Dla tych, którzy nie
zdecydowali się jakie pączki wysmażyć albo nie zdążyli zrobić, polecam
błyskawiczne włoskie mini pączki z amaretto.
Pączki robi się bardzo szybko
i nie trzeba czekać aż wyrosną, ponieważ nie ma w nich drożdży. Dodaje się serek
ricotta, który wpływa na delikatność pączków.
Składniki:
270 g mąki
2 jajka
200 g serka ricotty
80 g cukru drobnego do
wypieków
120 ml (ok. ½ szklanki) likieru amaretto
otarta skórka z 1 cytryny
1 płaska łyżeczka proszku do
pieczenia
szczypta soli
dodatkowo mąka do podsypywania
ciasta
olej do smażenia
Wykonanie:
Serek wymieszałam z cukrem. Wbiłam jajka, dodałam amaretto, sól i
otartą skórkę z cytryny.
Wsypałam przesianą mąkę z
proszkiem do pieczenia. Wymieszałam i podsypywałam mąką, żeby ciasto się nie
kleiło i dało się wyrobić na elastyczną kulę.
Z ciasta odrywałam małe
kawałki i tworzyłam małe kulki.
Pączki odsączyłam z nadmiaru
tłuszczu na papierowym ręczniku.
Ułożyłam na paterę i posypałam
cukrem pudrem.
Mini pączki smakują wspaniale, ponieważ
wyczuwa się w nich wyraźny smak amaretto.
Najlepsze są świeże, ale i tak nie poleżą długo bo szybko znikają. Polecam i życzę SMACZNEGO! Krys
Wygląda apetycznie! :)
OdpowiedzUsuńPojawiało się przepisów na paczki mnóstwo, ale takich jeszcze nie widziałam, a wyglądają pysznie:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie:)
No właśnie ile to jeszcze nie odkrytych smaków przed nami :)
Usuńmuszą być smaczne:) ślinka aż cieknie:)
OdpowiedzUsuńWłaśnie skończyłam smażyć pączki z serka homogenizowanego :-) następnym razem zrobię Twoje Krysiu, pysznie wyglądają :-)
OdpowiedzUsuńSpróbuj, bo warto :)
Usuńcudowne, cuuudowne! :)
OdpowiedzUsuńUwielbiane pączusie przez moje dziecko - robie podobne tylko z mascarpone :)
OdpowiedzUsuńNiepowtarzalne! I z ricotta... Krysiu droga znowu mamy coś wspólnego ;) Przepiękna patera i jej ujęcia :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńWolałabym wprosić się do Ciebie ,fantastyczne.
OdpowiedzUsuńOczywiście, zapraszam :)
UsuńKusisz Krysiu tymi maleństwami :) Pączusie na pewno przepyszne :)
OdpowiedzUsuńFajne :) Takich małych to można więcej zjeść ;)
OdpowiedzUsuńwyglądają przepysznie! zapisuję do zrobienia za rok :-)))
OdpowiedzUsuńWow, są mega apetyczne!
OdpowiedzUsuńZachwycające!!!
OdpowiedzUsuńNie znałam tego przepisu, a szkoda, bo już więcej nie zmieszczę, jem pączki od wczoraj, dziś wrzuciłam w siebie znowu dwa, obiecuję sobie,że od tej chwili będę się "karmić" tylko wirtualnie.
OdpowiedzUsuńPrzepis muszę dać do schowka, by nie zapomnieć. Pozdrawiam.
Ojej, jakie piękne kuleczki, i z amaretto, które muszę kupić koniecznie i takie paczki zrobić :)
OdpowiedzUsuńKoniecznie Kasiu, koniecznie :)
UsuńCiekawy przepis, pączki faworki muszą dziś być obowiązkowo ;)
OdpowiedzUsuńszkoda, że nie będę miała dziś czasu na smażenie domowej roboty pączków!
OdpowiedzUsuńCudowne już czuję ich smak:) Patera cudna!
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję :)
UsuńMniam, kocham wszystko co włoskie:)
OdpowiedzUsuńFantastyczne maleństwa :) Sięgam po kilka... :)
OdpowiedzUsuńJasne, częstuj się :)
UsuńKrysiu, warto byłoby wpaść dziś do Ciebie na takie pyszności :)
OdpowiedzUsuńUla, zapraszam... częstuj się :)
UsuńPączki uwielbiam pod każdą postacią, ale najbardziej urzekła mnie ta patera! super:)
OdpowiedzUsuńDziękuję. Cieszę się że Ci się podoba :) Pozdrawiam Cię serdecznie :)
UsuńRewelacyjne :) Piękne i apetyczne Ci wyszły :))
OdpowiedzUsuńOj, tak smaczne i aromatyczne :)
UsuńWspaniałe pączki :)
OdpowiedzUsuńTakie małe a jakie smaczne ... :)
UsuńWspaniałe! Zabieram jednego a przepis zapisuję :)
OdpowiedzUsuńCzęstuj się Jolu, zapraszam :)
UsuńPysznie wyglądają, jednak ja pączki omijam, nie przepadam...pozdrawiam cieplutko...
OdpowiedzUsuńBoska patera, uwielbiam takie malutkie pączusie :) z amaretto jeszcze nie jadłam...
OdpowiedzUsuńJakie piękne! Takich jeszcze nie próbowałam:)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że tak późno tutaj trafiłam.. na za rok będą jak znalazł :)
Cudne pączusie :) Zjadłabym kilka!
OdpowiedzUsuńMoja babcia piekła... Przywołujesz miłe wspomnienia.
OdpowiedzUsuń