Dużym błędem dobrej
kuchni jest monotonia. Ale wystarczy, że znane potrawy przyrządzimy inaczej i
na chwilę zapomnimy o rutynie i np. zupę szczawiową zamienimy w doskonały w
smaku krem, który stanie się delikatny, lekko kwaskowaty dzięki liściom szczawiu. Proponuję: ugotujcie i rozkoszujcie się jedząc
ten pyszny krem szczawiowy z jajkiem.
Składniki:
40 dag szczawiu
pęczek dymki ze szczypiorkiem
4 ziemniaki
4 jajka ugotowane na twardo
1 l rosołu lub bulionu warzywnego
Na rosół:
porcja rosołowa
pietruszka
marchewka
seler
por
Do przyprawienia:
½ szklanki śmietany 18 %
3 łyżki masła
2 ząbki czosnku
estragon
sól i pieprz
Wykonanie:
Z porcji rosołowej i warzyw
ugotowałam rosół na wolny ogniu.
Szczaw przebrałam, umyłam i
osączyłam. Dymkę ze szczypiorkiem drobno posiekałam, ziemniaki pokroiłam w
kostkę.
W rondlu rozgrzałam masło i
dodałam dymkę i szczypiorek, żeby się
zeszklił. Wsypałam szczaw. Chwilę się pogotowało, wrzuciłam ziemniaki i wlałam gorący
rosół (można zastąpić wywarem warzywnym).
Rondel wstawiłam na gaz na 15
minut. Odstawiłam do ostudzenia. Zmiksowałam zupę na krem.
Doprawiłam do smaku czosnkiem rozgniecionym w soli, estragonem i
pieprzem.
Na koniec dodałam śmietanę, podgrzałam
i podałam na talerzach posypane na wierzchu posiekanym jajkiem i ozdobione kleksami
ze śmietany.
To prawda, że rutyna nas gubi. Ale dzisiejszy krem wygląda zachęcająco. Jutro taki zrobię na obiad. Pozdrawiam, Asia
OdpowiedzUsuńOch pyszna zupa szczawiowa z jajeczkiem. Mniam, mniam. Ale w wersji kremu nie jadłam. Wszystko przede mną. Iza
OdpowiedzUsuńZe świeżego szczawiu smakuje najlepiej. Ja jeszcze w tym roku nie robiłam szczawiowej:)
OdpowiedzUsuńMój chłopak od pewnego czasu ma "smaka" na zupę szczawiową :) Ale takiej to jeszcze nigdy nie robiłam. Chociaż się przyznam, że szczawiową robiłam 2 razy w życiu i jest przepyszna :)
OdpowiedzUsuńDopiero zagłębiam się w "świat kuchni", więc Pani blog będzie inspiracją do zagłębiania się w te klimaty :)
Cieszę się z odwiedzin i mam nadzieję, że znajdziecie oboje w mojej... kuchni wiecej inspiracji na smaczne potrawy. Pozdrawiam serdecznie :)
UsuńZupę krem zrobiłam posługując się nie do końca Pani przepisem, bez szczypiorku i estragonu, bo akurat w domu nie miałam. Gotowałam też na wywarze z rosołu, który miałam z poprzedniego dnia. Rozdrobniłam też kurczaka, który mi pozostał i dodałam po zblendowaniu zupy. Wyszła Super! Acha, oczywiście dodałam świeży szczaw.
UsuńDoskonała zupa krem. Teraz właśnie zaczęłam gotować zupy kremy. Po pierwsze dzieci zjadają wszystko, po drugie są zdrowsze, a po trzecie elegancko podane na stole. A szczawiowa to jedna z moich ulubionych. Wolę ze świeżego szczawiu. No i właśnie pięknie wygląda na tych zdjęciach. Dzięki za inspirację. Pati
OdpowiedzUsuńMój krem szczawiowy już jest gotowy. Ja zamiennie zrobiłam wywar warzywny, a reszta wg przepisu. Ach, jest pyszny. Jeszcze do tego jajka i mam komplet.
OdpowiedzUsuńPopieram. Zupa jest genialna. Akurat na dzisiejszą pogodę. I ten zielony kolor z białą śmietanką dla dekoracji. Fantastica zuppa. Zola
OdpowiedzUsuńDziękuję za odwiedziny na moim blogu :-) A zupa fantastyczna, moja mama ja robiła ale nie wiem jak. Dzięki temu przepisowi na pewno ją zrobię!! Pozdrawiam serdecznie, Marta
OdpowiedzUsuńPiękne to pierwsze zdjęcie! Też ostatnio robiłam szczawiową, ale Mąż i Tata nie tolerują kremów, więc robimy wersję klasyczną. Uwielbiam ją.
OdpowiedzUsuńDziękuję za uznanie. Mnie też sie podoba. Dlatego to zdjęcie jest na górze bo jest wyróżnione :)
UsuńA ja wolę klasykę i chętnie zjadłabym ten krem szczawiowy na tym pięknym talerzu. Sara
UsuńOch Boże Kochany, jak ja kocham kwaśne zupy, jak ja kocham szczaw! :) Pozdrawiam z nad stosu książek Pani Krysiu :)
OdpowiedzUsuńznad* ;)) jakiś chochlik ortograficzny się wkradł ;) dobranoc!
OdpowiedzUsuńTaka zupa przypomina mi moje zdziwienie (jeszcze w szkole podstawowej) kiedy dowiedziałam się jaki jest prawdziwy powód dodawania jajka ugotowanego do takich zup jak szczawiowa. Wcześniej myślałam, że to kwestia smaku, że tak musi być, jak makaron nitki do rosołu :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za przepis.
Pozdrawiam Nina
Ja też miałam takie skojarzenia, że jajka do szczawiowej to raczej dodatek smakowo-dekoracyjny jak np. do żurku.
UsuńA tak w ogóle bardzo lubię szczawiową i cieszę się, że jest sezon na szczaw i właśnie wczoraj ugotowałam w wersji kremu. Pychota. Lusi
Pewnie smakuje dobrze, ale za prezentacje dałbym -1 w skali od 1-10.
OdpowiedzUsuńNie znoszę szczawiu... niestety trauma z dzieciństwa ;)
OdpowiedzUsuń