Śledzie, śledzie... Często
przygotowujemy na różne okazje i bez okazji. Przez cały rok. Dzisiaj mam
dla Was przepis na śledzie, które chyba wszyscy znają, chociaż... przepis przepisowi nie równy. Dobrze jest więc dodać jakiś składnik,
albo zmienić i powstaje nowy smak. Ja do tych tradycyjnych w oleju dodałam
goździki i kolorowy pieprz. Goździki dodały lekko korzennego smaku a pieprz,
delikatnie wszystko zaostrzył.
Składniki:
10 płatów śledzi bez skóry (ok. 800 g)250 ml octu 10%
250 g cukru
kilka goździków
2 listki laurowe
ziarenka pieprzu kolorowego
1,5 l wody
Ponadto:
3 – 4 cebule
ok. 1/2 l oleju rzepakowego
Wykonanie:
Kupiłam 2 wiaderka śledzi w zalewie (po 400 g netto). Można kupić
śledzie matiasy z beczki. Potem trzeba je wymoczyć w zimnej wodzie.
Najpierw przygotowałam zalewę z octem:
Do garnka wlałam wodę z octem
i cukrem. Dodałam listki laurowe, pieprz i goździki.
Zagotowałam i wystudziłam.
Śledzie przelałam zimną wodą,
odsączyłam na sitku. Przełożyłam do miski i zalałam zimną zalewą.
Miskę przykryłam folią
spożywczą i wstawiłam do lodówki do następnego dnia (na 24 godziny).
Cebule pokroiłam w piórka.
Przełożyłam na sitko i przelałam wrzątkiem.
Śledzie odsączyłam z zalewy, przełożyłam
na talerz i pokroiłam każdy płat śledzia na 3 – 4 kawałki.
W słoiku układałam warstwami na przemian śledzie i cebulę. Na wierzchu rozsypałam kolorowy pieprz.
Gotowe śledzie wstawiłam do
lodówki na 2 godziny.
Teraz już można zajadać się pysznymi śledziami
Skusicie się na takie śledzie?
Mam nadzieję, że tak. Polecam i życzę SMACZNEGO! Krys
Na inne pyszne śledzie zapraszam do MENU: RYBY, ŚLEDZIE
Na inne pyszne śledzie zapraszam do MENU: RYBY, ŚLEDZIE
Dziękuję za odwiedziny
na moim blogu. Będzie mi miło, jeśli zostawisz komentarz...
ulubiona przekąska śledziowa mojego taty ;)
OdpowiedzUsuńTaki śledzik jest najlepszy:)
OdpowiedzUsuńBardzo podoba mi się taki śledzik.
OdpowiedzUsuńSama za takimi przepadam, więc to moja bajka.
Z pewnością smakuje wybornie, Krysiu.
Pozdrawiam serdecznie! Buziaki :)
Moje ulubione☺
OdpowiedzUsuńNa koniec karnawału, w dniu śledzika, tradycją w moim domu jest to , że śledzie królują. Zbieramy się rodzinnie i każdy przynosi śledzie przez siebie zrobione. Mamy więc iście śledziową ucztę. Tak więc jemy nie tylko jeden rodzaj śledzi. Ja korzystałam już z Pani przepisów i nie raz zachwyciłam swoją rodzinę ciekawymi śledziami, np. śledziami w kawie.
OdpowiedzUsuńW tym roku śledzie w oleju u mnie też będą. Pozdrawiam, Anna :)
śledziki bardzo lubimy i to w kilku wersjach a ta w oleju to jedna z najlepszych:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie i miłego dnia Krysiu:)
Pyszne śledziki, bardzo takie lubię :-) Pozdrawiam serdecznie :-)
OdpowiedzUsuńIdealne kochana. A wiesz Krysiu, że polubiłam śledzie. Po prostu zaczęłam sama robić :) Pyszota :)
OdpowiedzUsuńKiedyś jadłam śledzie zrobione przez mojego Tatę. Nie jadłam gotowych ze sklepu. Pierwszy raz zrobiłam na potrzeby bloga i tak już zostało. Teraz nie wyobrażam sobie inaczej. Tatusia już nie ma, ale jego receptury zostały i ja z nich korzystam. Czasami coś zmieniam, ale teraz śledzie robię sama.
UsuńPozdrawiam Cię :)
Bardzo lubię śledzie i najlepsze są te własnej roboty :)Moje są takie najprostsze, bez-octowe ;) Przepis fajny na pewno wypróbuję :) Pozdrawiam i ściskam! :)
OdpowiedzUsuńLubię śledzie ale mój M. nie bardzo a ja po nich nie czuje się dobrze więc unikam ale od czasu do czasu robię. Świetny przepis...buziaki Krysiu posyłam...
OdpowiedzUsuńDopiero kilka lat temu polubiłam śledzie :) Twoje wyglądają bardzo apetycznie. Niedawno jadłam śledzie w przyprawach korzennych. Bardzo mi smakowały. Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńFajne śledziki Krysiu 😃 Pozdrawiam cię serdecznie 😃
OdpowiedzUsuńLubiłam, a teraz nie mogę ich jeść... M. też lubi i się zajada śledzikami a mnie leci ślinka :(
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Cię ciepło!
no,no,no.. niby klaska ale w jakim wydaniu :)
OdpowiedzUsuńAch, klasyka śledziowa. Uwielbiam!
OdpowiedzUsuńSą pyszne.
OdpowiedzUsuń