Na śniadanie weekendowe lubię
zjeść naleśniki lub pancakes z dobrymi dodatkami, np. z konfiturą,
syropem klonowym, albo z moim ulubionym (ostatnio) dżemem jagodowym.
Dzisiaj znów zrobiłam te
pyszne placki i postanowiłam podzielić się z Wami moim nowym przepisem. Inspirację
zaczerpnęłam z książki Nigelli Lawson „Jak być domową boginią”
Lubię eksperymentować w
kuchni, więc i tutaj też trochę „namieszałam” po swojemu, ale placki wyszły
naprawdę smaczne, bo pięknie wyrośnięte, puszyste i mięciutkie
Składniki:
300 g mąki pszennej tortowej
2 łyżeczki proszku do
pieczenia
odrobina soli
2 łyżeczki cukru waniliowego
2 jajka
50 g stopionego, wystudzonego
masła
300 ml mleka
Ponadto:
masło do smażenia
cukier puder do posypania
dżem lub konfitura
Wykonanie:
Do miski wbiłam jajka, wlałam mleko i zmiksowałam. Po chwili dodawałam stopione
(zimne) masło.
Następnie wsypałam wszystkie
pozostałe suche składniki i wymieszałam mikserem, żeby masa stała się gładka, bez
grudek i żeby miała konsystencję gęstej śmietany.
Odstawiłam na około pół
godziny, żeby ciasto „odpoczęło”.
Na rozgrzaną malutką patelnię o średnicy 14 cm (na spodzie tylko 12 cm) włożyłam odrobinę masła i po chwili wylałam dużą porcję masy (z łyżki wazowej) i smażyłam na małym ogniu. Kiedy wokół placka pojawiły się pęcherzyki, przewróciłam go na drugą stronę i smażyłam z drugiej strony.
Uzbierała się ładna duża
piramida. Z tej porcji ciasta wyszło 10 sztuk placków.
Są smaczne upudrowane cukrem
pudrem
lub z konfiturą, albo z
ulubionym dżemem...
Czy już Was zachęciłam do
zrobienia takich placków? Mam nadzieję, że i Wam zasmakują. Polecam i życzę
SMACZNEGO! Krys
Dziękuję za odwiedziny na moim blogu. Będzie mi
miło, jeśli zostawisz komentarz...
osobiście wolę pankejki na słono, ale te Twoje wyglądają tak cudnie, że chyba się skuszę :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam takie śniadaniowe placuchy;)
OdpowiedzUsuńKrysiu. Widze, ze Twoj eksperyment bardzo udany! Pancake wygladaja cudnie! Milego dnia!
OdpowiedzUsuńLubię inne pancakes. Wczoraj też smażyłam
OdpowiedzUsuńZa późno zerknęłam, bo już zarobiłam na racuchy!
OdpowiedzUsuńu mnie takie placuszki są na podwieczorek, w wek endy każdy wstaje kiedy chce a w tygodniu za wcześnie bym musiała wstać:)
OdpowiedzUsuńale smak mi narobiłaś;)
pozdrawiam bardzo słonecznie:)
Nie dodaję masła, spróbuję Twojego przepisu Krysiu, lubimy, z konfiturą a wiśni albo moreli. Pozdrawiam, buziaki...
OdpowiedzUsuńTe placki zrobiłam wczoraj. I co się okazało? wszyscy rzucili się właśnie na te placki. Za rzadko je robię. Wyszły znakomite i każdy jadł z innymi dodatkami. Dzięki za ten przepis:) Pozdrawiam,Basia:)
OdpowiedzUsuńPysznie wyglądają. Idę smażyć ;)
OdpowiedzUsuńŚwietny przepis Krysiu. Zapisuję :) Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńWitam bardzo serdecznie w ten kwietniowy ciepły dzień pankejki jadłam tylko raz w życiu około dwóch lat temu sama w domu nie robię pewnie z lenistwa hahaha Ale twoje wyglądają naprawdę mega apetycznie z chęcią bym teraz je zjadła Pozdrawiam cię serdecznie i życzę mnóstwa kulinarnej kreatywności
OdpowiedzUsuń💁 odnowionaja.blogspot.com
Zapraszam Cię serdecznie na bloga swej Przyjaciółki Agnieszki , która chwyta piękne chwile w swój obiektyw , ale również pisze życiowe przesłania z serca dla drugiego człowieka .
Pozdrawiam serdecznie Sylwia 😊
Dziękuję za ten komentarz i za zaproszenie. Chętnie zajrzę :)
UsuńPozdrawiam cieplutko :)
JUSTYNA ----
OdpowiedzUsuńWczoraj wieczorem usmażyłam placuszki. Dzisiaj w pracy podgrzałam w mikrofalówce i razem z koleżanką zajadamy się. Nasz dodatek to dżem truskawkowy. Jakie to znakomite na drugie śniadanie. Polecam, rewelacja:) Pozdrawiam autorkę tego wpisu, Panią Krysię :)
To było wspaniałe śniadanie! <3
OdpowiedzUsuńAle pychotka. Muszę sobie koniecznie zrobić :)
OdpowiedzUsuńTakiej wersji placuszków nie znałam. Wyglądają pysznie:) Ja najczęściej robię placuszki z bananami i serowe. Moje dzieci lubią wszelkie placuszki i potrafią zjeść ich ogromne ilości.
OdpowiedzUsuńWitam! Czy do tych placków można dodać inną mąkę niż pszenną? Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńWitam. Można dodać mąkę ryżową (delikatna, bezglutenowa), mąkę gryczaną (bez glutenu) i orkiszową, która idealnie sprawdzi się do zrobienia tych placków.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Zrobiłam te placki. Są wspaniałe. Można jeść na ciepło i na zimno. A jak zostanie na drugi dzień można odgrzać w kuchence mikrofalowej. PYCHA!!! :)
OdpowiedzUsuńMoje dzieci szaleją za tymi placuszkami :-)
OdpowiedzUsuńsą przepyszne!
OdpowiedzUsuń