Na ostatnie spotkanie ze
znajomymi przygotowałam barszcz czerwony czysty, do którego zdecydowałam
się zrobić tort .... naleśnikowy z nadzieniem szpinakowym i mięsnym. Pomysł okazał się strzałem w 10. Goście byli
zachwyceni J A
ja? ...zadowolona. Możecie sami ocenić jak wypadł przygotowany przeze mnie
obiad. Zapraszam....
(tortownica średn. 21 cm)
Składniki:
Na naleśniki:
1 jajko
½ szklanki mleka
½ szklanki wody (gazowanej)
125 g mąki pszennej
szczypta soli
Na farsz szpinakowy:
500 g mrożonego szpinaku
(liście)
2 ząbki czosnku
1 cebula
1 łyżka oliwy
2 łyżeczki soku z cytryny
skórka otarta z połowy cytryny
sól i pieprz
Na farsz mięsny:
300 g zmielonej wołowiny
4 pomidory
1 marchewka
kawałeczek selera
1 cebula
2 łyżki oliwy
2 łyżki koncentratu
pomidorowego
½ szklanki wywaru z warzyw
1 łyżka posiekanej natki
kilka listków posiekanej
bazylii
po ½ łyżeczki słodkiej papryki
i tymianku
sól i pieprz
szczypta cukru
Ponadto:
1 jajko
2 łyżki startego żółtego sera
tłuszcz do wysmarowania
foremki
Wykonanie:
Z podanych składników usmażyłam naleśniki. Powinno
wyjść 4-5 sztuk. Do przygotowania tego tego tortu potrzebne są
4 sztuki.
Przygotowałam farsz
szpinakowy:
Szpinak rozmroziłam, przelałam
na sicie wodą i po odsączeniu bardzo drobno pokroiłam. Cebule i czosnek
posiekałam i zeszkliłam na 1 łyżce oliwy. Dodałam szpinak, sok i skórkę z
cytryny. Wymieszałam, doprawiłam do smaku solą i pieprzem. Po około 10 minutach
zdjęłam z gazu.
Przygotowałam farsz mięsny:
Pomidory sparzyłam, zalałam
zimną wodą i obrałam ze skórki. Marchewkę i seler, cebulę i pomidory pokroiłam w kosteczkę. Wrzuciłam
na rozgrzaną na patelni oliwę i dusiłam przez chwilę. Następnie przełożyłam do
miseczki.
Na patelnię przełożyłam mięso.
Chwilę przesmażyłam. Po chwili dodałam
duszone warzywa, zalałam wywarem warzywnym, dodałam przecier pomidorowy, natkę
i przyprawy. Wymieszałam i dusiłam do czasu, kiedy nadmiar płynu odparował i
farsz zgęstniał.
Piekarnik nastawiłam na 180
°C.
Na dno wysmarowanej tłuszczem
tortownicy położyłam naleśnik i wyłożyłam połowę farszu mięsnego. Przykryłam
drugim naleśnikiem i wyłożyłam cały farsz szpinakowy, wygładziłam powierzchnię
i położyłam następny naleśnik. Wyłożyłam resztę farszu mięsnego i przykryłam
ostatnim, czwartym naleśnikiem. Jajko rozkłóciłam z odrobiną wody, dodałam
starty ser, polałam tort i wstawiłam do piekarnika na 10 minut do zapieczenia.
Tort wyglądał bardzo ładnie i
kusił swoim wyglądem
Tort pokroiłam na trójkątne
porcje i podałam z barszczem czerwonym.
Podobny tort jadłam kiedyś u znajomych. Uważam, że to wyszukane danie na przystawkę. Do barszczu czystego w sam raz, Luiza
OdpowiedzUsuńO rany ile roboty ! Na pewno przepyszne, ale jestem za cienka w gotowaniu na takie niesamowite pyszności :)
OdpowiedzUsuńNaleśniki są ulubionym daniem u nas w domu. Zapisuję przepis do realizacji, bo mi się podoba:)
OdpowiedzUsuńKrysiu, torcik wygląda pysznie! Sama chętnie bym zjadła:)
OdpowiedzUsuńBardzo wypasiony tort naleśnikowy, robiłam z samym mięsem,
OdpowiedzUsuńale Twoja propozycja jest świetna, bo wielosmakowa.
Placuszki niemal jak omlety, konkretna grubość.
Baaaardzo apetycznie, pomysł kupiony!
Pozdrawiam :)
Uwielbiam różne naleśniki a takiego to nie jadłam,miłego dnia.
OdpowiedzUsuńWow, rewelacja! Wypasiony tort naleśnikowy :) Muszę tylko zamienić szpinak na coś innego i zrobię :)
OdpowiedzUsuńwygląda pysznie:)
OdpowiedzUsuńKrysiu robiłam podobny ale z mięsem:) wersja ze szpinakiem bardzo mi się podoba i bardzo chętnie spróbowałabym taki torcik:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam cieplutko:)
tort jak najbardziej, barszcz również kocham!
OdpowiedzUsuńAle chyba wolałabym to jako dwa osobne dania, bo mimo wszystko barszczyk lubię sam.. :)
Ale co kto woli-zależnie od gustu.. Bo oba dania dla mnie bomba! :D
Jak dla mnie, obiad palce lizać:):)
OdpowiedzUsuńRewelacyjny :) Taka spolszczona wersja lasagne ze szpinakiem ;)
OdpowiedzUsuńWciąż zaskakujesz czymś pysznym, ten tort wygląda bardzo smakowicie :)
OdpowiedzUsuńKrysiu, podkradam Cię. Upiekę tyle chałwowych ciasteczek ile zapragniesz, tylko zabieram Cię do siebie :D No, no, no, pyszne, kolorowe i kuszące :)
OdpowiedzUsuńBeatko, ciasteczkami już mnie kupiłaś, więc możemy dokonać transakcji wymiany :)
UsuńRewelacja! Nie dziwię się, że goście byli zachwyceni. Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńKrysiu torcik rewelacyjny!!! Na pewno wykorzystam Twój przepis, pozdrawiam cieplutko :-)
OdpowiedzUsuńTrochę pracy, ale za to jaki świetny efekt! Też bym była zachwycona, chciałabym być poczęstowana takim obiadem :)))
OdpowiedzUsuńBardzo smakowicie wygląda.Taki torcik chętnie bym posmakował.Trzeba będzie zrobić.
OdpowiedzUsuńTaka lasagne w trochę innym wydaniu - muszę kiedyś wypróbować taką wersję.
OdpowiedzUsuńJa też byłabym zadowolona z takiego torciku:)
OdpowiedzUsuńCudnie wygląda ten torcik :) W takiej wersji jeszcze nie robiłam, ale jak by mi ktoś taki zaserwował, to tez bym była zadowolona :)
OdpowiedzUsuńSuper pomysł na oryginalne danie! :) Świetnie się prezentuje!
OdpowiedzUsuńDanie pierwsza klasa! Wykonanie i pomysł rewelacyjne :)
OdpowiedzUsuńNo takich pyszności to jeszcze nie jadłam, a szpinak też lubię... Pozdrawiam ciepło!
OdpowiedzUsuńDostałam link do Pani bloga i już zaczynam sama gotować. Mi się podoba, że pokazane są na zdjęciach kolejne partie wykonania. Dla mnie nowicjuszki jest bardzo ważne, bo uczę się gotować. Dzisiaj zrobiłam i naleśniki i podobny tort ze szpinakiem. Dziękuję i pozdrawiam, Patrycja
OdpowiedzUsuńKrysiu, torcik wygląda wspaniale i jestem pewna, że jego smak też nie ma sobie równych - pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńO rany ! to musi być przepyszne ! Moje smaki ! No i prezencja tego tortu - bezbłędna , wprost ma się chęć polizać ekran ..........Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPychotka. Na imprezie zrobil furore :)
OdpowiedzUsuń