Czy jest ktoś kto nie lubi
makaronu? Jedzą go prawie wszyscy na świecie, podany na wiele
sposobów, z różnymi sosami i dodatkami. Dzisiaj moja propozycja na danie z
makaronem to muszle nadziewane serem feta. Danie proste i
szybkie w przygotowaniu, dobry pomysł np. na kolację
Składniki:
½ opakowania (z 250 g)
makaronu conchiglioni w kształcie dużych muszli
1 mały por (białą i zielona
część)
2 pomidory
1 żółta papryka
100 g szynki
½ opakowania sera feta
4 łyżki startego parmezanu
1 ząbek czosnku
2 łyżki oliwy
½ pęczka koperku
sól pieprz
łyżka sera (ulubionego) do
posypania muszelek
Wykonanie:
Paprykę, pomidory i szynkę
pokroiłam w drobną kosteczkę, por w
cienkie plasterki a czosnek przecisnęłam przez praskę. W misce wymieszałam
paprykę, pomidory i pokruszoną fetę.
Na patelni rozgrzałam oliwę,
przełożyłam por, dodałam czosnek i szynkę. Przesmażyłam krótko, wymieszałam i
odstawiłam do wystudzenia. A następnie połączyłam z papryką, pomidorami i fetą.
Muszle makaronowe ugotowałam al
dente w dużej ilości wrzącej posolonej
wody około 6-7 minut. Delikatnie odcedziłam i przelałam zimną wodą, żeby je
zahartować. Odcedziłam i wyłożyłam na tacę otworkami do spodu, żeby je
całkowicie odsączyć.
Każdą muszlę napełniłam przygotowanym farszem i ułożyłam w naczyniu
żaroodpornym dobrze posmarowanym oliwą. Posypałam startym serem. Wstawiłam do piekarnika
nagrzanego do temperatury 180 °C i zapiekałam około 8 minut (do roztopienia
sera).
Takie muszle przygotowałam nie
po raz pierwszy i z pewnością nie
ostatni. W tej wersji bardzo nam
smakowały. Można podać je na obiad, na kolację, albo jako przekąskę.
Następnym
razem przygotuję z innym farszem. A tymczasem zachęcam Was do zrobienia muszli faszerowanych
serem feta i życzę SMACZNEGO! Krys
Muszelki jak z obrazka. Farsz z fetą? Nie znałam. Ale zrobię, bo lubię ten ser
OdpowiedzUsuńoj pyszotka prawdziwa! :)
OdpowiedzUsuńMakarony to Nr 1 w mojej kuchni, takiego farszu nie robiłam. Ale mam ochotę na te muszelki:) Hania
OdpowiedzUsuńPrzepis zapisuję. Takie muszelki muszą być przepyszne:)
OdpowiedzUsuńDoskonały farsz do muszelek. Koniecznie muszę takie skosztować
OdpowiedzUsuńGratuluję za bardzo ładne zdjęcia! Muszle uwielbiam za wykwintność i prostotę :)) A Twój przepis ....ślinka cieknie !!! Same pyszności i tak pięknie, kolorowo:))
OdpowiedzUsuńPyszne... Uwielbiam takie nadziewane makarony ;) Pozdrawiam, gingerbreath.blox.pl
OdpowiedzUsuńOczywiście , że postanowiłam zrobić te muszle kiedy tylko zobaczyłam wpis. Dokupiłam co trzeba i zjadłam pyszniutki obiadek. Mniam, mniam, Viola
OdpowiedzUsuńKrys, fantastyczne muszle. Fantastycznie smakowały. Podałam je jako przekąskę dla znajomych. Zajadali się i chwalili, że smaczne i ładne. Proponuję włączyć je do kategorii "Przystawki", Sabina
OdpowiedzUsuńDziękuję za miły komentarz i podpowiedź. Muszle... dodałam już do "Przystawek na zimno i na ciepło". Pozdrawiam, Krys
UsuńUwielbiam każdy składnik ,jaki zawiera to danie ,wygląda obłędnie ,muszę to zrobić.....Pozdrawiam ,PUSZYSTA
OdpowiedzUsuńPrzepyszne wyglądają te muszle! Zadziwia mnie twoja precyzja i zaangażowanie z jakim towarzysz swoje potrawy, naprawdę prawdziwa pasjonatka gotowania z ciebie Krysiu!
OdpowiedzUsuńTrzeba jeszcze polać sosem beszamelowym są wtedy lepsze :)
OdpowiedzUsuńDanie troche zmodyfikowalam, gdyz nie znalazlam makaronu muszle- musialam wziasc rurki. Rurki nadzialam, polalam sosem beszamelowym i upieklam .... pyszne wyszla, goscie palce sie zachwycali! Polecam przepis, danie jest bardzo smacze :)
OdpowiedzUsuńTen sos, to też świetna alternatywa i musi smakować. Bardzo lubię beszamelowy :)
UsuńTo jest przepyszne, można jeść na ciepło i na zimno, a zamiast nadziewanych muszli dodać drobniejszy makaron i wymieszać jako sałatkę na stół
OdpowiedzUsuńdałam też szynkę parmeńską zamiast zwykłej a także dodałam oliwki czarne i kukurydzę - to był hit na imprezie :)
Dziękuję
Duśka
Sałatkę? Dobry pomysł. Ale to już chyba zapiekania?
OdpowiedzUsuńZrobiłam, pyszne. Dziękuję za przepis.
OdpowiedzUsuńEla
Czy muszle zapiekane są w przykrytym naczyniu? I czy można je piec również na blaszce ?
OdpowiedzUsuńTo zależy od kuchenki. Jeżeli jest grzanie g/d albo termoobieg, trzeba uważać, żeby ser za bardzo się nie przypiekł. Wtedy można przykryć, nawet srebrną folią. Ale jeśli jest grzanie tylko z dołu to niekoniecznie. Pozdrawiam :)
UsuńSuper przepis, robie to czesto - jako danie glowne, nie jako przystawke :) - ale rodzinka zawsze jest zadowolona.
OdpowiedzUsuń