Naleśniki należą do ulubionych
dań. Dzisiaj prezentuję Wam Kochani danie pyszne i pożywne. Nie wiedziałam jak
je nazwać czy naleśniki ze szparagami czy odwrotnie. Ale skoro jest sezon na
szparagi, więc niech to będą szparagi w ziołowych naleśnikach. Kiedyś znalazłam
ten przepis w gazetce Pani Domu, wycięłam go i oczywiście schowałam do zeszytu.
Często robiłam szparagi właśnie wg tego przepisu. Doskonałe danie na obiad lub
kolację. Oczywiście można dowolnie zmieniać składniki, dodać ulubione zioła.
Pracy przy nich mało a efekt smakowy niesamowity, a wizualny... sami oceńcie
J
Składniki:
zielone szparagi
Ciasto naleśnikowe:
20 dag mąki
250 ml mleka
250 ml śmietany
3 jajka
sól
plaster ok. 5 dag drobno pokrojonej szynki
1 łyżka posiekanej bazylii
1 łyżka suszonych ziół
Sos:
po pół strąka papryki
czerwonej i żółtej
szczypiorek
1 łyżka soku z cytryny
1 łyżeczka octu balsamicznego
2 łyżki oliwy
sól i pieprz
3 łyżki soku z pomidorów
masło sklarowane
Wykonanie:
Do misy miksera wbiłam jajka,
wsypałam mąkę i odrobinę soli, dodałam śmietanę i zmiksowałam . Dodałam szynkę
i bazylię. Wymieszałam i odstawiłam na 30 minut.
Do miski wsypałam drobno
posiekaną paprykę i szczypiorek. Dodałam oliwę, ocet balsamiczny, sok z cytryny
i pomidorowy. Doprawiłam solą i pieprzem. Wymieszałam.
Na dużej patelni smażyłam naleśniki
na sklarowanym maśle. Usmażyłam 5 sztuk. Przykryłam, żeby nie wystygły.
Szparagi po oczyszczeniu (zielonych
szparagów nie trzeba obierać) związałam bawełnianą nicią i wstawiłam do garnka
z osolą i lekko posłodzoną wodą w pozycji stojącej. Główki powinny znajdować
się nad powierzchnią wody. Gotowałam około 5-7 minut.
Na talerze wyłożyłam ciepłe naleśniki i na każdym rozłożyłam po kilka szparagów, zawinęłam naleśniki i polałam sosem.
Na talerze wyłożyłam ciepłe naleśniki i na każdym rozłożyłam po kilka szparagów, zawinęłam naleśniki i polałam sosem.
Krysiu, porywam wszystkie i mam gotowy obiadek. Mniam, mniam... Buziaki!!!
OdpowiedzUsuńPrzecudnie się prezentuje to danie i na pewno tak samo smakuje :-)
OdpowiedzUsuńWyglądają bardzo apetycznie, nie mogłabym się im oprzeć :)
OdpowiedzUsuńSmakowicie wyglądają!!!
OdpowiedzUsuńAch , Krystynko! Bardzo smacznie łapiesz chwile szparagowe, bo przecież wnet się z nimi pożegnamy znów na rok.
OdpowiedzUsuńWszystko godne uwagi i pomysłowo, ciasto naleśnikowe rewelacja, całość stanowić może śmiało jednodaniowy obiad.:)
świetny pomysł na danie:)
OdpowiedzUsuńbardzo fajny pomysł na takie ziołowe naleśniki! idealne danie na wiosenny czy letni dzień:)
OdpowiedzUsuńCiekawe połączenie :) zjadłabym z przyjemnością!
OdpowiedzUsuńKrysiu bardzo pomysłowe danie- w takiej wersji szparagów jeszcze nie widziałam.
OdpowiedzUsuńPodobno Wrocław zalany- mam nadzieję, że Ciebie to ominęło?
Pozdrawiam cieplutko:)
Reniu, szparagi zawsze smakują. Zachęcam Cię do podania w takiej wersji.
UsuńOwszem wczoraj było bardzo deszczowo i nieciekawie. Na szczęście moją dzielnicę podtopienia nie dotykają. Pozdrawiam Cię :)
szukałam dziś właśnie jakiegoś przepisu z wykorzystaniem szparagów i już mam, dziękuję!wyglądają przepysznie!
OdpowiedzUsuńCieszę się, że moja propozycja przypadła Ci do gustu :) Pozdrawiam :)
UsuńMnaim pyszne danie!!
OdpowiedzUsuńWyglądają bardzo, bardzo kusząco :)
OdpowiedzUsuńDanie jak zawsze wygląda przepięknie i bardzo apetycznie, przyznam że nigdy nie spotkałam się z takim połączeniem:)
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł na urozmaicenie zwykłych naleśników. Ten dodatek ziół i moich ukochanych szparagów - rewelacja! :) Pięknie wyglądają na talerzu, tak wiosennie :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię szparagi, niestety rodzinka nie podziela mojego entuzjazmu..tym bardziej wpraszam się na naleśniki :) Pozdrawiam Serdecznie :))
OdpowiedzUsuńJejku, jak wspaniale wyglądają te naleśniki :) Cudowny obiad :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam szparagi ;)
Cudownie wygląda takie pyszne danie na stole, zjadłabym teraz szparagi, ale ich nie mam ;)
OdpowiedzUsuńooo... podoba mi się! Wygląda mega ;)
OdpowiedzUsuńKrysiu bardzo smakowite te naleśniki <3
OdpowiedzUsuńA u mnie była dziś zupka szparagowa, mniam :)
OdpowiedzUsuńKrysiu jaka to pychotaaaaa!!! ja od trzech dni jestem na diecie oczyszczającej i jem tylko ryz, który wychodzi mi już uszami ;) ale jutro już wracam do swoich frykasów i szparagi będą pierwsze na liście! A mam prośbę a propos naleśników - robisz razowe albo gryczane naleśniki! może byś mnie nauczyła ;)
OdpowiedzUsuńhttp://lamodalena.blogspot.com/
Madziu, taki detoks jest świetny dla organizmu :)
UsuńBardzo chętnie przygotuję naleśniki gryczane. Pozdrawiam Cię :)
Bardzo apetyczne.
OdpowiedzUsuńJeszcze w takim wydaniu naleśników nie jadłam, czuje że to błąd:):)
OdpowiedzUsuńKrysiu, Wyglądają rewelacyjnie !!!!!!!!!!!!!!!!!! - pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńDanie prezentuje się przepięknie, a dodanie ziół do ciasta naleśnikowego to świetny patent, który od teraz będę często wykorzystywać.
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł na obiad i świetny przepis - muszę go koniecznie wypróbować :)
OdpowiedzUsuńale kompozycja, rewelacyjnie podane danie, jestem zachwycona połączeniem kolorów.
OdpowiedzUsuńrewelacja;) prezentują się znakomicie:)
OdpowiedzUsuńRewelacyjne i przepiękne danie .....aż ślinka cieknie .......mniam :) Koniecznie chcę i muszę zrobić :)) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńOczy się cieszą, a ślinianki wariują :) moje smaki! :)
OdpowiedzUsuńJeszcze nigdy nie jadłam szparagów...
OdpowiedzUsuńTo się pośpiesz, bo sezon na nie jest krótki, a warto zjeść :)
UsuńŚwietny pomysł , bardzo apetyczny :)
OdpowiedzUsuńO kochana, taki przepis na szparagi mi potrzebny, zrobię....
OdpowiedzUsuńKrysiu, Twoje pomysły są absolutnie fantastyczne. Patrzę na te naleśniki i robię się głodna, mimo, że niedawno jadłam śniadanie. Muszę takie zrobić - mój Mąż uwielbia szparagi. Sądzę, że byłby zachwycony takim daniem :) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję za miły komentarz Mariko :)
UsuńBardzo apetyczne jedzonko :)
OdpowiedzUsuń