Kiedy zajrzałam do mojej spiżarni
i spojrzałam na słoiczki ze szczawiem (zrobiłam, żeby mieć w zimie pod ręką) już
wiedziałam co zrobię na obiad. Treściwą zupę z wkładką....
Potrzebowałam jeszcze
tej "wkładki", na której ta zupa miała być ugotowana. Pomyślałam o żeberkach. Udało mi się kupić
w moim zaprzyjaźnionym sklepie bardzo ładne żeberka. Wzięłam podwójną porcję
ponieważ drugą już przeznaczyłam na inne danie. Ale o tym w kolejnym poście.
Dzisiaj zapraszam na pyszną
szczawiową ugotowaną na.... żeberkach, podanych na... ziemniakach
Składniki:
200 g szczawiu ze słoiczka
200 g szczawiu ze słoiczka
600 g żeberek wieprzowych
2 pietruszki, 4 marchewki
kawałek selera
ogonki z koperku (odcięłam z
pęczka)
kilka suszonych grzybków
1 łyżeczka Vegety
1 średnia cebula
listek laurowy
4 ziarenka ziela angielskiego
40 g smalcu
ok. 250 g śmietany 18%
sól i pieprz
Wykonanie:
W garnku zagotowałam ok. 2,5 l
wody z listkiem laurowym, zielem
angielskim i pokruszonymi grzybkami.
Na patelni rozgrzałam smalec.
Żeberka po umyciu pokroiłam na
porcje i przełożyłam na rozgrzany tłuszcz. Obsmażyłam z każdej strony. Dodałam
pokrojoną w kostkę cebulę i podsmażyłam na złoty kolor.
Żeberka z cebulą przełożyłam do
garnka z wodą (tłuszcz po smażeniu wylałam). Wstawiłam do gotowania. Włożyłam umyte jarzyny, zmniejszyłam gaz i zostawiłam do gotowania na około 2 godziny.
Do gotującej się zupy dodałam
szczaw i zostawiłam do gotowania na małym gazie jeszcze około 15 minut.
W tym czasie do kubeczka ze śmietaną
wlałam 3 łyżki gorącej zupy, wymieszałam i wlałam całość do garnka z zupą.
Wymieszałam, doprawiłam solą i pieprzem, włożyłam żeberka i pokrojoną w krążki
marchewkę.
Zupę rozlałam do miseczek....
Krysiu- wpraszam sie!!!
OdpowiedzUsuńjuż tak dawno nie jadłam szczawiowej, a zawsze bardzo ją lubiłam :)
buziaki:)
Reniu, oczywiście zapraszam na miskę zupy :)
UsuńTo tak rodzinnie. Uważam, że rodzina konsoliduje się przy stole, przy podczas posiłków. To dobry pomysł na podanie ziemniaków na wspólnym dużym talerzu i te smaczne żeberka!!! Jak ja dawno tak nie jadłem.Alexander
OdpowiedzUsuńCzasami warto zasiąść do stołu z całą rodziną i zjeść wspólnie obiad :)
UsuńDaj Boże więcej takich domowych, sprawdzonych zup. Nawet "zwykłą" szczawiową można podać tak domowo a zarazem elegancko. Pozdrawiam, Ania Z.
OdpowiedzUsuńTrochę tych zupek pokazałam :)
UsuńSzczawiową robię ze słoiczka ale przeważnie na jakiejś części drobiowej. Chętnie zrobię z żeberkami, które bardzo lubi mój mąż. Fanie podana zupa. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńWarto czasami coś zmienić. Więc jest okazja i zrobić szczawiową na żeberkach :)
UsuńO proszę takiej zupki nigdy nie jadłam. Chętnie kiedyś wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńWarto, bo jest naprawdę smaczna :)
UsuńPani Krysiu wpraszam się na taką szczawiową do pani
OdpowiedzUsuńZ ziemniaczkami i mięskiem? Zapraszam :)
UsuńTaka zupka na bogato, bosko wygląda :)
OdpowiedzUsuń...i smacznie Kasiu :)
UsuńSzcawiowa od zawsze kojarzy mi się z moją babcią,. uwielbiam tę zupe, dla mnie to smak mojego dzieciństwa
OdpowiedzUsuńJa też mam takie skojarzenia :)
Usuńw domu rodzinnym u mnie szczawiowa była zawsze bez mięsa, sama kiedyś robiłam też na mięsie i jakoś bardziej mi chyba odpowiada właśnie taka wersja
OdpowiedzUsuńTo tak jak teraz u mnie. Z mięsem :)
UsuńMoja ulubiona zupka to ogorkowa, ale szczawiowa tez jest pyszna, a miesko to wlasnie zebrka, wiec dzis jest u Ciebie dla mnie wielka uczta , Krysiu:) Wspaniale !
OdpowiedzUsuńDziękuję Elu:)
Usuńtaka niby prosta zupa,a wymyśliłaś wszystko w taki sposób, że wygląda jak super danie z najlepszej restauracji
OdpowiedzUsuńDziękuję za takie miłe słowa Małgosiu :)
UsuńRewelacyjna zupaka. Ja poproszę bez mięska :-)
OdpowiedzUsuńBardzo proszę Marzenko, jak wolisz :)
UsuńDo Ciebie się zagląda jak na obiad do mamy... nie wiadomo co będzie tym razem, ale wiadomo, że zawsze będzie pysznie :)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję Karolinko za miły komentarz :)
UsuńBardzo lubię, a dawno nie jadłam:)
OdpowiedzUsuńCzas to zmienić :)
UsuńMam jeszcze kilka słoiczków szczawiu od mamy, to już wiem jaką zupkę z niego ugotuje, no oczywiście szczawiową ;) ale na żeberkach i z ziemniakami :)) pycha!
OdpowiedzUsuńNo właśnie, taka jest najsmaczniejsza :)
UsuńBardzo konkretna ta wkładka :) Super zupka!
OdpowiedzUsuńDzięki Agatko :)
UsuńPyszna zupka , coś dla mojego synka :)
OdpowiedzUsuńOj, tak. Pyszna :)
UsuńAkurat na zimę, rozgrzewa!
OdpowiedzUsuńTak, masz rację rozgrzewa :)
Usuńnie przepadam za żeberkami, ale zupy na nich - jak najbardziej :-) pyszna szczawiowa :-)
OdpowiedzUsuńŻeberka można oddać komuś kto lubi. A w to miejsce włożyć do talerza np. jajko ugotowane na twardo :)
UsuńSzczawianka to zupa którą uwielbiam. Wygląda pysznie :D. Prosiłabym o miseczkę.
OdpowiedzUsuńMiseczkę? Oczywiście, zapraszam :)
UsuńMoja mama daje mi czasem słoiczek szczawiu. Uwielbiam zupę szczawiową choć nie jest bardzo popularna. Ja zawsze podaję ją z jajkiem na twardo. Na żeberkach jeszcze nie próbowałam. Czas to zmienić.
OdpowiedzUsuńJa też podaję z jajeczkiem, ale kiedy nie ma żeberek :)
Usuńpyszna zupa! bardzo taką lubię:)
OdpowiedzUsuńNo właśnie, a takie zupy rzadko robimy :)
UsuńNiestety nie lubię i nie mogę się przekonać :(
OdpowiedzUsuńRozumiem. Ja też nie lubię wielu rzeczy :)
UsuńAleż Krysia smaka narobiłaś o takiej porze :)
OdpowiedzUsuńNo cóż, chętka, czy ochota nie wybiera pory dnia. Po prostu przychodzi i chce się czegoś spróbować :)
UsuńAle pyszności! Lubię, chociaż dawno nie jadłam :)
OdpowiedzUsuńBo to zupa Jolu, którą się rzadko robi :)
Usuńta zupa to zmora mojego dzieciństwa, ciekawe jak teraz? :P może pora spróbować po latach :)
OdpowiedzUsuńTaka zupa to pychotka a ja tak rzadko robię szczawiową /rodzinka nie przepada/...pozdrawiam...
OdpowiedzUsuńja uwielbiam szczawiową :) a tu z żeberkami i już jest drugie danie dla marudzących facetów :) obserwuję :)
OdpowiedzUsuńSkusiłam się i taką szczawiową z żeberkami będziemy mieć dzisiaj na obiad:)
OdpowiedzUsuńWidzę ,że wracasz do dobrych tradycyjnych przepisów.Bardzo dobrze. Zrobiłam wg Twojego przepisu. - szczawiowa wyszła smaczna ,żeberka przepyszne no i bardzo zdrowy obiad bo gotowany.(No i zupa i drugie w jednym garnku).Mam nakaz od domowników o częstym gotawaniu tego obiadu. :)) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńKrysiu, zupki wszystkie uwielbiam i gotuję bez przerwy, szczególnie zimą.
OdpowiedzUsuńTaką też nie pogardzę...