Kiedy jeszcze sama nie robiłam
śledzi w domu, jadłam tylko te które zrobił mój tata. Robił doskonałe, świetnie
doprawione i zawsze mi smakowały.
Ale... kiedy miałam ochotę
zjeść śledzia a w domu akurat nie było, kupowałam w sklepie. Najbardziej
smakowały mi śledzie po kaszubsku i po wiejsku. Po kaszubsku pokazałam na blogu
tutaj a po wiejsku zrobiłam wczoraj
i przepis jest gotowy
Składniki:
5 płatów śledziowych matiasów
(Ok. 500 g)
3 średnie cebule
1 marchewka
1-2 ogórki kiszone
pieprz świeżo zmielony
Składniki zalewy:
1 szklanka (250 ml) wody
100 ml octu 10%
150 ml oleju
3 listki laurowe
kilka ziarenek pieprzu
3 ziarenka ziela angielskiego
1/2 łyżeczki cukru
1/2 łyżeczki cukru
Wykonanie:
Śledzie wymoczyłam
poprzedniego dnia, zmieniając kilkakrotnie wodę.
Wymoczone pokroiłam w kawałki.
Każdy płat na 3 części.
Cebulę pokroiłam w półkrążki.
Marchewkę starłam na tarce jarzynowej
na dużych oczkach.
Ogórka pokroiłam w plasterki.
W garnku zagotowałam wodę,
dodałam listki laurowe, ziarenka pieprzu i ziela angielskiego oraz cukier.
Zostawiłam na gazie małym około 5 minut.
Dodałam marchewkę i gotowałam
jeszcze 2 minuty.
Wyłączyłam gaz i wlałam ocet.
Wymieszałam zalewę i wystudziłam.
Na dno słoja włożyłam część
cebuli, następnie warstwę śledzi, delikatnie
oprószyłam pieprzem i położyłam kilka plasterków ogórka i zalałam 2 łyżkami
oleju.
Następnie powtórzyłam układanie
składników do słoja aż do wyczerpania składników.
Na wierzchu rozłożyłam cebulę
i wszystko zalałam wystudzoną zalewą.
Słoik wstawiłam do lodówki na
24 godziny.
Zrobiłam kolejne smaczne
śledzie.
Może się skusicie na śledzie
po wiejsku i zrobicie na zakończenie karnawału. Serdecznie polecam i życzę
SMACZNEGO! Krys
Dziękuję za
odwiedziny na moim blogu. Będzie mi miło, jeśli zostawisz komentarz...
Muszę zrobić dla taty :)
OdpowiedzUsuńNo pewnie. Jak lubi to koniecznie zrób :)
UsuńKlasyczne śledzie, które lubię najbardziej. Zawsze kupuję, bo szybko i kupuję tyle ile zjem. Tym razem zrobię odstępstwo od rutyny i zrobię sama. Zachęcona takimi zdjęciami nie mogłabym postąpić inaczej. Pozdrawiam Pani Krysiu, Daria:)
OdpowiedzUsuńWobec tego powodzenia i ... smacznego! :)
Usuńsmakowite śledzie :) domowe są przepyszne :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie. Domowe są najlepsze :)
UsuńRobiłam podobnie, ale bez marchewki i ogórka. Teraz to zmienię i zrobię tak Jak Ty. Pozdrawiam:):):):)
OdpowiedzUsuńTrzeba czasami coś zmienić w przepisie, że poznać inny smak potrawy :)
UsuńBardzo fajne śledziki. Muszą być pyszne :-)
OdpowiedzUsuńNo pewnie Marzenko, że pyszne bo domowe :)
UsuńNajbardziej lubię śledzie bez dodatków tzn. tylko z cebulą w oleju. Ale jak już mam jeść z dodatkami to te po wiejsku też mi odpowiadają.
OdpowiedzUsuńWobec tego nic nie stoi na przeszkodzie żeby dla odmiany takie właśnie śledzie zrobić :)
UsuńUwielbiam sledzie po wiejsku :) Moje ulubione :)
OdpowiedzUsuńWidać Marylko, że wiesz co dobre :) To też moje ulubione :)
UsuńZrobię koniecznie, wyglądają na pyszniutkie....:)
OdpowiedzUsuńSkorzystałam już z Pani przepisu na piernik dojrzewający i rewelacja!!!
Pozdrawiam
Bardzo się cieszę, że piernik smakował. Zatem polecam teraz te śledzie :)
UsuńPychotka, na pewno!
OdpowiedzUsuńTak Basiu, to pychotka :)
Usuńmoja mama nauczyła mnie jeść śledzie, choć szczerze przyznam, że nie wszystkie jeszcze mi pasują..
OdpowiedzUsuńTwoja propozycja kusi, baaardoz :)
No to się skuś a nie pożałujesz :)
UsuńPycha! wspaniałe śledziki
OdpowiedzUsuńTak, to prawda są wspaniałe :)
UsuńPyszności:) ostatnio jak zrobiłam podobne to nawet do zdjęcia sie nie załapały- zjadałbym teraz z świeżym chlebusiem:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam cieplutko
Moje się załapały bo i tak musiały przeleżeć do następnego dnia. Ale potem... :)
UsuńMniam, mniam...
OdpowiedzUsuńPyszne, bardzo lubię śledzie, w każdym niemal wydaniu :)
OdpowiedzUsuńJa też. Mogłabym jeść codziennie inne :)
UsuńPrzepis bardzo fajny. Ja miłośniczką śledzi nie jestem, ale nawet na mnie one podziałały. Smacznie podanego śledzia to i ja zajadam z chęcią :)
OdpowiedzUsuńMyślę że by Ci zasmakowały :)
UsuńSkusze się Krysiu i zrobię właśnie takie, zachęcasz...buziaki...pozdrawiam...
OdpowiedzUsuńCieszę się Basiu i życzę smacznego :)
UsuńWidzę, że wzięłaś się za śledziki! I bardzo dobrze, zdrowe to i pyszne. Po wiejsku zaś są najlepsze! Pozdrawiam! :)
OdpowiedzUsuńTeż tak uważam :)
UsuńOch naprawdę ślinka cieknie :-)
OdpowiedzUsuńTo prawda. Te śledzie zawsze smakują :)
UsuńDomowe musza być super, muszę w końcu zrobić :))
OdpowiedzUsuńKoniecznie. Zachęcam Cię :)
UsuńBardzo lubię śledziki pod każdą postacią, a Twoje Krysiu wyglądają przepysznie.
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję :)
UsuńŚledzie zawsze, w każdej wersji, zwłaszcza takie pyszne domowe :-)
OdpowiedzUsuńMasz rację, domowe są najsmaczniejsze :)
UsuńZrobiłam przed chwilą, jutro degustacja, napiszę jak smakowały.
OdpowiedzUsuńCieszę się. Wobec tego czekam na informację jak śledzie smakowały :)
UsuńOj moja mama chętnie by zjadła takich śledzi :)
OdpowiedzUsuńJuż donoszę,że śledzie nam smakowały, ale następnym razem dodam mniejszą ilość octu.Zadomowię się u ciebie Krysiu,pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńZrobiłam, pyyyszne, polecam
OdpowiedzUsuńZrobiłam..ale octu dałam mniej, bo wg mnie stanowczo za dużo 100 ml na 1 szkl.wody.
OdpowiedzUsuńŚledziki zrobione...i czekają w lodówce na Święta.
OdpowiedzUsuń