Pewnie znacie to danie, które kryje
się pod różnymi nazwami. U mnie to są naleśnikowe szlafroczki, które wypełniam dowolnym
farszem.
Kiedy mam ochotę na szybkie
danie, smażę naleśniki i robię „szlafroczki” z wymyślnym farszem. Często są to kiełbaski z
szynki, koniecznie kukurydza i... co mi podpowie fantazja. Dzisiaj dołożyłam pieczarki,
kukurydzę i koniecznie ser
Składniki:
6 małych kiełbasek z szynki
3 oczyszczone i posiekane
pieczarki
mała puszka kukurydzy (140 g netto), może być z fasolką
ser żółty (ulubiony) starty na
tarce jarzynowej
sos pomidorowy
Wykonanie:
Naleśniki posmarowałam 1 łyżką
przecieru pomidorowego.
Na środek każdego naleśnika układałam
po jednej kiełbasce, po łyżeczce
kukurydzy i pieczarek. Na wierzchu rozłożyłam starty ser. Naleśniki złożyłam w
chusteczkę.
W ten sposób utworzyły się „szlafroczki”
z pyszny farszem.
Naleśnikowe szlafroczki włożyłam
do naczynia do zapiekania i wstawiłam do nagrzanego do 180 °C. piekarnika na około 10-15
minut.
Gorące podałam na stół.
Smakują zarówno na ciepło, jak i na zimno. Jeśli chcecie zrobić szybką przekąskę, albo nawet podać na obiad, to... przepis jest przed Wami. Życzę Smacznego! Krys
Dziękuję za odwiedziny na moim blogu. Będzie mi miło, jeśli
zostawisz komentarz...
Bardzo apetycznie wyglądają te naleśniczki i chętnie bym zjadła na śniadanko albo obiadek :) takie dania bardzo lubię :) Pozdrawiam poświątecznie :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam naleśniki. Podoba mi się to, że ze zwykłych naleśników można uczynić danie niezwykłe, atrakcyjne i różnorodne. U mnie w domu naleśniki jada się pod różnymi postaciami. Nawet kroję w paseczki i dodaję do zupy zamiast makaronu. Można znaleźć kilka smaków w jednym naleśniku. Świetny pomysł. Wykorzystam dla moich domowników (naleśnikożerców). Pozdrawiam poświątecznie z zimnych Katowic, Eliza:)
OdpowiedzUsuńOch, po świętach chętnie zjem coś takiego. Bo już dość wspaniałych schabów i szynek i rolad mięsnych. U nas w domu wszyscy pożeramy naleśniki. Myślę więc, że ta propozycja nalesnikowa zagości w moim domu:)
OdpowiedzUsuńDo czego, jak do czego, ale do naleśników nie trzeba mnie namawiać ani do zrobienia a tym bardziej do zjedzenia. Fajna propozycja na te zawijańce. Nie pomyślałabym, żeby dodać kukurydzę. Spróbuję. A te szlafroczki będą jutro u mnie na obiad :)
OdpowiedzUsuńpycha, zrobię w piątek na obiad:)
OdpowiedzUsuńLubię takie naleśniki :-)
OdpowiedzUsuńPodoba mi się nazwa:) Sam przepis również bardzo do mnie przemawia:) Naleśniki z różnymi farszami uwielbiam, a takich maźniętych przecierem jeszcze nie próbowałam. Dzięki za piękny i pyszny pomysł:)
OdpowiedzUsuńWyglądają smakowicie. Ja je bardzo lubię i często robię, a moje ulubione to z pieczarkami. Pozdrawiam:):):)
OdpowiedzUsuńBardzo sympatyczne danie!
OdpowiedzUsuńI można spokojnie wysprzatać lodówkę...
;)
Naleśniki na słono. Fajny pomysł. Pożywne :)
OdpowiedzUsuńNaleśniki to ja mogę jeść niemalże codziennie, pod każdą postacią i w każdej odsłonie. Po prostu lubię i się z tym nie kryję.
OdpowiedzUsuńTwoja propozycja, Krysiu, bardzo do mnie przemawia (do mnie i do moich kubek smakowych rzecz jasna!)
Super :)
Pozdrowionka serdeczne! :)
Rzeczywiście, pycha.
OdpowiedzUsuńwytrawne naleśniki zdecydowanie wolę od tych słodkich :)
OdpowiedzUsuńLubię Krysiu faszerowane naleśniki, ale z nazwą spotkałam się pierwszy raz. Fajna propozycja, chętnie wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńMniam, mniam! Chyba większość z nas kocha takie jedzonko, bo tyle z niego przyjemności! :)
OdpowiedzUsuńwprawdzie po świętach jestem objedzona ale takiego naleśniczka to bym z apetytem zjadła :) Krysiu, mam nadzieję, że miło spędziłaś święta :) Buziaki :)
OdpowiedzUsuńWitaj Madziu. Dziękuję, bardzo miło spędziłam święta, bo rodzinnie. Pozdrawiam Cię :)
UsuńUwielbiam,ale poza mną nikt w rodzinie.
OdpowiedzUsuńDzień dobry! :)
OdpowiedzUsuńChciałem na początku podziękować za odwiedzenie mojego bloga, jak i za dodanie komentarza :)
Naleśniki to moje ulubione danie, wręcz je bardzo uwielbiam :)
Naleśniki apetycznie wyglądają.
Pozdrawiam Panią serdecznie,
Patryk
u mnie kieszonki, ale nie ważna nazwa a ich smak,
OdpowiedzUsuńa są przepyszne, no i można resztki w nich poupychać;D
buziaki
uwielbiam naleśniki <3 mniam! Mogłabym je jeść i jeść, nie ważne z jakim farszem <3
OdpowiedzUsuńKrysiu smaczne nalesniczki i ciekawie podane -:)
OdpowiedzUsuńbardzo apetyczne naleśniczki! moja patelnia odmówiła współpracy, ale jak kupię nową to na pewno skorzystam z przepisu!
OdpowiedzUsuńWyglądają wspaniale, bardzo, bardzo lubię! :)
OdpowiedzUsuńSuper alternatywa dla zwykłych naleśników, super
OdpowiedzUsuńŚliczna nazwa :)
OdpowiedzUsuń