sobota, 18 kwietnia 2015

Szakszuka, czyli jajka w pomidorach

Szakszuka (shakshuka). Kiedy pierwszy raz usłyszałam tę nazwę  nie miałam pojęcia, że to takie smaczne a zarazem bardzo łatwe do wykonania danie. Szakszuka to potrawa, której  rodowód pochodzi  z Tunezji . Ale popularna jest również m.in. w Egipcie i Maroku.
Szakszuka po arabsku znaczy wielki bałagan. Tak,  to jest bałagan na patelni... smaczny i kolorowy. Z warzywami, pomidorami i jajkami. Wszystko jest odpowiednio przyprawione.
Pierwszy raz szakszukę jedliśmy u naszych przyjaciół na niedzielnym śniadaniu. Kiedy zobaczyłam ogromną patelnię z tą jakże kolorową  i pachnącą potrawą, to nie mogłam się doczekać kiedy ją wreszcie spróbuję.
Jak się domyślacie smakowała nam. I to bardzo. Tak bardzo, że zaopatrzona w przepis,  po powrocie do Wrocławia na najbliższe weekendowe śniadanie zrobiłam właśnie szakszukę.
Dzisiaj specjalnie dla Was szakszuka, którą właśnie dzisiaj zaserwowałam  na nasze śniadanie
 

Składniki dla 2 osób:
4 jajka
4 pomidory
1 czerwona papryka
1 średnia cebula
1 duży ząbek czosnku
3 łyżki oliwy
2 łyżki przecieru pomidorowego
1 łyżeczka kminku
½ łyżeczki kopru włoskiego
sól i pieprz do smaku
jogurt naturalny
szczypiorek
 
 
Wykonanie:
Cebulę pokroiłam w kosteczkę, czosnek drobno posiekałam.
Pomidory obrałam ze skórki, pokroiłam w kostkę. Poza sezonem można użyć pomidorów z puszki.
W moździerzu utłukłam koper i kminek. W oryginalnym przepisie jest kmin rzymski.
Paprykę oczyściłam z gniazd nasiennych i pokroiłam w paski.
 

Na  dużej patelni rozgrzałam oliwę, wrzuciłam cebulę, po chwili dodałam czosnek. Następnie kolejno dodawałam pozostałe składniki.
Wymieszałam.  Po około 5 minutach smażenia na patelni zrobiłam miejsca na wbicie 4 jajek.
Wbijałam je kolejno w ten sposób, aby zachowało się żółtko a białko podczas smażenia delikatnie się ścięło. Przykryłam pokrywką i zostawiłam na małym gazie na kilka minut.
 
 
Zrobiłam również szakszukę w wersji z trzech jajek na mniejszej patelni np. dla jednej osoby
 

Wyłożyłam na talerze. Posypałam szczypiorkiem i dodałam po dwie łyżeczki jogurtu.
 


 
 
 

Może po przeczytaniu tego przepisu i obejrzeniu zdjęć dacie się przekonać i na najbliższe rodzinne śniadanie zjecie wspólnie szakszukę.... ? Życzę SMACZNEGO! Krys

Dziękuję za odwiedziny na moim blogu. Będzie mi miło, jeśli zostawisz komentarz...  

30 komentarzy:

  1. Na pewno smakuje wyjatkowo i ma wyborny smak. Jajka z pomidorami tworza swietny duet, uwielbiam je jako omlet i wierze Krysiu, ze Twoja Szakszuka pysznie smakuje:) Jutro sprobuje i dziekuje Ci za swietny pomysl na sniadanie i przepis :)

    Pozdrawiam Cie serdecznie, Krysiu:)

    OdpowiedzUsuń
  2. to danie musi być pyszne! bardzo takie lubię i muszę sobie zrobić ! :)

    http://lamodalena.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. jeszcze jej nie jadłam, ale czuję, że pyszna :-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo ciekawy przepis Krysiu, muszę koniecznie wypróbować :)

    OdpowiedzUsuń
  5. uwielbiam jajka zapiekane w pomidorach, a do szakszuki sie przymierzam, więc kiedyś na pewno zrobię :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Robiłam, i naprawdę rewelacyjny sposób na jajka:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Pięknie Krysiu wygląda, ale ja mam takie dziwactwo, że nie tknę jajka w postaci choćby lekko półpłynnej, muszę wysuszyć na wiór:-)

    OdpowiedzUsuń
  8. Krysiu pierwszy raz słyszę o takim daniu, ale wygląda bardzo smakowicie, a że bardzo lubię połączenie jajek i pomidorów to przepis dla mnie:)
    pozdrawiam niedzielnie:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Bardzo ciekawy przepis i wspaniale wygląda danie :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Dziękujemy za podpowiedź i już mamy niedzielne śniadanie :)

    OdpowiedzUsuń
  11. ładnie wygląda chyba się skusze ale na kolację :-) ***

    OdpowiedzUsuń
  12. Pięknie wygląda to danie, wykwintne niedzielne śniadanie :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Ostatnio często na nią trafiam, zarówno w internecie jak i w tv, chyba trzeba będzie spróbować to danie :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Bardzo smakowite danie, nie jadłam jeszcze, ale kusząco wygląda ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. Krysiu bardzo apetyczne danie i ciekawy przepis. Przyznam się, że nigdy o takim daniu nie słyszałam :-) z chęcią bym spróbowała :-)

    OdpowiedzUsuń
  16. Hmm pierwszy raz słyszę o takim daniu, ale wygląda bardzo smacznie:)

    OdpowiedzUsuń
  17. Nazwa piękna i danie cudne:)Jak zwykle u Ciebie, Krysiu, bardzo smacznie :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Nazwa coś mi mówi, ale nigdy tego nie jadłam...ciekawe jak smakuje:)

    OdpowiedzUsuń
  19. Ja też ostatnio mam ochotę na to danie i ciągle szukam chwili aby je upichcić :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Wprawdzie na nazwie lekko plączę mi się język, ale co do szakszuki się przekonałam. Na rodzinne śniadanka często wybieramy jajka w różnych wersjach, a takiej opcji na pewno nie próbowaliśmy. Sądzę, że wszystkim przypadła by do gustu. Mnie na pewno. A jakie apetyczne fotografie :) Pozdrawiam bardzo serdecznie :) Madzia.

    OdpowiedzUsuń
  21. O jak ja bym się do Ciebie wprosiła na takie apetyczne śniadanko! ;)

    OdpowiedzUsuń
  22. niech to się nazywa jak chce, ważne, ze wygląda super smacznie :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Robię ją często jak mam gości na śniadaniu :) u mnie koniecznie z kuminem - to dla mnie najważniejsza przyprawa w szakszuce. Małż zawsze robi na ostro. Każdy może ją dopasować do siebie, dlatego jest taka fajna :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oczywiście z kuminem. Ale za pierwszym razem, kiedy robiłam nie miałam kuminu, więc posiłkowałam się mieszanką. Za drugim razem nie zrobiłam zdjęć składników, więc podałam jak ja zrobiłam. Zdecydowanie z kuminem lepsza :)

      Usuń
  24. Nie znałam tej nazwy, a dosyć często ja , albo częściej mój Małż(On)ek sam sobie robi to pyszne żarełko lecz mocno "podkręca" smak świeżą papryczką chili. :)

    OdpowiedzUsuń
  25. Zrobię na weekendowe śniadanie. Lubimy takie klimaty na talerzu. Apetycznie wygląda :)

    OdpowiedzUsuń
  26. Wygląda pysznie i zapewne tak smakuje...buziaki...Ty to zawsze coś ciekawego wymyślisz...

    OdpowiedzUsuń