Szynka domowa zamiast wędliny ze sklepu. To mój sposób na smaczną wędlinę. Coraz
częściej używam nazwy: domowa wędlina. Za każdym razem, kiedy przygotowuję coś
nowego do pieczywa, szukam nowych smaków, żeby
urozmaicić te domowe wędliny. Dzisiaj mam dla Was nowy przepis na szynkę
peklowaną, pieczoną w piekarniku.
Udało mi się kupić ładną,
zgrabną szynkę kulkę o wadze 1,30 kg. Pomyślałam, że doskonale sprawdzi się w
moim przepisie jako domowa wędlina.
Składniki:
1,3 kg szynki wieprzowej
4 ząbki czosnku
1 łyżeczka majeranku
4 kulki ziela angielskiego
kilka ziarenek pieprzu
czarnego
2 listki laurowe
½ łyżeczki pieprzu świeżo
zmielonego
1 l przegotowanej, wystudzonej wody
50 g soli peklowej
Wykonanie:
Mięso umyłam i osuszyłam
ręcznikiem papierowym. Nakłułam nakłuwaczem do mięsa w kilku miejscach. To
pozwoli marynacie dotrzeć do wnętrza szynki.
Ziele angielskie, pieprz w
ziarenkach i listki laurowe rozgniotłam w moździerzu.
Czosnek przecisnęłam przez
praskę. Dodałam do niego zmiażdżone listki z pieprzem i zielem angielskim,
pieprz mielony i majeranek. Wymieszałam.
Mieszanką natarłam mięso z
każdej strony. Wstawiłam do lodówki na około 30 minut.
Do rondelka wlałam wodę,
wsypałam sól peklową. Wymieszałam, żeby sól się dobrze rozpuściła.
Do wysokiego naczynia
(szklane, gliniane, lub garnek) włożyłam szynkę, zalałam roztworem tak, żeby
mięso było przykryte.
Przykryłam talerzykiem i odstawiłam w
chłodne miejsce na tydzień. W tym czasie odwracałam mięso codziennie.
Piekarnik włączyłam na 200 °C
(g/d)).
Po peklowaniu wyjęłam szynkę z
zalewy, oczyściłam, obwiązałam sznurkiem i włożyłam do naczynia żaroodpornego,
na wierzchu obłożyłam wiórkami masła i smalcu.
Przykryłam naczynie i wstawiłam do nagrzanego piekarnika na 1,5 godziny.
Przykryłam naczynie i wstawiłam do nagrzanego piekarnika na 1,5 godziny.
Po około 20 minutach
polałam szynkę wytworzonym sosem.
Po upieczeniu zostawiłam
szynkę w piekarniku przy uchylonych drzwiczkach jeszcze na około 1 godzinę.
Szynkę zawinęłam w srebrną
folię. Przełożyłam do lodówki do następnego dnia.
Z wystudzonej szynki zdjęłam
sznureczek i pokrojoną w plastry rozłożyłam na półmisku.
Polecam ten przepis, ponieważ zrobienie
takiej domowej wędliny nie wymaga dużo pracy. Jedynie potrzebuje czasu, podczas
którego mięso leżakuje w mieszance z soli peklowej.
Co nam daje peklowanie?
Otóż taka szynka nabierze
ładnego różowego koloru, sól peklowa doda naszej szynce pikantnego smaku. I
najważniejsze, konserwuje mięso.
Szynka pierwsza klasa. Bo i jako mięso i jako gotowa. Zachęcona tym przepisem dzisiaj kupię mięso i zrobię. Pochwalę się jak wyszło, Alinka
OdpowiedzUsuńTa szynka to jak z wystawy wygląda. Taką chudą lubię najbardziej. Gdy uda mi się kupić ładną kulkę to zrobię, bo nie lubię kupnych wędlin. A nie piekłam peklowanych mięs. Widzę że warto
OdpowiedzUsuńJa również jestem zwolenniczką domowej wędliny, jest o wiele smaczniejsza i nie zawiera chemii.
OdpowiedzUsuńWspaniała wędlina! Taka apetyczna i soczysta:)
OdpowiedzUsuńAle bym zjadł taką szynę. Piękny kształt, a pachnie i smakuje pewnie wybornie. Aż mi ślinka cieknie! :D Pozdrawiam i zapraszam do udziału w zabawie na moim blogu! :)
OdpowiedzUsuńZazwyczaj kupowalam karczek i pieklam w piekarniku najpierw marynujac w musztardzie i oleju. Sprobuje z szynka. Pozdrawiam i dziekuje za przepis😀
OdpowiedzUsuńTak, Krysiu, to racja, nie ma to jak taka domowa szynka, prosty przepis, warto zapisać i zastosować...pozdrawiam, buziaki...
OdpowiedzUsuńo zjadłabym taką szynkę :)
OdpowiedzUsuńApetycznie wygląda ta szynka. Wolę domowe mięsa pieczone zamiast kupowanej wędliny. Piekłam też wiele razy szynkę peklowaną. Smak lepszy niż tej kupnej. Dlatego pozwalam sobie czasami na peklowane mięso, które doskonale zastępuje kupną wędlinę. Pozdrawiam, A.M:)
OdpowiedzUsuńKrysiu pyszna wędlinka :)
OdpowiedzUsuńKrysiu szyneczka wygląda bardzo apetycznie, a że nie ma nic lepszego od domowej wędliny to wiadomo:)
OdpowiedzUsuńmiłego weekendu, pozdrawiam cieplutko
Super propozycja na kanapki :-) Ja zdecydowanie wolę takie wędlinki niż te ze sklepu :-)
OdpowiedzUsuńDomowe najlepsze ;) Szynka bardzo atrakcyjnie sie prezentuje, musi być smaczna
OdpowiedzUsuńFajna, domowe najlepsze
OdpowiedzUsuńapetycznie wygląda wędlinka :) a taka domowa to dopiero jest smak :)
OdpowiedzUsuńNo, no, no :))
OdpowiedzUsuńSzynka świetna. Domowe wędliny są najlepsze. Peklowanej jeszcze nie robiłam :)
domowa szynka naaajlepsza <3
OdpowiedzUsuńpiękna ci wyszła!
Pychotka!
OdpowiedzUsuńAjaja pychotka!
OdpowiedzUsuńPyszności! :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię takie domowe wędliny
OdpowiedzUsuńKanapki już bym widziała z taką szyneczką ;)
OdpowiedzUsuńDomowa wędlina najlepsza. Pozdrawiam Krysiu :)
OdpowiedzUsuńNie ma nic lepszego niż zrobiona w domu po swojemu :)
OdpowiedzUsuńwow, wygląda pysznie. jest soczysta
OdpowiedzUsuńCieszę się, że są takie blogi :) Skorzystam, kiedy już zdobędę piekarnik. A może tymczasem więcej przepisów na swoje mięsko kanapkowe gotowane? ;)
OdpowiedzUsuńTaka szyneczka to rozumiem.
OdpowiedzUsuńNa pewno pyszna!
Buziaki!
A ja właśnie wczoraj upiekłam na obiad taką kulkę. Następną przeznaczam na taką wędlinę!
OdpowiedzUsuńZalewa ma być zimna czy ciepła?
OdpowiedzUsuńBędę wdzięczna za odpowiedź
Zalewa ma być z wody przegotowanej, wystudzonej. Pozdrawiam :)
UsuńCzy to chłodne miejsce, w którym peklujemy to może być lodówka? A drugie pytanie to czy szynka musi być w kształcie kulki? Mam tradycyjny podłużny kawałek szynki.
OdpowiedzUsuńTak, może to być lodówka.
UsuńSzynka może mieć różny kształt. Ja kupiłam szynkę tzw. "kulkę" doskonale sprawdza się w pieczeniu, bo ma taki kulkowy kształt. Nawet nie wymaga użycia siatki. Można jedynie obwiązać nicią bawełnianą. Pozdrawiam :)