Pięknie dziękuję wszystkim za nadesłane
różną drogą życzenia świąteczne i noworoczne.
Święta minęły, Sylwester też już należy do przeszłości. Przed nami karnawał i codzienne obowiązki. A co za tym idzie gotujemy i pieczemy, żeby było smacznie i zdrowo.
Na śniadanie najlepsze jest świeże pieczywo z chrupiącą skórką. Takie pieczywo można zrobić bardzo łatwo w domu. Dla tych, którzy jeszcze nie piekli chleba, polecam ten przepis, bo jest łatwy a chlebuś jest pyszny.
Święta minęły, Sylwester też już należy do przeszłości. Przed nami karnawał i codzienne obowiązki. A co za tym idzie gotujemy i pieczemy, żeby było smacznie i zdrowo.
Na śniadanie najlepsze jest świeże pieczywo z chrupiącą skórką. Takie pieczywo można zrobić bardzo łatwo w domu. Dla tych, którzy jeszcze nie piekli chleba, polecam ten przepis, bo jest łatwy a chlebuś jest pyszny.
Składniki:
500 g przesianej mąki pszennej
typ 550
20 g świeżych drożdży
3 łyżki oliwy z oliwek
250 ml letniej wody
1 łyżeczka soli
Wykonanie:
Drożdże rozpuściłam w letniej
wodzie.
Wymieszałam mąkę i sól. Wlałam
wodę i oliwę. Wymieszałam i wyrobiłam na gładkie ciasto, żeby nie kleiło się do
miski ani do rąk. Przełożyłam do miski, przykryłam ściereczką i odstawiłam na
90 minut do wyrośnięcia.
Ciasto podwoiło, a nawet
potroiło swoją objętość.
Wyjęłam z miski na deskę,
podsypałam mąką i ponownie zarobiłam. Podzieliłam na połowę i z każdej
uformowałam podłużne bochenki.
Przełożyłam na wyłożony na
blachę papier do pieczenia, przykryłam ściereczką i ponownie odstawiłam do
wyrośnięcia na około 60 minut.
Piekarnik włączyłam na 200 °C.
Kiedy bochenki już podrosły
wstawiłam blaszkę do nagrzanego piekarnika na około 30 minut.
Upiekły się wspaniale. Miały
lekko brązową skórkę.
Po upieczeniu wystudziłam na
kratce.
Chlebki są mięciutkie w środku
z chrupiącą skórką na wierzchu.
Przekonałam Was? Spróbujcie
upiec. Życzę SMACZNEGO! Krys
Dziękuję za odwiedziny na moim blogu. Będzie mi miło, jeśli
zostawisz komentarz...
ach, ta chrupiąca skórka ;)
OdpowiedzUsuńUWielbiam!
OdpowiedzUsuńFajnie wyrośnięty, zazdraszczam
OdpowiedzUsuńChętnie wypróbuję przepis :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam domowe pieczywo ☺
OdpowiedzUsuńAle uwielbiam domowe pieczywo. Na wszelkie sposoby.
OdpowiedzUsuńTakie chlebki to także mój przysmak. Oj, czuję, że by mi zasmakowały.
Trzeba koniecznie przetestować ten przepis.
Pozdrowionka! Wszystkiego najlepszego w Nowym Roku! :)
nie ma lepszego od takiego domowego właśnie, a ten zapach!
OdpowiedzUsuńbuziaki Krysiu i wszystkiego dobrego w Nowym Roku:)
Taki chlebuś to rozumiem. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Cię Krysiu.
Idealne. Bardzo fajny przepis. Nie ma to jak domowy chleb :)
OdpowiedzUsuńwspaniałe bochenki :) wyrosły wspaniale :)
OdpowiedzUsuńPięknie wyrośnięte i rumiane chlebki, Krysiu.
OdpowiedzUsuńSzczęśliwego nowego roku! :)
Pyszne, domowe najlepsze :-)
OdpowiedzUsuńKrysiu cudowne chlebki, ja uwielbiam domowe pieczywo i bardzo często je piekę :-)
OdpowiedzUsuńTaki domowy chlebek najlepszy. Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńZapachniało, aż u mnie :) Lubię pszenny chleb z powidłami albo z miodem. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńwczoraj upiekłam te dwa chlebki. Rzeczywiście środek mięciutki i rzeczywiście skórka chrupiąca. Te chlebki są idealne świeże (jak każde pieczywo), bo potem skórka trochę twardnieje. Ale my akurat taką lubimy. Te chlebki będziemy już często piec:)
OdpowiedzUsuńKrysiu, jesteś niesamowita, aż mi ślinka cieknie do tego chlebka. Buziaki kochana...pozdrawiam...
OdpowiedzUsuńale pięknie wyrosły! mniam :)
OdpowiedzUsuń