Bardzo lubię suszone morele.
Ale te... suszone na słońcu. Są pyszne, mięciutkie, mięsiste i słodkie.
Takie lubię najbardziej.
Oprócz podjadania tych pysznych moreli, można przygotować z nimi również smaczne danie na obiad. Pomyślałam, że idealnie będzie pasował schab, który nadzieję tymi właśnie morelami. I rzeczywiście danie wyszło doskonałe. Z dodatkiem kluseczek, pyz... Spróbujcie zrobić schab tak trochę inaczej
Oprócz podjadania tych pysznych moreli, można przygotować z nimi również smaczne danie na obiad. Pomyślałam, że idealnie będzie pasował schab, który nadzieję tymi właśnie morelami. I rzeczywiście danie wyszło doskonałe. Z dodatkiem kluseczek, pyz... Spróbujcie zrobić schab tak trochę inaczej
Składniki:
850 g schabu wieprzowego bez
kości
150 g około 13 sztuk moreli (ciemnych)
suszonych na słońcu
sól himalajska
pieprz świeżo zmielony
1 łyżeczka suszonego majeranku
½ łyżeczki czosnku granulowanego
1 łyżka oleju
Wykonanie:
Mięso umyłam i osuszyłam
papierowym ręcznikiem.
Długim nożem z wąskim ostrzem
nacięłam schab wewnątrz na środku na całej długości. Poszerzyłam rozcięcie tak,
aby swobodnie w powstały otwór włożyć suszone morele. W sumie weszło 13 sztuk.
Piekarnik ustawiłam na 190 °C.
Następnie schab oprószyłam
solą i pieprzem.
Majeranek i czosnek granulowany
wymieszałam z olejem i tą mieszanką natarłam schab z każdej strony.
Mięso przełożyłam na rozgrzaną
patelnię (nie trzeba już jej natłuszczać) i obsmażyłam krótko z każdej strony.
Obsmażone mięso przełożyłam na
płat srebrnej folii. Bardzo ściśle i szczelnie kilkukrotnie owinęłam folią mięso. Boki zawinęłam i włożyłam do foremki keksówki.
Wstawiłam do gorącego piekarnika
na 1,5 godziny.
Po upieczeniu, mięso pozostawiłam w folii na jakiś czas (około 1 – 1,5
godziny).
Po dowinięciu folii schab jest gorący, bo folia
zabezpieczyła go przed wystudzeniem.
Ostrym no żem pokroiłam na około 1,5 cm krążki.
Tak przygotowany schab smakuje zarówno na zimno, jaki i na ciepło.
Mój schab podałam z kopytkami i sosem... na słodko. Mówię Wam, palce lizać. Zróbcie
taki. Życzę SMACZNEGO! Krys
Dziękuję
za odwiedziny na moim blogu. Będzie mi miło, jeśli zostawisz komentarz...
Oj zjadłabym taki schabik...Prezentuje się pysznie i na pewno taki był :)
OdpowiedzUsuńJest taki idealnie równiutki - mój nigdy taki nie wychodzi ;)
A u mnie często taki właśnie schab na kanapki
OdpowiedzUsuńoj,uwielbiam. Dawno nie było u mnie schabu w kuchni,muszę znów zrobić ;)
OdpowiedzUsuńKrysiu bardzo lubię taki schabik, jest pyszny :-)
OdpowiedzUsuńSchab nadziewany jest pyszny. U mnie zazwyczaj w środku ląduje farsz pieczarkowy. Chętnie wypróbuję Twoja propozycję Krysiu :)
OdpowiedzUsuńpychotka Krysiu i to moje ulubione świąteczne mięsko:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie i miłego weekendu:)
Jeszcze nigdy nie jadłam schabu z suszonymi morelami.
OdpowiedzUsuńCiekawe jak smakuje.
Spróbowałabym z chęcią.
Bardzo apetycznie się prezentuje. Na niedzielny obiad - idealny!
Pozdrawiam ciepło :)
Często taki robię jest pyszny :)
OdpowiedzUsuńWspaniałe mięsko, pycha☺
OdpowiedzUsuńMasz rację Krysiu, palce lizać. Robię taki i ze śliwkami...mniammmm.
OdpowiedzUsuńBuziaki. Pozdrawiam, miłego tygodnia, mam nadzieję, że zrobi się cieplej...
Pyszne mięsko Krysiu, uwielbiam taki nadziewany schab owocami :-)
OdpowiedzUsuńpyszne mięsko :) najczęściej robię schab ze śliwką :)
OdpowiedzUsuńSchabik jak marzenie Kupuję morele w sklepie z bakaliami są miękkie i dorodne. Może wykorzystam je do takiego schabu. Pozdrawiam Krysiu serdecznie -:)
OdpowiedzUsuńTaki właśnie schabik mama zrobiła na święta i teraz mi przykro, bo nawet nie spróbowałam, wszystko przez to, że tata zrobił królik, którego kocham ponad wszystko i cały czas jadłam tylko to ;)
OdpowiedzUsuńKrysiu, świetny przepis, muszę taki schabik sobie zrobić! :)morele sa super zdrowe! :)
OdpowiedzUsuńPrzepyszne! :) Jadłam i baaardzo lubię...
OdpowiedzUsuńRobiłam kiedyś schab z morelami żółtymi, ale te suszone na słońcu, ciemne są w smaku o niebo lepsze. Mięciutkie i trudno zjeść tylko jedną, czy dwie. Pyszne. Fajny pomysł na nadzianie schabu tymi morelami. Następnym razem zrobię taki właśnie schab. A w maju okazji nie zabraknie. Więc zapiszę sobie w kalendarzu i już mam jedno danie na ekstra obiad zaklepane. Pozdrowienia:)
OdpowiedzUsuńKiedyś próbowaliśmy. Pycha!
OdpowiedzUsuńBuziaki!
Wspaniałe danie :)
OdpowiedzUsuńTen przepis świetnie się zapowiada. A jaki to słodki sos? :) I czy mogłaby Pani podpowiedzieć z jakimi warzywami bądź surówką mogłoby to się dobrze komponować? Myślę, że może selerowa z rodzynkami?
OdpowiedzUsuńWitam. Sos sam się wytworzy podczas pieczenia. Nie jest jego zbyt wiele. A surówka? Może być selerowa, może z kapusty pekińskiej. Proszę zobaczyć do MENU: SURÓWKI, SAŁATKI. Pozdrawiam :)
UsuńWyszło pyszne :) Dziękuję!
Usuń