Staram się wychodzić naprzeciw
Waszym oczekiwaniom. Często zadajecie mi pytania dotyczące potraw zamieszczonych na moim blogu. Odpowiadam
na nie i mam nadzieję, że rozwiewam Wasze wątpliwości. Dla mnie wszystkie
Wasze pytania są ważne i zdając sobie sprawę, że nie każdy zna podstawy kuchni
wyjaśniam każdą Waszą wątpliwość. Ale również często spełniam Wasze prośby
dotyczące przepisów na takie dania, których nie zamieszczałam do tej pory.
Otóż, dzisiejszy post powstał
na prośbę czytelniczek bloga, które poprosiły o przepisy na dania z mięsa
wołowego. Tak więc przed Wami bardzo smaczne danie, które można przygotować na
obiad codzienny, jak również na uroczysty. Dla amatorów mięsa wołowego to
będzie uczta nie tylko dla podniebienia. To również uczta dla oczu...
600 g mięsa wołowego
1 żółtko
5 łyżek oleju
2 cebule
1 łyżeczka papryki ostrej
1 łyżeczka papryki słodkiej
sól i pieprz
sól i pieprz
6 plasterków sera Cheddar
2 łyżki masła klarowanego
gałązki natki pietruszki
2 łyżki mąki (brak na zdjęciu)
Wykonanie:
Mięso zmieliłam w maszynce. Dodałam
łyżkę oleju, żółtko, sól do smaku, odrobinę pieprzu
świeżo zmielonego i kilka posiekanych listków natki. Wymieszałam, ale nie
wyrabiałam zbyt długo.
Z mięsa uformowałam 6
podłużnych kotletów, lekko spłaszczyłam i oprószyłam mąką z obu stron.
Odłożyłam.
Cebulę pokroiłam w grube
krążki. Oprószyłam mąką z obu stron i zmieszanymi paprykami.
2 łyżki oleju rozgrzałam na
patelni i włożyłam krążki cebuli. Obsmażyłam na rumiano z obu stron. Wyjęłam z
patelni.
Na patelnię wlałam pozostały
olej i włożyłam frykadele.
Smażyłam na małym gazie po
kilka minut z każdej strony.
Piekarnik nagrzałam do
temperatury 180 °C.
Frykadele przełożyłam do
naczynia do zapiekania.
Na każdym ułożyłam po
plasterku sera a na wierzchu zostawiłam wiórki masła.
Wstawiłam naczynie do
piekarnika na około 15 minut, do czasu kiedy ser zaczął się lekko topić.
Frykadele wspaniale smakują.
Mięso chude, delikatne, a ser Cheddar dodaje smaczku całej potrawie.
Podałam je przybrane
plasterkami przyrumienionej cebuli, która stała się ładną dekoracją do tego
dania
Jaka fajna odmiana, niby znana potrawa a super podana:)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję :)
Usuńz tak podanym wołowym to się jeszcze nie spotkałam ;)
OdpowiedzUsuńmmm.. wygląda kusząco :)
Ileż to jest ciekawie skomponowanych dań, które zadziwiają. Ale najważniejsze, żeby smakowały :)
UsuńUps, chyba zgłodniałem, znowu! :D
OdpowiedzUsuńWobec tego zapraszam Cię na frykadele :)
UsuńKrysiu zachwyciły mnie twoje kotleciki. Bardzo fajny pomysł na pyszny obiad. Z chęcią spróbuję :-)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję. Polecam, są bardzo smaczne :)
Usuńsmakowity obiad :) wołowinę jem bardzo rzadko jakoś, przeważnie drób.
OdpowiedzUsuńNoe właśnie, rzadko jemy wołowinę. Szkoda :)
UsuńMNiami :o) pysznie to wygląda :o)
OdpowiedzUsuńPysznie też smakuje :)
UsuńCzytając Twój wpis zdałam sobie sprawę, że dawno nie jadłam mięsa wołowego, które w sumie bardzo lubię:)
OdpowiedzUsuńJa myślę, że wiele osób przedkłada mięso wieprzowe i drób nad wołowinę. A to przecież takie smaczne mięso i przede wszystkim zawiera dużo żelaza, jest o wiele chudsze od wieprzowiny....
UsuńPiękna i smaczna potrawa :) Ja mam złe doświadczenia z wołowiną, ile bym nie gotowała roladki, czy gulasz i tak mięso jest twarde :)
OdpowiedzUsuńWobec tego koniecznie wypróbuj ten przepis. Zapewniam, że tak przyrządzona wołowina jest miękka i delikatna. Pozdrawiam :)
Usuńi ta cebulka, mniammmmmmmmm
OdpowiedzUsuńPyszne danie Krysiu :)
Dzięki Reniu :)
UsuńMasz fantazję Krysiu. Obiad pyszny. I ta cebulka- uwielbiam. Mniam :)
OdpowiedzUsuńMyślę, że czytelniczki będą usatysfakcjonowane :)
Agnieszko, myślę, że w kuchni trzeba choć trochę fantazjować. Przez to potrawy zyskują na smaku i wyglądzie. Pozdrawiam Cię :)
UsuńWidać że znasz ulubione dania swojego męża. Zrób niespodziankę mężowi a sama przy okazji spróbujesz :)
OdpowiedzUsuńBardzo oryginalny sposób podania mięsa wołowego. Mielone kotleciki, a jednak inne, niebanalne, delikatne. A jak wyglądają!!!!
OdpowiedzUsuńTak właśnie wyszło, żeby było i dla duszy i dla oka :)
UsuńMniam! Ta cebulka nie tylko dekoracja, ale i wyśmienity dodatek. Całe danie prezentuje się wystrzałowo! Pozdrawiam! :)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję za miły komentarz. Pozdrawiam serdecznie :)
UsuńPani Krysiu to danie przeszło moje oczekiwania. Jestem zachwycona. Bardzo się ciszę, że ten przepis jest już dzisiaj. Na niedzielę mam przygotować elegancki obiad i właśnie to danie będzie doskonałe. Jestem pewna,że goście będą zachwyceni, bo wiem, że preferują dania z wołowiną.
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję za ten przepis. Jest Pani fantastyczną kobietą. Serdecznie Panią ściskam. Oczywiście pochwalę się jak obiad wyszedł:) Julia
Pani Julio, cieszę się, że trafiłam z tym przepisem. Mam nadzieję, że będzie smakować. Pozdrawiam :)
UsuńAlez kusisz Krysiu, wspaniały obiad
OdpowiedzUsuńDzięki wielkie :)
UsuńJakie smakołyki!
OdpowiedzUsuńPrzepis zapisuje ;)
Cieszę się :)
UsuńNa taki obiad chętnie się skuszę
OdpowiedzUsuńWobec tego życzę smacznego :)
UsuńWspaniała potrawa! Ale czy do wołowinki nie dałaś nic a nic soli?
OdpowiedzUsuńOczywiście, że dałam i sól i pieprz. Nawet na zdjęciu uwieczniłam, a uciekło w przepisie. Dzięki za spostrzegawczość Basiu. Pozdrawiam Cię serdecznie :)
UsuńWygląda przepysznie!:)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję, że się podobają :)
UsuńBardzo lubię frykadele. Moja babcia robiła zawsze pełną brytwannę, ależ to była uczta! Wkrótce wypróbuję Twój przepis, bo z serem i smażoną cebulką prezentują się znakomicie!
OdpowiedzUsuńMam nadzieję że w tej wersji też będą Ci smakować :)
UsuńSmaczny obiad, fajna odmiana:) Ja bardzo lubię ten ser jako dodatek do potraw!
OdpowiedzUsuńO, tak ten ser smaczny. Jest moim ulubionym. Nawet do podgryzania. Uwielbiam go za jego smak :)
UsuńPrzepięknie wyglądają :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Jolu :)
UsuńPani Krysiu, moje frykadelki zrobiły wrażenie na dzisiejszym obiedzie. I o to chodziło. Zrobiłam z tej porcji 8 sztuk. Były troszkę cieńsze ale wszystko się udało. Wielkie dzięki za ten przepis:) Anka
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę, że wszystko się udało :)
UsuńPyszne.
OdpowiedzUsuńOj, tak. Pyszne :)
UsuńMniam, wygląda przepysznie.
OdpowiedzUsuńKrysiu, jeśli mogłabym skorzystać z koncertu życzeń, to chciałabym się dowiedzieć, jak się robi rumsztyk. Możesz coś podpowiedzieć, bo spotkałam się z tą nazwą i nie wiem do czego przyłatać.
Przyłatać można do wielu sposobów przyrządzania tego mięsa.
UsuńRumsztyk to dosyć gruby kawałek polędwicy wołowej.
Można go smażyć szybko z obu stron, aby uzyskać soczysty kawałek mięsa. Można też grillować.
Inny sposób to siekane mięso z przyprawami i jajkiem, uformowane w kotleciki i smażone delikatnie, tak aby środek zachować lekko różowy .
Rumsztyk może być duszony z cebulą....
Tak więc co kto lubi i jak woli.
Myślę, że choć w części zaspokoiłam Twoje pytanie ) Pozdrawiam Cię serdecznie :)
Na takie kotleciki, chyba każdy się skusi :)
OdpowiedzUsuńMasz rację. Są smaczne. Moje kotleciki smakowały wszystkim :)
UsuńSkorzystałam z tego przepisu trochę z ciekawości, bo wołowinę jem od wielkiego dzwonu. Tak przygotowane mięso bardzo mi się spodobało. Zrobiłam wczoraj z połowy porcji. Bardzo smaczna wołowinka i ładnie podana. Pozdrawiam, Elżbieta
OdpowiedzUsuńCieszę się, że udało się zrobić smaczny obiad z tej wołowiny :)
UsuńKrysiu, podziwiam Cię! Autentycznie podziwiam. Twoje bycie "dla czytelniczek", Twoją organizację w kuchni, Twoje pomysły! Frykadele są obłędne!Chciałabym być nakarmiona przez Ciebie :)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję za Twój miły komentarz. Takie słowa to balsam dla mojej duszy i mobilizacja na ... więcej. A na obiad chętnie Cię zapraszam :)
UsuńJaki świetny pomysł! Wygląda to smakowicie :)
OdpowiedzUsuńSuper przepis :))
OdpowiedzUsuńOj, uczta dla podniebienia.
OdpowiedzUsuńKusisz Krysiu... Zapisuję do ulubionych, bo przepis zacny. :)
Smaczne danie wyszło z tej wołowiny. Rzadko ją jem ale dałem się skusić i zrobiłem to danie. Smaczne i smakowało moim domownikom. A to najważniejsze.
OdpowiedzUsuńCzy mozna frykadelki przygotowac wczesniej. Tzn.podsmazyc na.patelni a dopiero po kilku h wsadzic do piekarnika? Lub zrobic tak jak w opisie ale w pozniejszej porze je podgrzac z tym serem. Chcialabym przygotowsc to danie na kolacje urodzinowa ale wolalabym miec wszystko wczesniej gotowe.
OdpowiedzUsuńWitam. Oczywiście, można mięso wcześniej usmażyć, zabezpieczyć przed wyschnięciem. A przed samym podaniem włożyć do piekarnika i zapiec. Cebulę najlepiej zrobić bezpośrednio przed podaniem. Można ją przygotować w momencie kiedy mięso będzie się podgrzewać w piekarniku. Pozdrawiam :)
Usuńczy one nie będa mało słone?
OdpowiedzUsuńMięso przyprawiamy solą i pieprzem do smaku, tak podałam w przepisie. Trzeba próbować, żeby nie przesolić i żeby nie było za mało. Pozdrawiam :)
Usuń