Wg synoptyków pogody nadchodzi do nas gorąca fala temperatur.
Czy wyobrażacie sobie coś smaczniejszego w lecie od czekoladowych lodów ?
Czy wyobrażacie sobie coś smaczniejszego w lecie od czekoladowych lodów ?
Nie dość, że są z czekoladą,
do tego są aksamitne w smaku, wspaniale pachną i uwodzicielsko kuszą...
Składniki:
300 ml kremówki (36%)
300 ml mleka
4 żółtka
80 g cukru
100 g gorzkiej czekolady
70 g czekolady deserowej
2 łyżeczki ekstraktu
waniliowego
Wykonanie:
Żółtka zmiksowałam w mikserze
z 1 łyżką cukru (odsypaną z 80 g) na puszystą masę.
W tym czasie do rondla z
grubym dnem wlałam mleko, śmietanę i wsypałam cukier. Wstawiłam na gaz i
zagrzałam żeby się składniki połączyły i cukier rozpuścił.
Nie zdejmując rondla z gazu do
masy śmietanowej wlałam ubite żółtka. Mieszałam do momentu kiedy masa zaczęła
gęstnieć. Trzeba uważać, żeby się masa nie zagotowała, bo w przeciwnym razie
się zważy.
Zdjęłam rondel z gazu i do
gorącej masy dodałam czekoladę i ekstrakt waniliowy. Mieszałam, żeby czekolada
się rozpuściła a całość żeby nabrała muślinowego wyglądu.
Już taka masa pachnie
czekoladą i wanilią. Ale to dopiero półmetek całego zadania.
Wystudzoną masę przelałam do
plastikowej miski, przykryłam folią i wstawiłam na noc do lodówki.
Masa zgęstniała przez noc.
Przełożyłam ją do maszyny i postępowałam zgodnie z zaleceniem, czyli wg
instrukcji.
Gotowe lody włożyłam do
plastikowego pojemnika i wstawiłam do zamrażarki.
Przed nałożeniem do pucharków,
należy lody wyjąć z zamrażarki na około 10 minut, żeby lekko zmiękły, wówczas
łatwiej je nabierać łyżką.
Myślę, że nie trzeba Was
długo namawiać do zrobienia takich lodów. Bo i po co zwlekać? Niebawem upały. Lody można zamrozić i mieć gotowe. Warto, bo są pyszne i
szybko topnieją... tzn. szybko zostają zjedzone :) Życzę SMACZNEGO! Krys
Inspiracja: Przepis na te lody wypatrzyłam u Doroty
Dziękuję za odwiedziny na moim blogu. Będzie mi miło, jeśli zostawisz komentarz...