Jest wiele gatunków domowego
chleba, które wypieka się na różne sposoby. Jest chleb pieczony w maszynie do
chleba, w żeliwnym garnku, na blaszce bez foremki. Pieczemy chleby na zakwasie
lub na drożdżach. Pszenne, żytnie lub wieloziarniste.
Dzisiaj mam dla Was najłatwiejszy
przepis na upieszczenie chleba bez zakwasu. Na drożdżach.
Chleb pszenny, który upiekłam
ma wielu zwolenników, bo jest smaczny, bez dodatków i pasuje do wszystkiego...
500 g mąki pszennej typ 650
(przesianej przez sito)
15 g świeżych drożdży
1 łyżeczka cukru
250 ml ciepłej wody
30 g miękkiego masła
1 łyżeczka soli
Dodatkowo do posmarowania
chleba:
1 jajko
1 łyżeczka mleka
Rozkruszone drożdże, 2 łyżki
mąki, cukier i połowę wody wymieszałam w miseczce. Przykryłam ściereczką i zostawiłam w
ciepłym miejscu do wyrośnięcia.
Masło roztopiłam i wystudziłam.
Do miski wsypałam pozostałą mąkę z solą, dodałam wyrośnięty rozczyn i resztę wody.
Do miski wsypałam pozostałą mąkę z solą, dodałam wyrośnięty rozczyn i resztę wody.
Wymieszałam. Dodałam przestudzone masło. Wyrobiłam na
gładkie ciasto. Tak żeby się nie kleiło.
Ciasto uformowałam w kulę, włożyłam
do miski, przykryłam ściereczką i odstawiłam w ciepłe miejsce, żeby wyrosło i podwoiło
swoją objętość.
Wyrośnięte ciasto przełożyłam na
deskę, odgazowałam uderzając w nie pięścią, rozciągnęłam i brzeg zawijałam dookoła do środka.
Utworzyłam podłużny kształt bochenka,
taki jaki chciałam, żeby miał mój chlebuś.
Przełożyłam na blaszkę wyłożoną
papierem do pieczenia, uformowałam tak, żeby łączenie ciasta było pod spodem i znów zostawiłam na
godzinę w ciepłym miejscu, przykryte ściereczką, żeby dalej wyrastało.
Kiedy już ciasto wyrosło, ostrym
nożem nacięłam ukośnie jego wierzch w kilku miejscach.
Piekarnik włączyłam na 200 °C (g/d).
Rozmąciłam jajko z mlekiem i
przed włożeniem ciasta do piekarnika posmarowałam go dokładnie z wierzchu i po
bokach. Dodatkowo posypałam ziarenkami maku.
Wstawiłam do piekarnika na
około 30 minut.
Od razu zapachniało świeżym domowym
chlebem.
Nie mogłam się oprzeć i w chwilę
później już odkroiłam kromkę, żeby spróbować. Ale chlebuś był jeszcze trochę za
świeży. A kto nie lubi takiego ciepłego chleba?
Musiałam jednak poczekać, żeby
chleb całkiem ostygł i można go było ładnie kroić...
Przepis jest bardzo prosty a podana ilość składników jest dokładnie wymierzona. Nie potrzeba więc nic dosypywać, dolewać. Ciasto daje się idealnie wyrobić.
Teraz chyba podejmiecie decyzję o upieczeniu tego chleba. Nie wymaga więcej czasu niż upieczenie zwykłego ciasta. Spróbujcie. Życzę SMACZNEGO! Krys
Teraz chyba podejmiecie decyzję o upieczeniu tego chleba. Nie wymaga więcej czasu niż upieczenie zwykłego ciasta. Spróbujcie. Życzę SMACZNEGO! Krys
Dziękuję za odwiedziny na moim blogu. Będzie mi miło, jeśli zostawisz komentarz...
Krysiu ale cudowny ci wyszedł ten chlebuś. Zjadłabym kromeczkę z samym masełkiem. Nie ma nic lepszego od domowego pieczywa :-)
OdpowiedzUsuńTo prawda, Marzenko. Domowy chleb jest zdrowy i najsmaczniejszy :)
Usuńakurat ja czysto pszennego spożywać nie mogę, ale..
OdpowiedzUsuńpięknie ci wyrósł! i ten miękisz, mmmm.. :) Z niego na prawdę można byłoby uczynić cudowne kanapki!
Tak, na kanapki jest idealny :)
UsuńWygląda pysznie :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPiękny chlebek! Oj, ja też nigdy nie mogę się powstrzymać przed odkrojeniem choć jednej kromeczki, gdy jest jeszcze gorący :)
OdpowiedzUsuńPrawda, że wtedy smakuje najbardziej?
UsuńPycha :)
OdpowiedzUsuńAle wyszedł piękny, tradycyjny chleb:)
OdpowiedzUsuńŁatwy przepis, ale chleb jest lekki jak piórko i bez "polepszaczy" :)
UsuńCiągle mi nie po drodze z pieczeniem domowego pieczywa. Ale w sumie może faktycznie na tak prosty i pyszny przepis się skuszę :) Może oswoje tego złego wilka i zacznę piec pieczywo w domu :)
OdpowiedzUsuńMadziu, spróbuj upiec tej najłatwiejszy, a potem to już z górki.... :)
UsuńWspaniały chlebek :-) Chyba się skuszę, choć doświadczenia z pieczeniem chleba mam raczej kiepskie. Mam jednak nadzieję, że tym razem się uda ;-) Proszę tylko, żeby rozwiała Pani moje wątpliwości... Czy chlebek wkładamy do piekarnika, który już jest rozgrzany do 200°C, czy zanim się nagrzeje do końca?
OdpowiedzUsuńWitam. Tak, chleb wkładamy do piekarnika już nagrzanego do 200 stopni. Pozdrawiam :)
UsuńChyba w końcu się przełamię i spróbuję upiec domowy chlebek. Krysiu, normalnie czuję jak pachnie ten Twój bochenek !!! Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńKoniecznie upiecz, wtedy i u Ciebie zapachnie takim chlebem :)
UsuńDomowe pieczywo jest najlepsze, a zapach pieczone chleba bezcenny :)
OdpowiedzUsuńTo jest pyszny chlebek. Tez robię prawie identyczny jak nie chce mi się do sklepu lecieć lub mam ochotę na domowe pieczywko a zabraknie zakwasu. Pozdrawiam Krysiu.
OdpowiedzUsuńNo, to wiesz o czym mówię :)
UsuńZjadłabym kromeczkę z maselkiem, wygląda pysznie
OdpowiedzUsuńZapraszam, częstuj się :)
UsuńChlebuś pięknie wyrośnięty i ...ponieważ właśnie pieczemy nasz chleb - to nawet zapach czujemy:)
OdpowiedzUsuńTo najładniejszy z zapachów dochodzący z kuchni podczas pieczenia :)
UsuńAle fajny przepis, Krysiu, wypróbuję go na dniach :) Ten chlebek wygląda idealnie :)
OdpowiedzUsuńKoniecznie Kasiu spróbuj i ... smacznego życzę :)
UsuńKrysiu, chlebek jest cudowny! Prosty, szybki i naprawdę smaczny. Rodzina oszalała :))
UsuńBardzo się cieszę Kasiu, że chlebuś smakował :)
UsuńBravissima! Piekę na zakwasie ale i ten na pewno wypróbuję, bo wygląda jakby prosto z piekarni.
OdpowiedzUsuńNo właśnie różne są chleby, różnie pieczone. Czasami przychodzi ochota na taki zwykły pszenny chleb :)
Usuńjaki piękny! aż ciężko uwierzyć, że takie cudo bez zakwasu wyszło! idealnie wyrośnięty i foremny!
OdpowiedzUsuńA jednak to prawda. Tak ładnie wyrasta za każdym razem :)
UsuńKrysiu chlebek wygląda przepysznie , jak z piekarni :)
OdpowiedzUsuńKrysiu sama ostatnio eksperymentuję z pieczywem i domowe jest najlepsze.
OdpowiedzUsuńpięknie Ci wyszedł :)
Dokładnie tak jest Reniu. Jak się zacznie przygodę z domowym pieczywem, trudno przestać piec :)
Usuńchlebek wyszedł idealny :) a jaki pachnący :)
OdpowiedzUsuńTak, taki chlebuś upieczony w domu pięknie pachnie :)
UsuńPiękny chleb. Będę musiała kiedyś spróbować zrobić :)
OdpowiedzUsuńWydaje się taki prosty do zrobienia. Całkiem dla takiego laika, jak ja :)
Agnieszko, każdy sobie poradzi z tym przepisem i upiecze taki chleb. Powodzenia :)
UsuńKrysiu u Ciebie to tylko same pyszności :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Danusiu :)
UsuńMam podobny przepis na pszenny chlebuś, ale ten nie wychodzi tak perfekcyjnie, jak Twój. Wspaniały chlebek :)
OdpowiedzUsuńGosiu, dziękuję bardzo. Ale ten chleb sam się piecze :)
Usuńwspaniały bochen :)
OdpowiedzUsuńDzięki :)
UsuńWygląda na taki pysznie puszysty, wow! <3 Pyszności. :-)
OdpowiedzUsuńTrochę się postarałam a reszta sama wyrosła :)
UsuńChlebek wyszedł Ci cudny :)) Porywam kromeczkę :))
OdpowiedzUsuńOczywiście, częstuj się :)
UsuńZnakomity! Mógłby mi ktoś piec codziennie rano taki chleb :D
OdpowiedzUsuńNie ma sprawy. Piekę często, więc mogę się z Tobą podzielić :)
UsuńOdważyłam się pierwszy raz upiec chleb. Naprawdę ten przepis jest czytelny i sam proces wyrobu i pieczenia łatwy do wykonania. Chleb wyszedł taki, że już nie będę kupować w sklepie. Jest smaczny, bardzo ładnie wypieczony. Nie posypałam jedynie makiem, bo akurat nie miałam. Następnym razem posypię i będzie jak na zdjęciu. Dziękuję za ten przepis i wiele innych. Pozdrawiam, stała czytelniczka Anita:))
OdpowiedzUsuńUpieczony i zjedzony. Wspaniały chlebuś, jak z piekarni, ale lepszy bo domowy :)
OdpowiedzUsuńTo prawda. To jest łatwy przepis, a chleb jest bardzo smaczny. Przekonałam się o tym, bo go upiekłam i polecam. Fajnie jest mieć w domu taki własny chleb :)
OdpowiedzUsuńPokusiłam się i upiekłam. Nie żałuję, bo chleb upiekł się tak jak tego oczekiwałam. Pyszny, pachnący a przede wszystkim mój, własny :)
OdpowiedzUsuń...aż ślinka leci na taki chlebek...dawno mnie nie było w sieci Krysiu, nadrabiam zaległości...buziaki...
OdpowiedzUsuńJa niestety mam wątpliwości po przeczytaniu tego przepisu. Może nie potrafie czytać ze zrozumieniem :) Niestety nie wiem, co zrobić z drugą połową wody :(
OdpowiedzUsuńOczywiście nie dopisałam, ale już uzupełniłam. Pozostałą wodę dodałam razem z mąką i rozczynem :) Pozdrawiam :)
UsuńPani Krystyno,wydaje mi się, że chyba odnośnie masła powinno być napisane 2 łyżki a nie 2 łyżeczki
UsuńDokładnie tak. Łyżka łyżce nierówna. Dlatego lepiej kierować się wagą a nie łyżkami i szklankami. Pozostawię więc ilość wagową. Pozdrawiam :)
UsuńMój pierwszy chleb i sukces. Pycha. Ale chyba muszę piec 3 bochenki bo 1 poszedł w mig. Przymierzam się teraz do orkiszowego. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńA co z resztą wody? w składnikach jest 250 ml a w przepisie trzeba wlać połowę wody na początku a o reszcie już nic nie ma napisane
OdpowiedzUsuńW przepisie podałam, że do mąki z solą i rozczynu dodałam resztę wody. P{ozdrawiam :)
UsuńNie wiem czy coś źle zrobiłam ale czy ciasto powinno być zbite i twarde czy raczej miękkie i elastyczne?
OdpowiedzUsuńCiasto po wyrobieniu jest miękkie, jak każde drożdżowe. Wtedy ładnie wyrośnie. Trzymając się ściśle przepisu można oczekiwać na bank, że chleb się uda. Nie dalej jak wczoraj znów upiekłam mój chleb. Udał się znakomicie :)
UsuńJakie powinno być ciasto po wyrobieniu?Zbite trudne do zagniatania czy raczej miękkie i elastyczne?
OdpowiedzUsuńPani Krysiu, dwa razy robiłam ten chlebek i za każdym razem po wymieszaniu składników ciasto wychodziło mi jak na pierogi, czyli dość zbite i twarde, co robię źle ?
OdpowiedzUsuńNie umiem tego wytłumaczyć. Jeśli wszystkie składniki są jak w przepisie to nie wiem dlaczego się nie udaje. Przepis wydaje się być łatwy i czytelny. Pozdrawiam :)
UsuńPróbowałam raz upiec chleb, to wyszło gliniaste, ciężkie do pogryzienia coś. Może warto podejść do tego po raz drugi :)
OdpowiedzUsuńMówi się, że do trzech razy sztuka:) Myślę, że warto spróbować. Mi wyszło za pierwszym razem i kolejnym... Pozdrawiam i życzę, żeby się udało i chlebuś smakował :)
UsuńWitam
UsuńChlebek wyglądał tak apetycznie ,że postanowiłam go upiec , za pierwszym razem ciasto wyszło mi zbite , po upieczeniu chleb w smaku był bardzo dobry , następnym razem dodałam troszkę więcej wody i wyszło idealnie , jak wiadomo na mąkę ma wpływ wilgotność powietrza , proszę spróbować może teraz się uda :)
Witam! czy po ułożeniu surowego bochenka na blaszce i zostawieniu go do wyrośnięcia chleb się nie "rozjedzie"?
OdpowiedzUsuńWitam. Nie ma obawy. Nie rozjedzie się. Tak jak widać na zdjęciach.
UsuńPozdrawiam :)
Niedługo upiekę ten chleb, ale nadal mam obawy co do tego że się nie "rozjedzie" przecież ten bochen jeszcze urośnie, a ciasto drożdżowe rośnie na wszystkie strony. No ale zrobię wg przepisu, ale chyba dopiero po świętach, pozdrawiam i życzę spokojnych i wesołych Świąt.
OdpowiedzUsuńWitam. Staram się jak najbardziej wiarygodnie pokazać na zdjęciach etapy powstawania każdego dania. Tak też jest w przypadku tego chleba. Widać na zdjęciu chleb po ułożeniu na papier do pieczenia, żeby chlebuś wyrósł a obok zdjęcie jak on wyrósł po czasie. Powodzenia :) Pozdrawiam :) Wesołych Świąt :)
UsuńNie wytrzymałam, chlebek właśnie siedzi sobie na blaszce i rośnie, sama jestem ciekawa czy się nie rozjedzie (myślałam żeby go włożyć do koszyka, ale nowości zawsze robię ściśle wg przepisu. Zobaczymy co mi z tego wyjdzie, ciasto było dość ścisłe i mam nadzieję że utrzyma kształt, tylko wydaje mi się że to będzie chlebek nie za duży.
OdpowiedzUsuńJuż upieczony, chlebek bardzo dobry (ciekawe jaki będzie jutro) wyszedł jak na zdjęciu (szkoda że nie można wstawić swojego zdjęcia), ale jak dla mnie jest za mały. Następnym razem zrobię z podwójnej porcji i spróbuję ciasto wyrobić w automacie do chleba, pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńCieszę się, że się wszystko udało. Mam nadzieję, że chlebek będzie smakował. Pozdrawiam :)
UsuńPonownie wczoraj upiekłam ten chlebek, ale tym razem z podwójnej porcji i??????????? myślałam że mi się nie zmieści do piekarnika (tak wyrósł) ale jakoś dałam rade, piekłam go na odwróconej blaszce i na skos, chlebek pyszny i szkoda że tak szybko znika.
OdpowiedzUsuńPani Krysiu czy ten chlebek mogę wyrobić i upiec w maszynie. Jeśli tak to proszę powiedzieć kolejność wkładania składników do maszyny.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Zygmunt A.
Witam. Nie piekłam pieczywa w maszynie. Proszę spróbować postępować zgodnie z instrukcją zachowując proporcje składników. Pozdrawiam :)
Usuń