Po długiej przerwie wracam do
Was ze wspaniałym przepisem na pyszną, nadziewaną jabłkami kaczkę. Obiecałam
jakiś czas temu, że ten przepis przedstawię. Tak więc dzisiaj ta kaczka jest
dla Was
Składniki:
1 kaczka (moja ważyła 1,8 kg)
1,5 jabłek (najlepsza odmiana
to „szara reneta”)
sól
1 opakowanie majeranku
kilka kropli soku z cytryny
1 łyżka smalcu do wysmarowania
brytfanny
Wykonanie:
Kaczkę umyłam, osuszyłam
papierowym ręcznikiem. Odcięłam kuperek, skrzydełka w zgięciu. Końcówki
skrzydełek odcinam, bo podczas pieczenia bardzo szybko się przypalają. Ze
środka zebrałam nadmiar tłuszczu (jeśli jest).
Kaczkę bardzo dokładnie
natarłam wewnątrz i zewnątrz solą a następnie majerankiem. Majeranek jest tutaj
dominującą przyprawą i nie należy go oszczędzać. Niech kaczka pięknie pachnie.
Do środka tuszki wcisnęłam
trochę soku z cytryny.
Tak przygotowaną kaczkę można
piec od razu, ale ja zawinęłam folią spożywczą i odstawiłam do lodówki na kilka
godzin. Można nawet zostawić na całą noc.
W tym czasie przygotowałam
jabłkowy farsz, którym nadziałam kaczkę.
Jabłka umyłam, pokroiłam w
ósemki, wycinając jednocześnie gniazda nasienne. Jabłek nie obierałam.
Jabłka obsypałam obficie
majerankiem i tak wymieszałam, żeby całe pokryły się pachnącymi ziołami.
Do wnętrza kaczki włożyłam
jabłka. Układałam ściśle. Tak, żeby weszło ich jak najwięcej.
Pozostałe jabłka odłożyłam.
Kiedy kaczka była już nadziana
zaszyłam otwory z obu stron bawełnianą nitką.
Piekarnik nagrzałam do
temperatury 180 °C.
Dno brytfanki wysmarowałam
smalcem. Włożyłam kaczkę plecami do spodu i wstawiłam do nagrzanego piekarnika
(bez przykrycia).
Po około 30 minutach nakłułam
kaczkę ostrym nożem w kilku miejscach, żeby tłuszcz który się wytapia miał
miejsce ujścia.
Co 15 minut polewałam kaczkę
wytopionym tłuszczem. Następnie po około kolejnych 30 minutach nacięłam skórkę
kaczki na udach.
Skórka kaczki już się
przyrumieniła, przykryłam brytfankę i wstawiłam na kolejne 30 minut.
Po tym czasie sprawdziłam
patyczkiem nakłuwając w kilku miejscach, czy sok jaki wypływa jest klarowny.
Jeśli tak to znaczy, że kaczka jest upieczona.
Teraz jest czas na obłożenie
kaczki jabłkami.
Do brytfanki włożyłam jabłka.
Rozłożyłam je dookoła kaczki. Brytfankę przykryłam i wstawiłam ponownie do
piekarnika na około 30 minut.
Moją kaczkę piekłam 2 godziny.
Piekarnik wyłączyłam. Nie wyjmowałam
brytfanki. Zostawiłam na 10 minut.
Po wyjęciu kaczkę przełożyłam
na półmisek. Dookoła ułożyłam upieczone jabłka.
Teraz już tylko można kaczkę
pokroić i delektować się wspaniałym mięciutkim mięsem i pysznym jabłkowym
farszem
Polecam pyszną kaczkę nadzianą
jabłkami. Tak przygotowana kaczka nadaje się na każdą okazję. Nie tylko na
elegancki obiad. Można ją zrobić wtedy, kiedy tylko przyjdzie nam ochota na
taką kaczkę. Życzę SMACZNEGO! Krys
Mniam! Ale pięknie wypieczona. Dawno takiej nie jadłam. Moja mama robi kaczkę z jabłkami i żurawiną. Fajny smak ;) W ogóle kaczka to bardzo smaczne mięsko. Rzadko jadam, ale bardzo lubię. Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńKażdy ma swój skrywany przepis albo eksperymentuje. W ten sposób moja Mama przygotowywała kaczkę. Od lat sprawdzony przepis. Ale Madziu chętnie spróbuję następnym razem dodać żurawinę :)
UsuńWspaniale danie nam dzis zaprezentowalas, Krysiu. Smakowicie wyglada, az ma sie ochote ja skupnac i sprobowac. Taki swietny przepis dawno chodzil mi po glowie...
OdpowiedzUsuńDziekuje Ci, Kryiu za niego i serdecznie Cie pozdrawiam:-)
Dziękuję Elu za tyle miłych słów :)
Usuńuwielbiam :)
OdpowiedzUsuńJak miałam 7 lat sama zjadłam niemal całą:) Do tej pory mi to wypominają:)
No, tak. Tak to już z dziećmi jest. Jak coś zasmakuje to trudno ich oderwać :)
UsuńKaczka z jabłkami to danie mojego dzieciństw a:) uwielbiam :)
OdpowiedzUsuńKaczka często kojarzy się z pysznym, pachnącym obiadem z dzieciństwa. Ja też tak mam :)
UsuńPięknie wypieczona kaczuszka Krysiu :) Z jabłkami należy do moich ulubionych :) Również doprawiam majerankiem.
OdpowiedzUsuńAgnieszko przynajmniej wiesz co dobre :)
UsuńRobię bardzo podobnie😀
OdpowiedzUsuńCieszę się, że i Tobie taka kaczuszka smakuje :)
UsuńKaczusia bezkonkurencyjna!
OdpowiedzUsuńDobrze, że już jesteś, Krysiu :)
Miło mi Kasiu :)
UsuńKrysiu wróciła i od razu jest pyszna kaczuszka. Zapisuję. Pozdrawiam serdecznie, buziaki...
OdpowiedzUsuńBasiu, polecam tę kaczkę z czystym sumieniem :)
UsuńWielki sentyment mam do tego dania, pyszna
OdpowiedzUsuńWitaj w grupie :)
UsuńKrysiu pysznie ci ta kaczuszka wyszła, oj zjadłabym taką z chęcią :-)
OdpowiedzUsuńZ chęcią bym Cię poczęstowała :)
UsuńWitaj Krys! Fajnie ,że jesteś! Moja rodzinka bardzo lubi kaczkę z jabłkami.Robię prawie tak samo jak TY.Zjadamy ją z apetytem do ostatniej kosteczki:) Gratuluję Tobie ,widać ,że bardzo Ci się udała.Pychota!!!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Dziękuję za taki miły komentarz :)
UsuńPrawdziwa kacza uczta.Pozdrawiam .
OdpowiedzUsuńOj, tak. To była prawdziwa uczta :)
UsuńPiekłam kiedyś już taką kaczkę, pyszna jest:) Twoja wygląda Krysiu bardzo apetycznie:)
OdpowiedzUsuńDziękuję. Starałam się, żeby była i ładna i pyszna :)
Usuńsama bym zjadła taką kaczkę :)
OdpowiedzUsuńten aromat od jabłek musi zniewalać :)
Tak, ten aromat nas zniewolił :)
UsuńBardzo lubię kaczkę z jabłkami i przynajmniej raz - dwa razy do roku ją przygotowuję. Sos z kaczki niczym innego sosu do pyz. Twoja wygląda pysznie!
OdpowiedzUsuńMasz rację. Ten sos jest pyszny właśnie do pyz, które również idealnie pasują do kaczki :)
UsuńKrysiu, fanie że zrobiłaś post o kaczce, robiłam raz z przepisu z internetu i nie do końca była dobra, zwykłe upieczenie posypana przyprawami, nie smakowała ani mnie ani mężowi. Ta wygląda pysznie i ją zrobię.
OdpowiedzUsuńMarzenko polecam Ci ten przepis. Będziesz zadowolona z efektu :)
UsuńPrzepysznie się prezentuje, uwielbiam kaczkę z jabłkami :-)
OdpowiedzUsuńWitaj Krysiu :)
Usuńkaczki bardzo lubię pod każdą postacią, a ta wygląda bardzo smakowicie :)
pozdrawiam cieplutko
Bardzo dziękuję :)
UsuńKrysiu kaczuszka jak marzenie :)
OdpowiedzUsuńByła smaczna. Chciałam, żeby też ładnie wyglądała, bo w końcu najpierw je się oczami... :)
Usuń
OdpowiedzUsuńKlasyczne połączenie kaczki z jabłkami, zawsze robi niesamowite wrażenie wzrokowe i na pewno smakowe. Do tego te piękne ziemniaczki - toż to iście królewska uczta, na którą po prostu się wpraszam - pozdrawiam :-)
Halinko, oczywiście zapraszam :) Serdecznie Cię pozdrawiam :)
UsuńKrysiu, przepyszny przepis! :) a jak bys zrobiła perliczkę? mam ja w zamrażarce i nie wiem jak sie do niej zabrać ;D
OdpowiedzUsuńMadziu z perliczką jak z kaczką, można wyczarować pyszne danie. Można zrobić podobnie z jabłkami, z winogronem w plastrach boczku...:)
Usuńdzięki, Krysiu, z winogronami brzmi kusząco, to tak zrobię:)
Usuńpyszna klasyka :) dawno nie jadłam kaczki.
OdpowiedzUsuńKupiłam w Lidlu kaczkę ponad 2 kg. Jutro kupię jabłka szarą renetę i wreszcie zrobię kaczkę którą uwielbiam. Taką właśnie z jabłkami. Dziękuję za ten przepis. Pozdrawiam i życzę miłej niedzieli, Kalina:)
OdpowiedzUsuńJeszcze nie piekłam kaczki a bardzo lubię. Wszystkie trudne dla mnie przepisy zaczynam wprowadzać w życie dzięki twojemu blogowi. Taką kaczkę upiekę na przyszłą niedzielę. Ale będzie uczta. I wierzę, że mi się uda :)) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńWyborne danie na elegancki rodzinny obiad. W moim domu często podawano kaczkę z jabłkami, albo z dodatkiem żurawiny.
OdpowiedzUsuńBrawo. Pani kaczka wygląda wyśmienicie. Ten wpis kusi, żeby taką upiec na najbliższy rodzinny obiad. Pozdrawiam, Max
Świetny przepis Krysiu! Zapisuję :)
OdpowiedzUsuńMniam, przepyszna klasyka:)
OdpowiedzUsuńW takiej wersji kaczuchy jeszcze nie robiłam :)
OdpowiedzUsuńPrzepadam za taką kaczką i często ją robię.
OdpowiedzUsuńEleganckie danie! Kaczka i jabłuszka...nic dodać, nic ująć!
OdpowiedzUsuńUpiekłam tę kaczuszkę pierwszy raz. Trzymałam się przepisu. I wyszła doskonała. Goście mnie pochwalili. A ja Tobie dziękuję za ten przepis :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam kaczkę często robię w okresie zimowym a w Boże Narodzenie obowiązkowo. Już każdy z rodziny wprasza się do mnie na kaczkę. Robię bardzo podobnie aczkolwiek używam innych przypraw. Spróbuję w najbliższym czasie taką kaczkę zrobić z majerankim.
OdpowiedzUsuńWczoraj kaczuszka była u nas na obiad. Do tego wspaniałe kopytka (też z twojego przepisu). Ta kaczuszka to ambrozja. Jeszcze dzisiaj się oblizuję na samą myśl :)
OdpowiedzUsuńNa ile osób to przepis? :)
OdpowiedzUsuńWitam. Nie podaję na ile osób, ponieważ wszystko zależy od apetytu gości. Taką kaczkę można porcjować jak kurczaka, przed podaniem. Powinno wyjść 4 - porcji.
UsuńOdciąć udka a korpus przeciąć wzdłuż na środku brzucha i pleców a potem jeszcze na pół. Trzeba uważać przy porcjowaniu, żeby nie uszkodzić struktury farszu. Pozdrawiam :)
Nie mam brytfanki czy może być naczynie żaroodporne.
OdpowiedzUsuńWitam. Oczywiście, że może być naczynie żaroodporne. Pozdrawiam :)
Usuń