Kiedy tylko nadchodzi jesień i
jest sezon dyniowy, przygotowuję puree i zamrażam. Wykorzystuję je do zup,
deserów, najczęściej jednak do ciast.
Przygotowanie domowego puree
nie nastręcza żadnych kłopotów i właściwie powinno się je mieć w zamrażarce. A
potem... potem już można z nim robić cuda, cudeńka, że... palce lizać
Składniki:
Tym razem potrzebna nam jest
tylko
dynia.
Moja dynia ważyła 1200 g *
Wykonanie:
Dynię umyłam, przekroiłam
i wydrążyłam pestki.
Następnie pokroiłam w
pierścienie. Większe kawałki przekroiłam na połówki.
Piekarnik włączyłam na 190 °C.
Foremkę do pieczenia wyścieliłam
papierem, na którym ułożyłam pierścienie dyni.
Foremkę przykryłam srebrną
folią i wstawiłam do piekarnika na 45 minut.
Po tym czasie dynię odkryłam i
sprawdziłam patyczkiem czy jest już miękka. Moja dynia wymagała „dopieczenia” jeszcze około 15 minut.
Dynię pozostawiłam do
przestudzenia. Obrałam ze skórki, pokroiłam na mniejsze kawałki i zmiksowałam w
blenderze.
* Potrzebowałam puree konkretnie do wykonania jednego deseru. Dlatego
kupiłam kawałek dyni o wadze 1200 g. Otrzymałam z tego 310 g gotowego puree
Gotowe puree można od razu
wykorzystać do jakiegoś deseru, więc dobrze przełożyć do szklanego słoiczka i
zostawić w lodówce na 2-4 dni
Można też zamrozić w
woreczkach.
Jeśli chcecie upiec pyszne
ciasto z dodatkiem puree z dyni, to zachęcam Was do skorzystania z tak prostego
przepisu, że każdy sobie z nim poradzi.
A więc do dzieła. Życzę
SMACZNEGO! Krys
Dziękuję za odwiedziny na moim blogu. Będzie mi miło, jeśli zostawisz komentarz...
jak ja lubię do naleśników;0
OdpowiedzUsuńDo dzieła, sezon na dynie rozpoczęty, dzięki Krysiu za przepis...serdecznie pozdrawiam...
OdpowiedzUsuńJejciu, jakie to proste. Nigdy nie robiłam takiego musu z dyni. Muszę zrobić. Jestem wdzięczna za szczegółowo podany opis. Całuski Pani Krysiu :)
OdpowiedzUsuńFajny pomysł z tym mrożeniem. Lubię jesienią robić ciasto z dyni albo placuszki z dynią i cynamonem:)
OdpowiedzUsuńDokładnie tego mi potrzeba. Mus, czyli puree z dyni. Dzisiaj kupię dynię i zrobię. Jak się domyślam, pewnie niedługo będzie jakiś przepis z wykorzystaniem tego puree:)
OdpowiedzUsuńTak. Zrobiłam puree i upiekłam sernik dyniowy. Wyszedł pyszny. Kupię kolejną dynię i teraz zamrożę takie puree:)
UsuńKiedyś uwielbiałam dynię i zajadałam się nią ogromnie. Raz przesadziłam z ilością do tego stopnia, że się pochorowałam. Od tego czasu nie skosztowałam ani kawałka pod żadną postaciując. No może tylko dżem :-)
OdpowiedzUsuńKiedyś zrobiłam gotowaną dynię. Fajny pomysł na pieczenie w piekarniku. Skorzystam z tego przepisu. Takie puree często wykorzystuję zamiast dżemu. Ale zawsze dostawałam gotowy mus od moje mamy. Teraz ja ją zaskoczę i jej przyniosę. Pozdrawiam, Aga:)
OdpowiedzUsuńHokkaido to jedyna dynia, którą tolerują moi domownicy.
OdpowiedzUsuńMus robię i to obowiązkowo:)
Dobry pomysł!
OdpowiedzUsuńBardzo lubię dynie :)
OdpowiedzUsuńSuper sprawa z takim puree, bo nadaje się naprawdę do tak wielu przepisów, że głowa mała :P
OdpowiedzUsuńPiękna jesień w twojej kuchni Krysiu.
OdpowiedzUsuńNaprawdę jesienna kuchnia :) Ale musi być pyszne :)
OdpowiedzUsuńLubię przepisy z wykorzystaniem dyni. Sezon jest, więc trzeba korzystać ile sił. Świetny pomysł na puree. Z pewnością bym troszkę zamroziła. Zajmuje mało miejsca, a potem można się cieszyć znów po rozmrożeniu. Super. Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńmasz rację Krysiu, takie puree zamrozić i mieć na pyszną zupę dyniową :)
OdpowiedzUsuńIdealny dodatek do ciasta Krysiu. Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńDzieki za przypomnienie tematu, zimniej się zrobi po weekendzie to można bedxie piekarnik włączyć 😀
OdpowiedzUsuńFajne, przydatne danie...super
OdpowiedzUsuńTeż robiłem ostatnio :D
OdpowiedzUsuńteż już mam puree, będę robić w weekend sernik ;D
OdpowiedzUsuń
OdpowiedzUsuńPuree z dyni wykonuję obowiązkowo, bo lubię je mieć, część tak jak Ty Krysiu mrożę, by móc korzystać z tego dobrodziejstwa zimą do różnych pysznych wypieków. Właśnie dzisiaj będę piec sernika z dyni z powidłami śliwkowymi - pozdrawiam :-)
ja również piekę dynię :) ale ze względu na miejsce w zamrażarce puree pasteryzuję zamiast zamrażać.
OdpowiedzUsuńMoja dynia czeka :-)
OdpowiedzUsuńŚwietne na "dyniowy" obiad! :)
OdpowiedzUsuń