Myślę, że amatorów mięsa w
galarecie nie brakuje. Najczęściej robi się galaretę z nóżek. Dzisiejszy wpis przygotowałam
dla amatorów bardziej delikatnej galarety z mięsem z kurczaka z dodatkiem warzyw.
I tym razem znów potrzeba uruchomić wyobraźnię, żeby taka miseczka
stała się smaczną ozdobą podczas kolacji albo eleganckiego przyjęcia. Możemy zjeść
ją również na śniadanie.
Składniki:
2 pojedyncze filety
listek laurowy
4 ziarenka ziela angielskiego
ziarnka pieprzu
łyżeczka vegety
2 marchewki
pietruszka
natka pitruszki do dekoracji
natka pitruszki do dekoracji
kawałek selera
por
5 -6 łyżeczek żelatyny
cytryna
sól
pieprz
Wykonanie:
Filety po umyciu włożyłam do
garnka zalałam 2 l zimnej wody. Po zagotowaniu odszumowałam, dodałam oczyszczone warzywa (oprócz natki pietruszki), wrzuciłam ziele
angielskie, ziarnka pieprzu i listek laurowy. Zostawiłam do gotowania na małym
gazie.
Kiedy mięso było już miękkie,
wyjęłam razem z marchewką. Wywar przecedziłam, pozostałość wyrzuciłam.
Mięso pokroiłam w paseczki,
marchewkę w talarki. Dodałam jeszcze trochę papryki.
Żelatynę wymieszałam z ¼ szklanki
zimnej wody. Zostawiłam do napęcznienia*. Po około 30 minutach zagotowałam i
połączyłam z wywarem warzywnym (ok. 1,5 l). Doprawiłam solą i pieprzem i sokiem z cytryny.
Na dnie miseczek rozłożyłam marchewkę
i natkę pietruszki. To co znajdzie się na dnie będzie stanowić wierzch
naszej galaretki, więc trzeba się postarać, żeby dekoracja była ładna. Można zrobić np. jakiś wzór.
Na marchewkę wlałam trochę wywaru z żelatyną. Tylko tyle, żeby przykryć dekorację. Wstawiłam do lodówki do lekkiego stężenia. Następnie na galaretce rozłożyłam kukurydzę, zalałam wywarem jak poprzednio i ponownie wstawiłam do lodówki.
Na marchewkę wlałam trochę wywaru z żelatyną. Tylko tyle, żeby przykryć dekorację. Wstawiłam do lodówki do lekkiego stężenia. Następnie na galaretce rozłożyłam kukurydzę, zalałam wywarem jak poprzednio i ponownie wstawiłam do lodówki.
Kolejną warstwą było mięso.
Potem groszek. A na końcu znów rozłożyłam marchewkę. Wszystkie warstwy warzyw
zalewałam galaretką. Wierzchnią warstwę również. Wstawiłam do lodówki do całkowitego
stężenia.
Galaretki wyjęłam z miseczek na
półmisek i podałam w taki sposób
Można ozdobić cytryną, groszkiem. To zależy, jak Wam będzie podpowiadać wyobraźnia. Życzę SMACZNEGO! Krys
Dziękuję za odwiedziny na moim blogu. Będzie mi miło, jeśli zostawisz komentarz...
Mniam, uwielbiam galeretki drobiowe. Jeszcze nigdy sama nie robiłam, bo uważałam to za bardzo skomplikowane. Chyba spróbuję ;) Dziękuję i życzę Krysiu samych serdeczności na Nowy Rok, zdrówka, miłości i radości :)
OdpowiedzUsuńChoć osobiście nie przepadam za galaretami, jednak mnie zachęciłaś i na najbliższe domowe spotkanie, zrobię, bo wiem że panowie uwielbiają ja przy wódeczce:-))))
OdpowiedzUsuńBardzo lubię taką galaretę, u nas znika ona w mig ..
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy :D
Krysiu dziękuję za przepis, jadę na zakupy i biorę się do roboty;) Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńmmm... kocham mięsa w galarecie! pycha!
OdpowiedzUsuńUwielbiam to połączenie warzyw, mięsa i galarety ;)
OdpowiedzUsuńAle ładnie podana😄
OdpowiedzUsuńBardziej lubię mięsną,niż z warzywnymi dodatkami,ale te kopczyki tak śliczne,że chętnie bym zjadła:)
OdpowiedzUsuńBardzo proste i smaczne :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajny pomysł ładnie wygląda :) Zapraszam do siebie gdzie pokazuję mój sposób na dobry obiad :D Pozdrawiam Serdecznie w Nowym Roku :)
OdpowiedzUsuńgalaretę z kurczaka uwielbiam, a podałaś ją przepięknie :)
OdpowiedzUsuńLubię takie galaretki drobiowe, pyszna propozycja, poproszę porcyjkę
OdpowiedzUsuńSprawdzi się na każdej imprezie, super! :)
OdpowiedzUsuńgalarety mojej babci tak pięknie się nie prezentują :)
OdpowiedzUsuńMoja mama tez takie robi, uwielbiam je, wspaniałe na wszelkie spotkania rodzinne i nie tylko:)
OdpowiedzUsuńtaką galaretkę znam z domu, ale Twoja wygląda jak wykwintna przystawka, piękności :-)
OdpowiedzUsuńSuper danie, na śniadanie, kolację czy imprezkę :-)
OdpowiedzUsuńWiesz Krysiu dzisiaj rano mój M zapytał kiedy mu zrobię galaretkę, bo dawno nie było:)
OdpowiedzUsuńDietetyczne pyszności Krysi :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam galareki, a najbardziej chyba wieprzowa :)
OdpowiedzUsuńWygląda bardzo fajnie sądzę że w domu znalazłabym na takie cudo smakosza :)
OdpowiedzUsuńpięknie wyglądają takie galaretki! bardzo apetycznie:)
OdpowiedzUsuńZa galaretką nie przepadam, ale w takiej postaci chętnie bym spróbowała :)
OdpowiedzUsuńPięknie podane! Taka drobiowa galaretka jest uwielbiana przez moją rodzinę :)
OdpowiedzUsuńIdealna i apetyczna ta Twoja galaretka, Krysiu :)
OdpowiedzUsuńA ja dzisiaj zrobiłam takie mini galaretki, ale z łososiem, też bardzo dobre wychodzą. Następnym razem zrobię też z kurczakiem według Twojego przepisu:).
OdpowiedzUsuńBardzo lubię i nawet dość często ją robię. Twoja kompozycja bardzo fajnie wygląda :)
OdpowiedzUsuńpieknie wyglądają takie małe galaretki Krysiu:):):)
OdpowiedzUsuńTo właśnie wersja galarety, którą bardziej lubię :) Delikatna i bardziej kobieca ;) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńNie przepadam za galaretą, ale Twoja wygląda kusząco!
OdpowiedzUsuńza tymi z nóżek średnio przepadam, natomiast drobiowe po prostu uwielbiam! :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam galaretki!!! I często przygotowuję sama...
OdpowiedzUsuńWieki już mięsa w galarecie nie jadła!m! Narobiłaś mi apetytu :)
OdpowiedzUsuńOjej ależ mi smaku narobiłaś :) Dawno nie jadłam!
OdpowiedzUsuńBardzo lubie takie galaretki i tez je czesto przyrzadzam, najchetniej wlasnie tez z persi kurczaka:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie, Krysiu:)
Cudne!
OdpowiedzUsuńNo to juz wiem co bedzie na stole w drugi dien Swiat:) Super
OdpowiedzUsuń