Pierniczki, jakie by nie były,
kruche czy miękkie, zawsze szybko znikają, bo amatorów na nie jest wielu. Dlatego, kiedy upiekę nową partię a nie zdążą przeleżeć do świąt, piekę następne i tak w kółko.
Atmosfera świąteczna, jaką już w dużych marketach daje
się zauważyć spowodowała, że i u mnie
zaczyna pachnieć świętami. Ciasto
dojrzewające na piernik staropolski już „leżakuje” w lodówce, ciasto na
pierniczki również, więc żeby piernikowy smak poczuć przed świętami upiekłam te
pyszne, mięciutki pierniczki z dodatkiem ugotowanych ziemniaków, które udekorowałam lukrem, polewą czekoladową i obsypałam kolorową posypką. Pierniczki
są idealne do zjedzenia teraz, zaraz... w każdej chwili
Składnik na około 120 sztuki:
250 g miodu
prawdziwego
150 g cukru
125 g masła (min.
82 %)
250-300 g ziemniaków ugotowanych, przetartych przez praskę
500 g mąki tortowej
2 łyżeczki przyprawy do piernika
1 łyżka kakao
1 łyżeczka sody
oczyszczonej
1 jajko (ze wsi)
Ponadto do wykonania lukru:
cukier puder
odrobina wody
Do wykonania polewy czekoladowej:
80 g dobrej czekolady
18 g dobrego masła (min. 82%)
Wykonanie:
Miód, cukier i masło zagrzałam w garnku. Trzeba uważać,
żeby się nie zagotowało. Masło ma się rozpuścić a składniki ze sobą połączyć.
Do garnka dodałam ziemniaki i całość za pomocą blendera
zmiksowałam.
Odstawiłam do wystudzenia.
Wszystkie suche składniki wymieszałam.
Do misy miksera przełożyłam mieszankę miodową i wsypałam suche
składniki. Utarłam mikserem, dodałam jajko i dalej ucierałam do uzyskania
gładkiej masy.
Jeśli okaże się, że masa jest zbyt rzadka, można dosypać
mąkę. Ja dosypałam 2 łyżki.
Gotowe ciasto dzieliłam na małe porcje, przekładałam na
deskę i wałkowałam na grubość około 0,5
cm. Z ciasta wycinałam różne kształty za
pomocą foremek
Piekarnik włączyłam na 180°C.
Pierniczki
ułożyłam na blaszkę wyłożoną papierem do pieczenia i wstawiłam do
nagrzanego piekarnika na około 10 minut.
Po upieczeniu rozłożyłam na kratce, żeby przestygły.
Zrobiłam lukier i polewę czekoladową i udekorowałam moje pierniczki.
Podobają się Wam?
Koniecznie zróbcie lukrowane, bo są bardzo mięciutkie i
w polewie czekoladowej, bo mają wyrazisty smak. Wówczas każdemu będą smakować. Życzę SMACZNEGO! Krys
Inspirację zaczerpnęłam stąd
Dziękuję za odwiedziny na moim blogu. Będzie mi miło, jeśli zostawisz komentarz...
Inspirację zaczerpnęłam stąd
Dziękuję za odwiedziny na moim blogu. Będzie mi miło, jeśli zostawisz komentarz...
jak ja uwielbiam zapach pierniczków:)
OdpowiedzUsuńo, la la!!! Jakie one cacuszka. Aż się chce schrupać takie. U mnie w domu zawsze muszą być pierniczki. Moja mama miała kłopot, bo jak upiekła to zanim pierwsza gwiazdka zabłysła na niebie, to po pierniczkach śladu nie było. Tak jest też u mnie. Piekę i piekę. A jak ma pachnieć piernikiem w domu to dlaczego nie upiec już teraz. Miłego dnia:) Pozdrawiam, Katarzyna:)
OdpowiedzUsuńPierniki uwielbiam i patrząc na Twoje aż mam ochotę wejść do kuchni i sobie takie upiec :)
OdpowiedzUsuńKrysiu, zrobiło się naprawdę świątecznie... Zjadłabym niejednego takiego pierniczka. Do tego Twoje są pięknie udekorowane...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Pięknie się prezentują i zapewne bardzo smaczne. :-)
OdpowiedzUsuńWspaniałe:) z chęcią wypróbuję twój przepis:)
OdpowiedzUsuńKrysiu, wspaniała propozycja. Święta zbliżają się do nas z zawrotną prędkością, zatem słuszne byłoby przygotowanie takich przepisów obowiązkowych na Boże Narodzenie. Twoje pierniczki idealnie wpasowały się w moją listę. Z wielką chęcią przetestuję przepis, a potem będę rozkoszowała się ich smakiem.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło :)
Czy dodanie ziemniaków do tego przepisu jest konieczne?
OdpowiedzUsuńWitam. Ugotowane ziemniaki dodane do ciasta powodują, że pierniczki po upieczeniu są miękkie. W smaku są niewyczuwalne. Pozdrawiam :)
UsuńKrysiu, wspaniałe pierniczki :) ale już mi się świątecznie zrobiło :D
OdpowiedzUsuńuwielbiam pierniczki z ziemniakami i nawet mam je w najbliższych planach, ale na razie porywam kilka do popołudniowej kawki:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie:)
Pierniczenia nastał czas :-). Te z ziemniakami są pyszne, próbowałam, a sama jeszcze nie piekłam. No to najwyższa pora spróbować :-).
OdpowiedzUsuńJakie piękne! Nie znałam dotąd przepisu na pierniczki z ziemniaków :) Chętnie bym je zrobiła tylko przeraża mnie wałkowanie ciasta, strasznie tego nie lubię ;)
OdpowiedzUsuńW tym roku planuję właśnie takie z ziemniakami, bo są super mięciutkie. Pyszna propozycja Krysiu :)
OdpowiedzUsuńMmm, zapachniało świętami :)
OdpowiedzUsuńKrysiu jak wspaniale wyglądają :-) kiedyś miałam okazję takie jeść i były pyszne :-) pozdrawiam serdecznie :-)
OdpowiedzUsuńOj! Krysiu! Ale cudeńka upiekłaś aż ślinka leci...buziaki...
OdpowiedzUsuńZapachnialo świętami!
OdpowiedzUsuńAch! Jak się cieszę, że okres wypiekania pierniczków już tuż tuż. Twoje wyglądają bardzo kusząco! :)
OdpowiedzUsuńZjawiskowe pierniczki :) nigdy nie jadłam takich z ziemniakami... Pozdrawiam 💜
OdpowiedzUsuńwyglądają wspaniale ;)
OdpowiedzUsuńUwielbiam pierniczki, takiej wersji nie jadłam, ale zapisuję przepis i postaram się je zrobić na Święta :-)
OdpowiedzUsuńUpiekłam pierniczki te ale zrobiłam je wszystkie w lukrze. Są naprawdę pyszne. Wcinam i wcinam. Bardzo wciągające. To miało być na próbę, ale już wiem, że jeszcze je zrobię. Dzięki za te pyszności (za przepis). Pozdrawiam, Zosia :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię takie pierniczki:)
OdpowiedzUsuńUpiekłam i wyszły idealne.Przechowywane z puszce ze skórkami z jabłek dłużej zachowują świeżość. Zrobiłam z lukrem i bez. Mało co zostało :)
OdpowiedzUsuńDzisiaj mam wolne, więc zabrałam się za te pierniczki. Piekę już druga blaszkę. Fajne ciasto, bo nie trzeba podsypywać mąką. A to lubię najbardziej, bo czasami to tak ciasto się klei do wałka, że trzeba mąkę sypać i sypać i malutkie kawałeczki ciasta wałkować. No to jest genialne.
OdpowiedzUsuńJuż spróbowałam pierniczki, sa wspaniałe. Potem będę lukrować. Pozdrawiam :)
ale cudnie wyglądają
OdpowiedzUsuńpierniczki z ziemniakami? tego jeszcze nie robiłam :)
OdpowiedzUsuńSuper przepis Krysiu :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam pierniki,tym bardziej ,że w Hiszpanii ich nie ma.
OdpowiedzUsuńMelduję, zrobione, upieczone i prawie zjedzone. Pierniczki wg mnie są smaczne, pracy przy nich niewiele dlatego chętnie je powtórzę i zrobię następne, Iga. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńwspaniałe pierniczki :) muszę się w tym roku zabrać za jakieś, bo mnie już kuszą :)
OdpowiedzUsuńWyjęłam z piekarnika ostatnią blaszkę. Jeszcze nie zdążyłam polukrować a pierwsza blaszka pierniczków już prawie zjedzona. Świetny przepis, bo ciasto nie klei się do deski i fajnie się wyrabia. A same pierniczki są smaczne. Wiem,że będę jeszcze te pierniczki piec, no bo na święta muszą być ale schowam do pudełka ze skórką z jabłuszka. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńWspaniałe pierniczki. Dzisiaj upiekłam i polecam tym, którzy się jeszcze nie zdecydowali, Magda:)
OdpowiedzUsuńDoskonałe zastępy piernikowych gwiazdek i serduszek zwiastują nadejście świąt. U nas jeszcze zupełnie nie świątecznie :)
OdpowiedzUsuńPrzez prawie 30 lat piekłam na święta pierniki zawsze tylko z jednego przepisu i to bardzo odmiennego niż ten. Dziś się złamałam i upiekłam te pierniczki i tak...są rzeczywiście mięciutkie, idealnie słodkie (choć mój połowóek stwierdził, że za mało słodkie - przecież przyozdobienie ich doda słodkości). Jedyne co bym zmieniła to dodałabym więcej przyprawy piernikowej, a dałam i tak o dwie łyżeczki więcej, no ale o gustach się nie dyskutuje. Z tym ciastem bardzo fajnie się pracuje (dodałam więcej mąki i wyrabiałam rękoma) - jest takie fajniutkie w konsystencji i nie trzeba tak mocno podsypywać mąką przy wałkowaniu. Tak czy siak pierniczki do powtórzenia bo bardzo mniamniuśne...bardzo polecam. ♥♥♥
OdpowiedzUsuńaha ..bardzo dziękuję za przepis...:-)
Właśnie szykuję siły na te pierniczki.
OdpowiedzUsuńbardzo ciekawy przepis, z ziemniakami jeszcze nic nie piekłam ;) trzeba spróbować! :) Buziaki :)
OdpowiedzUsuń