Mamy już nasze truskawki. Co
prawda trzeba jeszcze poczekać na te z naszej działki, ale na straganach już są
dorodne, słodkie i kuszące truskawki krajowe, które czekają, żeby je od razu zjeść,
albo zrobić z nich pyszny deser. Ja nie tylko zjadłam ich sporą porcję, ale
zrobiłam też torcik na zimno, bez pieczenia z musem, delikatnym jak pianka.
Taki torcik idealnie pasuje na
dzisiejsze święto. Przecież to Dzień Matki.
Można go razem z życzeniami ofiarować
naszym Kochanym Mamom z okazji ich święta.
Składniki:
100 g biszkoptów
40 g stopionego masła
2 budynie śmietankowe (bez
cukru)
3 szklanki mleka
2 łyżki cukru
2 galaretki truskawkowe (w
proszku)
180 g miękkiego masła
350 g dużych truskawek
1 galaretka cytrynowa
250 g mleka skondensowanego
niesłodzonego
1 galaretka cytrynowa
Wykonanie:
Na spód tortownicy:
Biszkopty zmieliłam w blederze,
dodałam stopione masło i dokładnie wymieszałam. Tą mieszanką wylepiłam spód tortownicy
(średn. 24 cm) i wstawiłam do lodówki.
Z trzech szklanek mleka
odlałam 1 szklankę, a resztę zagotowałam z cukrem. Dwa budynie wymieszałam ze szklanką
mleka i wlałam na gotujące się mleko. Nie przerywając gotowania ciągle
mieszałam, żeby nie powstały grudki. Do gorącego budyniu wsypałam 2 galaretki
truskawkowe. Szybko wymieszałam, żeby ta mieszanka się dobrze połączyła.
Odstawiłam do wystudzenia.
Masło zmiksowałam na puch.
Do masła dodawałam porcjami
masę budyniową. Stopniowo. Każdą następną porcję dodawałam po wmieszaniu się poprzedniej.
Masę wylałam na spód miasteczkowy
do tortownicy.
Wstawiłam do lodówki, żeby masa
stężała.
Galaretkę cytrynową
rozpuściłam w 0,5 l gorącej wody.
Odstawiłam do całkowitego
wystudzenia.
Truskawki umyłam,
odszypułkowałam, przekroiłam wzdłuż na połówki.
Ułożyłam je w tortownicy na
zastygłej masie budyniowej. Na truskawki delikatnie wylałam tężejącą galaretkę.
Wstawiłam do lodówki, żeby galara
teka zastygła.
Galaretkę cytrynową
rozpuściłam w 1 szklance gorącej wody i odstawiłam do wystudzenia.
Mleko skondensowane zmiksowałam
na dużych obrotach miksera, żeby powstał kremowy mus. Wlałam do niego tężejącą
(ale płynną) galaretkę. Jeszcze raz zmiksowałam do połączenia się składników.
Jeśli galaretka na truskawkach
już zastygła to można już wylać na nią mus.
Tortownicę wstawiłam do
lodówki na kilka godzin do całkowitego stężenia.
Wierzch udekorowałam
truskawkami i płatkami białej czekolady.
Polecam taki torcik na każdą
okazję i... bez okazji, bo jest delikatny, smaczny i ładnie wygląda. Zróbcie i
rozkoszujcie się jego smakiem. Życzę smacznego! Krys
Dziękuję za odwiedziny na moim blogu. Będzie mi miło, jeśli
zostawisz komentarz...
Wspaniale się prezentuje aż kusi żeby go zrobić /już zapisuje przepis
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że Ci zasmakuje :)
UsuńCudowny, wygląda pysznie ;)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję :)
UsuńAleż piękny ☺
OdpowiedzUsuńDzięki. Taki miał być :)
UsuńBardzo smakowicie wygląda :)
OdpowiedzUsuńUwierz Danusiu, że jest smaczny :)
UsuńBardzo lubię takie piankowe, lekkie propozycje na słodko.
OdpowiedzUsuńZresztą mam do nich sentyment - przeogromny, gdyż moje pierwsze ciacho było właśnie piankowe :)
Super, uwielbiam :)
Pozdrawiam!
Takie lekkie, piankowe torciki są idealne na ciepłe dni. Polecam Madziu. Jestem pewna, że Ci zasmakuje :)
Usuńmogę wpaść na kawałeczek??
OdpowiedzUsuńsmakowicie wygląda;)
pozdrawiam i miłego weekendu życzę
Oczywiście, Reniu wpadaj. Chętnie Cię poczęstuję :)
UsuńPrezentuje się rewelacyjnie i w sam raz na cieple dni :) Uwielbiam ciasta z truskawkami, a ten torcik skradł moje serce ;) Pyszności :)
OdpowiedzUsuńCieszę się Aniu, że Ci się podoba :)
UsuńPrezentuje się wyśmienicie:)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję :)
UsuńJak ja dawno tego typu ciasta nie jadłam Krysiu. Jakoś zawsze mi łatwiej upiec zwykłe ciasto. Ale muszę przezwyciężyć lenistwo i kiedyś zrobić, bo takie ciasta są pyszne :)
OdpowiedzUsuńKoniecznie zrób, to zupełnie inny smak niż ciasta pieczone. Zjesz kawałek, potem jeszcze i nie masz dosyć :)
UsuńKrysiu, kusisz pysznościami, torcik wspaniały, zapisuję, jak tylko nogę podleczę to sobie taki zrobię /a właściwie dla mojego łasucha/...ściskam, pozdrawiam, miłego weekendu...
OdpowiedzUsuńtakie ciacho na upały jest doskonałe! :)bardzo chętnie bym zjadła, to muszę sobie zrobić :)
OdpowiedzUsuńCudny! Lekki, smaczny i dobrze wygląda :)
OdpowiedzUsuńuwielbiamy polskie truskawki i letnie torty, a ten aż kusi żeby po niego sięgnąć;)
OdpowiedzUsuńmiłej niedzieli Krysiu, pozdrawiam serdecznie
Pyszności, u mnie były truskawki w czekoladzie bo więcej nie zdążyłam:-)
OdpowiedzUsuńwspaniały deser,w szczególności na takie upały jak teraz :)
OdpowiedzUsuńNareszcie lato i piankowe pyszne torciki z truskawkami - pyszny przepis :) Pozdrawiam, K :)
OdpowiedzUsuńWygląda wspaniale :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam okres w którym są świeże nasze pyszne owoce i takie torciki właśnie. Cudny :-)
OdpowiedzUsuńWspaniałe. polecam, bo zrobiłam na niedzielę. Wszyscy chwalili. Zapisuję na stałe, jako elegancki pyszny deser:)
OdpowiedzUsuńWszystko,co napisała poprzedniczka Justyna jest zgodne z prawdą.Dzisiaj go zrobiłam ,jest lekki,ładny,kolorowy, nie za bardzo słodki(lubię takie ciasta).Jednym słowem :pyszny.Jak wszystko co jest na Twoim blogu.Gratuluję pomysłu,dobrej roboty:)
OdpowiedzUsuńTorcik jest po prostu uroczy!
OdpowiedzUsuńZ opisu wydaje się byc lekciutki niczym chmurka :)
Pięknie, Krysiu!
Wygląda bosko.:)
OdpowiedzUsuńMój Dzień Matki był bardzo smutny, bez Mamy i Córki. :(
Torcik był smaczny. Żal mi było, że nie mogę poczęstować nim mojej Mamy. Ty Basiu miałaś podwójny żal. To boli :(
Usuń