Ziemniaczki pieczone do
obiadu? Czemu nie? Bardzo lubię zamiast np. gotowanych. Ziemniaczki pieczone, pachnące
ziołami, z chrupiącą skórką, miękkie w środku.... Czym by tu jeszcze Was
zachęcić? Są po prostu smaczne.
Składniki:
ziemniaki obrane, pokrojone w
cząstki
sól morska
świeżo zmielony pieprz
po ¼ łyżeczki suszonych ziół: majeranek,
rozmaryn, tymianek i słodka papryka
2 łyżki oleju rzepakowego
(brak na zdjęciu)
Wykonanie:
Ziemniaki opłukałam, wrzuciłam
do garnka, zalałam zimną wodą i wstawiłam do gotowania. Kiedy woda zawrzała odcedziłam. Zostawiłam
ziemniaki, żeby chwilę przestygły.
Zioła i olej wymieszałam w
misce. Do tej mieszanki wkładałam partiami wystudzone ziemniaki i mieszałam
tak, żeby je dobrze oblepić mieszanką ziołową.
Piekarnik włączyłam na 180 °C (g/d).
Na blaszce rozłożyłam papier do pieczenia i wyłożyłam na nim ziemniaczki tak, aby się nie dotykały.
Wstawiłam do nagrzanego
piekarnika na około 30 – 40 minut.
Wszystko zależy, czy ziemniaki są pokrojone na większe czy mniejsze cząstki
albo czy chcemy mniej lub bardziej rumiane. Dobrze jest w trakcie pieczenia
przemieszać ziemniaki, żeby odwrócić je na drugą stronę.
Często je robię- są pyszne!
OdpowiedzUsuńLubię takie pieczone ziemniaczki. Czasami kupuje mrożone frytki. Ale jak zrobi się w domu to zupełnie inny smak. Już mam smaka na te ziemniaczki. Jutro robię na obiad :)
OdpowiedzUsuńNie wiem, czy komuś takie ziemniaczki nie smakują. Są fantastyczne. Robię podobnie, tyle, że nie podgotowywałam wcześniej. Teraz zrobię wg Pani przepisu. Pozdrawiam, Aneta z Oławy :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam pieczone ziemniaczki! Ale mi zrobiłaś smaka;)Zrobię takie w weekend:)
OdpowiedzUsuńczęsto tak piekę, szczególnie jako dodatek do ryby:)
OdpowiedzUsuńUwielbiam pieczone ziemniaczki :-) wracaj Krysiu :-) pozdrawiam serdecznie :-)
OdpowiedzUsuńRobię je dokładnie w identyczny sposób, nawet przypraw używam takich samych. Uwielbiam :) Lubię takie nawet mocno przypieczone.
OdpowiedzUsuńCzekamy zatem także na nowy przepis. :) Pozdrawiam i życzę miłego weekendu :)
witam jak zawsze masz same pysznosci /ja wczoraj takie jadłam /ale zapraszam na moj skromny nowo powstały blog wszystkich
OdpowiedzUsuńChętnie zajrzę do Ciebie :)
UsuńNieraz je robię, smakują świetnie. Brak mi tylko do nich zsiadłego mleka. Z tego mleka co tu jest, nie można zrobić.
OdpowiedzUsuńO boy! - co ja tu robię? - tu same sztuczności. (*_*)
___Tess.
Wiem o czym mówisz Tess. Zdrowe jedzenie najpewniej znajdziesz u nas. Ale kiedy tylko wpadniesz na wakacje, to przynajmniej zjesz zdrowo. Pozdrawiam Cię :)
UsuńZiemniaczki,o tak!.
OdpowiedzUsuńWitaj Krysiu :*
OdpowiedzUsuńDo pieczonych ziemniaków, to mnie nie trzeba namawiać. U mnie to podstawa. Kochamy, uwielbiamy, najlepsza jak dla mnie forma podania :)
Bardzo je lubię, najbardziej z sosem czosnkowym :) Ależ mi Narobiłaś ochoty!!!
OdpowiedzUsuńczęsto piekę, szczególnie teraz gdy te "stare" już nie smakują, a nowe jeszcze strasznie drogie :)
OdpowiedzUsuńfajnie że jesteś:)
buziaki
Zrobiłam dziś,wszystkim smakowały,podałam z gotowanym mięskiem i sałatką wiosenną, moje chłopaki chętnie pałaszowali,dziękujemy za przepis.
OdpowiedzUsuńPycha! idealny dodatek do wszystkiegoi
OdpowiedzUsuńAle świetny pomysł na ziemniaki do obiadu. U mnie jedliby przeważnie frytki (mrożone ze sklepu). Ja wiem, że to nie jest zdrowe. Wczoraj zrobiłam te pieczone ziemniaczki i bomba. Wszystkim smakowały. I dzisiaj koniecznie musiałam zrobić powtórkę. Teraz mam nareszcie i smacznie i zdrowo i coś nowego. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam! :) w szczególności jako dodatek do pieczonego mięsa :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie piekę drugą blaszkę. Wspaniałe. Pozdrawiam, Julita :)
OdpowiedzUsuńTrudno im się oprzeć :D
OdpowiedzUsuńU mnie bardzo często goszczą takie ziemniaczki.
OdpowiedzUsuńMniammmm Krysiu, bardzo lubię...pozdrawiam...buziaki...
OdpowiedzUsuńBardzo lubię, zdecydowanie bardziej niż z wody ;)
OdpowiedzUsuńUwielbiam pieczone ziemniaczki :) Do swoich dodaje jeszcze kilka zabkow czosnku, nie musza byc obrane, tak rzucam pomiedzy ;) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńlubię pieczone ziemniaczki i często robię :))
OdpowiedzUsuńKrysiu dziekuje za miły komentarz na blogu zapraszam na kolejne ciasto a ziemniaczki napewno wypróbuje pozdrawiam
OdpowiedzUsuńco prawda u mnie juz będą gosciły 2 raz na stole
OdpowiedzUsuńTakie ziemniaczki to ja uwielbiam :))
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie ziemniaczki. :-)
OdpowiedzUsuń