wtorek, 28 marca 2017

Jajka gotowane... na miękko, na twardo, w koszulce

Dzisiaj kolejny post „jajkowy”. Bo o jajkach można pisać i mówić dużo. A temat ciekawy. Nie chcę zagłębiać się w dobroczynne wartości, jakie zawierają jajka, chcę z jajek przygotować smaczne dania i pokazać jak je zrobić, żeby się udały i naprawdę smakowały.


Wiadomo, że prawie wszyscy jemy jajka bo je po prostu lubimy.

Dzisiaj zajmę się gotowaniem jajek.
Jajka używamy tylko świeże.
Jajka należy umyć lub sparzyć wrzątkiem na sitku.
Jajka przed gotowaniem należy wyjąć  dużo wcześniej z lodówki, żeby miały temperaturę pokojową, w przeciwnym wypadku po włożeniu do gorącej wody popękają.

Jajka można gotować na wiele sposobów, żeby osiągnąć zamierzony efekt.
Jaka wkładam na łyżce do wrzącej wody. Po chwili wkładam następne jajko i ... kolejne. Kiedy woda ponownie zawrze liczę czas

Jajka gotowane na miękko



 





Wystarczy 2 minuty, żeby białko było mleczne a żółtko było płynne. Wyjmuję z garnka i na chwilę wkładam do zimnej wody, żeby zahartować 







Wystarczy 3 minuty, żeby białko było lekko ścięte a żółtko było płynne. Jajka szybko przelewam na moment zimną wodą













Wystarczy 5 minut, żeby białko było ścięte a żółtko pozostało miękkie,








Jajka ugotowane na twardo. Po około 8 – 10 minutach zdejmuję garnek z gazu i zalewam zimną wodą. Po chwili wylewam wodę i znów zalewam zimną wodą. Zostawiam do wystudzenia.






Jajka ugotowane w koszulce



W głębokim szerokim rondlu zagotowałam wodę z octem (2 łyżki).
Jajko delikatnie wybiłam do miseczki, żeby pozostało w całości i żeby się nie rozlało.
Opuściłam miseczkę nad powierzchnią gotującej się wody i zsunęłam jajko do rondla z wodą. Za pomocą szpatułki ścięte białko podwijałam pod spód jajka, żeby stanowiły całość.
Rondel zdjęłam z ognia. Przykryłam i odstawiłam na około 4 – 5 minut.
Za pomocą łyżki cedzakowej wyjęłam jajko z wody i delikatnie przełożyłam na przygotowaną grzankę.





Jak często jecie jajka gotowane? Jakie najbardziej lubicie? Ja,  lubię gotowane na miękko, takie z płynnym żółtkiem. Zróbcie takie. Życzę smacznego! Krys

Dziękuję za odwiedziny na moim blogu. Będzie mi miło, jeśli zostawisz komentarz...


19 komentarzy:

  1. Ja dziś na śniadanko z wielką chęcią przygotowałabym sobie jajko na miękko. Dawno nie jadłam, a bardzo lubię... właśnie na śniadanka pasuje mi najbardziej taka propozycja :)
    Ogólnie jajka jeść lubię w przeróżnych postaciach. Są niezwykle uniwersalne :)
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Fajnie. Najbardziej lubię jajka na miękko. A ja zawsze na oko gotuję. I zawsze wychodzi mi inaczej niż chciałam. Potem pytam, kto chciała na twardo? Zastosuję się do powyższych wskazówek :)

    OdpowiedzUsuń
  3. uwielbiam jajka na śniadanie:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja gotuję jajka zawsze tak samo. wkładam do garnka i zalewam ciepła wodą. Gotuję od momentu jak zagotuje się woda 10 minut. My lubimy jajka na twardo. I do sałatki też tak gotuję.
    P.s. Świetny wpis, fajne porady :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Pani Krysiu, zachęciła mnie pani tymi jajkami. Zrobiłam sobie jajka na mięciutko te na 2 minuty. Idealne. Posypałam rzeżuchą. Ale to dobre. Polecam tak rozpocząć dzień. Pozdrawiam z porannym słoneczkiem. Ewa:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja nie jem jajek zbyt często, ale bardzo lubię. :-) Bardzo smakują mi na miękko, ale i na twardo zjem chętnie. :-)Musze dzisiaj zrobić, bo ochota mnie naszła. :-)

    OdpowiedzUsuń
  7. Najbardziej lubię jajka na miękko. I to takie ledwo, ledwo ugotowane. A teraz musze wypróbować ugotować w koszulce. Nie próbowałam a to widać, że nie jest takie trudne. Na niedzielne śniadanie zrobię. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Niby taki proste danie, te jajeczka, ale wielka sztuka dobrze je ugotowac!! Dziekuje Krysiu, za swietna rade, aby je wkladac do goracej wody. Te w koszulce to juz za duzy kunszt, jak dla mnie, wiec wybieram opcje z 3 minutami: jajka na miekko, b0 takie lubie najbardziej:-)

    Pozdrawiam Cie serdecznie, Krysiu:-)

    OdpowiedzUsuń
  9. Uwielbiam jajka na miękko- dokładnie tak samo je gotuję wkładając na łyżce do wrzątku, ku zdziwieniu wielu. Pozdrawiam wiosennie :)))

    OdpowiedzUsuń
  10. Lubię jajka, ale broń Boże, żeby coś było płynne:-(

    OdpowiedzUsuń
  11. Lubię jajka i często jem, najczęściej na twardo, biorę sobie je do pracy, ale lubię też na miękko, najbardziej smakują mi, jak po otwarciu wrzucę parę wiórków masła, które na żółtku się rozpuści. Do tego kakao, pycha śniadanie. Lubię leż mole, czyli półmiękkie, nie lubię nie ściętego białka, nawet jajecznica musi mieć ścięte, więc raczej rzadko ją robię. Rozpustą są tosty francuskie, uwielbiam, ale ze względu na kalorie, robię rzadko.

    OdpowiedzUsuń
  12. Ja też smakuje się w jajkach, chociaż bardziej gustuje w tych, na twardo. Ale nie pogardzę tymi na miękkp. Twoje propozycje są idealne na smaczne śniadanie, czy wytworne kolacje. Pozdrawiam!!! i dziękuję za pamięć!

    OdpowiedzUsuń
  13. Krysiu, jaki to pożyteczny post!!! ;D zawsze mam problem z jajkiem na miękko ;) Buziaki :)

    OdpowiedzUsuń
  14. najrzadziej przygotowuję jajka w koszulce, za dużo z nimi zabawy:)
    lubimy jajka i nie wyobrażam sobie żeby mogłoby ich zabraknąć w kuchni:)
    miłego dnia Krysiu buziaki przesyłam:)

    OdpowiedzUsuń
  15. W moim domu wszyscy lubią jajka i dość często je jemy w różnej postaci. Miłego dnia Krysiu :-)

    OdpowiedzUsuń
  16. Ja uwielbiam jajka pod każdą postacią i jem je prawie codziennie. Najchętniej na miękko :)
    A jajka w koszulce gotuję jak Makłowicz - wlewam je do miseczki wyłożonej folią spożywczą, delikatnie ją okręcam i gotuję w płytkim rondelku, tak, żeby woda nie dostała się do środka. Wychodzą idealne :))

    OdpowiedzUsuń
  17. Uwielbiam pod każdą postacią ☺

    OdpowiedzUsuń
  18. No i super Krysiu. Ty myślisz zawsze o wszystkim. Przyda się przypomnienie tych czasów :)

    OdpowiedzUsuń