TO JUŻ PIĘĆ LAT!!!
Jak ten czas leci. Nie wiadomo
kiedy minęło te pięć lat, od kiedy pierwszy raz zasiadłam przed komputerem, żeby
napisać pierwszy post. Pamiętam ten dzień, bo przygotowywałam się do niego od
jakiegoś czasu. Musiałam „uzbierać” sobie kilka przepisów, żeby to wszystko
pomału ruszyło. A potem... potem to już poszło jak z płatka. I tak jest do
dziś.
Kochani, nie będę się
rozpisywać o statystyce, ile, kto i jak długo...
Najważniejsze, że jesteście ze
mną, z moim blogiem, że jesteście dla mnie inspiracją.
Zrobiłam tort. Urodzinowy. Mam
nadzieję, że przypadnie Wam do smaku i do gustu, tak jak inne moje torty. A teraz...zapraszam
Was na ten pyszny tort
Składniki na biszkopt
makowy:
8 jajek
250 g cukru
2 łyżki oleju
120 g suchego, mielonego maku
2 łyżki tartych migdałów
180 g mąki pszennej tortowej
2 łyżeczki proszku do
pieczenia
1 łyżeczka ekstraktu
migdałowego
Składniki na krem:
750 g serka mascarpone
500 ml śmietanki kremówki (36%)
3 łyżki cukru pudru
Składniki na poncz:
szklanka wystudzonej herbaty
sok z połowy cytryny
Ponadto:
słoik dżemu jagodowego
½ słoiczka dżemu z aronii
(dodaje pysznego, kwaskowatego smaczku)
Wykonanie biszkoptu:
Żółtka oddzieliłam od białek i utarłam je z cukrem aż masa stała
się lśniąca i prawie biała. Nie przerywając ubijania pomalutku wlewałam olej.
Do mąki przesiałam proszek do
pieczenia.
Mak połączyłam z tartymi migdałami.
Do utartej masy żółtkowej wsypałam mak z migdałami.
Dalej ucierałam mikserem.
Następnie partiami wsypywałam
mąkę z proszkiem do pieczenia. Wymieszałam.
Masa jest gęsta i trochę ciężko
się miesza. Ale to nie szkodzi, bo przecież jeszcze będą dodane ubite białka.
Piekarnik włączyłam na 180 °C.
Spód tortownicy (średnicy 26 cm) wyłożyłam papierem do pieczenia, a
boki posmarowałam masłem i obsypałam bułka tartą.
Białka ubiłam na puszystą
pianę.
Dwie łyżki ubitych białek
przełożyłam do masy i wymieszałam mikserem (na małych obrotach). Teraz już masa
łatwiej się miesza.
Do masy przełożyłam pozostałe
ubite białka i delikatnie wymieszałam łopatką.
Ciasto przelałam do tortownicy (średnica 26 cm) i wstawiłam do
gorącego piekarnika na około 40 minut.
Piekłam do tzw. „suchego patyczka”
Biszkopt pięknie wyrósł i
pięknie się upiekł
Po wystudzeniu przekroiłam
biszkopt na trzy krążki.
Zrobiłam krem
Do misy miksera przełożyłam
serek mascarpone, wlałam śmietankę i wsypałam oba cukry. Miksowałam końcówką
miksera do ubijania piany. Najpierw na małych obrotach, mitem zwiększyłam. Trzeba
uważać, żeby nie „przebić” śmietanki. Masa ma być delikatna i puszysta.
Na paterze ułożyłam jeden
krążek biszkoptu. Delikatnie go naponczowałam. Nie może być zbyt mokry.
Wymieszałam oba dżemy. Na naponczowanym
krążku rozsmarowałam połowę dżemu i wyłożyłam 1/3 części kremu. Wygładziłam, przykryłam drugim krążkiem, naponczowałam go i
pokryłam pozostałym dżemem. Rozsmarowałam drugą część kremu, pokrywając również
boki tortu.
Na koniec trzeci krążek, dżem, poncz (delikatnie)
i krem. Trochę kremu odłożyłam do dekoracji tortu.
Teraz już działa tylko
wyobraźnia.
Dla mnie najważniejsze, żeby
tort był smaczny. Nie mam daru do dekorowania i ozdabiania tortów, dlatego moje
dekoracje są takie spontaniczne i wszystko powstaje pod wpływem chwili, z
produktów, które mam w domu.
Wycisnęłam rozetki z ubitej
śmietany i obsypałam złotymi kuleczkami.
Mam nadzieję, że się Wam
podoba i wyglądem kusi, żeby się nim poczęstować.
Jeśli tak, to...zapraszam
Świeczkę na torcie już
zdmuchnęłam. Mam nadzieję, że marzenia się spełnią.
Tort makowy... jubileuszowy
został zjedzony. Był bardzo smaczny. Polecam i życzę Smacznego! Krys
Dziękuję za odwiedziny na moim
blogu. Będzie mi miło jeśli zostawisz komentarz...