakiej odmiany ziemniakow uzylam dzisiaj, generalnie czasami sprzedawcy nie wiedza jaka odmiane sprzedaja. Dzisiaj musialam dac ok 1 i 1/3 szkl maki pszennej, dosypywalam poki ciasto nie przestalo sie kleic do rak i deski ale tak, zeby caly czas bylo miekkie. Mysle ze mozna bylo podsypac jeszcze wiecej maki ale nie chcialam juz tak daleko odejsc od Pani przepisu - czy takie podejscie jest jednak dobre? Na co Pani zwraca uwage przy wyrabianiu ciasta, jaka ma byc konsystencja itd? Dziekuje!
OdpowiedzUsuńWitam. Pani Madziu, do klusek, czyli do kopytek, klusek śląskich, kartaczy najlepiej nadają się ziemniaki mączyste, które po ugotowaniu są sypkie, suche. Jest wiele odmian ziemniaków. Niektórzy "gospodarze" sprzedający warzywa na straganach, opisują ziemniaki, które do czego najlepiej się nadają. Sama widziałam, jak na ziemniakach była kartka z napisem: najlepsze na pierogi, albo na kopytka...
UsuńDruga sprawa to najlepiej ugotować ziemniaki poprzedniego dnia i dopiero przed robieniem klusek je zmielić, albo przepuścić przez praskę. Mąki wsypać tyle ile podaje przepis.
Tak więc podsumowując, wszystko zależy od odmiany ziemniaków.
Serdecznie pozdrawiam :)
Tak, bardzo ważna jest nie tylko odmiana ziemniaków, ale również typ mąki, w przeciwnym wypadku nie wszystkim kopytka udają się, pomimo, ze przepis jest doskonały, to mniej doświadczone osoby są rozczarowane. Rzadko spotykam przepisy w których autor wskazuje właśnie odmianę ziemniaków i typ mąki a szkoda, bo to istotne wskazówki.
Usuńpozdrawiam
Zrobione z podwojnej porcji,kopytka pyszne.Dzoekuje
OdpowiedzUsuńWitam Pani Krysiu !
OdpowiedzUsuńDzisiaj zrobiłam kopytka według Pani przepisu sa naprawdę pyszne.Pierwszy raz zrobiłam z dodatkiem maki ziemniaczanej i sa wspaniale
Dziękuje bardzo i pozdrawiam. !!!
Cudowne a jestem wybredna co do kopytek.
OdpowiedzUsuńrobiłem z 2 kg ziemniaków , pozostałe składniki odpowiednio zwiększyłem i bez rzucania miesem zaczałem wyrabiać !!! i o dziwo wyszły super !!! .już przy zagniataniu byłem pewny , że się udadzą ! wnuczki zachwycone ! sosik i karczek do tego i moment wszystko znikło z talerzxa !!!
OdpowiedzUsuńPani Krysiu a gdybym chciała zrobić takie kopytka tylko marchewkowe to ile tej marchewki dać? Ugotowanej? I czy coś jeszcze zmodyfikować?
OdpowiedzUsuńMuszę zrobić kopytka bo narobiliście mi smaka.
OdpowiedzUsuńdzisiaj będą na obiadek kopytka :)
OdpowiedzUsuńWszystko zależy od ziemniaków. Jak są wodniste to choćby się stawało na uszach to będą się kleić. Ja tak miałan ostatnio ze śląskimi, kleiły się strasznie. Jedna wielka ciapa. Przemeczylam i po ugotowaniu jakoś smakowały, ale komfort robienia średni. Pozdrawiam 😉😉
OdpowiedzUsuńCzy można dodać twarogu do ciasta? Jeśli tak to w jakiej proporcji?
OdpowiedzUsuńOczywiście, że można dodać twaróg (tłusty, lub półtłusty). A w jakiej proporcji? Do podanej przeze mnie około 120 g.
UsuńCzemu ciasto na kopytka robi się coraz rzadsze ?
OdpowiedzUsuńWszystko zależy od ziemniaków. Najlepsze są ziemniaki sypkie. Teraz jest pora na ziemniaki, które są dobre na kluski, kopytka...
UsuńZiemniaki po ugotowaniu należy koniecznie dobrze odcedzić i odparować. Muszą być suche. Po przestudzeniu przetrzeć przez praskę i odstawić do całkowitego wystudzenia. I dalej postępować wg przepisu...
Tak właśnie robię , od lat. Zawsze było ok . Teraz jest tragedia. Ziemniaków używam zawsze żółtych , sypkich. Już mi się odechciało robić kopytek , a wszyscy lubią.
UsuńPani Aniu, nie wiem dlaczego tak się dzieje???? Ja bardzo często teraz robię kopytka i kluski śląskie i nie mam kłopotu z ciastem na te kluchy. Przykro mi. Pozdrawiam
UsuńFajny przepis na kopytka, dzieki!
OdpowiedzUsuńLukasz
_______________________
przepisynaszybko.pl