Już któryś raz zachęcam Was do
zrobienia „domowej wędliny”. Dzisiaj
wspaniały, soczysty i najważniejsze... smaczny filet z indyka pieczony w
rękawie. Tym razem w glazurze, która nadała wyjątkowego smaku i pięknego koloru
tej pieczeni
1 filet z indyka ok. 1,30 kg
Składniki glazury :
1 łyżeczka kolendry
1 łyżeczka kurkumy
½ łyżeczki soli morskiej
½ łyżeczki tymianku
2 łyżki soku z cytryny
3 łyżki miodu (wieloowocowy)
3 łyżki musztardy (np.
miodowej)
3 duże ząbki czosnku
Ponadto:
Sznurek do obwiązania fileta
Rękaw do pieczenia
Wykonanie:
Mięso opłukałam, osuszyłam
papierowym ręcznikiem. Owinęłam
sznureczkiem nadając mu kształt wrzeciona.
Kolendrę zmiażdżyłam w moździerzu.
Czosnek bardzo drobno
posiekałam.
Wszystkie składniki glazury
umieściłam w rondelku, wymieszałam i
wstawiłam gaz. Podgrzałam. Kiedy składniki się połączyły, przestudziłam.
Wystudzoną glazurę
rozsmarowałam na całym mięsie.
Włożyłam do rękawa, przełożyłam
do naczynia do zapiekania i wstawiłam na noc do lodówki.
Piekarnik ustawiłam na 180°C.
Do zimnego piekarnika
wstawiłam naczynie z filetem. Przykryłam i kiedy temperatura osiągnęła 180 °C
ustawiłam czas na 1 godzinę. Po tym czasie
rozcięłam rękaw i ponownie wstawiłam naczynie na 20 minut, filet przypiekł
się z wierzchu i nabrał ładnego koloru. Można 210 minut przed końcem pieczenia odkryć naczynie.
Po upieczeniu zostawiłam mięso
w rękawie, żeby całkiem przestygło.
Zimne pokroiłam w plastry.
Akurat na śniadanie.
Mam właśnie filet z indyka, może się skuszę na taką pyszną wędlinę, ale myślę,że i obiad pysznie się nadawała:)
OdpowiedzUsuńTakie mięso smakuje i na zimno i można podać na ciepło. Do tego sos... :)
UsuńWygląda wybornie, rozmarzyłem się tak bardzo, że aż poczułem tu ten piękny zapach :D
OdpowiedzUsuńMasz rację. Ten zapach uchodzi z piekarnika :)
UsuńKrysiu uwielbiam takie smaki. Też robię podobnie :-) i wychodzi pyszne. Zresztą domowa wędlinka zawsze smakuje najlepiej. Miłego dnia :-)
OdpowiedzUsuńTo prawda. Nie ma jak domowa. Pyszna:)
UsuńJejciu jak ja kocham takie domowe mięso.
OdpowiedzUsuńJa też. Dlatego sama robię :)
UsuńWygląda wspaniale i pewnie tak też smakuje:) przynajmniej mamy pewność, że jest zdrowa bez chemicznych ulepszaczy.
OdpowiedzUsuńCo racja, to racja. Zdrowo i smacznie :)
UsuńSuper wędlinka ;) Aż ślinka cieknie
OdpowiedzUsuńSuper. Pewnie, ze super, bo domowa :)
UsuńBardzo lubię taką wędlinkę a Twoja Krysiu wygląda wspaniale:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam cieplutko i porywam kawałek na drogę:D
Oczywiście Reniu, częstuj się. Smacznego :)
UsuńŚwietny sposób na domową wędlinę :) Wygląda bardzo apetycznie i jest z pewnością zdrowsza od sklepowych :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
M
To prawda. Jest zdrowsza i smaczniejsza :)
UsuńDomowa wędlina jest najlepsza. Wiesz, co jesz. Bardzo fajna marynata. Miodu jeszcze tak nie stosowałam, ale w połączeniu z czosnkiem i tymiankiem uwielbiam. Bardzo apetycznie :)
OdpowiedzUsuńPolecam te marynatę, bo smak tej pieczeni jest naprawdę wspaniały:)
UsuńAleż rewelacyjnie wygląda takie mięsko, pycha:)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńZ pewnością wypróbuję. Wygląda smakowicie.
OdpowiedzUsuńBędzie mi miło :)
UsuńMuszę spróbować tego sposobu. Już od dawna nie kupuję wędlin, bo po prostu mi nie smakują. Pozdrawiam Cię Krysiu.
OdpowiedzUsuńhttp://balakier-style.pl/
Polecam Krysiu ten sposób pieczenia. Ja też nie lubię wędlin ze sklepu, dlatego sama piekę :)
UsuńAle bym zjadł taką wędlinkę! Pozdrawiam! :)
OdpowiedzUsuńTo masz dwa wyjścia. Albo wirtualnie się poczęstujesz, albo upieczesz. Warto mieć w domu taka swoją, smaczną wędlinę :)
UsuńWygląda apetycznie, z resztą chyba taki i jest :D
OdpowiedzUsuńDokładnie tak. Bardzo smaczne mięsko:)
UsuńPrzepiękny indyczek :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Kasiu :)
Usuńświetna glazura! Uwielbiam połączenie miodu i mięs, pysznie :)
OdpowiedzUsuńTo wiesz co dobre :)
UsuńIdealnie się prezentuje :) Aż mi zapachniało takim swojskim mięskiem :)
OdpowiedzUsuńDziękuję. A i smak i zapach ma wyjątkowy :)
UsuńJakie mistrzowskie węzły zrobiłaś, cudo jak z obrazka!
OdpowiedzUsuńDziękuję Avo :) Starałam się :)
Usuńmniam :) fajny pomysł z tą glazurą :)
OdpowiedzUsuńDziękuję. Dzięki temu mięso ma wspaniały smak :)
UsuńU mnie w domu robienie wędlin to już norma :)! Tak jak i pieczenie chleba :) Ciężko się potem przestawić na kupne :P
OdpowiedzUsuńNie ma to jak zrobione w domu. Smakuje wyjątkowo :)
UsuńŚwietny przepis, zapisuję...pozdrawiam...
OdpowiedzUsuńBasiu, polecam taką pieczeń. Jest bardzo smaczna :)
UsuńOj na kanapkę, taki indyk musi smakować super :)
OdpowiedzUsuńDomowa wędlina najlepsza. Muszę koniecznie wypróbować ten przepis :)
OdpowiedzUsuńPani Krystyno, dopiero trafiłam na Pani bloga i jestem zachwycona!
OdpowiedzUsuńA co do fileta, kiedy Pani odkrywa naczynie? Czy caly czas pieczemy pod przykryciem?
Nigdy nie robiłam swojej wędliny ale chyba właśnie nadszedł ten czas :)
Witam. Właśnie uzupełniłam w przepisie, że 10 minut przed końcem pieczenia można naczynie odkryć. Pozdrawiam :)
UsuńZdecydowanie mój smak, mój klimat. Pysznie!
OdpowiedzUsuń