Potrzebowałam upiec biszkopt
doskonały, ponieważ jego przeznaczeniem było zrobienie tortu na szczególną
okazję. Większość z nas ma swój przepis na świetny biszkopt. Ja również. Ale tym razem inspirowałam się przepisem
Doroty. I nie żałuję. Biszkopt „rzucany” okazał się doskonały
(na tortownicę o śred. 24 cm)
Składniki:
6 jajek (o temperaturze
pokojowej)
140 g mąki pszennej tortowej
50 g mąki ziemniaczanej
170 g drobnego cukru
szczypta soli
Wykonanie:
Do miski przesiałam i
zmieszałam obie mąki.
Oddzieliłam żółtka od białek. Białka ubiłam z odrobiną soli na sztywną pianę dodając partiami cukier. Łyżka po łyżce, nie przerywając ubijania. Kiedy piana była już sztywna i lśniąca, zmniejszyłam obroty miksera i dodawałam po jednym żółtku. Następne żółtko dopiero wtedy, kiedy poprzednie zostało dobrze wmieszane.
Oddzieliłam żółtka od białek. Białka ubiłam z odrobiną soli na sztywną pianę dodając partiami cukier. Łyżka po łyżce, nie przerywając ubijania. Kiedy piana była już sztywna i lśniąca, zmniejszyłam obroty miksera i dodawałam po jednym żółtku. Następne żółtko dopiero wtedy, kiedy poprzednie zostało dobrze wmieszane.
Do masy jajecznej dosypywałam zmieszane
mąki i za pomocą szpatułki wmieszałam je do masy. Delikatnie od spodu do góry,
tak aby składniki się dobrze połączyły, jednocześnie zachowując strukturę
piany.
Piekarnik nagrzałam do
temperatury 170°C góra/dół.
Papierem do pieczenia
wyłożyłam tylko spód tortownicy. Boków niczym nie smarowałam.
Ciasto przelałam do tortownicy i wstawiłam do piekarnika na około 30 – 35 minut (do suchego patyczka). Nie
jest wskazane otwieranie drzwiczek piekarnika przez pierwsze 20 minut.
Po upieczeniu biszkopt
upuściłam razem z foremką z wysokości około 50 cm na podłogę. To zapewni, że
biszkopt zachowa równą powierzchnię. Następnie włożyłam ponownie do piekarnika
i zostawiłam do wystudzenia przy uchylonych drzwiczkach.
Kiedy całkowicie wystygł okroiłam delikatnie nożem bok biszkoptu od tortownicy i wyjęłam z formy.
Kiedy całkowicie wystygł okroiłam delikatnie nożem bok biszkoptu od tortownicy i wyjęłam z formy.
również uważam go za idealny :D
OdpowiedzUsuńCukier do białek i żółtka do białek: to zupełnie na odwrót :) ale jak wychodzi to jutro sprawdzę (urodziny męża ;) )
OdpowiedzUsuńNo to powodzenia w wypieku i życzę wszystkiego najlepszego dla Twojego męża Kasiu :)
UsuńO tak! To widać nawet na zdjęciu. Doskonały, serdeczności dla Ciebie Krysiu :)
OdpowiedzUsuńOho ale piękny :-)))
OdpowiedzUsuńChociaż chyba o cieście tak się nie mówi...
Faktycznie doskonały :-)
pięknie wyrośnięty:)
OdpowiedzUsuńteż taki robię, od Dorotki, wychodzi zawsze perfekcyjnie :-)
OdpowiedzUsuńRobię z bardzo podobnych proporcji i biszkopt zawsze mi wychodzi. Trochę mnie śmieszyło to rzucanie, ale skoro jest skuteczne to rzucam:) W ostatni weekend robiłam do tortu i wszyscy się zachwycali.
OdpowiedzUsuńJa też taki piekę! I masz rację, jest doskonały ;)
OdpowiedzUsuńPięknie Ci wyrósł. Mam nadzieję, że pokażesz jaki tort wyczarowałaś ;)
Krysiu, dokładnie tak robię biszkopt! tylko nigdy nie dodawałam mąki ziemniaczanej, teraz dodam, zobaczę jaka jest różnica :)
OdpowiedzUsuńhttp://lamodalena.blogspot.com/
fajny przepis, wyszedł doskonały !! już mam smak na torcik:)
OdpowiedzUsuń♥•(¯`♥´¯)DZIEŃ
OdpowiedzUsuń(¯`•´¯)♥•´DOBRY
•♥.,.•´WITAM
ڿڰۣ¸♥ CIEPLUTKO
Dzień jest szary
i ponury.
Zamiast słońca
Smutne chmury.
Mimo wszystko życzę
------------- udanego dnia:)
Oj tak biszkopt wyszedł Ci Krysiu idealny :-)
OdpowiedzUsuńPerfekcyjny :)
OdpowiedzUsuńmuszę kiedyś spróbować!
OdpowiedzUsuńAle idealnie wyrośnięty i puszysty. Naprawdę doskonały.
OdpowiedzUsuńTakiego rzucanego jeszcze nie robilam, ja zazwyczaj korzystam z przepisu mojej Mamy:) ale ten wygląda przepieknie, wspaniale wyrósł:)
OdpowiedzUsuńRobię podobnie i bez ,,rzucania '' się nie obędzie ,nie siada.
OdpowiedzUsuńjest piękny :)
OdpowiedzUsuńTeż taki robię i rzeczywiście jest doskonały ! Wygląda idealnie :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie ;)
świetny, zapisuję do jak najszybszego wypróbowania, cuuudo !
OdpowiedzUsuńNie ma lepszego przepisu :)
OdpowiedzUsuńRzeczywiście wyszedł idealny, już sobie zapisałam ten przepis, fajna sprawa :)
OdpowiedzUsuńPiękny biszkopt :) Ostatnio piekłam po raz pierwszy w życiu.. i wyszedł dopiero za drugim razem :))))
OdpowiedzUsuńIdealny!! I nie tylko biszkopt, pozdrawiam Krys :)
OdpowiedzUsuńTeż taki robię i nigdy mnie nie zawiódł, jest rewelacyjny :-)
OdpowiedzUsuńWyrósł wspaniale! Wysoki, pulchniutki, doskonały :)
OdpowiedzUsuńNie robiłam chyba cały rok. Muszę się zmobilizować do ciast. Z przepisu skorzystam, dziękuję :)
OdpowiedzUsuńnie robiłam go jeszcze, ale czytałam wiele dobrego:) a u Doroty widziałam jeden przepis który szczególnie mi się spodobał :) nie wiem jak to okazja, ale wszystkiego najlepszego:) pozdrawiam cieplutko:)
OdpowiedzUsuńDziękuję Reniu :) Ale to nie jest okazja jubileuszowa, tylko .... Już niebawem pokażę mój tort, który jest moją kompozycją :) Pozdrawiam Cię serdecznie :)
UsuńUwielbiam jeść biszkopt mogę go jeść bez niczego ;d
OdpowiedzUsuńWygląda idealnie :)
OdpowiedzUsuńmega wielgaśny, ale wyrósł byk ;)
OdpowiedzUsuńDokładnie taki sam przepis mam na swój biszkopt , ale bywa czasem ,że lekko opadnie, nie wiem od czego to zależy. Ten Twój Krystynko okazał się idealny.
OdpowiedzUsuńBiszkopt jak malowany.
OdpowiedzUsuńAleś mnie zaintrygowała - w szczególności tym, że upuszcza się ciasto z formą na podłogę! Hmmm.... tak jak przed pieczeniem biszkoptów się do tej pory wzbraniałam, to chyba jednak przemogę się i ten przepis wypróbuję!
OdpowiedzUsuńTeż piekę "rzucany"-zawsze się udaje:) czekam z niecierpliwością na post z tortem:)
OdpowiedzUsuńNo wyrósł Ci rewelacyjnie :) Zapisuję :)
OdpowiedzUsuńmmm... aż cieknie ślinka od samego oglądania zdjęć!
OdpowiedzUsuńzgadzam się, przepis idealny :) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńLata nie robiłam biszkoptu,ale dzisiaj miałam ochotę zrobić nowym moim robotem.Jak przeczytałam,że mam go upuścic na podlogę to dostałam szoku.Z cięzkim sercem zrobiłam to i znowu dostałam szoku,bo nic sie nie stało.Biszkopcik jest cudny.Cieszę się,że wyszedł mi.
OdpowiedzUsuńNo kochana Krysiu, jest doskonały...pozdrawiam cieplutko, miłej niedzieli...
OdpowiedzUsuńjak malowany! teraz czeka na wykorzystanie do jakiegoś tortu ;)
OdpowiedzUsuńPowoli przymierzam się do tortów, przepis na biszkopt zapisany, będę testotwać :)
OdpowiedzUsuńSkoro doskonały, to następnym razem wykorzystam Krysiu ten przepis :-D
OdpowiedzUsuńKrysiu zabieram ten przepis do ulubionych, ostatnio piekłam biszkopt z książki kucharskiej i wstyd się przyznać ale wyszedł 1 cm robiłam z 4 jajek, nic zupełnie nie urósł. Nie wiem co zrobiłam źle, mąki ziemniaczanej nie dodawałam bo nie było w przepisie. Ja rozumiem że może urosnąć i opaść ale mój nawet nie drgnął :) Zawsze się zastanawiam czy białka które mają temperaturę pokojową ładnie się ubiją? myślałam że muszą być schłodzone... Tak czy inaczej twój wyrósł pięknie, jak zrobię swój to się pochwalę, jeśli będzie czym :)
OdpowiedzUsuńPięknie wyrósł :)
OdpowiedzUsuńWyrósł idealnie:) Też robię na 6 jaj i w podobny sposób (najpierw białka miksuję z cukrem:)
OdpowiedzUsuńWitam Panią ;) mam pytanie czy mogłaby Pani udostępnić swoje przepisy na ciasto francuskie, zwykłe ciasto drożdżowe z kruszonką i kruche ciasto. Piekłam z Pani przepisów nie jedno i zawsze wychodzi, dlatego proszę eksperta o podstawowe ciasta jeżeli to możliwe. Pozdrawiam i ślę buziaki z Kaszub :)
OdpowiedzUsuńWitam. Miałam taki zamiar żeby zrobić stronkę z przepisami z przepisami podstawowe różne ciasta. Dzisiaj zamieściłam namiastkę tego zadania. Może Pani zajrzeć na Stronę MENU: Ciasta. Podstawowe przepisy. Stronę będę sukcesywnie uzupełniać. Pozdrawiam :)
UsuńSzukałam przepisu na biszkopt prosty w przygotowaniu i pyszny. Znalazłam! Biszkopt udał się świetnie. Zaglądam na Pani stronę, korzystam z przepisów i jeszcze kraksy nie było ;) Pozdrawiam Marta
OdpowiedzUsuńCzy piekła Pani ciasto zielony mech ze szpinakiem? Jeśli tak to proszę o Pani przepis (mam większe zaufanie do podanych przez Panią:) )
OdpowiedzUsuńWitam,a czemu niektorzy dają ocet?jakas to roznica jak sie nie da ?Basia
OdpowiedzUsuń