Póki co, trwa karnawał. Za trzy tygodnie tłusty czwartek, więc znów będziemy się zajadać pysznymi pączkami i
chrupiącym chrustem. Mam nadzieję że i tym razem wysmażycie swoje własne,
domowe, najlepsze pączki. Kilka propozycji Wam podałam, a dzisiaj szykuję
kolejne.
Pamiętacie pączki z dziurką,
czyli donaty z kolorową posypką? Znajdziecie je tutaj
A dzisiaj.... mam dla Was
przepis na kolejne amerykańskie pączki, tym razem z prażonymi migdałami. Są podobne, a jednak smakują inaczej
Składniki na około 26 sztuk:
500 g przesianej mąki (luksusowa
typ 550)
40 g świeżych drożdży
125 ml ciepłego mleka
80 g cukru
50 g masła
3 jajka
½ łyżeczki soli
1 l oleju do smażenia pączków
Składniki na lukier:
100 g cukru pudru
1 białko
25 ml rumu (lub ¼ łyżeczki zapachu rumowego)
10 g płatków migdałowych
Wykonanie:
Najpierw zrobiłam rozczyn
drożdżowy.
W letnim mleku wymieszałam drożdże
roztarte z 1 łyżeczką cukru i wlałam do miski z mąką. Lekko zamieszałam, tak aby mąka przykryła rozczyn i odstawiłam w ciepłe miejsce do wyrośnięcia.
Masło roztopiłam i
wystudziłam.
Cukier, jajka i sól utarłam na
puszystą masę. Dodałam wystudzone masło i jeszcze chwilę ucierałam. Wszystko
przelałam do mąki z rozczynem. Wyrobiłam ciasto, żeby składniki się połączyły.
Przykryłam ściereczką i odstawiłam w ciepłe miejsce do wyrośnięcia. Powinno podwoić
swoją objętość dwukrotnie.
Ciasto jeszcze raz wyrobiłam i
zagniotłam. Podzieliłam na dwie części. Rozwałkowałam na grubość około 1,5 cm i
wycięłam szklanką krążki o średnicy ok. 6 cm. W każdym krążku zrobiłam otwór za
pomocą trzonka drewnianej łyżki.
Pączki wykładałam na deskę
obsypaną mąką. Kiedy wszystkie zostały zrobione odstawiłam znów, żeby podrosły.
W szerokim rondlu rozgrzałam
olej do temperatury około 170 °C i wkładałam pojedynczo na rozgrzany olej. Smażyłam
na rumiano z każdej strony.
Wysmażone pączki wyjmowałam z
rondla na tacę wyłożoną papierowym ręcznikiem.
Przygotowałam lukier:
Cukier puder utarłam z
białkiem z odrobiną zapachu rumowego. Kiedy konsystencja lukru była lekko
ciągliwa posmarowałam nim pączki a wierzch obsypałam zrumienionymi na patelni płatkami
migdałów.
Myślę, że ten przepis też się
Wam spodoba. Życzę SMACZNEGO! Krys
Polecam również inne, smaczne pączki:
Pączki domowe
Donaty - pączki z dziurką
Włoskie pączki z amaretto
Pączki kokosowe
Oponki serowe
Faworki
Jakie pyszne cudeńka!!! :D
OdpowiedzUsuńAleż wypasione! Wow fantastyczne!
OdpowiedzUsuńJa już zbieram się za przygotowania do tłustego czwartku. Na pewno zrobię faworki i pączki. Myślę że przynajmniej dwa rodzaje, bo siostra będzie mi pomagać więc pójdzie nam szybko. Pozdrawiam, Ewa
OdpowiedzUsuńSmażę pączki nie tylko na tłusty czwartek, bo je lubię a nie kupuję. Więc co? Sama je robię i częstuję również koleżanki w pracy. A na tłusty czwartek to już jest uczta. Każdego roku przeważnie jakiś inny rodzaj robię. Np rok temu zrobiłam górę pączków włoskich z amaretto. Z Twojego przepisu. Co to się działo. Wcinali aż im się uszy trzęsły. A co zrobię w tym roku? Jeszcze nie wiem. Te domowe będą na pewno i jeszcze coś dołożę. Ale będzie tłusto i słodko. Pozdrawiam:))))
OdpowiedzUsuńTakie pączki to maksymalna rozpusta:) Muszą być pyszne:)
OdpowiedzUsuńale narobiłaś mi smaka- dawno nie jadłam:)
OdpowiedzUsuńUwielbiam pączki, ale dziś zrobię oponki z Twojego przepisu!
OdpowiedzUsuńW tłusty czwartek nigdy sobie nie odmawiam pączków i faworków.
OdpowiedzUsuńkuszące:)
OdpowiedzUsuńWspaniałe. Oj zjadłabym teraz takiego pączka :-)
OdpowiedzUsuńna tłusty czwartek będą idealne :) wyglądają znakomicie :)
OdpowiedzUsuńJakie urocze i pulchniutkie! Cudeńka!
OdpowiedzUsuńWyglądają przepysznie! To mi przypomina, że już tylko chwila do Tłustego Czwartku...
OdpowiedzUsuńWyglądają mega apetycznie. Na pewno są przesmaczne
OdpowiedzUsuńWyglądają przepysznie, piękne zdjęcia!
OdpowiedzUsuńSą przepiękne. Choć jestem na diecie, to taki pączek może by nie zaszkodził. :) Pozdrawiam! :)
OdpowiedzUsuńdodatek migdałów musi tutaj nieziemsko zmieniać smak, oczywiście na lepsze :)
OdpowiedzUsuńFanką pączków nie jestem, wolę faworki, no ale na takiego się nie skusić?! :D
Uwielbiam pączki domowej roboty. Robię niestety rzadko, bo są pracochłonne. Fajny pomysł na posypanie ich migdałami. Porwę Ci Krysiu jednego :))
OdpowiedzUsuńFenomenalnie wyglądają, pyszne pączuszki :)
OdpowiedzUsuńWyglądają na bardzo pulchne, czyli takie, jakie lubię najbardziej! :)
OdpowiedzUsuńZrobiłam te pączki wczoraj. Wyszły pyszne, mięciutkie. Migdały fajnie do nich pasują. Najlepsze są świeże. Ale nawet dzisiaj są smaczne i zjadłam już do porannej kawy jednego pączka.
OdpowiedzUsuńPączki smaczności, nie wolno mi ale...i te migdały...mniam...
OdpowiedzUsuńPyszności! Chętnie bym spróbowała kawałeczek :)
OdpowiedzUsuńO nie, pączusie nie. Przytyłam zimą...
OdpowiedzUsuńPozdrowionka!