Na zrobienie pieczonych gołąbków zdecydowałam się, kiedy jedna
z czytelniczek mojego bloga zapytała mnie o przepis na takie właśnie gołąbki. Postanowiłam je zrobić i już dzisiaj mam dla
Was gotowy przepis
Składniki:
1,2 kg karczku
300 g surowego boczku
15 dag ryżu suchego (np.
Basmati)
główka kapusty włoskiej
1 duża cebula
sól i pieprz
kilka suszonych grzybków
75 m l wywaru z warzyw
Wykonanie:
W dużym rondlu zagotowałam
wodę z solą. Kapustę oczyściłam z zewnętrznych liści. Pozostałe oderwałam, obgotowałam w osolonym wrzątku i po 5
minutach wyjęłam. Ostrym nożem ścięłam twarde „żyłki”.
Ryż opłukałam w zimnej wodzie
i wsypałam na osolony wrzątek. Po ugotowaniu, odsączyłam na sicie. Przełożyłam
do dużej miski.
Mięso po opłukaniu zmieliłam w
maszynce. Dodałam do ryżu.
Cebulę oczyściłam i pokroiłam
w drobną kosteczkę i wrzuciłam na patelnię na rozgrzaną oliwę, żeby się zeszkliła.
Przełożyłam do miski z ryżem i mięsem. Doprawiłam solą i pieprzem.
Suche grzyby drobno rozkruszyłam i dodałam do ryżu i mięsa.
Wymieszałam. Najlepiej robi się
to dłonią.
Rozkładałam liście kapusty i
na każdy kładłam łyżkę farszu. Zwijałam gołąbki na kształt krokietów.
Na dno naczynia żaroodpornego wyłożyłam
liście kapusty. Ułożyłam na nich gołąbki.
Zalałam wywarem z warzyw tak, by przynajmniej w połowie gołąbki były
zanurzone. Przykryłam liśćmi kapusty i przykrywką. Wstawiłam do
piekarnika na 1,5 godziny.
Zdjęłam pokrywkę i zapiekałam gołąbki jeszcze około 20
minut, do czasu, kiedy liście zaczęły się lekko przypiekać.
Tak przygotowane gołąbki są
smaczne, a pieczenie w piekarniku powoduje, że kapusta jest i miękka i chrupiąca. Gołąbki zachowują
wspaniały smak. Spróbujcie. Polecam. Życzę SMACZNEGO! Krys
Zachęcam do zrobienia innej wersji gołąbków:
Dziękuję za odwiedziny na moim blogu. Będzie mi miło, jeśli zostawisz komentarz...
W piekarniku nie piekłam, ciekawy pomysł :)
OdpowiedzUsuńGołąbki z piekarnika są rewelacyjne. Ja na talerzu polewam ją stopioną drobno pokrojoną słoninką. Rewelacja, palce lizać.
UsuńPolecam
Też piekę gołąbki w piekarniku i piekę je tylko godzinę,wystarczy ponieważ kapusta sparzona,ryż ugotowany a mielone dużo nie potrzebuje. Nie podlewam wywarem tylko wkładam do zimnego piekarnika , a wtedy smaczny sosik sam się wytwarza.
UsuńTeż takie robię są przepyszne.
OdpowiedzUsuńAle i tak z kiszonej kapusty smakują mi naj, naj..... tylko takową nie zawsze mam:)))
Liście kiszonej kapusty na gołąbki są dostępne w sprzedaży w postaci rozebranej całej główki kiszonej kapusty zapakowanej w folię vacuum. Są niestety dosyć drogie (ok.12 zł/kg)
UsuńWłasnie przymierzałam sie do gołabkow pieczonych no i genialnie;znalazlam przepis,zatem dziękuje i do dzieła!
UsuńKrysiu wspaniałe Ci wyszły. Ja bardzo lubię pieczone gołąbki :-)
OdpowiedzUsuńależ apetycznie wyglądają! narobiłaś mi ochoty :-)
OdpowiedzUsuńJeszcze pieczonych nie jadlam, podpieczone owszem, ale takich nie:) Musza swietnie smakowac:) Znakomity przepis.
OdpowiedzUsuńDziekuje Krysiu i serdecznie Cie pozdrawiam:)
Pysznosci !
OdpowiedzUsuńWspaniale wyglądają . Gołąbki uwielbiam :)
OdpowiedzUsuńA to nowość dla mnie, kocham gołąbki, więc i pieczone chętnie zrobię :)
OdpowiedzUsuńKrysiu ja zapiekam gołąbki z sosem, ale te też wyglądają pysznie:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam cieplutko:)
Pieczone gołąbki? Lubię nowe wersje klasycznych dań ;)
OdpowiedzUsuńoj... to nie jest nowa wersja. Takie gołąbki jadam sporo ponad 40 lat. Pamiętam je u babci (robione w kuchennym piecu kaflowym) i u mamy. teraz sama je robię, a i moje córki powtarzają tę tradycję:)
UsuńJa również znam tylko pieczone. Kiedyś babcia i mama w emaliowanej brytfannie piekły, teraz mama i ja zapiekamy w naczyniu żaroodpornym. Nigdy nie jadłam u nikogo gotowanych gołąbków :).
UsuńPieczonych gołąbków nigdy nie jadłam. Muszę spróbować! :)
OdpowiedzUsuńMy też pieczemy gołąbki w piekarniku. Takie są zdecydowanie najlepsze!
OdpowiedzUsuńMoja Mama zapieka w piekarniku ziemniaczane:)bardzo lubię:)
OdpowiedzUsuńZjadłabym po jednym gołąbku z każdego rodzaju :)
OdpowiedzUsuńOOO dla mnie też nowość! jadłam już gołąbki odsmażane na patelni, ale pieczone w piekarniku to coś nowego! dziękuję Krysiu za ten przepis, na pewno kiedyś z niego skorzystam:)
OdpowiedzUsuńDawno nie jadłam :( Muszę zrobić :)
OdpowiedzUsuńmniam, pyszności !
OdpowiedzUsuńRównież na patelni podsmażane jadłam, natomiast z piekarnika pieczonych jeszcze nie miałam okazji. A uwielbiam gołąbki :)
OdpowiedzUsuńpieczone gołąbki bardzo często robię, są przepyszne :)
OdpowiedzUsuńPyszności Krysiu! Porywam jednego, a przepis zapisuję :)
OdpowiedzUsuńMniam,same pyszności na talerzu.Buziaki.
OdpowiedzUsuńUwielbiam gołąbki, a takie z kapusty włoskiej są najlepsze!
OdpowiedzUsuńGenialny pomysł Krysiu, takie gołąbki to poezja :)
OdpowiedzUsuńRobię takie od lat, z tą różnicą, że zamiast ryżu dodaję kaszę jęczmienną- tak lubimy, bo tak robiła moja Teściowa.
OdpowiedzUsuńNigdy takich nie robiłam, ale jestem ich bardzo ciekawa.
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł, gołąbki wyglądają bardzo apetycznie! :D
OdpowiedzUsuńŚwietne ,podoba mi się pieczony gołąbek.
OdpowiedzUsuńbardzo fajny pomysł! zapowiadają się smacznie
OdpowiedzUsuńszczerze przyznam, że nie widzę zbytniej różnicy między tymi z piekarnika, a tymi z patelni.. obie wersje równie smaczne! :)
OdpowiedzUsuńNarobiłaś mi Krysiu smaka, dawno nie robiłam gołąbków...buziaki...
OdpowiedzUsuńświetny pomysł na gołąbki. ostatnio moje obiady bardzo często powstają w piekarniku :)
OdpowiedzUsuńMoje ulubione:)
OdpowiedzUsuńciekawy pomysł, nie piekłam tak jeszcze gołąbków:)
OdpowiedzUsuńWitaj Krysiu ! Gołąbki uwielbiam i mogę je jeść przez cały tydzień.Robię gołąbki w podobny sposób.Są pyszne !!!!! Pozdrawiam .
OdpowiedzUsuńMoja mama raz robiła takie zapiekane w piekarniku gołąbki w wersji węgierskiej- lekko pikantniejsze i z kwaśną kapustą. To była miła odmiana. Twoje wyglądają bardzo smacznie i powiem szczerze najbardziej smakują mi właśnie takie klasyczne. Dziś miałam na obiad (jak już od 3 dni ;)) dwie sztuki z sosem pomidorowym. Wprawdzie gotowane, ale wyobrażam sobie jak chrupiące i smaczne muszą być takie z piekarnika :) Mniam. Madzia.
OdpowiedzUsuńTo coś co ja bardzo lubię. Ale mi apetytu narobiłaś. :)
OdpowiedzUsuńW moim rodzinnym domu gołąbki zawsze gotowało się w ogromnym garnku :) nie posiadam takiego więc wypróbuje Pani przepis - wygląda pysznie!!! Jola M.
OdpowiedzUsuńDzisiaj robię gołąbki z Pani przepisu :-) Wyzwanie spore bo aż dla 17 osób!!!
OdpowiedzUsuńNa ile sztuk gołąbków są przewidziane produkty ?:)
OdpowiedzUsuńWitam. Wszystko zależy jakie duże są liście kapusty. Można zrobić bardzo dużo małych gołąbków, a można zawinąć farsz w duże liście i wyjdzie ich o wiele mniej. Nie pamiętam ile ja zrobiłam tych gołąbków, ale sądząc po zdjęciu zawinęłam je w średniej wielkości liście i wyszło tego około 12-15 sztuk. Pozdrawiam :)
UsuńPyszniutkie :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie.
Pozdrawiam.
Witam,ja zawsze robię gołąbki pieczone,tylko z tą różnicą że najpierw gotowe gołąbki obsmażam na patelni aż się trochę kapusta zrumieni.Następnie przekładam do garnka wyłożonego liśćmi kapusty. Ułożone gołąbki przykrywam liśćmi kapusty,a na patelnię w której smażyłam wlewam wodę ok.2 szklanek i chwilę gotuję.Powstałym w ten sposób sosem zalewam gołąbki.Z wierzchu lekko posypuję solą,przykrywam garnek,wstawiam do nagrzanego piekarnika i piekę.
OdpowiedzUsuńPycha. Halina
Ja też robię gołąbki w piekarniku: na dno brytfanny układam kawałki margaryny (ok. pół kostki) na to układam bardzo ciasno gołąbki, na górę znowu kilka kawałków margaryny (mniej niż na dno),przykrywam i do piekarnika na 40 min. w tym czasie robię sos pomidorowy, którym zalewam podpieczone gołąbki i wstawiam znów do piekarnika na 20 - 25 min.
OdpowiedzUsuńŚwietne gołąbki, dzięki za przepis
OdpowiedzUsuńZrobilam jakis czas temu, tylko nie dodawalam grzybkow - wyszły przepyszne! Szczególnie dobre są odgrzewane ;) dzisiaj robię je drugi raz, będzie na jutro na obiad :)
OdpowiedzUsuńZnów zrobiłam z tego przepisu (bez grzybków) i są naprawdę smaczne ^^ ale ile bym kapusty nie dodala, tak zawsze jest mi jej za mało ;)
UsuńJa zawsze robię gotowane, ale jak widzę, że pieczone też cudnie wyglądają to muszę wypróbować przepis.
OdpowiedzUsuńGdy widze w przepisie Margaryne ,odchodze dalej !!!
OdpowiedzUsuńNie rozumiem. U mnie w przepisie nie ma margaryny....
Usuń