Te racuszki powstały jakby z
przypadku. Miałam dużo wiśni, więc przerabiałam na różne sposoby. Ostatnio robiłam wiśnie w karmelu i odłożyłam trochę, żeby zjeść, bo są naprawdę pyszne. Pomyślałam, że odłożę jeszcze trochę, żeby usmażyć placki z wiśniami, bo je
uwielbiam :)
Postanowiłam zrobić trochę inne niż pancakes, więc zdecydowałam się na ciasto drożdżowe. To była bardzo dobra decyzja, bo racuszki wyszły
obłędnie pyszne. Zazwyczaj takie placuszki typu panacakes robię na śniadanie weekendowe, tym
razem powstały spontanicznie w inny dzień. Teraz już wiem, że na sobotę
koniecznie zrobię racuszki drożdżowe z wiśniami i to podwójną porcję :)
Składniki:
300 g wiśni
200 g mąki pszennej
30 g świeżych drożdży
200 ml ciepłego mleka
3 łyżki cukru
1 łyżeczka ekstraktu
migdałowego
50 g stopionego, wystudzonego
masła
3 – 4 jajka (moje jajka były z
dwoma żółtkami, więc użyłam 2 jajka)
Ponadto:
cukier puder do posypania
olej do smażenia
Wykonanie:
Najpierw zrobiłam zaczyn
drożdżowy.
Do miseczki wlałam mleko, wsypałam po 1 łyżce mąki i cukru oraz rozkruszone drożdże. Wymieszałam i
zostawiłam na około 15 – 20 minut do wyrośnięcia.
Wiśnie umyłam, wydrylowałam i
przekroiłam na połówki.
Żółtka utarłam z pozostałym cukrem (2 łyżki).
Do utartych żółtek dodawałam
po kolei pozostałe składniki: mąkę, zaczyn drożdżowy i stopione masło. Wszystko
dobrze utarłam. Dodałam wiśnie. Wymieszałam.
Białka ubiłam na puszystą
pianę, dodałam do ciasta i wymieszałam szpatułką.
Na rozgrzaną malutką patelnię o średnicy 14 cm dałam łyżeczkę oleju i po chwili wylałam dużą
porcję ciasta (2 duże łyżki) i smażyłam na małym ogniu. Kiedy wokół placka
pojawiły się pęcherzyki, przewróciłam go na drugą stronę.
W związku z tym, że ciasto jest drożdżowe, cały czas rosło i
pracowało i trochę go przybywało.
Dzięki temu racuszki są puszyste i miękkie.
Usmażyłam wszystkie. Z tej porcji wyszło 10 sztuk. Jak już
wspomniałam racuszki są duże, o średnicy ok. 14 cm. Są też grube, bo mają około
0,5 cm. Można je również smażyć na dużej patelni. Wyjdą cieńsze i mniejsze. Pewnie
wyjdzie z takiej porcji ciasta dużo więcej racuszków.
Podobają się Wam
moje racuszki? Macie ochotę takie zrobić? Możecie zrobić z innymi owocami.
Każde się do tego nadają. Zapewniam, że będą
Wam smakować. Życzę SMACZNEGO! Krys
Dziękuję za
odwiedziny na moim blogu. Będzie mi miło, jeśli zostawisz komentarz...
Krysiu takiego racuszka to bym zjadła:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Uwielbiam racuchy i najczęściej robię z jabłkami - taka klasyka w moim domu 😉 Twoje na pewno smakują genialnie 😊
OdpowiedzUsuńzjadłabym z dużą przyjemnością :)
OdpowiedzUsuńgenialne!!! ależ bym zjadła sobie
OdpowiedzUsuńAkurat mam wiśnie w domu, więc chętnie spróbuję! :)
OdpowiedzUsuńCoś dla mnie ☺☺
OdpowiedzUsuńJak ja lubię takie placuszki :-) wspaniałe są :-) pozdrawiam Krysiu i życzę miłego weekendu :-)
OdpowiedzUsuńWyglądają niebiańsko 😀
OdpowiedzUsuńjak z wiśniami to biorę w ciemno:)
OdpowiedzUsuńmiłej niedzieli życzę i buziaki przesyłam:)
Uwielbiam, robię racuszki...buziaki Krysiu...
OdpowiedzUsuńBardzo fajny przepis. Muszę Krysiu wypróbować :)
OdpowiedzUsuńRobię racuszki bardzo często, z różnymi dodatkami, są pyszne.
OdpowiedzUsuńZ wiśniami jeszcze nie jadłam. Muszę spróbować. Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńJakie pyszne placuszki :-)
OdpowiedzUsuńKrysiu, dziękuję, już mam pomysł na szybki obiadek :)
OdpowiedzUsuń