Piekłam chleby, bułeczki, rogale... a
dzisiaj przyszedł czas na bagietki. Bagietki, które robi się błyskawicznie i błyskawicznie
zjada. Bardzo łatwy przepis, z którym każdy doskonale sobie poradzi....
Składniki:
400 g mąki pszennej przesianej (typ 450)
10 g świeżych drożdży
200 ml gorącej wody (około 55 °C)
1 łyżeczka cukru
1 łyżeczka soli
1 łyżkę oliwy
Wykonanie:
Drożdże rozkruszyłam. Wymieszałam z wodą. Dodałam cukier i 2 łyżki mąki (z 400 g). Po wymieszaniu przykryłam ściereczką i odstawiłam w ciepłe miejsce do wyrośnięcia.
Do miski wsypałam resztę mąki, sól i dodałam wyrośnięty rozczyn drożdżowy.
Wyrobiłam ciasto tak, żeby było elastyczne i gładkie i nie kleiło się do miski ani do rąk.
Uformowałam kulę, posmarowałam
oliwą, przykryłam ściereczką i odstawiłam na około 2 godziny, żeby podwoiło
swoją objętość.
Nie mam blaszki do pieczenia
bagietek więc wyłożyłam blaszkę do pieczenia papierem w ten sposób, żeby utworzyć
podłużne kanaliki. W przeciwnym razie ciasto się rozleje i bagietki nie będą
miały charakterystycznego dla nich kształtu.
Piekarnik włączyłam na 210 °C.
Ciasto po wyrośnięciu chwilę
wyrobiłam, żeby odpowietrzyć. Podzieliłam na dwie części.
Z każdej z uformowałam wałki
na kształt bagietek i przełożyłam je na przygotowaną blaszkę. Ostrym nożem ponacinałam
je ukośnie i wstawiłam blaszkę do piekarnika na około 30 minut.
Po upieczeniu wystudziłam na
kratce.
Bagietki upiekły się
wspaniale. Najlepsze są takie świeże, chrupiące. Upieczcie
i przekonajcie się. Życzę SMACZNEGO! Krys
Nie piekłam nigdy bagietek. Twoje wyszły przepiękne i na pewno przepyszne :) takie chrupiące, z dżemem - mniam!
OdpowiedzUsuńmmm.. nigdy nie piekłam bagietek.. a to takie cudo! <3 wygląda obłędnie <3
OdpowiedzUsuńAle smakowicie wygladaja :)
OdpowiedzUsuńTutaj można nie tylko oczy nakarmić. Czuję, jakbym te bagietki jadła. Szkoda, że nie mogę sięgnąć po nie i schrupać :))))
OdpowiedzUsuńChleb też już piekłam, ale nie pomyślałam, żeby upiec bagietkę. Dobry pomysł. Trzeba będzie upiec, niech się domownicy cieszą :)
OdpowiedzUsuńKrysiu cudne te bagietki:)
OdpowiedzUsuńkuszę w końcu upiec, bo bardzo lubimy :)
Wyglądają świetnie! :) Uwielbiam bagietki <3
OdpowiedzUsuńWyszły super apetyczne! Nie wiedziałam, że przepis jest taki łatwy. Z chęcią go wypróbuję w któryś weekend:)
OdpowiedzUsuńAż czuć zapach świeżego chlebka. Smacznego
OdpowiedzUsuńBagietka, do tego miód i dżem, ach pysznie:)
OdpowiedzUsuńNie za dużo 100 g drożdży?
OdpowiedzUsuńKatarzyna
Oczywiście. Już poprawiłam ten błąd :)
UsuńMniam. Krysiu już czuję ich zapach. Bardzo lubię domowe pieczywo a twoje bagietki wyglądają bardzo apetycznie :-)
OdpowiedzUsuńWspaniałe, Krysiu. Wakacje spędzałam w domu, którego gospodyni w każdą sobotę skoro świt piekła bagietki i zapraszała wszystkich gości na śniadanie. To było pyyyyszne.
OdpowiedzUsuńbagietki prezentują się znakomicie, u mnie przepis czeka na swoją kolej, bo zawsze coś innego robię :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam bagietki, a Twoje wygladaja super to pewno jeszcze genialnie smakuja. Pozdrawiam!!!
OdpowiedzUsuńOj zjadłabym takie pyszne domowe bagietki :-)
OdpowiedzUsuńBardzo apetyczne bagietki Krysiu i takie chrupiące tak jak lubię :-)
OdpowiedzUsuńZ masełkiem czosnkowym uwielbiam ;)
OdpowiedzUsuńWspaniale wyglądają.
OdpowiedzUsuńod dawna szukam dobrego przepisu na bagietkę, muszę Twojego spróbować, Krysiu :)
OdpowiedzUsuńPyszne, chrupiące pieczywko :)
OdpowiedzUsuńSą piękne, jak malowane <3
OdpowiedzUsuńUwielbiam bagietki :) mniaam!
OdpowiedzUsuńJesteś Krysiu niesamowita, Ty wszystko potrafisz...buziaki...
OdpowiedzUsuńOstatnio robiłam z bardzo podobnego ciasta nadziewane bułeczki. Nie pomyślałam, że można zrobić bagietki. Super :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za radę ze spryskaniem ciasta wodą. Moje bułeczki nie miały takiego ślicznego koloru. Też będę pryskać.
Zawsze się człowiek od Ciebie czegoś nauczy. Pozdrawiam :)
Świeże bagietki na śniadanie mmmmy coś pysznego :D
OdpowiedzUsuń
OdpowiedzUsuńbajeczne :-)
Uwielbiam!
OdpowiedzUsuńDomowe bagietki? To musi być coś!
OdpowiedzUsuńach domowe bagietki, ale muszą pachniec! :)
OdpowiedzUsuńMoże mi ktoś wytłumaczyć dlaczego większość osób pisze "mmm świetne bagietki, na pewno są przepyszne"? może najpierw niech ktoś je zrobi i napisze komentarz "zrobiłam/łem tak jak w przepisie ale dodałabym/dodałbym to i to i to" albo potwierdzi że to dobry przepis... bo takie gdybanie napędza tylko popularność bloga ale nie wnosi nic konstruktywnego.
OdpowiedzUsuńCo Panu przeszkadza w tym, że ktoś pochwali przepis? Że jest ładnie, że apetycznie coś wygląda? W końcu najpierw je się oczami prawda? Czy nigdy nie zdarzyło się Panu pochwalić jakiegoś dania w restauracji zanim przystąpił Pan do zjedzenia go, alb deseru w cukierni, zanim zatopił Pan w nim swoje zęby???
UsuńWielkie halo, że ktoś coś pochwalił. Ja też chwalę, potem robię a potem nic nie piszę. Zachwycam się tym co widzę i albo to biorę albo nie. Jeśli mam wątpliwości to pytam, a jeśli przepis mi się podoba to kupuję go w całości. Np. te bagietki też upiekłam, i co? Mam się chwalić , że dobrze wyszły. Mi zawsze z tych przepisów wszystko wychodzi
UsuńWczoraj upiekłam bagietki. To już drugi raz. Fajnie się upiekły. Nie spryskiwałam ich wodą, ale pod blaszkę w której się piekły podłożyłam foremkę z wodą. Bagietki bombowe !!!! Natalia:)
OdpowiedzUsuńWitam a bułeczki zamiast bagietek wyjdą z tego przepisu?
OdpowiedzUsuńDlaczego miałyby nie wyjść? Zmienią kształt i będą miały bardziej chrupiącą skórkę. Ja wolę delikatniejszą skórkę w bułkach. Pozdrawiam :)
Usuńproszę o podanie w ilu stopniach sie to piecze i czy z uzyciem termoobiegu albo góra dól czy moze jeszcze inaczej
OdpowiedzUsuńTemperatura pieczenia podana jest w przepisie. Można piec z ustawieniem góra/dół. Można też z ustawieniem na termoobieg jeśli jest pod spodem foremka z wodą. Wtedy bagietki nie wysychają. Pozdrawiam :)
UsuńJa te bagietki wypiekam na prawie każdy weekend. Pozdrawiam, Monia:)
OdpowiedzUsuńRaz upiekłam bagietki i mi nie wyszły. Pewnie źle wyrobiłam ciasto. Ale się nie zniechęciłam. Podjęłam próbę ponownie. I JUPI! udało się. Fajne chrupiące bagietki wyszły. Lepsze takie własnego wypieku niż sklepowe:)) Kamila
OdpowiedzUsuńWitam, ten rozczyn jak robimy to wlewamy calosc wody? konsystencja tego jest niesamowicie wodnista.robie pierwszy raz i jestem w trakcie porsze o odpowiedz
OdpowiedzUsuńWitam. Przepraszam, że dopiero teraz odpowiadam. Ale faktycznie proporcje są takie, jak podałam w przepisie. Pozdrawiam :)
Usuń