sobota, 10 maja 2014

Szparagi zapiekane z sosem...

Szparagi od dawna uchodziły za wyjątkowo luksusowe warzywo, dlatego nazywa się królewskim. Wielkimi smakoszami szparagów byli prze wszystkim Rzymianie. Po upadku wielkich kultur starożytnych, szparagi zniknęły ze stołów na długie wieki. Do łask powróciły dopiero w XVI w dzięki francuskim królom a zwłaszcza za panowania Ludwika XIV. W Polsce podawano je m.in. na dworze Stanisława Augusta. Do dziś są ulubioną potrawą na dworach królów i książąt.
Rozróżnia się kilkadziesiąt odmian szparagów, różnią się między sobą głownie grubością pędów. Najbardziej cenione są odmiany holenderskie, niemieckie, francuskie i amerykańskie. Smak szparagów różnych odmian jest podobny. Za najbardziej wykwintne uważa się szparagi białe, natomiast zielone uważane są za bardziej aromatyczne i wyraziste w smaku.
 
Do mojej potrawy wybrałam szparagi białe, które podałam zapiekane z sosem Mornay (przepis). Wybór okazał się słuszny, bowiem  delikatne szparagi w połączeniu z aksamitnym sosem odpowiednio przyprawionym to doskonałe połączenie. Sprawdźcie i przekonajcie się, że mam rację ...
 



 
 
 Składniki  (dla dwóch osób):
½ kg szparagów białych
2 łyżeczki soli
1 łyżeczka cukru



 
 
 
 
Wykonanie:
Szparagi obrałam, odcięłam zdrewniałe końce, przełożyłam do miski z zimną wodą. Po opłukaniu związałam bawełnianą nicią. Zagotowałam wodę  z solą z dodatkiem cukru. Szparagi włożyłam do garnka, tak aby ich główki nie były zanurzone w wodzie i gotowałam „na stojąco” pod przykryciem na małym ogniu około 15-20 minut. Główki szparagów są bardzo delikatne i wystarczy, że gotują się w wytworzonej parze.
 

Wyjęłam z garnka, i na chwilę przełożyłam na papierowy ręcznik, zdjęłam nici i włożyłam do naczynia do zapiekania, polałam sosem i zapiekałam około 15 minut w 180 °C.
Oczywiście możecie zapiekać pod sosem beszamelowym  (przepis). Są doskonałe. Można polać stopionym masłem  i od razu podać na stół. Wybór dowolny.
 

 
Jeśli jesteście smakoszami  szparagów, to się pośpieszcie,  bo sezon na nie jest krótki. Życzę SMACZNEGO! Krys
 
  

34 komentarze:

  1. Bardzo lubię szparagi. Twoje danie z nich wygląda wyśmienicie. Buziaki!

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie każdy wie skąd jest zwyczaj jadania niektórych potraw. Dziękuję za tą krótką historię. Szparagi lubię i jem najczęściej polane masłem. I to tyle. Nie zgłębiałem wiedzy o nich. Teraz już wiem coś na ich temat. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Dzisiaj przymierzałam się do kupienia szparagów. Spróbuję zrobić z tym sosem. Intryguje mnie smak tego sosu

    OdpowiedzUsuń
  4. Stanowczo wolę zielone: mniej z nimi roboty- nie trzeba obierać, wystarczy odłamać końcówki :)
    Ale muszę spróbować tego sosu!

    OdpowiedzUsuń
  5. Szparagi to danie, które rzadko gości u mnie na stolę- nie mam dojścia do nich:(
    Dlatego porywam porcyjkę Twoich Krysiu, bo wyglądają pysznie:)
    Pozdrawiam cieplutko i życzę miłego weekendu:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie jadłam tak szparagów ale wiem że są dobre bo ludzie kupują pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  7. wyglądają wspaniale, zjadłabym :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Trzeba się śpieszyć, żeby dowoli najeść się tym pysznym warzywem. Często gotuję białe i zielone na jeden obiad. Ten sos mornay mnie zaciekawił i koniecznie muszę go podać do szparagów. Pozdrawiam, "obserwatorka"

    OdpowiedzUsuń
  9. pięknie się prezentują na talerzu! pyszne:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Pyszota! ostatnio oglądałam w sklepie, żeby tak można kupić w mojej okolicy nie sypane to już bym się na nie rzuciła :)

    OdpowiedzUsuń
  11. szparagi.. miłość maaaaa <3 <3

    OdpowiedzUsuń
  12. Masz Krysiu ciekawe przepisy i przyznaje, że czasami z nich korzystam.
    Pozdrawiam cieplutko...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję i cieszę się, że smakuje Ci moja kuchnia :) Pozdrawiam Cię Basiu serdecznie :)

      Usuń
  13. Kolejny wspaniały przepis i piękne zdjęcia. Jestem smakoszem szparagów więc chętnie skorzystam z propozycji na smaczny sos - pozdrawiam Krysiu serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  14. Jakoś omijam szparagi ,ale muszę kupić ,może mnie zaskoczą smakiem.

    OdpowiedzUsuń
  15. Wspaniale się prezentują! Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Pysznie podane szparagi i nie trzeba mi nic więcej :)

    OdpowiedzUsuń
  17. a ja w sklepach widzę jakieś takie nieświeże szparagi i to mnie wstrzymuje przed zakupem :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może uda Ci się kupić dobre, świeże szparagi. Powodzenia :) Pozdrawiam :)

      Usuń
  18. Dzisiaj u mnie na obiad będą też szparagi i to raczej klasycznie zrobione,tak jak u Ciebie.Mam nadzieje,że dostanę świeże na targowisku.

    OdpowiedzUsuń
  19. I jak tu nie kochać szparagów!

    OdpowiedzUsuń
  20. Wyglądają absolutnie obłędnie! Kremowo, apetycznie, pachnąco. Oj, muszę wybrać się po szparagi... Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  21. Ja się muszę przekonać, bo jeszcze nigdy nie robiłam szparagów.

    OdpowiedzUsuń
  22. Tak, Krystynko , masz racje z tym sosem o bardzo wyrazistym smaku serowym ,szparagi będą wybitne.Sezon rzeczywiście krótki, szkoda tylko,że szparagi mimo iż jesteśmy potentatami europejskim w ich produkcji, są stosunkowo dość drogie. Ja zjadam pęczek, a co gdy rodzina liczy cztery, pięć, czy sześć osób razy 7 zł ?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szparagi, jak napisałam we wstępie należą do luksusowych warzyw, a co za tym idzie kosztownych. Ale...myślę że chociaż raz w roku można rodzinę uraczyć tym wykwintnym daniem :) Pozdrawiam :)

      Usuń
  23. Mmmmm szparagowe pyszności :-)

    OdpowiedzUsuń
  24. szparagi to mój słaby punkt! no dobrze, będą z sosikiem! ;)

    OdpowiedzUsuń
  25. Ciekawy sposób na podanie szparagi :) u mnie zawsze z masełkiem i koperkiem , a tu taka pyszna odmiana :)) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  26. Uwielbiam szparagi i podobnie jak ty z niewielką ilością dodatków. Dobry sosik czy jajeczko i nic więcej nie trzeba :)

    OdpowiedzUsuń
  27. Z takim sosikiem to chętnie bym je zjadła :)

    OdpowiedzUsuń