Wiem, że teraz jest gorący
okres przedświąteczny i nasze myśli błądzą pomiędzy pierogami, uszkami, czy też
barszczem, makowcem i piernikiem. Ale zdarzają się też takie chwile, kiedy trzeba zrobić pyszne danie na
obiad, na którym chcemy zabłysnąć i wykazać się nową potrawą z nowym smakiem.
Takie właśnie miałam zadanie, kiedy zaprosiliśmy naszych znajomych na obiad. Dla
mnie to zawsze wyzwanie. No bo cóż by to znaczyło, gdybym podjęłam naszych
gości obiadem, który oni znają. Dlatego
chciałam zrobić coś innego, nowego i przy okazji mieć dla Was ciekawą propozycję
na smaczny obiad. Może nawet na obiad świąteczny...
Składniki:
1250 g filetu z indyka
1 łyżka masła
2 łyżki oleju
1 listek laurowy
2 goździki
sól
pieprz świeżo zmielony
½ łyżeczki cynamonu
1 łyżeczka słodkiej papryki
½ łyżeczki ostrej papryki
3 ząbki czosnku
2 łyżki rodzynek
10 sztuk śliwek
kalifornijskich
5 sztuk suszonych moreli
sok z połowy limonki
1 średnia czerwona cebula
200 ml soku z jabłek
2 łyżki orzeszków pistacjowych
1 łyżeczka suszonego tymianku
1 łyżeczka suszonego majeranku
Wykonanie:
Mięso umyłam, oczyściłam z
błon, osuszyłam papierowym ręcznikiem.
Czosnek zmiażdżyłam, drobno
posiekałam i przełożyłam do miseczki. Dodałam obie papryki, cynamon, sól i
pieprz oraz tymianek i majeranek. Wymieszałam i roztarłam na mięsie.
Mięso obwiązałam sznureczkiem,
żeby nadać mu ładny kształt.
Wstawiłam do lodówki na 2
godziny.
Na patelni rozgrzałam masło z
olejem i na gorący tłuszcz przełożyłam mięso. Obsmażyłam z każdej strony. Obok
mięsa rozłożyłam posiekaną cebulę, dodałam goździki, listek laurowy i wlałam
sok z limonki. Dusiłam na małym gazie pod przykryciem około 20 minut.
Rodzynki namoczyłam w soku
jabłkowym, morele i śliwki pokroiłam a paseczki i wszystko razem rozłożyłam na
patelni wokół mięsa, zalałam sokiem z jabłek.
Przykryłam patelnię i
zostawiłam do dalszego duszenia jeszcze na 10 minut.
Jeśli jest taka potrzeba, to
można doprawić jeszcze do smaku. Ja już nic nie dodawałam.
Cała potrawa miała doskonały
smak.
Mięso odwinęłam ze sznurka i pokroiłam
na porcje. Obok mięsa rozłożyłam bakalie
i całość polałam sosem.
Pysznie smakowało i ładnie
wyglądało. To jest zdanie naszych przyjaciół, których poczęstowaliśmy tym smacznym
obiadem.
Do tego dania najbardziej
pasuje ryż ugotowany na sypko. Wyborne
danie, które serdecznie polecam nawet na elegancki obiad. Życzę SMACZNEGO! Krys
Uwielbiam indyka w towarzystwie moreli suszonych :)
OdpowiedzUsuńPatrząc na listę składników, musi obłędnie smakować. Jak dla mnie, ten indyk, to zdecydowanie propozycja na świąteczny obiad.
OdpowiedzUsuńKrysiu, ależ Twoi goście mają z Tobą dobrze, skoro zawsze serwujesz im takie pyszności :)
A tak przy okazji, przepis sobie zapisuję, przyrządzę go na świąteczny obiad.
Zdecydowanie wspaniała pieczeń na świąteczny obiad. Goście mieli rację, że ładnie wygląda. Już wiem, że zrobię takiego fileta:)
OdpowiedzUsuńU Ciebie Krysiu zawsze wszystko takie apetyczne, lubię indyka wiec może nawet na święta zrobię. Pozdrawiam, miłej niedzieli...
OdpowiedzUsuńWygląda wspaniale! :)
OdpowiedzUsuńNa pewno skorzystam z tego przepisu, bo w moim domu mięso z drobiu jest na pierwszym miejscu a potem ryby. No pewnie, że wieprzowinę też jemy ale rzadko. Tak zrobię fileta na święta.
OdpowiedzUsuńA swoją drogą, to ja tutaj trafiłam pierwszy raz, bo szukałam przepisu na uszka do barszczu i tak się tu znalazłam. Będę teraz często zaglądać, bo to wspaniała skarbnica przepisów. Pozdrawiam Panią, Lena:)
Wspaniały pomysł na pyszny obiad :) i jeszcze ten cynamon.
OdpowiedzUsuńNaprawdę nadaje sie na swiąteczny obiad!
OdpowiedzUsuńKrysiu wspaniały pomysł na świąteczny stół :-) zresztą nie tylko świąteczny. Musi pysznie smakować :-) miłego wieczorku :-)
OdpowiedzUsuńIdealna pieczeń na świąteczny stół :) Pozdrawiam Krysiu :)
OdpowiedzUsuńu mnie indyk gości bardzo często a teraz mam kolejny cudowny przepis! :)
OdpowiedzUsuńhttp://lamodalena.blogspot.com/
Krysiu, " obstawiłam" całe imieniny potrawami z Twoich przepisów! Goście je pochłaniali- dziękuję!
OdpowiedzUsuńBasiu, jest mi bardzo miło, że skorzystałaś z moich przepisów i że trafiłam w Wasze gusta smakowe. Dziękuję za ten miły komentarz. Pozdrawiam Cię serdecznie :)
UsuńIdealne danie na święta :)
OdpowiedzUsuńPyszny indyczek, wspaniała wędlinka
OdpowiedzUsuńPyszne, aromatyczne mięsko :)
OdpowiedzUsuńja jestem na etapie próbowania sił w wyrobie domowej wędliny :D
OdpowiedzUsuńJak zawsze Krysiu - pyszności!
OdpowiedzUsuńKrysiu, przepis przypadł nam do smaku. Podamy taką potrawę podczas świąt. :)
OdpowiedzUsuńBuziaki!
W przepisie jest napisane "1 łyżeczka słodkiej papryki, 1/2 łyżeczki słodkiej papryki", domyślam się, że rodzaje papryki miały być dwa: i słodka i ostra, tylko ile której?
OdpowiedzUsuńOczywiście. Już poprawiłam. Dzięki :)
UsuńMniam takie smaki to ja lubię :-)
OdpowiedzUsuńMuszę kiedyś przyrządzić takie mięsko... fantastyczna kombinacja no i prezentuje się fantastycznie :)
OdpowiedzUsuńTaka pieczen to jest to! Ale mi zrobilas smaka!
OdpowiedzUsuńKrysiu jak mówiłam, tak zrobiłam - indyk jest przepyszny! Postanowiłam, że ten przepis opublikuję jako pierwszy w 2016 roku, więc jest już i u mnie. Dziękuję za kolejny świetny kulinarny pomysł.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Cieszę się, że zasmakowała Ci ta pierś z indyka i że podałaś ją właśnie na rozpoczęcie Nowego Roku. Pozdrawiam Cię:)
UsuńTak przyrządzonego indyka podałam na mój świąteczny obiad. Wszyscy się zajadali, zachwycali. Ten przepis zapisuję na stałe. Dzięki wielkie :)Pozdrawiam, Ola:)
OdpowiedzUsuń