Idealne pączki dla
zapracowanych. Doskonałe dla łasuchów. Czyli... dla każdego. Zbliża się najbardziej
słodkie święto, czyli Tłusty Czwartek. Mam nadzieję, że skorzystacie z tego
szybkiego przepisu i dołączycie te pączki do pozostałych, które znajdziecie na
moim blogu w zakładce Tłusty Czwartek.
A teraz chcę
się usprawiedliwić dlaczego tak długo mnie nie było.
Otóż
miesiąc temu przeszłam operację kolana. Rehabilitacja ma potrwać 6 tygodni. Tak
więc ćwiczę i się rehalibiltuję, żeby nie zaprzepaścić tego co doktor poprawił.
W
dziesiątym dniu po mojej operacji odszedł mój ukochany Tato. Świat mi się
zawalił. Gdyby nie moja rodzina nie poradziłabym sobie. W tej chwili zaczynam
sobie wszystko układać inaczej. Mimo, że mój Tatko był wiekowy, bo przeżył 91
lat, był zawsze zdrowy, samodzielny z doskonałą pamięcią i poczuciem humoru.
Myśleliśmy, że jest długowieczny do nieskończoności.... Ale niestety na każdego
przychodzi czas odejścia i wtedy pada pytanie... dlaczego? Nigdy na nie ma dobrej
odpowiedzi. Cieszę się z jednego, że był otoczony najbliższą rodziną i
zapewnieniem, że jest przez nas bardzo kochany. Taki pozostanie w naszej
pamięci....
Teraz muszę powrócić do moich
spraw, do moich pasji, do tego co lubię robić. Będę pisać, gotować i piec na
razie pomału, ponieważ muszę jeszcze oszczędzać kolano.
Tak więc na początek wracam do
Was z pysznymi pączkami...
Składniki:
200 g mąki pszennej tortowej
1 łyżeczka proszku do
pieczenia
szczypta soli (1/4 łyżeczki)
250 g serka mascarpone (użyłam
Piątnicy)
2 jajka
1 żółtko
50 g (3 łyżki) cukru
50 g (3 łyżki) cukru
1 łyżeczka spirytusu, lub wódki
lub octu
Ponadto:
olej do smażenia
cukier puder do posypania
pączków
Wykonanie:
Do misy miksera przełożyłam
jajka, żółtko i cukier. Zmiksowałam.
Nie przerywając miksowania do
ubitych jajek dodawałam partiami serek mascarpone.
Dalej ubijałam do uzyskania gładkiej
konsystencji.
Do masy jajeczno-serowej wsypałam
mąkę wymieszaną z proszkiem do pieczenia i solą, dodałam ekstrakt cytrynowy i
spirytus. Wszystko dokładnie wymieszałam.
W rondlu rozgrzałam olej.
Masę nabierałam na łyżeczkę i
za pomocą noża zsuwałam ją na gorący tłuszcz.
Pączusie smażyłam z obu stron
a potem wykładałam na tacę z ręcznikiem papierowym, żeby odsączyć z nadmiaru
tłuszczu.
Gotowe pączki przełożyłam do
miseczki, upudrowałam cukrem pudrem i...
Już można było się nimi
zajadać.
Mają chrupiącą skórkę, są
wyjątkowo delikatne, wyjątkowo puszyste w środku... po prostu pyszne. Polecam
nie tylko na tłusty czwartek i życzę SMACZNEGO! Krys
Dziękuję za odwiedziny na moim blogu. Będzie mi miło, jeśli zostawisz komentarz...
Bardzo Tobie współczuję i ślę wyrazy współczucia.
OdpowiedzUsuńI masę zdrowia.
I samych pysznych chwil przed Tobą :)
Bardzo, bardzo Ci dziękuję :)
UsuńPączki pyszności i choć nie jadam ale w Tłusty Czwartek chyba się skuszę.
OdpowiedzUsuńKrysiu kochana, dobrze, że już wszystko sobie układasz, że kolano coraz lepiej a śmierci nigdy nie da się zrozumieć, dlaczego tak jest. Zawsze jest "za wcześnie".
Kuruj się rehabilituj, nie przemęczaj się. Cieszy mnie niezmiernie, że znów jesteś i że to złe jest już za Tobą. Buziaki...
Basiu, dziękuję bardzo za słowa wsparcia. Cieszę się, że jesteś ze mną ... :)
UsuńPączusie wyglądają pysznie, aż ma się ochotę wyciągnąć rękę i porwać chociaż jednego. :-)
OdpowiedzUsuńSzczere wyrazy współczucia z powodu śmierci Taty. :-(
Dużo zdrówka i szybkiego powrotu do sił.
Miło mi. Dziękuję za te ciepłe słowa :)
UsuńKrysiu niestety nieszczęścia zawsze chodzą parami i miejmy tylko nadzieję że swój limit wyczerpałaś, a kolano będzie służyć jeszcze wiele lat.
OdpowiedzUsuńPrzyjmij moje najszczersze wyrazy współczucia, zawsze jest nam ciężko gdy odchodzą od nas najbliżsi.
Przepis świetny i bardzo na czasie, u mnie dzisiaj też będą pączki- co prawda inne, ale jest karnawał to i są pączki;)
Pozdrawiam serdecznie i dużo zdrówka życzę:)
Reniu, dziękuję bardzo :)
UsuńNic nie wiedziałam. Cierpliwie czekałam, kiedy Pani znów wróci. Pani Krysiu, wyrazy współczucia z powodu straty Tatusia.
OdpowiedzUsuńŻyczę szybkiego powrotu do zdrowia :)
Te pączusie zrobię zaraz, bo i tak miałam zrobić coś słodkiego. A tu fajny przepis bo nie ma drożdży (których akurat nie mam w lodówce).
Pozdrawiam, wierna czytelniczka Anita:)
Dziękuję za te ciepłe słowa:)
UsuńKrysiu serdecznie Ci współczuję. Niestety wszyscy kiedyś odejdziemy. Życzę Ci zdrowia i udanej rehabilitacji, bo wszystko zależy teraz od niej. Pączków nie jadam i specjalnie za nimi nie przepadam. Wolę faworki. Może kiedyś i na nie umieścisz tu przepis. Tulę Cię do serca i serdecznie pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńKrysiu, dziękuję za te ciepłe słowa:)
UsuńKochana, przepis na faworki jest w zakładce TŁUSTY CZWARTEK.
Serdecznie Cię pozdrawiam :)
Żal kiedy pozostajemy tutaj a najbliżsi odchodzą. Bardzo współczuję.
OdpowiedzUsuńCieszę się że znalazłaś i czas i siły, że wrócić do blogowania. Życzę dużo zdrowia i rehabilitacji z sukcesem.
A za przepis pięknie dziękuję, bo pączki uwielbiam. Nie tylko w "tłusty czwartek:)
Pozdrawiam :)
Bardzo dziękuję za te ciepłe słowa:)
UsuńBardzo ci współczuję i życzę abyś przeszła ten smutny czas:) Też się czasem boję, jak to będzie, kiedy moi rodzice odejdą. Niestety nikt nie jest wieczny, dlatego trzeba cieszyć się każdym dniem. Pączusie znam, robię z dodatkiem twarogu. Pyszne są :)
OdpowiedzUsuńBardzo pomagają mi takie słowa wsparcia. Dziękuję :) Takie chwile są ciężkie, ale trzeba jakoś przez to przejść :)
UsuńWitaj Krysiu, mogę sobie wyobrazić przez co przechodzisz :(((, nie ma na to słów pociechy, aby potrafić z tym żyć i i ść dalej potrzeba czasu i wsparcia, fajnie, że znów jesteś z pysznościami, ściiiiskam bardzo mocno ! :-***********
OdpowiedzUsuńEwuniu, wielkie dzięki za te słowa wsparcia :)
UsuńKochana Krysiu, życzę Ci dużo siły i spokoju.. Ogromne wyrazy współczucia!
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję :)
UsuńOj tak, nigdy nie ma dobrej odpowiedzi na pytanie dlaczego nasi bliscy, tak wspaniali i kochani - odchodzą. Doskonale pamiętam jak mój wiekowy dziadziu zmarł. Do dziś z rodzinką go wspominamy. Zawsze ciepło, zawsze pięknie, bo to był niesamowity człowiek. Jednak zawsze też w sercu jest żal, że go nie ma, że najmłodsze dzieciaczki nie zdążyły go poznać.
OdpowiedzUsuńKochana Krysiu, wiele się ostatnio wydarzyło w Twoim życiu. Mam nadzieję, że przyjdziesz do siebie.
Pozdrawiam Cię serdecznie i przesyłam najlepsze życzonka na Ciebie, mimo wszystko. Jakoś się musi ułożyć.
Dziękuję Madziu za te ciepłe słowa:) Muszę pomału wracać do zdrowia i rzeczywistości. Pozdrawiam Cię :)
UsuńPrzyjmij Krysiu szczere wyrazy współczucia, ale tęsknotę będziesz już zawsze nosić w sercu...
OdpowiedzUsuńBasiu, dziękuję, dziękuję... Buziaki :)
UsuńKochana wyrazy współczucia, odejście bliskiej osoby zawsze jest bardzo bolesne. Teraz zadbaj o swoje zdrowie i dbaj o kolano, na spokojnie i powoli wracaj do swoich obowiązków i przyjemności. Życzę ci kochana dużo sił i spokoju i przesyłam uściski. A pączusie pyszne :-) i cieszę się, że już jesteś :-)
OdpowiedzUsuńMarzenko, dziękuję za te ciepłe słowa :)
UsuńKrysiu życzę Ci dużo zdrowia i siły oraz przesyłam wyrazy współczucia z powodu straty taty. Znam ten ból nie tak dawno sama przez to przechodziłam, gdy odeszła moja mama ;-(
OdpowiedzUsuńDziękuję:) Tobie też potrzebne są słowa otuchy. Współczuję Ci również. Pozdrawiam Cię serdecznie :)
UsuńWitaj Krysiu. Bardzo Ci współczuję z powodu śmierci Taty i życzę szybkiego powrotu do zdrowia.
OdpowiedzUsuńBlog jest jak dziecko. Cieszy, czasem wkurza, wymaga poświęcenia i pracy. Mam nadzieję, że choć odrobinę ukoi ból z jakim musisz się zmierzyć.
Pozdrawiam Krysiu cieplutko. Trzymaj się kochana, masz w nas choć wirtualne oparcie. :)
Danusia
Witaj. Dziękuję serdecznie za te słowa wsparcia :)
UsuńWitaj krysiu brakowa cie na społecznosci twoich przepisów ale zdrówko wazniejsze życzę dużo zdrowia / a z powodu tatusia szczere kondolencje współczuje ci i wiem jak to jest stracic tate pączki napewno spróbuje zapraszam na blog miłego dnia
OdpowiedzUsuńBardzo, bardzo dziękuję za ten ciepły komentarz i te słowa :)
UsuńKrysiu wydaje mi się że nie ma napisane ile dać cukru do pączków jeszcze raz zdrówka
OdpowiedzUsuńWitaj. Oczywiście umknęło mi. Już uzupełniłam :) Pozdrawiam :)
UsuńŻyczę dużo zdrowia i bardzo współczuję straty taty.
OdpowiedzUsuńA na tak pyszne pączki to się wpraszam:)
Iza:)
Bardzo dziękuję :) A na pączki zapraszam :)
Usuńkrysiu dzisiaj robie te pączki dam znać jak wyszły będę musiała zmodyfikować przepis bo w składnikach niema podane ale tym sie nie przejmuj jeszcze raz bardzo się ciesze że już wróciłaś
OdpowiedzUsuńŻyczę Ci Krysiu dużo zdrowia i bardzo współczuję straty taty.
OdpowiedzUsuńPączki bardzo apetyczne, jak zawsze mistrzostwo. Z chęcią wypróbuję :)
Agnieszko, dziękuję za ten miły komentarz i ciepłe słowa :)
UsuńWitaj Krysiu! Bardzo dobrze, ze pozwolilas sobie na "chwile" wytchnienia od internetu. Takie sytuacje, jak opracje, wymagaja ciszy, odpoczynku i spokoju. Sama bylam operowana w styczniu i wiem, jak dlugo musialam do siebie dochodzic. Tobie przytrafilo sie jeszcze dodatkowo pozegnanie ukochanego taty, co rowniez wymaga sporo czasu na przepracowanie ogromnego bolu i cierpienia. Do tego potrzeba duzo, duzo ciszy i wiele, wiele spokoju...Bardzo Dobrze Cie, droga Krysiu rozumie i skladam wyrazy wspolczucia...
OdpowiedzUsuńPaczuszkami narobilas mi wielkiej ochoty, a ze mam nawet mascarpone, wiec
jutro bez wychodzenia z domu zrobie mezowi niespodzianke na Walentynki. Jest wielkim lasuchem, a paczki wrecz uwielbia. Dlatego dziekuje Ci, Kochana Krysiu za ten latwiutki i szybciutki przepis na przepyszne i puszyste paczuszki!!
Pozdrawiam Cie serdecznie i zycze szybkiego powrotu do zdrowka i do poprzedniej, sprzed operacja, sprawnosci. Buziaczki:-)
Witaj Elu. Dziękuję za te słowa:) To miłe że jesteś ze mną. To dodaje sił:)
UsuńCieszę się, że pączki zrobisz. Mam nadzieję, że będą smakować. Pozdrawiam Cię serdecznie :)
Krysiu wyrazy współczucia :-(
OdpowiedzUsuńDużo zdrówka i szybkiego powrotu do swoich pasji :-)
Pączusie cudne :-)
Dziękuję bardzo :)
UsuńPączki wczoraj zrobiłam są przepszyne
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę :)
UsuńWyrazy współczucia, bardzo mi przykro, życzę wszystkiego dobrego i oczywiście powrotu do gotowania☺ pączki wyglądają cudnie☺
OdpowiedzUsuńDziękuję za te słowa. Dziękuję... :)
UsuńKrysiu, przytulam Cie do serducha, takie odejsacie zawsze boli, zawsze pozostawia pytanie dlaczego? i zawsze brakuje słow pocieszenia. trzymaj się Kochana
OdpowiedzUsuńps: mój mąz mial operację więzadła krzyżowego w listopadzie, ma rehabilitacje nadal, jest jeszcze na zwolnieniu. Duzo zdrówka
Dziękuję :) Mam nadzieję, że wszystko dobrze się ułoży :)
Usuńwyrazy współczucia!
OdpowiedzUsuńdobrze, że znów jesteś z nami!
Dziękuję bardzo :)
UsuńKrysiu, bardzo Ci współczuję, 91 to piękny wiek, jak ja bym chciała, żeby moja mama takiego wieku dożyła!tak mi jej brakuje... życzę Ci kochana dużo zdrówka, może ci w czymś pomóc? Buziaki :)
OdpowiedzUsuńWitaj Madziu. Bardzo dziękuję. To miłe. Takie słowa otuchy są dla mnie ważne. Buziaki :)
UsuńNiestety bliscy odchodzą ale zawsze pozostają w pamięci i sercu. Krysiu bardzo Ci współczuję i życzę abyś szybko wróciła do formy bo czekamy na Twoje przepisy! Uściski
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję :)
UsuńBardzo mi przykro, przesyłam moc uścisków i dużo ciepłych myśli :*
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo.
UsuńWszyscy wiemy, że dla każdego przychodzi czas odejścia ale kiedy to następuje to ciężko się z tym pogodzić. Pozostaje nosić te osoby w sercu i żyć dalej...
OdpowiedzUsuńDokładnie tak jest.
UsuńWspółczuję Krysiu! Dla mnie rok też zaczął się bolesną stratą...trudno się pozbierać ale trzeba bo nie jesteśmy w stanie cofnąć czasu. Pozostają tylko wspomnienia. Zdrówka życzę i pozdrawiam cieplutko...
OdpowiedzUsuńJa też Tobie współczuję. Każda taka strata jest nieodwracalna. Pozdrawiam Cię serdecznie :)
UsuńWitam serdecznie w ten deszczowy dzień :) Na wstępie życzę Pani duuuużo zdrowia. Moje najszczersze wyrazy współczucia z powodu straty taty ;( Pani blog jest dla mnie inspiracją :) kocham gotować, a z Pani przepisami to przyjemne i proste ;) wcześniej robiłam piernik staropolski na Święta i pierogi ;) wyszyły cudne. Dziś będę robić chruściki, ale z przepisu mojej 96 letniej babuni :) a jutro pączki z Pani przepisu ;) pozdrawiam serdecznie Aleksandra z Kaszub :)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję za ciepłe słowa.
UsuńJa też będę wysmażać na jutrzejszy słodki dzień i pączki i faworki.
Serdecznie pozdrawiam :)
Współczuję bardzo. Mam nadzieję, że uporasz się ze swoim zdrowiem i smutkiem po stracie na tyle by nadal prezentować nam swoją pasję w tak piękny sposób jak do tej pory. Powodzenia w rehabilitacji :) Pozdrawiamy i ściskamy serdecznie.
OdpowiedzUsuńWitam. Czy można dodać ser ricotta? Termin ważności się kończy i nie mam pomysłu aby go wykorzystać. Pozdrawiam serdecznie czytając Pani przepisy :)
OdpowiedzUsuńWitam. Można zamienić serek na ricottę. Ale proszę uważać, ponieważ on nie jest słodki. Ale zawsze można dosłodzić. Pozdrawiam :)
Usuń