czwartek, 15 września 2016

Coxinha de galinha, czyli brazylijskie pierożki z kurczakiem

Takie sobie pierożki, udające podudzie kurczaka. Stąd ich nazwa. Po polsku „podudzie kurczaka” a po portugalsku „Coxinha de galinha”. Są przysmakiem w Brazylii.  Skąd wzięła się ich nazwa i skąd pochodzi przepis? Nie wiem. Wiem natomiast, że warto je zrobić, bo są przepyszne.
Coxinha de galinha są to pierożki z ciasta na bazie wywaru z kurczaka, w środku z farszem rozdrobnionego mięsa z kurczaka z masą kremowego serka. Koniecznie przyprawione do smaku.
Coxinha... to danie, które można przygotować jako danie główne na obiad np. do czerwonego barszczu (sprawdziłam), doskonałe na przystawkę z ulubioną surówką (sprawdziłam). Ale dobrze też jest mieć je w lodówce, żeby po prostu wziąć w rękę i zjeść (dzieci je uwielbiają).
Przepis już dawano znalazłam w gazecie Kuchnia. Wprowadziłam te pierożki do mojego menu na stałe, ale (nie wiem dlaczego) dopiero dzisiaj dzielę się nim z Wami???
Dlatego nie marnujcie czasu, tylko koniecznie zróbcie na najbliższy obiad, kolację....



Składniki:
3 pojedyncze filety z kurczaka
połowa średniej cebuli
2 duże ząbki czosnku
70 g miękkiego masła
1/2 szklanki bulion z drobiu (użyłam moje wcześniej zamrożone kostki)
sól i pieprz
500 g mąki pszennej
2 jajka
250 g kremowego serka (np. Philadeplhia, Tosca)
bułka tarta do panierowania
tłuszcz do smażenia (olej, smalec)
przyprawy: papryka słodka, ostra (brak na zdjęciu)


Wykonanie:
Cebulę i czosnek posiekałam.
Do garnka włożyłam filety, masło, cebulę i czosnek. Dodałam zamrożone kostki bulionowe, przyprawiłam solą i pieprzem. Całość zalałam 1 litrem zimnej wody.
Wstawiłam do gotowania na średnim ogniu. Zdjęłam z gazu kiedy mięso było miękkie.


Mięso wyjęłam do wystudzenia a wywar przecedziłam i ponownie wstawiłam do gotowania. Zmniejszyłam płomień gazu.
Do gorącego wywaru wsypałam mąkę i szybko wymieszałam.
Mieszałam energicznie. Kiedy masa „zabulgotała”, zdjęłam garnek z gazu i jeszcze raz wymieszałam masę.


Zestawiłam garnek z gazu. Masę zostawiłam do wystudzenia.

Zimne mięso posiekałam na drobne cząstki. Oprószyłam natką pietruszki i pieprzem. Wymieszałam.
Serek przyprawiłam papryką ostrą, słodką i delikatnie pieprzem. Wymieszałam.


Wybiłam jajka i oddzieliłam żółtka od białek.
Do zimnej masy wbiłam dwa żółtka i wymieszałam tak, żeby nie było grudek.


Powstałe ciasto jest elastyczne i miękkie. Wyłożyłam je na blat, podsypałam mąką, odkroiłam kawałek i rozwałkowałam na grubość ok. ½  cm. Wykrawałam krążki i na każdym układałam trochę serka i farsz mięsny.


Brzegi pierożków zlepiłam. W dłoniach  ukształtowałam z nich podłużne wrzeciona przypominające podudzia kurczaka. Przynajmniej się starałam, żeby był taki kształt... 


Pierożki ułożyłam na ściereczce.



Przygotowałam panierkę. W jednej miseczce ubiłam lekko dwa białka, do drugiej wsypałam bułkę tartą.
Każdy pierożek umoczyłam najpierw w białku a następnie obtoczyłam w tartej bułce.
Gotowe odkładałam na tacę.


Na dużej głębokiej patelni rozgrzałam tłuszcz i smażyłam pierożki w głębokim tłuszczu na rumiano z obu stron.


Włożyłam na  papierowy ręcznik, żeby odsączyć z nadmiaru tłuszczu i po chwili  jeszcze  gorące podałam na stół.




Podobają się Wam? Coxinha de galihna są doskonałe na każdą okazję. Polecam i zachęcam do zrobienia i ... życzę SMACZNEGO! Krys

Dziękuję za odwiedziny na moim blogu. Będzie mi miło, jeśli zostawisz komentarz...

24 komentarze:

  1. mniam,co za pyszności,wspaniałe danie:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Wyglądają nieziemsko! Bardzo chętnie zjadłabym teraz kilka. Albo i wszystkie, jak się rozpędzę :))

    OdpowiedzUsuń
  3. Brazylijska kuchnia nie jest mi bliżej znana, ale jeśli jest tak apetyczna, jak przedstawiasz - już czuję, że bym ją z mety polubiła :) Jestem "wychowana" na pierogach i gusta mi się w tej kwestii nie zmieniły - w dalszym ciągu pierogi wszelkiego rodzaju uwielbiam. A takich nietypowych - tym bardziej bym skosztowała. Pozdrawiam serdecznie! :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Krysiu ale one pysznie wyglądają :-) z chęcią bym teraz spróbowała jak smakują. Miłego wieczorku :-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ale smakowite! Muszę spróbować.

    OdpowiedzUsuń
  6. Chętnie bym spróbowała, bo takich nie jadłam

    OdpowiedzUsuń
  7. Pyszności:)
    Krysiu przygotowuję podobne i zawsze znikają bardzo szybko:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Krysiu, dla mnie to całkiem nowy pomysł, ale ja jako pierogowy potworek już się na nie napaliłam. Trzeba próbować nowych smaków :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Fajne pierożki, chętnie bym spróbowała :-)

    OdpowiedzUsuń
  10. Skoro dzieci je uwielbiają, to trzeba przetestować na juniorze :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Super. Można je przygotować wcześniej? Np. Dzień przed imprezą?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witam. Oczywiście, że można przygotować wcześniej. Przed podaniem najlepiej odgrzać w piekarniku pod przykryciem. Pozdrawiam :)

      Usuń
  12. pierwszy raz się z takimi spotykam, ale brzmi na prawdę smakowicie! :)
    chciałabym ich spróbować :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Przepis już zapisałam...pozdrawiam Krysiu serdecznie, miłego dnia...

    OdpowiedzUsuń
  14. nigdy o nich nie słyszałam, ale wydają się bardzo ciekawe :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Najpierw się nimi zachwyciłam a teraz zachwycam się podwójnie, bo nawet sama je zrobiłam. Doskonały przepis na wspaniały obiad, bez ziemniaków, kasz itd. Wystarczą te smaczne pierożki i dowolna surówka. Pyszny mieliśmy obiad. Polecam :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Chodzą one za mną już od dawna, muszę je w końcu zrobić ;)

    OdpowiedzUsuń
  17. Są idealne do czerwonego czystego barszczu. Tak właśnie podałam w niedzielę na obiad. Wszyscy się zajadali. Świetny przepis. Zapisuję go i wiem, że to nie jedyny raz zrobiłam te pierożki :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Ja też potwierdzam, ze do czystego barszczyku Coxinha de galinha są doskonałe zamiast np. krokietów, które też bardzo lubię. Ale zawsze to jakaś odmiana. Właśnie przekonałam się o tym podczas sobotniego obiadu.
    Pani Krysiu przepis trafił do moich koleżanek, które też się zajadały tymi pierożkami. Dzięki wielkie za ten przepis i wiele innych. Pozdrawiam, Anka z koleżankami:)

    OdpowiedzUsuń
  19. Witam czy mogę wcześniej je przygotowac a usmażyć na drugi dzien na świeżo

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witam. Najwygodniej jest zrobić dzień wcześniej. A w dniu podania w naczyniu do zapiekania odgrzać w piekarniku (pod przykryciem). Będą jak świeże. Pozdrawiam :)

      Usuń