poniedziałek, 9 grudnia 2013

Uszka do barszczu wigilijnego

Najlepsze uszka do barszczu są... właśnie domowe, wykonane własnoręcznie. Moje są doskonałe dlatego, że sprawdzone, nie rozklejają się, ciasto jest delikatne, a farsz.... hm najlepszy, bo z samych borowików i cebulki. Próbowałam różnych przepisów, ale właśnie ten, wg którego robię od lat jest fantastyczny. Podstawą jest ciasto. Uszka muszą tak bardzo smakować, żeby goście mieli niedosyt tych pysznych uszek i oczywiście barszczu...ale o nim w kolejnym opisie  :)
 
 
(około 80 szt.)
 
Składniki na ciasto:
300 g  mąki pszennej
1 szklanka  gorącej wody
sól
łyżka  oleju
 
Składniki na farsz:
10 dag suszonych grzybów (borowiki lub podgrzybki)
1 cebula
1 łyżka masła
 
Wykonanie farszu:
Grzyby zalałam wodą i zostawiłam na noc. Rano ugotowałam do miękkości (około 20 minut)w tej samej wodzie. Grzyby odsączyłam (wywar zostawiłam dla wzmocnienia smaku zupy grzybowej), ostudziłam. Grzyby i cebulkę bardzo drobniutko posiekałam. Cebulę zeszkliłam na maśle i dodałam grzyby. Przyprawiłam solą i pieprzem. Chwilę podsmażyłam.
 
 
 
Wykonanie ciasta:
Mąkę przesiałam do miski, posoliłam i mieszałam  widelcem wlewając strumieniem gorącą wodę. Dodałam olej.  Następnie odstawiłam na chwilę pod przykryciem do ostygnięcia. Wyrobiłam ręką wolne ciasto. Kiedy już było jedwabiste,  odstawiłam znów pod przykryciem na 15 minut.

Polecam również ciasto na pierogi, które uważam za najlepsze. Przepis znajdziecie tutaj
 
Wykonanie uszek:
Odkrawałam kawałki ciasta, rozwałkowałam na placki,  wykrawałam malutkie kółeczka (średnica 4 cm)od szklaneczki. Na każdy  krążek ciasta nakładałam  odrobinę farszu. Zlepiałam brzegi tak jak na pierogi, a następnie zlepiłam końcówki pierożka i utworzyły się uszka.
 
 

Gotowe uszka wrzucałam na lekko osolony wrzątek i po wypłynięciu na wierzch wyjęłam łyżką cedzakową.
 
 
Od razu należy układać porcjami na talerz i zalać gorącym barszczem (klik).
Moje uszka z barszczem smakują wyśmienicie. Przekonajcie się. Życzę SMACZNEGO! Krys
Uszka można przygotować wcześniej i zamrozić.
 

87 komentarzy:

  1. jakie kształtne i ładne! zazdroszczę umiejętności, bo ja nie mam ręki do takich maleństw:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ale urocze te maleństwa. Ile trzeba tego nalepić. Dobrze, że to moja mama robi, bo nie wiem czy ja dałabym radę :) Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Fajne są takie okrąglutkie Twoje uszka. Wczoraj też lepiłam. Ja kroję w kwadraciki troszkę większe. Też zamrażam. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. A jak zamrażać? Czy najpierw ugotować? Czy mrozić surowe? M.M.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Lekko podgotowane, wystudzone i suche uszka przekładam (tak aby się nie dotykały) na natłuszczoną tacę i wkładam do zamrażarki. Kiedy już się zamrożą, przekładam do woreczka. Pozdrawiam, Krys

      Usuń
    2. Robię dzisiaj uszka i chce potem zmrozić, ile minut podgotować? 2? A jeżeli bylyby do jedzeni odrazu to tak samo gotować? Bo pisze że odrazu po wypłynięciu wyjmować, czyli nie gotować? Juz sie gubię. Prosze o odpowiedź
      Dziękuję
      Gosia

      Usuń
    3. Witam. Jeśli do zamrożenia to wystarczy moment od wrzucenia na wrzątek. Zamieszać i po chwili wyjąć na talerz. Ja tak robię. Niektórzy gotują dłużej, ale przecież po wyjęciu z zamrażarki będą gotowane. Nie ma potrzeby gotować dwa razy.
      Jeśli są przeznaczone od razu do jedzenia, to po wypłynięciu na wierzch po około 2 minutach można już odcedzić.

      Usuń
    4. ja nie mrożę, ale przed włożeniem do woreczków obsypuję lekko mąką by się nie skleiły

      Usuń
  5. Krysiu jak ja Ci zazdroszczę-masz je już zrobione.
    Ja muszę narobić na 14 osób i jak tylko pomyślę to już mnie ręce bolą:(
    pozdrawiam cieplutko:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja zrobiłam tylko dla 10 osób. Tak, ręce bolą, ale potem się zapomni, bo wszyscy chwalą, że smaczne :) Pozdrawiam, Krys

      Usuń
  6. śliczne,już świątecznie się robi

    OdpowiedzUsuń
  7. Uszka wyglądają ślicznie. Ja jeszcze nigdy nie robiłam, ale chyba przyszedł czas, aby je w końcu zrobić :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Uwielbiam domowe uszka. I robię je nie tylko na Święta - są absolutnie najlepsze!

    OdpowiedzUsuń
  9. A czy zamrożone ,obgotowane uszka ,trzeba jeszcze zagotować po rozmrożeniu?czy tylko zalać gorącym barszczykiem?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Należy wrzucić na wrzątek i gotować do czasu wypłynięcia uszek na wierzch :)

      Usuń
    2. Dodam, że nie trzeba ich rozmrażać. Wystarczy wyjąć z zamrażarki i od razu wrzucić na wrzątek. Pozdrawiam :)

      Usuń
    3. Ja kiedyś tak zrobiłam i miałam zupę grzybową, teraz najpierw rozmrażam.

      Usuń
    4. Wiele zależy od ciasta i od tego czy uszka są dobrze sklejone. Pozdrawiam :)

      Usuń
  10. Piękne te Twoje uszka , tak misternie zrobione. Gratuluję sprawnych rączek i cierpliwości. Jeśli chodzi o przepis - nic dodać - nic ująć , robię tak samo i stwierdzam ,że z czystym barszczykiem czerwonym też smakują wyśmienicie :)

    OdpowiedzUsuń
  11. A ja Ci zazdroszczę, że masz już gotowe uszka. Ja zabieram się w najbliższy weekend za lepienie... Ale nie ma to jak uszka własnej roboty - trudno im dorównać...
    pozdrawiam Nina

    OdpowiedzUsuń
  12. A czy można zamrozić surowe uszka, czy należy je obgotować?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Można zamrażać surowe. Należy je obsypać mąką i ułożyć każde z osobna na tacy do zamrażarki. Najlepiej sprawdzają się jednak te podgotowane. Pozdrawiam :)

      Usuń
  13. Uszka już ulepiłam i się mrożą. Bardzo dobry pomysł z tym mrożeniem. Dzisiaj zabieram się za pierogi z kapustą też wg Pani przepisu. Pozdrawiam, Ilona

    OdpowiedzUsuń
  14. Ciasto jest super!!!! Sklejało się jak na kleju i żadne uszko nie puściło podczas gotowania. Farsz miałam swój ale przepis na ciasto naprawdę fantastyczny :) własnie się studzą i będę zamrażać wg Twoich wskazówek.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że się udało. To jest sprawdzony, dobry przepis na pierogi. Niezawodny. Pozdrawiam :)

      Usuń
  15. Ile uszek wychodzi z takiej porcji?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jest informacja pod zdjęciem. Ale to też zależy jakiej wielkości krążki z ciasta się wkroi. Pozdrawiam :)

      Usuń
    2. a mnie Krysiu z Twojego przepisu wyszło 140

      Usuń
    3. Gratuluję. Im mniejsze tym ładniejsze uszka. Pozdrawiam :)

      Usuń
  16. A czy zrobie je z samego rana to nic im nie bedzie do 15 ej. Gdzie je dac na te pare godzin?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Można je przechować na dwa sposoby.
      1. Tackę oprószyć obficie mąką, uszka obtoczyć w mące i włożyć do lodówki
      2. Można wrzucić do wrzątku (z 1 łyżką oleju) na dosłownie 2 minuty, odcedzić i przełożyć wystudzone na posmarowaną olejem tackę i włożyć do lodówki.
      Można zrobić dzień, dwa wcześniej i zamrozić (przygotować jak w pkt.2) potem włożyć na tacy do zamrażarki a następnie przełożyć do woreczka. Pozdrawiam :)

      Usuń
  17. czy można użyć grzybów mrozonych??

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oczywiście, że można. Tylko trzeba je najpierw rozmrozić, odsączyć z nadmiaru wody i ugotować do miękkości. Potem już postępować jak w opisie. Pozdrawiam :)

      Usuń
  18. Twoje uszka wyglądają perfekcynie! idealnie! :):)

    OdpowiedzUsuń
  19. Pierwszy raz będę robić :-) Jaka mąka będzie najlepszą?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witam. Dopisałam, że chodzi o mąkę pszenną. Ja do pierogów używam najczęściej mąkę pszenną: Lubella puszysta do pierogów, Typ 500. Może być też mąka pszenna Typ 450. Pozdrawiam :)

      Usuń
  20. A ile tej soli do ciasta

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witam. Soli do ciasta dodaję niewiele. Na taką ilość mąki około 1/4 łyżeczki. Potem i tak trzeba posolić wodę do gotowania. Pozdrawiam :)

      Usuń
  21. Pani Krysiu przepis ewelacyjny wlasnie wyjelam uszka z wody ani jedno sie nie rozgotowalo, rozplywaja sie w ustach !!! Dziekuje serdecznie za ten przepis!!! Sara

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witam Saro. Najbardziej mnie cieszy, kiedy wszystko się uda i... smakuje :) Pozdrawiam :)

      Usuń
  22. Wszystko ok.Ale czy goraca woda nie zaparzy maki.Ja uzywam cieplej wody.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zawsze daję gorącą (nie wrzącą) wodę. Wodę wlewam pomału polewając całą mąkę i mieszam widelcem. Pozdrawiam :)

      Usuń
  23. Hm to czemu w przepisie jest wrząca? przepis wygląda fajnie ale zawsze boję się takich "ukrytych sztuczek"

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Faktycznie. W spisie podałam gorącą, a w wykonaniu wrzącą. Już poprawiłam. Zawsze wlewam wodę z czajnika do garnuszka, zanim tą wodą poleję mąkę to woda na tyle przestygnie, że nie jest już wrząca, ale gorąca. Stąd ten chochlik. Pozdrawiam:)

      Usuń
    2. witam, ja dodaję wrząca, jest ok, wlewając powoli i cały czas mieszając

      Usuń
  24. Super przepis, bardzo czytelny. Piękne te uszka - prawdziwy majstersztyk...
    A mi takie kulfony wyszły :P ale robiłam drugi raz w życiu więc może następnym razem wyjdą choć trochę podobne do tych na zdjęciu. Pozdrawiam i życzę smacznych i radosnych Świąt.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Każdym następnym razem będzie lepiej. Pozdrawiam :) Życzę wesołych Świąt :)

      Usuń
  25. też lepię uszka takim sposobem

    OdpowiedzUsuń
  26. Właśnie robię farsz , tylko co zrobić z pozostawioną wodą z grzybów? Bo pisze żeby zostawić
    Gosia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wywar po grzybach wykorzystuję do zupy grzybowej, albo dodaję do barszczu czerwonego. Jeśli robisz uszka wcześniej i zamrażasz, to wywar również może osobno zamrozić w plastikowym pojemniku i do zupy wigilijnej jak znalazł. Albo kiedyś tam dodasz do grzybowej :) Pozdrawiam :)

      Usuń
  27. Ciasto na uszka to absolutny hit! Ani jedno nie rozklejone a zrobilam 165 tych malenstw;) i do tego pierwszy raz w zyciu! Dziekuje za to fantastyczne miejsce w sieci.Pozdrawiam i zycze wesolych Swiat! Marta z deszczowej i wietrznej UK

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo się cieszę, że wszystko się udało. Ja również życzę wesołych świąt. Pozdrawiam :)

      Usuń
  28. Dzień dobry. A ile to będzie 30gr mąki? Moja szklank ama dokładnie 250 ml. Dziękuję.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witam. Szklanka 250 ml mieści 160 g mąki tortowej. Pozdrawiam :)

      Usuń
  29. Dziękuję Pani bardzo!!!Ten przepis jest po prostu cudny!!!co za fantastyczny smak i jak sie trzymają w trakcie gotowania!Rewelacja!Pozdrawiamy i Wesołych Świąt!

    OdpowiedzUsuń
  30. Ja będe musiała zmniejszyć o połowe ilość składników w przepisie, bo mam tylko 37 gram suszonych grzybów, bo 10dag to 100 gram?

    OdpowiedzUsuń
  31. Uratowała mi Pani Wigilię. Dzięki.

    OdpowiedzUsuń
  32. Zdecydowanie już niedługo będę lepić.Ale nie mogę się doczekać ich smaku. mmm

    OdpowiedzUsuń
  33. Te uszka zrobiłam w zeszłym roku i zamroziłam. Na święta akurat. Nie znam lepszego sposobu na zrobienie wszystkiego, żeby przed samymi świętami się nie napracować a mieć wszystko zrobione. Więc zamrażam i uszka i pierogi z kapustą i grzybami. Przepisy są świetne więc nic nie zmieniam:)

    OdpowiedzUsuń
  34. Ja też zamrażam uszka i pierogi. Dzisiaj wróciłam do tego sprawdzonego przepisu. Zamrożę i jutro zabiorę się za pierogi z kapustą i grzybami :)

    OdpowiedzUsuń
  35. No to już mam świetny przepis na uszka do barszczu. Zrobiłam wczoraj, zamroziłam a wywar przelałam do pojemnika i też zamroziłam. Będzie do barszczu.
    Robiłam uszka, ale nieraz mi nie wyszły. Raz nawet kupiłam gotowe, ale już więcej nie kupię.
    Teraz zapisuję sobie Pani przepis. Pozdrawiam, Lena

    OdpowiedzUsuń
  36. Przepis jest taki jak mojej mamy(a ja mam już 60 lat);zawsze wychodzą. Z tą tylko różnicą, że my kroiłyśmy kwadraciki (małe). Kształt uszka wychodzący spod ręki mamy był nie do odtworzenaia. Moje podobno są też bardzo ładne, ale to już nie to... W tamtym roku zrobiłam 693 szt. i wszystko poszło (oczywiście na 2x).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witam. Gratuluję takiego wyniku. Nigdy tyle nie zrobiłam, chociaż chętnych u mnie na uszka nie brakuję. To chyba najchętniej zjadane danie w Wigilię Świąt Bożego Narodzenia. Pozdrawiam :)

      Usuń
  37. Moje uszka do barszczu już się mrożą. Zrobiłam 118 uszek. Zrobiłam z tego ciasta dobrego. Świetne, elastyczne i szybko się robi. Polecam.

    OdpowiedzUsuń
  38. A ja spróbowałam ten przepis na uszka z mąką bezglutenową. bo po próbie z przepisem z mąką gryczaną byłam już zdesperowana. Jestem pod wrażeniem. Ciasto bezglutenowe ale robione tą techniką jest naprawdę gładziutkie, ręce nie bolą jak przy "klasycznych " uszkach. Nie mogę się doczekać kiedy ugotuję pierożki w Wigilię - całą porcję od razu zamroziłam bez uprzedniego podgotowania.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo się cieszę, że uszka się udały. W końcu o to chodzi, żeby się nie napracować. Pozdrawiam :)

      Usuń
  39. Witam. Czy to ciasto ma sie kleić do rąk? Zrobiłam według przepisu i strasznie sie klei i sie zastanawiam czy tak ma byc czy dac wiecej maki czy co?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witam. Ciasto nie powinno się kleć do rąk. Musi być elastyczne. Nie wiem dlaczego coś wyszło nie tak. Pozdrawiam :)

      Usuń
  40. i ja dziś uszka Twoje ulepić....muszę...oj....z Twojego przepisu się robić chce ;)

    OdpowiedzUsuń
  41. Uszka pysznościowe :D Już nie mogę się doczekać aż będę mogła poczuć ich smak

    OdpowiedzUsuń
  42. Zrobiłam uszka z Pani przepisu ale z ciasta (idealnego) też z Pani przepisu. Moje uszka już zamroziłam. Sa naprawdę idealne. Jutro zabiorę się za pierogi z kapustą i grzybami. Pozdrawiam, Kasia:)

    OdpowiedzUsuń
  43. Ja robię identycznie ciasto jak p. Krystyna i zawsze jest doskonałe. Jesli nie odchodzi od ręki, tzn. że nie jest do końca wyrobione

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzisiaj zrobiłam naprawdę pyszne😊

      Usuń
  44. Patrząc na Pani zdjęcie,nie mam żadnych wątpliwości,że wszystko wg.Pani przepisów jest genialne ! Cieplutko pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  45. Dziękuję za przepis. Z farszem poradzilam sobie wcześniej, u mnie grzybowo-kapusciany ;) ale ciasta bałam sie jak ognia! Pierwszy raz robiłam sama uszka, pierogi też zawsze kupuję. Ale teraz... byłam w szoku ze ciasto jest tak łatwe do wykonania, w dodatku jest plastyczne i nie klei sie do rąk ani do stołu. Bardzo dziękuję!

    OdpowiedzUsuń
  46. Robię uszka i zamrażam. W tym roku zrobiłam o średnicy 6 cm. Te maleńkie 4 cm są bardzo eleganckie. Takie powinny być, ale mam dużo do zrobienia, więc zrobiłam trochę większe jak do pielmieni ale i tak są bardzo małe i kształtne. Ciasto zrobiłam jak w przepisie na idealne ciasto na pierogi.
    Wszystko jest doskonałe i wszystko się udaje. Dzięki za te przepisy. Pozdrawiam, Marta :)

    OdpowiedzUsuń
  47. Pyszne, wycinam kwadraty i zlepiam na skos, same się jedzą:) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  48. Od godziny walcze z ciastem , stale sie klei, co schrzanilam?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wiem które ciasto Pani robi. Ale, jakie by nie było zasada jest taka, że wodę trzeba wlewać do mąki strumieniem pomału. Mieszać, popatrzeć, żeby nie było za rzadkie. Za każdym razem może wyjść inaczej. Wystarczy że sypnie się trochę więcej, albo mniej mąki, albo w przypadku użycia jajek, mogą być mniejsze, lub większe. Naprawdę z dolewaniem wody to trzeba uważać i wlewać małym strumieniem. Musi się udać. Pozdrawiam :)

      Usuń
  49. dziś i ja skusiłam się na przepis na uszka ciasto wyszło mi o dziwo cudowne miałam mąkę basie405 i dokładnie 300gr maki i szklankę wody 😊zobaczę jak będzie po rozłożeniu bo kiedyś mi się rozlecialy😏

    OdpowiedzUsuń
  50. ile z tej porcji ich wyjdzie mniej wiecej?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witam. Pod głównym zdjęciem jest napisane: około 80 szt.
      Pozdrawiam :)

      Usuń
  51. Dziękuję za przepis na ciasto, super się wałkowało bez podsypania mąką, zrobione ok 200 szt, żadne nie roxklejone ☺

    OdpowiedzUsuń
  52. Z grzybami są rewelacyjne. Polecam każdemu, kto nigdy nie próbował.

    OdpowiedzUsuń