Kto go nie lubi? Myślę, że
większość chętnie zje kawałek napakowanego bakaliami keksu. Moja Mama zawsze piekła keks na święta Bożego Narodzenia. Bo musiało być słodko i
dużo bakalii. Przepis, który zamieszczam wiele razy przeszedł zmiany. Ale smak
jego pozostał. Dzisiaj najnowsza wersja mojego keksu, który upiekłam na święta. Jest na bazie ciasta biszkoptowego.
Polecam go tym, którzy lubią takie właśnie delikatne ciasta
(foremka 30x12 cm)
Składniki:
Mój keks wyszedł pyszny. Puszysty. Delikatny i... ładny J
Dziękuję za odwiedziny na moim blogu. Będzie mi miło, jeśli zostawisz komentarz...
300 g mąki pszennej
1 łyżeczka proszku do
pieczenia
250 g miękkiego masła
150 g cukru
5 jajek
1 cytryna
150 g owoców suszonych:
rodzynki, daktyle, morele
250 g dowolnej mieszanki kandyzowanych
owoców (ananasy, papaja...)
Wykonanie:
Rodzynki namoczyłam w gorącej
wodzie. Następnie odcedziłam.
Daktyle i morele pokroiłam w
paseczki.
Masło utarłam z cukrem i
cukrem waniliowym na biały puch. Wsypałam otartą skórkę z cytryny a następnie
wlewałam cienkim strumieniem sok z połowy cytryny.
Białka oddzieliłam od żółtek.
Do masy maślanej wbijałam po
jednym żółtku nie przerywając miksowania. Każde następne wbijałam kiedy
poprzednie dokładnie wmieszało się do masy.
Z mąki odłożyłam 1 łyżkę, a do
pozostałej dodałam proszek do pieczenia i wszystko przesypałam do masy maślano - żółtkowej. Ponownie wymieszałam mikserem.
Rodzynki, daktyle i morele
obsypałam 1 łyżką mąki. Przełożyłam do masy razem z mieszanką owoców
kandyzowanych.
Z białek ubiłam sztywną pianę
i przełożyłam ją do masy.
Wymieszałam dokładnie łopatką ale
delikatnie żeby nie zburzyć struktury piany.
Piekarnik włączyłam na 180 °C.
Foremkę wyłożyłam papierem do
pieczenia i całą masę przelałam d o foremki.
Wstawiłam do piekarnika na
około 60 minut, do czasu kiedy się keks z wierzchu zarumienił. Środek
sprawdziłam patyczkiem.
Keks można oprószyć cukrem
pudrem. Ja posmarowałam lukrem (przygotowanym wg tego przepisu). Na wierzchu rozsypałam owoce kandyzowane, żeby był
taki na bogato.
Po wystudzeniu lukru, keks pokroiłam w
szerokie kromki
Mój keks wyszedł pyszny. Puszysty. Delikatny i... ładny J
Zachęcam Was do upieczenia i życzę
SMACZNEGO! Krys
Piękny keks w najprawdziwszej odsłonie!
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję Basiu :)
UsuńZdjęcia fantastyczne. Zjadłabym ten keks razem z monitorem. Naprawdę:)))
OdpowiedzUsuńSzkoda monitora. Keks smaczniejszy :)
UsuńWczoraj piekłam podobny keks :) dziś już go nie ma... Szybko zjedzony taki pyszny był
OdpowiedzUsuńBo to smaczne, szybko znika :)
UsuńUwielbiam keksy i to nie tylko od święta:)
OdpowiedzUsuńJa też :)
UsuńJadłam keks w święta. Ale to był taki tradycyjny, nie na cieście biszkoptowym i był obsypany cukrem pudrem. Teraz zachciało mi się takiego keksu jak Twój. Wygląda niesamowicie pięknie:)
OdpowiedzUsuńTakie ciasta można piec na różne sposoby. Smakują zawsze:)
UsuńPięknie się prezentuje, a smakować musi wybornie. Pozdrawiam! :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Tak jak wygląda, tak smakuje :)
UsuńTo coś dla mnie, lubię lżejsze ciasta.
OdpowiedzUsuńW takim razie polecam :)
UsuńKrysiu bardzo lubię i robię nie tylko na święta. Pysznie go nadziałaś :-)
OdpowiedzUsuńJa też go tak lubię, że nie tylko na święta go piekę :)
UsuńNo pewnie, że lubimy, do kawy idealny a ja lubię też zabierać go na spacer, bo to bardzo pożywne ciasto :)
OdpowiedzUsuńA wiesz Kasiu, że nie pomyślałam, żeby zabierać keks na spacer. To dobry pomysł, bo ja lubię długie spacery, więc się przyda :)
Usuńpo prostu klasyka w najlepszym wydaniu :)
OdpowiedzUsuńJaki delikatny i puszysty! Świetnie wyszedł :)
OdpowiedzUsuńStarałam się :)
UsuńKrysiu, alez narobilas mi apetytu na taki keks! Ja tez go bardzo lubie, ma tyle bakali, pudru na wierzchu i wiadc ze jest bardzo puszysty i na pewno rozplywa sie w ustach, pozostawiajac przepyszne bakalie, ktorymi powolutku mozna sie delektowac! Poezja i pychota w jednym !! Takie wypieki zasluguja na specjalne wyroznienie, a przepis na pewno wykorzystym i stoktotne Ci dzieki za niego, droga Krysiu:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Cie serdecznie:)
Elu, będzie mi miło, jeśli skorzystasz z mojego przepisu. Mam nadzieję, że ten keks będzie Tobie smakować. Pozdrawiam Cię :)
UsuńZ pewnoscia, Krysiu. Twoje przepisy nigdy nie zawodza! :-).:-)
UsuńDziękuję za tle miłych słów :)
UsuńZaskoczę Ciebie Krysiu, ale ja nie lubię keksa. Nic nie stoi jednak na przeszkodzie stwierdzić, że to ciasto wygląda bardzo ładnie i apetycznie.
OdpowiedzUsuńA może ja nie miałam szczęścia zjeść dobrego keksa? Sama bowiem nie robiłam, zawsze wychodząc z założenia, że go nie lubię :))
Najfajniej wyglądają te kandyzowane owoce. I gdybyśmy mieszkały blisko siebie, to bym od Ciebie ukradła jeden kawałek :))
Kiedyś i ja nie przepadałam za keksem, ale to było dopóki moja Mama nie upiekła po raz pierwszy. Te ze sklepu mają się nijak do domowych wypieków :)
UsuńI pewnie w tym tkwi problem :)
Usuńoj , zjadłaby takiego keksu, zjadła! do tej herbatki, która sobie właśnie popijam ;)
OdpowiedzUsuńChętnie Cię poczęstuję tym keksem. Do herbaty zwłaszcza gorzkiej najlepszy :)
UsuńKrysiu keks wygląda wspaniale:)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję :)
UsuńPiękny ;) tez mam niezawodny przepis na keks , który zawsze ma pełno niepoopadanych bakalii
OdpowiedzUsuńWłaśnie Majeczko to prawda, że w keksie ważne, żeby te bakalie były porozrzucane w całym cieście :)
UsuńAle narobiłaś mi apetytu na takie ciacho! Zawsze chętnie zjadam keksa. To smaki dzieciństwa! :-)
OdpowiedzUsuńTo też smak mojego dzieciństwa :)
UsuńPewnie Krysiu, że mam ochotę, częstuję się wirtualnie...buziaki...
OdpowiedzUsuńZapraszam Basiu. Częstuj się :)
UsuńUwielbiam keks! Jest to jedno z ciast, które wydaje się niepozorne - "zwyczajne" ciasto ucierane, ale bogactwo smaku płynące z dodatku różnorodnych bakalii sprawia, że znajduje się u mnie w czołówce ciast świątecznych. Mam nieco inny przepis na keks, ale jak napisałaś w którymś komentarzu powyżej, można go robić na różne sposoby, ale zawsze smakuje wybornie :)
OdpowiedzUsuńTak, to prawda. Ten keks zawsze smakuje wyjątkowo :)
UsuńJa uwielbiam! ... tak solidnie nadziany bakaliami i z lukrem :) pycha!
OdpowiedzUsuńTaki właśnie najbardziej lubię :)
UsuńJaki piękny i równy!
OdpowiedzUsuńChociaż zawsze wygrzebuje z ciasta kandyzowane owoce, to resztę zjadłabym ze smakiem :)
To znaczy, że nie lubisz owoców kandyzowanych? Można zamiast nich dodać więcej owoców suszonych :)
UsuńKeks jest pyszny :) Twój Krysiu wygląda obłędnie, uwielbiam!
OdpowiedzUsuńCieszę się że Ci się podoba :)
UsuńKeks na bogato! Fantastyczny :)
OdpowiedzUsuńTaki najbardziej lubię :)
UsuńPysznie kuszący.
OdpowiedzUsuńChętnie bym spróbowała kawałeczek :)Pozdrawiam Krysiu :)
OdpowiedzUsuńUpieklam ten Keks w weekend,i zostal zjedzony w mgnieniu oka.Dodalam do niego jeszcze;skorke pomaranczowa w syropie';tez z Twojego przepisu Krysiu.Jeden z lepszych blogow .Polecam wszystkie przepisy!Pozdrawiam i dziekuje bardzo.
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę, że trafiłam w gust smakowy. Dzięki za tyle miłych słow. Pozdrawiam :)
UsuńPani Krysiu bardzo prosze o pomoc...jedyne owoce do jakich mam dostep to pomarancza,cytryna i wisnie czy moge je wygorzystac? Bardzo proszę o odpowiedź.Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńDo keksu można dodać owoce suszone i kandyzowane takie jakie lubimy najbardziej. Pomarańcze i cytryny? Nie dodawałam do keksu. Trudno mi powiedzieć jak taki keks może smakować. Wiśnie kandyzowane, owszem można dać. Pozdrawiam :)
Usuń