wtorek, 4 czerwca 2013

Zupa - krem szczawiowy z jajkiem

Dużym błędem dobrej kuchni jest monotonia. Ale wystarczy, że znane potrawy przyrządzimy inaczej i na chwilę zapomnimy o rutynie i np. zupę szczawiową zamienimy w doskonały w smaku krem, który stanie się delikatny, lekko kwaskowaty dzięki  liściom szczawiu.  Proponuję: ugotujcie i rozkoszujcie się jedząc ten pyszny krem szczawiowy z jajkiem.
  
 
 
 
Składniki:
40 dag szczawiu
pęczek dymki ze szczypiorkiem
4 ziemniaki
4 jajka ugotowane na twardo
1 l rosołu lub  bulionu warzywnego
 
Na rosół:
porcja rosołowa
pietruszka
marchewka
seler
por
 
 
 
 

Do przyprawienia:
½ szklanki śmietany 18 %
3 łyżki masła
2 ząbki czosnku
estragon
sól i pieprz
 
Wykonanie:
Z porcji rosołowej i warzyw ugotowałam rosół na wolny ogniu.
 
 
 
Szczaw przebrałam, umyłam i osączyłam. Dymkę ze szczypiorkiem drobno posiekałam, ziemniaki pokroiłam w kostkę.
W rondlu rozgrzałam masło i dodałam dymkę i  szczypiorek, żeby się zeszklił. Wsypałam szczaw. Chwilę się pogotowało, wrzuciłam ziemniaki i wlałam gorący rosół (można zastąpić wywarem  warzywnym).
 
 
 
Rondel wstawiłam na gaz na 15 minut. Odstawiłam do ostudzenia. Zmiksowałam zupę na krem.



Doprawiłam do smaku  czosnkiem rozgniecionym w soli, estragonem i pieprzem.
Na koniec dodałam śmietanę, podgrzałam i podałam na talerzach posypane na wierzchu posiekanym jajkiem i ozdobione kleksami ze śmietany.
 

 
Dzisiaj inspirowałam się przepisem, który znalazłam w Wielkiej Księdze Kucharskiej. Trochę modyfikacji i wyszedł wyśmienity krem szczawiowy. Polecam i życzę SMACZNEGO! Krys
 

19 komentarzy:

  1. To prawda, że rutyna nas gubi. Ale dzisiejszy krem wygląda zachęcająco. Jutro taki zrobię na obiad. Pozdrawiam, Asia

    OdpowiedzUsuń
  2. Och pyszna zupa szczawiowa z jajeczkiem. Mniam, mniam. Ale w wersji kremu nie jadłam. Wszystko przede mną. Iza

    OdpowiedzUsuń
  3. Ze świeżego szczawiu smakuje najlepiej. Ja jeszcze w tym roku nie robiłam szczawiowej:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Mój chłopak od pewnego czasu ma "smaka" na zupę szczawiową :) Ale takiej to jeszcze nigdy nie robiłam. Chociaż się przyznam, że szczawiową robiłam 2 razy w życiu i jest przepyszna :)
    Dopiero zagłębiam się w "świat kuchni", więc Pani blog będzie inspiracją do zagłębiania się w te klimaty :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się z odwiedzin i mam nadzieję, że znajdziecie oboje w mojej... kuchni wiecej inspiracji na smaczne potrawy. Pozdrawiam serdecznie :)

      Usuń
    2. Zupę krem zrobiłam posługując się nie do końca Pani przepisem, bez szczypiorku i estragonu, bo akurat w domu nie miałam. Gotowałam też na wywarze z rosołu, który miałam z poprzedniego dnia. Rozdrobniłam też kurczaka, który mi pozostał i dodałam po zblendowaniu zupy. Wyszła Super! Acha, oczywiście dodałam świeży szczaw.

      Usuń
  5. Doskonała zupa krem. Teraz właśnie zaczęłam gotować zupy kremy. Po pierwsze dzieci zjadają wszystko, po drugie są zdrowsze, a po trzecie elegancko podane na stole. A szczawiowa to jedna z moich ulubionych. Wolę ze świeżego szczawiu. No i właśnie pięknie wygląda na tych zdjęciach. Dzięki za inspirację. Pati

    OdpowiedzUsuń
  6. Mój krem szczawiowy już jest gotowy. Ja zamiennie zrobiłam wywar warzywny, a reszta wg przepisu. Ach, jest pyszny. Jeszcze do tego jajka i mam komplet.

    OdpowiedzUsuń
  7. Popieram. Zupa jest genialna. Akurat na dzisiejszą pogodę. I ten zielony kolor z białą śmietanką dla dekoracji. Fantastica zuppa. Zola

    OdpowiedzUsuń
  8. Dziękuję za odwiedziny na moim blogu :-) A zupa fantastyczna, moja mama ja robiła ale nie wiem jak. Dzięki temu przepisowi na pewno ją zrobię!! Pozdrawiam serdecznie, Marta

    OdpowiedzUsuń
  9. Piękne to pierwsze zdjęcie! Też ostatnio robiłam szczawiową, ale Mąż i Tata nie tolerują kremów, więc robimy wersję klasyczną. Uwielbiam ją.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za uznanie. Mnie też sie podoba. Dlatego to zdjęcie jest na górze bo jest wyróżnione :)

      Usuń
    2. A ja wolę klasykę i chętnie zjadłabym ten krem szczawiowy na tym pięknym talerzu. Sara

      Usuń
  10. Och Boże Kochany, jak ja kocham kwaśne zupy, jak ja kocham szczaw! :) Pozdrawiam z nad stosu książek Pani Krysiu :)

    OdpowiedzUsuń
  11. znad* ;)) jakiś chochlik ortograficzny się wkradł ;) dobranoc!

    OdpowiedzUsuń
  12. Taka zupa przypomina mi moje zdziwienie (jeszcze w szkole podstawowej) kiedy dowiedziałam się jaki jest prawdziwy powód dodawania jajka ugotowanego do takich zup jak szczawiowa. Wcześniej myślałam, że to kwestia smaku, że tak musi być, jak makaron nitki do rosołu :)
    Dziękuję za przepis.
    Pozdrawiam Nina

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też miałam takie skojarzenia, że jajka do szczawiowej to raczej dodatek smakowo-dekoracyjny jak np. do żurku.
      A tak w ogóle bardzo lubię szczawiową i cieszę się, że jest sezon na szczaw i właśnie wczoraj ugotowałam w wersji kremu. Pychota. Lusi

      Usuń
  13. Pewnie smakuje dobrze, ale za prezentacje dałbym -1 w skali od 1-10.

    OdpowiedzUsuń
  14. Nie znoszę szczawiu... niestety trauma z dzieciństwa ;)

    OdpowiedzUsuń