Jesień, deszczowa pogoda i
przeziębienie spowodowały, że
zapragnęłam upiec drożdżowe bułeczki. Chciałam, żeby zrobiło się cieplej od nagrzanego piekarnika, żeby w domu zapachniało
drożdżami, a aromat
cynamonu unosił się po kuchni...
Ale jakie bułeczki zrobić? Tylko z owocami? A może z budyniem?
Może sypnąć na wierz ulubioną kruszonkę?
Żeby nie piec tylu rodzajów,
sprostałam zadaniu i zrobiłam 3 w 1, czyli.... z budyniem, który sama zrobiłam,
z owocami, które postanowiłam karmelizować a całość obsypałam kruszonkę, której
naprawdę nie żałowałam.
Składniki na około 20
sztuk:
600 g mąki pszennej (najlepiej pszenna luksusowa typ 550)
30 g świeżych drożdży
50 g cukru
2 jajka
230 ml letniego mleka
50 g roztopionego,
wystudzonego masła
szczypta soli
Składniki na budyń:
500 ml mleka
laska wanilii
4 żółtka
100 g cukru
20 g masła
40 g mąki pszennej
30 g mąki ziemniaczanej
Składniki na karmelizowane
owoce:
2 duże jabłka (około 450 g)
3 – 4 duże śliwki
100 g cukru
2 łyżki wody
½ łyżeczki mielonego cynamonu
Ponadto, składniki na kruszonkę:
5 łyżek mąki pszennej
4 łyżki cukru
1 łyżeczka cukru waniliowego
50 g roztopionego,
wystudzonego masła
Wykonanie:
Najpierw najlepiej zrobić budyń
Z pół l mleka odlałam 150 ml, a resztę zagotowałam razem z masłem i ziarenkami wanilii.
W rondelku zmiksowałam żółtka z cukrem, wlałam odłożone mleko (150 ml), wsypałam obie mąki. Wymieszałam i wlałam do gotującego się mleka. Zmniejszyłam ogień i cały czas mieszałam (najlepiej za pomocą miksera), żeby nie zrobiły się grudki. Budyń zaczął gęstnieć i kiedy już był gotowy, wyłożyłam go do salaterki. Przykryłam folią spożywczą, w taki sposób, żeby przykleiła się do powierzchni budyniu. Wówczas nie utworzy się kożuch. Zostawiłam do wystudzenia.
Wykonanie ciasta:
Wszystkie składniki muszą mieć
temperaturę pokojową.
Z drożdży, 2 łyżek mąki, 1 łyżki cukru i 150 ml
mleka zrobiłam rozczyn drożdżowy.
Wymieszałam, przykryłam ściereczką i odstawiłam w ciepłe miejsce do wyrośnięcia (najlepiej koło kaloryfera).
Do mleka dodałam roztopione
masło i wymieszałam.
Do miski przesiałam resztę mąki,
cukru, sól, wbiłam jajka, wlałam rozczyn drożdżowy, wymieszałam i zaczęłam wyrabiać ciasto. Na
koniec wlałam mleko z masłem. Wyrobiłam elastyczne ciasto, które przestało się
kleić.
Przełożyłam do dużej miski,
przykryłam ściereczką i zostawiłam żeby wyrosło i podwoiło, a nawet potroiło
swoją objętość.
Teraz czas na
karmelizowanie owoców
Śliwki umyłam, wypestkowałam
i pokroiłam na małe paseczki.
Jabłka obrałam ze skórki,
pokroiłam na ósemki a następnie w grubsze plasterki.
Na patelnię wsypałam cukier,
wlałam wodę i zamieszałam.
Teraz zostawiłam bez mieszania żeby cukier rozpuścił się w wodzie.
Kiedy zaczął się karmelizować, zmniejszyłam ogień pod patelnią, żeby się karmel za bardzo nie przyrumienił.
Kiedy zaczął się karmelizować, zmniejszyłam ogień pod patelnią, żeby się karmel za bardzo nie przyrumienił.
Czas, żeby na patelnię wrzucić owoce. Po chwili puściły sok. Wszystko wymieszałam, wsypałam cynamon.
Zmniejszyłam ogień na średni i owoce z
karmelem pięknie zaczęły się łączyć. Chwilę jeszcze gotowałam, żeby odparować
nadmiar soku. Na patelni zostały owoce z karmelem.
Moją karmelowo-owocową mieszankę odstawiłam do wystudzenia.
Moją karmelowo-owocową mieszankę odstawiłam do wystudzenia.
Ciasto po wyrośnięciu
przełożyłam na deskę, krótko wyrobiłam i podzieliłam na 20 w miarę równych
części (ciasto można zważyć). Ukształtowałam z nich okrągłe bułeczki. Ułożyłam je na blaszce wyścielonej papierem do pieczenia. Znów przykryłam ściereczką i zostawiłam na
około 30 minut, żeby znów ciasto podrosło.
Teraz szybko zrobiłam
kruszonkę
Wszystkie składniki wsypałam
do miski. Wymieszałam ręką i rozgniatając między palcami tworzyła się
kruszonka.
Wyrośnięte bułeczki spłaszczyłam
wciskając w nie mocno do spodu dno szklanki, tworząc wgłębienie.
Do każdego takiego wgłębienia
nakładałam łyżkę budyniu, następnie łyżkę karmelizowanych owoców.
Boki bułeczek posmarowałam rozmąconym jajkiem wymieszanym z łyżką mleka i całość obficie osypałam kruszonką.
Boki bułeczek posmarowałam rozmąconym jajkiem wymieszanym z łyżką mleka i całość obficie osypałam kruszonką.
Blaszkę wstawiłam do
nagrzanego piekarnika na około 15 minut. Kiedy bułeczki nabrały złocistego
koloru wyjęłam je z piekarnika, wyłożyłam na kratkę i zostawiłam, żeby
wystygły.
Bułeczki pięknie się upiekły.
Już nie mogłam się doczekać, żeby spróbować jak smakują
Przyznam się Wam, że szybciej
się je piecze niż pisze taki post.
Jeśli przeczytaliście
dokładnie to już nie będziecie mieli kłopotu z podjęciem decyzji, żeby upiec
takie bułeczki dla swoich bliskich.
Powodzenia. Życzę SMACZNEGO! Krys
Dziękuję
za odwiedziny na moim blogu. Będzie mi miło, jeśli zostawisz komentarz...
zajadałbym się :)
OdpowiedzUsuńKrysiu, kusić takimi pysznościami od samego rana?! To powinno być karalne ;)
OdpowiedzUsuńA tak poważnie to wyglądają tak pysznie, że aż ślinka leci. Drożdżowe wypieki uwielbiam, a w połączeniu z budyniem, owocami i kruszonką to już prawdziwa poezja :)
Jak z cukierni. Ale wspaniale wyglądają. Takie bułeczki to bym codziennie jadła nie tylko na śniadanie :)
OdpowiedzUsuńPyszności, szkoda że nie mam ,, ręki,, do wypieków:)
OdpowiedzUsuńwspaniałe, uwielbiam wszystko co drożdżowe:)
OdpowiedzUsuńKrysiu wspaniałe buleczki :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie ☺
OdpowiedzUsuńMoja siostra piecze takie bułeczki, są pyszne...pozdrawiam Krysiu i miłego dnia Ci życzę...buziaki...
OdpowiedzUsuńNapewno je wypróbuje. Poproszę o więcej takich słodkich przepisów 😃😃
OdpowiedzUsuńBardzo chętnie bym zjadła. Wyglądają pysznie i bardzo apetycznie Krysiu :)
OdpowiedzUsuńTakie bułeczki są pyszne :-) ja uwielbiam drożdżowe :-) miłego wieczorku Krysiu :-)
OdpowiedzUsuńCudowne te drożdżówki <3 Tak się składa, że i ja przy takiej pogodzie nabrałam ochoty na ten cudowny zapach pieczonego drożdżowego ciasta, który unosiłby się po mieszkaniu i otulał swym aromatem :)
OdpowiedzUsuńWyglądają baaardzo smakowicie. Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńBardzo apetyczne bułeczki :-)
OdpowiedzUsuńInteresujący przepis! Bułeczki wyglądają wspaniale ♥
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podoba Twój blog, z pewnością zostanę z Tobą na dłużej, obserwuje. ♥
Pozdrawiam serdecznie i zapraszam do siebie. :)
Bardzo podoba mi się sposób w jaki podajesz przepis odbiorcom i opisujesz krok po kroku czynności. Nie wszyscy mają wyczucie w pierzeniu i gotowaniu, natomiast twój blog znacznie rozwiązuje ten problem. :) Sam przepis wygląda ciekawie, koniecznie muszę zrobić dzieciakami.
OdpowiedzUsuńwspaniałe bułeczki! <3
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawa propozycja Krysiu, a ta kruszonka na górze to coś co tygryski lubią najbardziej:)
OdpowiedzUsuńbardzo lubię połączenie drożdżowego ciasta z owocami :)
OdpowiedzUsuńZnakomite!
OdpowiedzUsuńIdealne na drugie śniadanie:)
OdpowiedzUsuń